Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

Ej nie no spoko nie cierpię już :D to chwilowe załamanie :P Jeszcze TYLKO 2 tygodnie :D haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
wkleję wam coś jeszcze o facetach :) To sie zaczeło, kiedy był małym chłopcem. Kiedy dostawał na gwiazdke zabawke, o która wcale nie prosił, i bawił sie nia całe piec minut. Ukochana zabawka była ta, która sam sobie kupił za dwumiesieczne kieszonkowe, ta, która stała na najwyzszej półce w sklepie. Nie mógł jej dosiegnac, ale ciagle przychodził, aby na nia popatrzec. Wstawał o swicie i roznosił gazety, aby kupic te zabawke. To jedyna zabawka, która zawsze bedzie pamietał, bo musiał na nia zarobic. już wiecie dlaczego faceci kochają zołzy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie jest właśnie życie. I już nie tylko odnośnie mężczyzn. Bardziej szanujemy pieniążki, które zarobimy ciężką pracą. Bardziej szanujemy sukienkę, na którą oszczędzałyśmy całe trzy miesiące. Tak to jest. Wniosek jest jeden. Dajmy im się zdobywać. Niech na nas właśnie tak ciężko zapracują. Hehehe bądźmy jak wypłata :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
macie tu jeszcze coś co pasuje do waszej sytuacji :) Powiedzmy, ze mezczyzna mówi: „Chyba potrzebuje troche czasu, aby wszystko przemyslec". Kobieta zbyt miła odpowiada: „Prosze, nie zostawiaj mnie". Zołza proponuje mu pomoc przy spakowaniu manatków. Dlaczego? (wybierz A, B lub C). A. Jest pomocna. B. On nie umie sie pakowac. C. Kocha siebie. Prawidłowa odpowiedz: C. Zołza, poniewaz kocha siebie, nie chce nikogo, kto nie chce jej. Nie pada mu do stóp, proszac o litosc. Nie traci pazurków, a tym samym zniecheca go do odejscia. Jej postawa mówi, ze nie zalezy jej na nim az tak bardzo, nie otrzebuje go az tak bardzo i nie szaleje za nim az tak bardzo. Ona trzyma tu ster. Bez wysiłku. I to własnie ten luz okazuje sie najbardziej urzekajacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo jakie to fajne :) szkoda, że nie jestem taką zołzą. Byłoby łatwiej :) Kamilko moja kochana niestety nie znasz mojego wstrętnego, upartego chłopca :) i to nie będzie (nie?)stety tak. Martwi mnie tylko to, że muszę i tak do niego za niedługo napisać :/ A nie chcę przerywać pierwsza milczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
i może właśnie ta moja "zołzowatość" tak urzekła mojego :) ja na początku w ogóle nie zakładałam że to z nim spędzę życie, chociaż naprawdę fajny facet i powinnam latać za nim i łapać co popadnie bo w tym wieku to ciężko cokolwiek złapać... a tu właśnie takie podejście dało taki efekt że lata za mną do tej pory mimo że już mnie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
a dlaczego musisz do niego napisać?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, ja raczej jestem litościwa.. To jest problem. Bo jak wylewam przy nim morze łez to jest niewzruszony (totalny brak empatii - taki ma charakter). A on przy mnie płakał dwa razy. I nie chciałabym żeby to się powtórzyło. Bo to był najokropniejszy widok na świecie. Serce mi pękało na milion kawałeczków. A napisać muszę, bo za tydzień w weekend mamy razem szkołę (studiujemy w jednym mieście) i byliśmy umówieni, że będziemy spać w hotelu. Muszę się dowiedzieć co z tym fantem zrobić. Eh.. ale to chyba dopiero w poniedziałek będę załatwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no tak, ale może on też się poczuje i napisze, choćby tylko o tym spaniu... no i widzisz tu jest problem, skoro on się nie przejmuje jak ty płaczesz to ty również nie powinnaś się przejmować jak on to robi... wiem że jesteśmy bardziej uczuciowe, ale "jak się ma miękkie serce to się ma twardy tyłek" :D kurczę mój M siedzi jeszcze w garażu i naprawia auto mojego kuzyna... no wiem że on lubi grzebać w autach ale już późno a jutro musi o 5 wstać do pracy... ale NIE ZADZWONIE do niego :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no pewnie że śpij z koleżanką a jak będzie stroił fochy to powiedz że nic nie mówił więc uznałaś że sprawa nieaktualna a szkoda żeby hotel przepadł więc wzięłaś koleżankę i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no cóż, nie zawsze jest tak jak chcemy, wiadomo że lepiej byłoby tak, i może będzie :) może sam zadzwoni i ustalicie wspólnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe nie nie raczej nie zdobędzie się na to :P Ej, pani zołzo, bo masz fajne podejście do tego wszystkiego - poradź mi. Co, jeżeli po tym czasie się spotkamy a on powie, że nie chce być ze mną? Jak mam zareagować, co powiedzieć ;>? "nie chcesz to nie bierz, ktoś inny skorzysta"? Czy jak :P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
"no cóż, twoja strata" :D:D:D poczekaj poszukam jeszcze może w tej książce jest to lepiej napisane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
kurczę nie ma nic takiego... ale nie bądź taką pesymistką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no właśnie, jakoś znikła tak... a może facet do niej napisał :) ale pewnie pochwaliłaby się :) nie martw się, na pewno aż tak źle nie będzie :) wrócił M, chcę z nim pogadać jeszcze bo będziemy się widzieć dopiero w sobotę, dobrej nocki :) jutro na pewno zajrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto być gotowym na takie słowa. Ale przy pożegnaniu powiedział, że wszytko będzie dobrze i że zrobi wszystko, żeby przekonać rodziców znów do mnie (i dodał, że nawet może udusić ojca :P) także rozstaliśmy się z uśmiechami. Ale ja już nie wierzę w jego słowa. Dla mnie liczą się czyny. A niestety wielokrotnie mój drogi J. dużo mówił, a później i tak robił inaczej - a dokładnie tak, jak wymyśliła to sobie jego mamusia. Dlatego niesądzę, żeby był w stanie się jej przeciwstawić. 23 lata tańczył tak, jak ona mu zagrała. Myślisz, że tym razem się postawi? Szczerze w to wątpię :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym się chyba nie odważyła. bo to takim tekście to już ja na jego miejscu bym nie chciała wrócić B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko, przeczytaj tę książkę o zołzach, ja czytałam parę tygodni temu i ...mistrzostwo świata, zajmiesz się czymś i nie będziesz mogła się oderwać :) A potem (albo przed) - Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus. Te książki wcale sie nie wykluczają. ZAJMIESZ SIĘ NA 2-3 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×