Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

CICHOOO!!!! Jaki kryzys! Zaglądał tyle razy na nk! Ja nie jestem na nk i mam większy kryzys :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaufaj mu, powiedział Ci że zrobi wszystko. Kocha na pewno. A rodzicom się przeciwstawi. Gratuluję Ci pierwszego dnia ciszy :) jeszcze tylko 13 haha ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeciwstawi się mamie. JEszcze nigdy do tego nie doszło, i nie dojdzie. No jestem wręcz pewna.. 23 lata i żeby być tak uzależnionym od woli rodziców.. :/ 13 dni.. termin trochę ruchomy, myślę nawet, że może być dłuższy. Eh kryzysik. A on milczy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się na niego wkurzyłam to raz się zdarzyło. 2 dni próbował do mnie pisać, a ja tylko sporadycznie odpisywałam, albo i wcale.. to wkońcu zrezygnował i też przestał pisać. Więc tak to było. Ale teraz ja mu powiedziałam, że nie będę mu sobą zawracała głowy, jak będzie chciał i napisze - to zawsze odpiszę. On powiedział, że też będzie odpisywał, gdy ja zacznę. Ale po co? Chciał spokoju - ma spokój. Po co to przerywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I bardzo dobrze mówisz. Ale proszę Cię nie pisz w spawie tego hotelu. Śpij z koleżanką lub sama. Chyba że on wcześniej da znać. Mówisz że znając życie to jak Ty o to nie zadbasz to przepadnie. A może to czas żeby to ON nauczył się wychodzić z inicjatywą? Chce to się odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że możesz dołączyć :) powiedz coś o sobie, jaką masz dokładnie sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje 🌻:) sytuacja jest taka hmm... nie wiem jak to napisac, jestem tak rozdarta, ze az mi slabo :o chyba nie powinnam z nim byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec tak... mamy kryzys. Chociaz czasem mi sie wydaje, ze to ja mam, ze sobie to ubzduralam, bo wg niego chyba wszystko jest ok. Chodzi o prace, wazniejsza ode mnie. I chociaz powiedzialam, ze rozumiem (bo naprawde sie staram to zrozumiec) to i tak mi ciezko. I on potrzebuje czasu, nie powiedzial tego, ale ja to czuje, wiec milcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj milczalam, dzisiaj napisalam o tym, ze rozumiem. Nic innego nie jestem w stanie zrobic. Chce zeby wiedzial, ze jestem niedaleko, ale przeciez nie mozna do niczego zmuszac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo fajnie zrobiłaś, i dobrze to ujęłaś. Jesteś niedaleko, może czuć się spokojnie, jednak poświęcasz się w imię wspólnego dobra i dajesz mu czas, którego on ewidentnie potrzebuje. Ja myślę, że to naprawdę mądre i dobre. A jak Ci idzie milczenie? Masz jakiś plan, kiedy je ewentualnie przerwać? Twój pan się odzywa czy też milczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo ciezko mi idzie, czytalam o Was, wiec lacze sie w bolu:) Odzywa sie, ale tak lakonicznie dosyc. I ja wlasnie nie wiem co mam robic, odpisywac czy nie? U mnie najgorsze jest to, ze nie umiem tak zwyczajnie sie odzywac. Nie chcialabym zeby poczul chlod czy obojetnosc, ale takie wywaznie, zeby kurde pomyslal i tez zawalczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem. Dlatego Tobie nie będę radziła, żebyś się wcale nie odzywała.. pisz do niego. Pisz ciepło. Ale .. może nie skupiaj się na dawaniu do zrozumieia (bo i tak nie zrozumie) a po prostu powiedz, że możesz się na chwilkę usunąć, ponieważ czujesz to i to.. że nie chcesz go stracić dlatego podjęłaś taką decyzję i zapytaj czy potrzebuje tego czasu, bo może tylko tak Ci się wydaje ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja wiem co on powie, powie, ze nie chce zebym sie odsuwala. I to nie chodzi o to, ze ja to sobie wymyslam, po prostu pewne rzeczy wnioskuje sie z samego zachowania. Mam zamiar byc twarda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, Kamilko dzięki :D:* ale nie przesadzaj ;) Nowa koleżaneczko - nawet jezeli on nie chce to i tak daj mu trochę luzu. Taka higieniczna przerwa. Wtedy się docenia, wtedy się myśli i tęskni ... i to tylko może pomóc :) Nie jest tak źle, to nie kryzys :) to tylko wahnięcie formy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze.. nie wiem co Ci doradzić, bo to raczej TY masz problem a wg niego jest ok. Wg mnie powinnaś poświęcać mu mniej czasu i pokazać że jesteś zajęta swoim życiem, ograniczać czas dla niego, żeby on dostrzegł problem i sam zaczął zabiegać o czas z Tobą. Rozmowa z nim o tym nie ma już sensu, bo on nie rozumie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×