Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cicha sasiadka

dziecko sasiadow zatruwa mi zycie...

Polecane posty

Gość cicha sasiadka
mysle ze z takim podejsciem daleko w zyciu nie zajdziesz. Bo z drugiej strony nastepnym razem jak ty chcialabys urzadzic impreze to tez bym nie pozwolila, a jeslibys urzadzila to zadzwonilabym na policje.... na szczescie moi sasiedzi to ludzie inteligentni i nie odczuwaja potrzeby robienia sobie na zlosc ;) szacunej i tolerancja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie króciutkie
no właśnie. z szacunku do mnie i do moich ciężkich zajęć po których chcę odpocząć, nie zrobiłabyś nigdy głupiej imprezy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie króciutkie
nie przelicz się. ja np. nigdy nie urządziłam imprezy w domu - zawsze wychodzę imprezować. ale gdybym miała taką sąsiadkę jak Ty, to wierz mi, każde Twoje przyjście kończyłoby się "nie, nie zgadzam się. będę odsypiać" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
dziekuje wszystkim za wsparcie (beatrrax :D ) sprawe uwazam za pomyslnie zakonczona, chociaz troche mi szkoda sasiadow... gdyby inaczej sie zachowala nie musialoby do tego dojsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie króciutkie
w ogóle to niezła sucz z ciebie. prostactwo wychodzi ci butami. moja sąsiadka, ciężko chora kobieta, wymiotowała tak głośno, że u mnie było wszystko słychać.i co, miałam iść i nakazać sąsiadowi żeby ją uciszył? głupia jesteś. takie uroki życia w blokach, że słyszysz kichnięcie i pierdnięcie sąsiada. chcesz mieć spokój wybuduj sobie dom w lesie. tylko zastrzeż ptakom, żeby przypadkiem nie ćwierkały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ble
dlaczego "impreza" kojarzy się wam tylko z hukiem? Przecież równie dobrze można zaprosić znajomych i posiedzieć, porozmawiać i do tego wypić bez głośnej muzyki. Chyba niektórym wydaje się tak spędzony czas za zmarnowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szacunku i tolerancji
to niestety tobie brakuje droga cicha sasiadko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie króciutkie
impreza to impreza. zaproszenie na kawkę to co innego. poza tym przez otwarte okna słychać wszystkie rozmowy. a ja sobie nie życzę, bo chcę mieć CISZĘ jak cicha sąsiadka. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
haha, ja tez nigdy nie urzadzam imprez w mieszkaniu (za bardzo lubie moj parkiet) a poza tym w przypadku resto lub afterwork nie ma problemu ze sprzataniem ;) myslalam ze dyskusja byla ogolna, nie wiedzialam ze akurat jestes zla i masz ochote mi dokuczyc, chociazby fantazjujac co by bylo gdyby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ble
cicha sąsiadka też ci kibicowałam od początku mimo że mam dwoje dzieci i wiem jak człowiekowi potrzebny jest spokój i przespana noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie króciutkie
a poza tym co Cię obchodzi że nie są małżeństwem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
na temat mojego prostactwa nie bedziemy polemizowac. bottom line: chcialam miec cisze i mam cisze :) i to jest wazne, nie wiem skad ty pochodzisz jesli myslisz ze zeby egzekwowac swoje prawa trzeba mieszkac w lesie... jak widac mozna miec cisze mieszkajac w mieszkaniu, trzeba tylko wiedziec jak sie do tego zabrac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
nic mnie to nie obchodzi. To bylo wazne do dalszej czesci historii (gdyby byli malzenstwem, to prawdopodobnie wynajeliby wspolnie - i nie byloby problemu z oszustwem). Tez mieszkalismy z mezem przez kilka lat razem jeszcze nie bedac malrzenstwem, zupelnie mnie to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz cisze
a jak nastepnemu sasiadowi za glosno beda bambosze stukac to tez polecisz na skarge ,puknij sie w glowe kobieto ,mieszkania karton gips tak maja ,mam nadzieje ze teraz sie wprowadza tacy ,ktorzy dadza ci popalic -wtedy bym sie smiala:))Pzło wyrzadzone wraca a chytry 2 razy traci pamietaj o tym gestapówo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
nie martwie sie o nastepnych. Wlasciciel mieszkania wydal mi sie powaznym czlowiekiem, tez rozumie problem halasu i na pewno postara sie o lokatorow ktorym nie robienie nadmiernego halasu nie sprawia problemu. Jak juz mowilam, w mojej kamienicy ludzie sie szanuja. Staramy sie nie halasowac, ale tez nie lecimy na "skarge" za kazdym razem kiedy sasiad oglada mecz. Ta sytuacja byla wyjatkowa - placzliwe dziecko i trzy tygodnie nieprzespanych nocy... nie rozumiem dlaczego to tak trudno zrozumiec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajijijji
Autorka bardzo dobrze zrobiła.Poza tym rzeczywiście ,skoro dzieciak tak płacze ,to może coś w tej rodzinie się złego działo. Na szczęście,masz już spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram autorkę
Mieszkanie w bloku ma swoje wady - jedną z nich jest właśnie uważanie, na dźwięki jakie wydobywają się z mojego mieszkania. Nie wiem czemu tak ją straszycie, że nie pozwolicie jej za karę zrobić imprezy - nie wiem jak dla autorki, ale dla mnie dość naturalne jest, że nie urządza się głośnych imprez w godzinach nocnych, jeśli doskonale wiadomo, że komuś za ścianą to przeszkadza. Jeśli mam małe płaczące dziecko lub szczekającego psa - robię wszystko co mogę, by uciszyć je - przynajmniej w godzinach nocnych. Jeśli robię remont - to przerywam wiercenie o 22. Przynajmniej tyle i aż tyle, jeśli mamy żyć sobie razem w tym bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze sie zacznie dziac
bo nie wiadomo gdzie pojda mieszkac i czy dadza rade szybko znalezc mioeszkanie.podziekuja milej sasiadce ze maja wyprowadzke z maluchem na swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka mjjj
A dlaczego autorkę ma martwić gdzie pójdą obcy ludzie z bachorem??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
teraz probujesz powiedziec ze to moja wina ze musza sie wyprowadzic? Po pierwsze nie musza w swieta, bo maja legalnie 3 miesiace wypowiedzenia, po drugie nikt im nie kazal oszukiwac wlasciciela, po trzecie gdyby chciala ze mna porozmawiac to nie musialabym dzwonic do wlasciciela. Ludzie czesto nie przemysla tego co robia, a jak cos zlego im sie przytrafi to zawsze znajda kogos do obwiniania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka mjjj
Bo takie roszczeniowe społeczeństwo mamy .Święte krowy,nawet jak wyłudzą zasiłek z MOPS-u,to będą skamleć,że to wina urzędnika,że musza zwracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scena z życia
a ja autorke rozumiem - i nawet poczatkowo oburzyłam sie ,ze z takim debilnym problemrm - tak początkowo pomyślałam - wyskoczyla , ale sprawa ma drugie dno . Pewnie ,ze trudno do dziecka mieć pretensje ,ze płacze - wiem bo sama ma 2 synów - ale nie przesadzajmy - wszystko można zalatwić jak tylko jest odrobina dobrej woli . Często odnoszę tez wrażenie ,ze mlode -szczególnie - matki prowadzą taki roszczeniowo - obrażalski tryb życia - " jak to ? ja mam coś zrobić / czegoś nie robić - ja mam male dziecko !" A wszystko to w takim tonie jakby one jedyne na calym świecie mialy male dzieci i nikt inny nie był świadom tego co one przezywają . Wiecej pokory , drodzy rodzice - wiem ,ze dzieci to skarb - ale nie wszyscy musżą być skarbami zachwyceni - i wolno im . A autorce gratuluję zimnej krwi - nie poszla z awanturą , nie wdawala sie w pyskówki - rozmawiała grzecznie - i sprawę do końca załatwiła . może warto sobie uzmyslowić w tym miejscu - czlowiek grzeczny ne znaczy slaby , bez siły przebicia . Często mylimy lagodnośc , grzecznośc ze slabościa , brakiem cywilnej odwagi - a później zaskoczenie ..... Podobalo mi sie autorko ,ze grzecznie ale stanowczo zalatwiłaś tą sprawę - że nie pozwoliłaś ,zeby sprawa narosla do rangi nie wiadomo jakiego konfliktu . A sąsiedzi moga mieć pretensje tylko do siebie - autorka chciala nimi porozmawaić , dogadać sie . Skoro mieli inny pokój wszystko możan bylo zorganizować - ale skoro nie ..... to pretensje tylko do siebie . pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horizon
Popeiram cichą sąsiadkę w całerj rozciągłości! Bardzo dobrze się stało!!!! A ci, co ja nazywają gestapówą, powinni się puknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila jak zawsze
Olga znowu ten dzieciak i jej beznadziejnie głupie komentarze które nie są nawet na poziomie 14 latki. dziewczyno ty do specjalnej szkoły chodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila jak zawsze
Wiesz jeśli dziecko się drze to to nie jest niczyja wina ona się raczej z dzieckiem nie wyprowadzi.Może masz możliwość przeniesienia sypialni do innego pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie króciutkie
a na jaki kompromis Ty chciałaś iść droga autorko?? myślisz, że przeniesienie dziecka do innego pokoju załatwiłoby sprawę? kpina. niesie się po mieszkaniu całym. ale rozumiem, że kompromis oznacza po twojemu. gratuluję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
wyglada na to ze wybor byl PO MOJEMU albo PO ICH wiec chyba lepiej ze wyszlo po mojemu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepsi cola twist
tak sobie tłumaczysz brak zdolności pójścia na kompromis i tej tolerancji o którą się tak ubiegasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec chyba lepiej ze wyszlo po
mojemu ,i wyszło sedno sparwy ,nie chodziło o cisze nie chodziło o dziecko tylko ze jasniepani nie podoba sie karton gips

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×