Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cicha sasiadka

dziecko sasiadow zatruwa mi zycie...

Polecane posty

Gość wybieraaaaaczka
gadacie tak,jakby matka specjalnie kazala temu dziecku plakac,na zlosc sasiadce...dajcie spokoj,dziecko nie rodzi sie juz wychowane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikna nieznajoma
Przed A i ALE nie stawia sie przecinkow:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikna nieznajoma
Martyrs przestan sie produkowac tylko przestaw kojec ze swoim dzieciakiem z dala od sciany twoich sasiadow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
z pewnoscia porozmawiam z nia w ten weekend, chcialam tylko zobaczys jakie uczucia wzbudza taka rozmowa, i z tego co widze niebedzie latwo. Ale niespodziewalam sie ze az tyle osob uwaza ze to w porzadku ze ich dziecko krzyczy po nocach i przeszkadza sasiadom. W koncu to nie jest sytuacja normalna. Zgadzam sie ze pewne niewygody trzeba znosic mieszkajac w miescie, ale z drugiej strony jesli jest sie rodzicem mieszkajacym w miescie to chyba nalezy sie zatroszczyc o to zeby te niewygody dla innych byly jak najmniej uciazliwe... Zwlaszcza ze pomysl z przeniesieniem dziecka do ich sypialni, lub wyciszenie pokoju nie sa specjalnie wygorowanymi rzadaniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle tak sobie-mieszkanie w bloku ma duzo minusow-zrozumialam to,jak przeprowadzilam sie do domku.Nie mialam za sciana upierdliwych studentow,nie bylo biegajacych dzieci w mieszkaniu nad nami,upierdliwych sasiadek-plotkar,upierdliwych dziadkow warczacych na wszystko i wszystkich i uprzykrzajacych zycie innym mozliwie jak najbardziej sie dalo,awanturujacych sie malzenstw,szczekajacych psow i ich wlascicieli-ignorantow...Zawsze znajdzie sie cos albo ktos "umilajacy" zycie.Male dzieci maja to do siebie,ze niestety rycza. mi-oczywiscie,ze to wina rodzicow.Ja staralam sie robic wszystko,zeby sasiedzi-mimo tego,ze mieszkamy w domku-nie slyszeli wycia malej albo slyszeli jak najmniej.Znalazlam sposob na mala i po kilku dniach juz tak bardzo nie plakala.To,ze zostalam dumna mama nie oznacza,ze caly swiat ma o tym wiedziec,a postawa na zasadzie "mam male dziecko i teraz kazdy ma znosic jego placze i wykazywac sie nieograniczonym zrozumieniem" dziala na mnie,jak plachta na byka.Z drugiej strony okreslanie malego,placzacego dziecka jako "bachora czy tez gowna,ktore drze morde" uwazam za mocno przesadzone.Wyjscie chyba jest tylko jedno-porozmawiac z sasiadka o przeniesieniu dziecka do innego pokoju,mozliwosci wyciszenia scian czy jakims jeszcze innym rozwiazaniu.Stopery do uszu to tez chyba niezle wyjscie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikna nieznajoma
Powodzenia w rozmowie autorko. Mam nadzieje ze sasiadka po prostu nie zdaje sobie sprawy ze skali problemu i okaze zrozumienie dla tego ze potrzebujesz spokoju. Zycze zeby nie okazala sie tepym zasciankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicha sasiadka-jesli mama tego dziecka jest jedna z tych,ktore za kazda najmniejsza uwage na temat jej pociechy pluja jadem i zabijaja wzrokiem,to wspolczuje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, skończą sie kolki , zacznie sie bunt dwulatka :) potem bunt 3-, 4-, 5- latka itd my mamy dom cichutki, ludzie nie imprezują za czesto, zato dobrze slychac wszystkie dzieci w przedziale wiekowym 2,5 - 6 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala jest bezdzietna
a za to wymadrzanie, t pewnie jak sie jej juz uda zajsc w ciaze, to bedzie miala bardzo niegrzeczne dziecko :D zwykle tak jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkając w bloku
Ludzie powinni przestrzegać pewnych zasad. Sytuacja, w jakiej autorka się znalazła, jest bardzo niekomfortowa. Racja leży po każdej ze stron: 1. autorka ma prawo do spokoju i ciszy, zwłaszcza podczas ciszy nocnej 2. rodzice tak małego dziecka nie są do końca w stanie uspokoić płaczącego dziecka - ze względu na jego wiek Wprowadzając się do obecnego mieszkania nie podpisywałaś jakiejkolwiek umowy związaną z płaczem dziecka - taka jest prawda. Cisza nocna obowiązuje, wiadomo - ale nikt nic nie zrobi małemu dziecku. Proponuję przejść się do sąsiadów, zaprosić ich na kawę i wspólnie rozwiązać problem. Jeśli podejdziesz do tego w sposób uprzejmy, to każdy zdrowo myślący człowiek przemyśli każde rozwiązanie, włącznie z wyciszeniem ścian. Według mnie najsprawiedliwiej byłoby złożenie się na tego typu remont. Bo jeśli wyskoczysz do sąsiadów z tekstem: wyciszcie ściany, to na pewno efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Takie jest moje osobiste zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka wrzeszczącego dziecka...
Przeszłam gehennę z moim synkiem bo należał do dzieci wrzeszczących praktycznie przez calą dobę. Usypiał o 23.00 a godzinę później byl wyspany i musiałam go nosić do 5.00 a mimo to i tak płakał. Lekarz twierdził, że zdrowy jak byk, ale temperamentny. Dostawał leki na uspokojenie, ale sam lekarz stwierdził, że zalecane dawki właściwie nie działają a większych nie można bo źle wpływa na mózgowie. Więc odstawiłam lek skoro i tak nie działał. Wiele razy usypiałam w fotelu huśtając wózek ( syn mając pół roku ważył już 10 kilo) bez kąpieli, w ubraniu...To była masakra...Do ubikacji musiałam wjeżdżać z wózkiem bo się darł. Obiad i inne czynności robiłam na raty... Pod nami mieszkała starsza kobieta i napewno razem z nami nie spała. Kiedyś wybrałam się do niej z paczką kawy w ramach przeprosin mimo, że nigdy się nie skarżyła. Stwierdziła tylko, że bardzo mi współczuje bo miała pięcioro dzieci, ale żadne takie nie było... Nie ma innej rady jak przeczekać aż dziecko trochę urośnie. Przecież matka go nie zaknebluje a wierzcie lub nie - nie da się uspokoić skutecznie i na długo temperamentnego dziecka. Za to po ukończeniu 2 lat śpi baaardzo długo jakby nadrabiał czas. Teraz mam problem dobudzić go do szkoły. teraz ma 10 lat i jest jedynakiem...:p Miejcie trochę wyrozumiałości dla tych biednych matek, gdyby miały wpływ na sytuację dziecko napewno przesypiałoby całą noc. Nikt nie jest przecież masochistą. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga bardzo ladnie wyrazasz
przed "ale" zawsze stawiasz i w tym przypadku przed "a" też blędy interpunkcyjnie, to też blędy ort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
dziekuje wszystkim za wypowiedzi, oczywiscie nie zmienie mieszkania przez jednego sasiada, zobaczymy co uda sie osiagnac rozmowa. Zycze wszystkim mama mieszkajacym w wielorodzinnych kamienicach zeby ich dzieci plakaly jak najrzadziej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkając w bloku
do: olga bardzo ladnie wyrazasz błędy ortograficzne to co innego niż interpunkcyjne najpierw się sam/sama doucz, a dopiero później zwracaj komuś uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matka wrzeszczacego dziecka-wszystko fajnie.Zeby tylko jeszcze wiecej matek myslala tak,jak Ty i wykazywala sie zrozumieniem w stosunku do sasiadow,to byloby idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za ortograficzne odejmuje się jeden punkt za każdy błąd za interpunkcję mniej więc się nie chwal czymś na czym się nie znasz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pod nami mieszkała starsza kobieta i napewno razem z nami nie spała. Kiedyś wybrałam się do niej z paczką kawy w ramach przeprosin mimo, że nigdy się nie skarżyła.(...) Nie ma innej rady jak przeczekać aż dziecko trochę urośnie. Przecież matka go nie zaknebluje a wierzcie lub nie - nie da się uspokoić skutecznie i na długo temperamentnego dziecka. " Mysle, ze gdyby Autorka byla starsza nie pracujaca i prawdopodobnie przyglucha kobieta, majaca emeryture, a nie zarabiajaca na swe utrzymanie, mialaby wiecej wyrozumialosci :D Inna rada jest wyciszenie pokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia2121
wszyscy jestescie madrzy i tacy wyrozumiali dopoki was nie dotyczy taka sytuacja, wspolczuje autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga idz juz lulu
bo jutro na fizyce nie bedziesz kumac gowniaro. tak sie jarasz tym tematem, ze ci zaraz zylka peknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga bardzo ladnie wyrazasz
wziac LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebebebe
zgadzam sie z autorka tematu i nie moge czytac tych waszych glupot. wkurwia mnie za przeproszeniem takie gadanie "jak ty bedziesz miala to zobaczysz jak to jest...." ale narazie nie mam!! jak bede miala to bede sie martwic, a nie, ze tutaj sasiedzi urzadzaja autorce kurs przedmacierzynski. nie mowie, ze maja zakneblowac to dziecko, ale niech wycisza ta sciane czy wezma dziecko do innego pokoju. no kurwa jak czytam wasze wypowiedzi, ze autorka ma problem , bo to jej przeszkadza, to mi rece opadaja!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Ja mieszkam w domku, ale jak miałabym się przenieść do bloków to chyba wolałabym skoczyć z mostu. Jedyna wina kogokolwiek to architekta+wykonawców. Każda ściana powinna spełniać jakieś podstawowe normy. Jest nie do pomyślenia, żeby człowiek słyszał spokojną rozmowę sąsiadów, radio, tv czy płaczące małe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
myslalam o wyciszeniu sypialni, z tym ze 6 miesiecy temu zrobilam remont (ktory kosztowal mnie ladna czesc oszczednosci) i wlasciwie troche mi zal wszystko zrywac na nowo... a do tego nie mam w tej chwili mozliwosci urlopu, a mieszkanie w hotelu przez kilka tygodni tez mi nie odpowiada. Moge ewentualnie zaproponowac ze podziele koszta remontu w ich domu, z tym ze majac male dziecko nie wiem czy to beda gotowi na podjecie takiego kroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no żesz kurwa,czy wy jesteście normalne?!!!jak niby można "zatkać"noworodka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha sasiadka
myslalam o wyciszeniu sypialni, z tym ze 6 miesiecy temu zrobilam remont (ktory kosztowal mnie ladna czesc oszczednosci) i wlasciwie troche mi zal wszystko zrywac na nowo... a do tego nie mam w tej chwili mozliwosci urlopu, a mieszkanie w hotelu przez kilka tygodni tez mi nie odpowiada. Moge ewentualnie zaproponowac ze podziele koszta remontu w ich domu, z tym ze majac male dziecko nie wiem czy to beda gotowi na podjecie takiego kroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×