Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

przecież powiedziałam gdzie ide tylko nie powiedziaałm o której wrócę bo nie wiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roberto! też się boję ale mam nadzieję, ze nie będę musiała robić kolo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bechemootku.. i ja zdecydowanie pomimo strachu wole zrobić test zamiast kol... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ciasto marchewkowe robilam kiedyś teraz już nie :d bo nie wolno w moim domu piec ciast ponieważ nikt z domowników nie ma pohamowania i ciasto znika natychmiast po wyjęciu z piekarnika a co za tym idzie dupka mi rośnie Małży cholesterol a młoda musi dbać o linię :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co wy wystraszyłam was tym tematem no dobra to juz zmykam idę napić się lampkę koniaczka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wystraszyłaś Roberto , tylko to jest taka pora że gadam z synem przez gg i jestem tylko z doskoku. Jeśli chodzi o ciasta to jak wiecie też nie piekę ostatnio ale dziś moje czarne myśli sięgnęły dna,postanowiłam więc coś zrobić by się oderwać od złych myśli , stąd to ciasto:D U mnie z tym ciastem będzie podobnie, bo zaniosłam trochę do mamy, trochę zjadł Małż, sama skusiłam się na nie mały kawałek a że blaszka nie była duża, to zostało już niewiele :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale jak widać po moim wpisie , buźka uśmiechnięta się pokazuje czyli ciasto odniosło pozytywny skutek:D Dlatego dziewczynki, nie mówię by piec co tydzień ale raz na jakiś czas można sprawić domownikom przyjemność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, Tokinko, mnie gdy docisnie smaczek na słodkie to kupuję sobie taki prostokacik na wagę 20x10 cm sernika. Wypróbowany, z zaufanej cukierni. Jeszcze zetnę spód (nie lubię), zeskrobię wierzch i wszamam kawałek. Najczęściej połowa idzie do beki, bo czeka, czeka na chętnych i nic :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tokina ja też lubię słodkości ale nie chemi się nic robić ja też jestem z doskoku bo pisze na gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam wybrubowaną blaszke wchodzi 18 kawałków w tym połowe roznoszę hi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja przeważnie co sobote cos spiekam i tak nauczylam towarzystwo w domu,ze musi coś byc upieczone,dzisaij mój syn nawet mi powiedzial,ze przez ostatnie 2 soboty nic nie bylo pieczone z wiadomych wzgledów nie było komu upiec i z żalem wspomnial,ze musiał jeśc ze sklepu ciasteczka.Troche mi sie go szkoda zrobiło bo na nim ostatnio tylko skora i kości wisi i juz ma upieczone a ja zadwolona bo miałam sie czym zająć. .Tokino ja strasznie nie lubię być sama w domu Roberto widzę,ze i Ty do Bechemotka dołączysz z testem.poróbujcie i daxcie nam znac na f,zwsze to lepsze niż ko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dobrze Małgorzatko ja coś się upiecze i ma kto zjeść :D Cieszę się że się zmobilizowałaś i upiekłaś dla syna ciasto:) Ja mam różne blaszki i mniejsze i większe ,tak ze w zależności jakie duże chcę to takiej używam. Kiedyś widziałam chyba w Lidlu taką blaszkę regulowaną, ta by się przydała bo zawsze można mieć jedną i dopasować do każdego ciasta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha Małgosiu skad ja to znam:)też się upominają zeby chodz na niedziele i sobotę coś było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgorzatko ja bardzo lubię być całkiem sama w domu ale w dzień, wtedy to nawet jestem szczęśliwa bo mogę słuchać muzyki na maksa ale w nocy nie lubię być całkiem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiecie kiedy moge być sama -jak mi cos dolega to najlepiej by wszyscy wyszli i było cicho a tak nie cierpię ,nie to,ze sie boję,nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos ostatnio jak jest cos upieczone to nie zostaje,trochę corka zabiera do L a mój mąłż ostatnio tez przepadzisty co juz niestety widać,musi powiększac dziurki na pasku,ja natomiast bardzo mało slodkiego jem,mozna powiedziec ,ze wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja od czwartku bedę miała kogucika:) tez nie lubie byc w nocy sama. a mam tak jak Małgosia jak mi cos dolega to najlepiej sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha śmiałm sie do niego,ze musi mnie z dzieciakami gdzieś zabrac musze odreagowac stres ostatni fajnie jest was miec❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja tez nie lubie byc sama ale tylko w nocy w dzień mi się maży być samej ale teraz to trudne jak w kwietniu rodzice pojadą to będę sama odpocznę wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×