dziecko sasiadow zatruwa mi zycie...

Całe szczęście na świecie są jeszcze normalni ludzie którzy nie żyją według zasady "skoro ja nie śpie, to i wy huje nie będziecie" :D U mnie w bloku też ściany cienkie, blok stary, dzieci też są a jakoś płaczu nie słychać, ciekawe czemu? :D pewnie dlatego że za sąsiadów mam normalnych ludzi a nie wredne gnidy :D

a jak autorce urodzi się dziecko i sąsiedzi przyjda z reklamacją to co zrobi, ciekawam jak je zatka? :D małych dzieci czasem nie można zatkać niestety ja przez 2 lata musiałam znosić wiecznie ryczące bliźniaki za ścianą :O

hela z wesela-super napisałąs -nic dodac-nic ujac

tego dziecka?? ale tak konkretnie.... przestawic dziecko do innego pokoju?? to przyleci nastepny sasiad bo mu przeszkadza placz... a moze w drugim koncu mieszkania maja kuchnie lub lazienke, to co?? maja wstawic tam dziecko bo komus przeszkadza?? piszesz ze dziecko w nocy placze ale po 10 minutach przestaje , to znaczy ze matka jednak stara sie je uspokajac ,wiec pewnie robi wszystko zeby dziecko ni plakalo i nie przeszkadzalo. niestety takie sa uroki mieszkania w bloku i zadne skargi ani policja w takim przypadku nie pomoga , dziecko to dziecko i nie wytlumaczysz ze mu nie wolno plakac poczekaj po ok 6 miesiacach powinno przestac plakac w nocy

nie potrafię, Autorka się zachowuje jakby spadła z księżyca, mieszkanie w bloku to jednak dzielenie powierzchni z obcymi ludźmi, a kążdy jest inny, ma inne problemy i tryb dnia problem wyjącego dziecka Autorka zrozumie za rok dwa, kiedy doczeka się własnego potomstwa, wtedy albo deprecha i leczenie psychiatryczne, albo się przyzwyczai do ciągłych wrzasków i oby miała tolerancyjnych sąsiadów, bo jak jeszcze dorzucą ze 3 grosze to tylko skoczyć z okna

pani prawnik bezdzietna radzi sie na forum c p m i w d?

"bo cisza to też hałas, pier... lone ptaszki śpiewają, dzięcioł się tłucze, wiatr gwiżdże, cholery można dostaćę dokladnie złej baletnicy to przeszkadza i rąbek u spódnicy :D

mi bardziej niż wszelkie płaczące dzieci przeszkadzał pierdolony ratlerek, wyprowadzany na spacer o 4.30 rano :O taki mały pies a taki przerażliwy głos na szczęście zdechł, chyba całe osiedle odetchnęło z ulga ;)

"Nie badź taka wyrozumiała i inni ludzie nie są i jak sie dasz to Cię zniszczą..." na pewno matka tego dziecka zrobla sobie dziecko po to zeby ZNISZCZYC sasiadke:D

Świat jest cudowny! :) :) Zmieniliscie moje spojrzenie na ludzi ...:) Jacy Wy wszyscy jestescie wyrozumiali - BRAWO! Z całego serca życzę noworodka za ścianą a na poczatek porzadnej imprezy u sasiadów...

ale tak wlasnie jest w bloku!!! mozna marudzic ale nic na to nie poradzisz!! no chyba ze na impreze bo mozna wezwac policje ale na placzace dziecko raczej juz nie

2 tygodniowe niemowle ma juz własny pokój?

u mnie 3 dniowe niemowle mialo juz swoj pokoj... co w tym dziwnego ?

płkać nie przestanie ALE RODZICE MOZE ZAPŁACA GRZYWNĘ (tylko trzeba umiejętnie rozmawiac z policją i nie dac sie spławic):)

bo 3 -dniowe dziecko powinno być z mamą w sypialni

zrobiła taka jazde ,że sami by zaczeli płakać a dziecko skarpetka zatkali :) :) :)

w "opiece", że niby bija dziecko

mieszkam w bloku gdzie dzien w dzien sasiadka wstaje o piatej przez pol godziny jak sie kapie wyje jej budzik w komorce, potem 46 razy otwiera szafe specjalnie liczylam, 4 razy jebnie skladnym lozkiem, potem pohalasuje w kuchni a na koniec , zbiega po schodach galopem w szpilkach tak kolo siodmej , a po remoncie przeniesli sobie pokoj dzienny nad moja sypialnie i trzy dni w tygfodniu robia imprezy z muzyka discopolo na koncu ktorych panowei dra mordy na caly blok a apanie na to hihocza pol godziny to sa ekstremalne atrakcje :O ... nie mowiac ze nawte okien nie mozna otworzyc bo naprzeciwko jest klub nocny z muzyka, ktora slychac non stop, niby troche tam w nocy wyciszaja ale bardzo sie nie przejmuja bo to osiedle mieszane blok naprzecwiko domki , a oni to robia wprywatnym domku , co tam jeden maly dzieciak :O

Każdy ma coś, co strawi, i cos, czego nie strawi. Jak dla mnie, to psy moga szczekać i mnie to nie wkurza. Za to ryk dziecka mnie wkurza

" płkać nie przestanie ALE RODZICE MOZE ZAPŁACA GRZYWNĘ (tylko trzeba umiejętnie rozmawiac z policją i nie dac sie spławic)" no rodzice zaplaca i co?? zaczniesz sie wysypiac z tego powodu?? "zrobiła taka jazde ,że sami by zaczeli płakać a dziecko skarpetka zatkali " jw "mozna nakablowac w "opiece", że niby bija dziecko" no dobra przyjedzie opieka, zabacza ze dziecko cale i zdrowe i sobie pojada, zaczniesz sie wtedy wysypiac

Każdy ma coś, co strawi, i cos, czego nie strawi. Jak dla mnie, to psy moga szczekać i mnie to nie wkurza. Za to ryk dziecka mnie wkurza

Ale chyba jest różnica między płaczącym noworodkiem, a imprezą? Imprezę można zakończyć, uciszyć płaczące dziecko nie jest tak łatwo, gdy płacze z bólu. Ręce mi opadają po prostu, o takim właśnie podejściu pisałam ostatnio na innym temacie, teraz ludzie patrzą tylko na czubek własnego nosa - młodzi ludzie. Uważają, że wszystko im się należy, ja, ja i tylko ja, a reszta nich spada, zero empatii. Co to za zachowanie, żeby walczyć z sąsiadami którym płacze dziecko głośną muzyką? Co z was za prymitywy i bezmózgi! Powinno się takich wysiedlić na pustynię najlepiej i ogrodzić murem, żyjcie tam sobie w ciszy. A nie, przecież lubicie słuchać głośno muzykę i robić imprezy.. A policja, to może sąsiadkę w nos pocałować, ona nie ma obowiązku ich wpuścić, wiem coś o tym, bo sama próbowałam walczyć z szalonym sąsiadem, który nie potrafi cicho słuchać muzyki. A poza tym, te dziecko jest w domu dopiero dwa tygodnie!

i niby za co rodzice maja grzywne zaplacic?? jeszcze nigdy nie spotkalam sie z takim przypadkiem

wlasnie imprezy nie mozna sciszyc to jest ten problem jak ja wlaczam muzyke w dzien przychodzi sasiadka za sciany i wyzywa mnie od najgorszych bo ona ma wlasnosciwoe mieszkanie ja wynajmuje wiec ja jestem odn iej gorsza i nie wolno mi sluchac muzyki bo ja noga boli , ale jak sasiedzi nad nami robia impreze to ona nawet nie zareaguje chocby dom sie walil i jak ja mam sie odezwac :O

z dwojga złego dzieci mi nie przeszkadzają, mogloby sobie wyć do upojenia , zreszta bez przesady dziecko nei wyje az tak , gorsi sa dorosli i ch imprezy :O

Ale chyba łatwiej jest wyłączyć sprzęt niż dziecko? A poza tym jak jest możliwość, to wyłączyć korki, my tak robimy, jak już nie ma wyjścia, bo gamoń wpadł w trans o pierwszej w nocy.

no ja nie moge wylaczyc bo mam tak cudownych sasiadow cvo mowia ze jestem gorsza od nich wlascicieli mieszkania i jak cos mowia to mowia ze zaraz zadzwonia do wlasciciela meiszkania zeby mnnie wyrzucil bo jestem do nich gorsza :O i co mam niby zrobic

co za zjebane baby na tym forum siedza

Nic, ja się już o tym przekonałam, że trzeba być chamem, żeby coś osiągnąć, jak człowiek jest spokojny i kulturalny, to dostaje po czterech literach. Prawo mamy takie, że ech szkoda gadać...

szkoda ze wasi rodzice wam ryjow skarpeta nie zatykalie Moze byscie teraz tak nie ujadaly