Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka234,

Czy dzwonicie do facetów po zapoznaniu się?Faceci jak myslicie?

Polecane posty

Gość telegrosik 123
anka, a przypomnij, ile masz lat..... ;-) A tak poważnie, to jeśli o mnie chodzi, to nie mam żadnych uprawnień, żeby Cię oceniać. Nie podoba się chłopak to się nie podoba - mi się też nie wszyscy podobają - jacyś skini, czy chłopaki z irokezami też by mi do gustu nie przypadły. Hmmm, chyba jednak faktycznie znajomość z tym kolegą była bardzo luźna - jeśli po obejrzeniu zdjęć nie masz potrzeby dalszego kontaktowania się z nim. A pomyśl z drugiej strony - gdyby był bardzo przystojny - czy Twoje nastawienie byłoby inne ? Wydaje mi się, że gdybyś była nim zainteresowana, i lubiła jego to zdjęcia, które wysłał, nie byłyby dla Ciebie wielkim problemem , bo liczyłby się dla Ciebie człowiek i relacja z nim ;-) Chyba, żeby straszył na drodze - ale w to wątpię, że było aż tak źle ;P Miałam niedawno podobną sytuację, że koleżanka próbowała mnie umówić " w ciemno" przy okazji pokazała mi kilka zdjęć, mówiąc w samych superlatywach o zaletach owego chłopaka. Mnie się on niestety wydał na tym zdjęciach metroseksualnym gogusiem - a tacy mnie nie interesują. Żadnej randki z nim nie było i nie będzie. Głowa do góry - i szukaj dalej. Tylko delikatnie, ale stanowczo ogranicz kontakty z tym chłopakiem. A gdy poznasz osobę, która będzie nadawała na Twoich falach i będziesz czuła jak Ty to mówisz "że to jest to", to wtedy uroda jego będzie mieć podrzędne znaczenie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Ci telegrosiku za odzew i rade masz zupelna racje ale im wiecej czasu mija to trace nadzieje i juz wyobrazam sobie zycie singla do konca... i wypatruje w tym dobre strony :) zasada najwazniejsza : Nikogo nie krzywdzic a sama dam sobie jakos rade ;) we dwojke zawsze razniej, ale co tam scenariusz pisze zycie i (chyba) TEN na gorze ;) Pozdrawiam Was serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiiaia
kopnijcie mnie w d... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telegrosik 123
Co się znów stało aiaiaiia ? Jak co to wiesz, gdzie mnie szukać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiaiaiai
nie no nic... :O dzieki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich.:) Jak nastroje przed świętami i czy kreacje na bal sylwestrowy już zakupione?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Jadźka:) U mnie kiepsko, to dla mnie najgorszy czas w roku :( Nie lubię świąt, na sylwestra jak zwykle planów brak :( Ogólnie lipa, nie bede sciemniac. U Ciebie i innych jakie plany na sylwka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też bez jakichś większych fajerwerków.:) Również nie należę do zagorzałych zwolenniczek świąt:), a sylwestra spędzamy kameralnie z chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesołych świąt
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telegrosik 123
wesołego po Świętach ;-) Co u Was słychać dziewczyny ????? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telegrosik 123
i chłopaki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiiaiaia
hejka ciesze sie Jadzka, ze u Ciebie sie fajnie kreci anka... mam nadzieje, ze nowym roku bedzie lepiej telegrosik-jestes niezastapiona :) a u mnie... choruje od 20grudnia, antybiotyk mi nie pomogl, dzis bylam u laryngologa prywatnie, amm 2 antybiotyk i pelno kropli do wszystkiego :D mam nadzieje, ze pomoga bo juz nie daje rady. 2 tygodie leze i zero poprawy zle to na mnie oddzialuje, za duzo mysle, wspominam, trace nadzieje :( od czoraj zastanawiam sie jakie kolega mial zyczenie zdmuchujac swieczki ana torcie :( bo tydzien po napisal o przyjazni... niepotrzebnie sama sie nakrecam, wiem, ale mam duzo czasu, leze, sil na nic nie ma to czlowiek rozmysla... a sylwester coz.. nawet planow i tak nie mialam, jak co roku.. myslalam latem, ze ten sylwek bedzie inny... :O pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aiiaii jak tam Twoje zdrowie??? Jak spedziliscie sylwka? Ja jak zwykle.... Ogolnie jakas kicha jest przez ta dluuuga i mrozna zime a u Was jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiiaiaia
a dzieki :) Zdrowie lepiej, chodze do pracy, ale mam probem z uszami, ponic przewod sluchowy jest zapchany i laryngolog chce mi 15cm grubym hakiem wejsc przez nos do ucha... :( szukam innego specjalisty zeby sie wypowiedzial, bo nie wyobrazam sobie tego badania... Poza tym troszke smutno z wiadomych wzgledow sercowych, negatywnie sienakrecilam jak bylam 2 tyg w domu i nic nie robilam. Wspominam/łam , nakrecam/łam sie :( A sylwek w lozku z lekami. Nigdy nie robil na mnie wiekszego wrazenia i dazenia do tancow na wielkiej sali. CHoc nie powiem we 2 byloby milej. Mialam taka nadzieje latem... :( A co u CIebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiaiia
grubyyo odezwij sie! no i kolezanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telegrosik 123
ja też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiaiiaiai
no co tam u Was? pochwalcie sie, podtrzymajcie mnie na duchu, z ekomus cos wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jakoś leci,nie jest cały czas różowo w sprawach uczuciowych,bo pierwsza euforia po prawie 9 miesiącach chyba miało prawo już minąć:),ale jakoś dajemy radę.:) Poza tym znowu wróciła zima co mnie w ogóle nie cieszy-chcę już lato,mam dość chodzenia w kurtce,czapce,rękawiczkach i całym tym zimowym stroju,a i tak marznę.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiaiaia
to fajnie Jadzka..., ze Jedynej Ci sie udalo heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiiaia
grubyyo rzuć optymizmem... tesknimy za Toba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie-jakoś się tutaj cicho ostatnio zrobiło, gdzie się wszyscy podziali?:) Przydałaby się jakaś nowa koleżanka z nowym problemem (czyt. mężczyzną), której trzeba doradzać co pisać, robić itp.:D Może to ja już niedługo będę taką samotną, bo od kilku tygodni przeżywam kryzys. Mój luby okazuje, a raczej kompletnie nie okazuje żadnej czułości i zainteresowania, jakby to po prostu było już przyzwyczajenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telegrosik 123
Ojoj, po tak krótkim czasie kryzysy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem facetów nic, a nic i nie wiem czy bedzie mi w tym zyciu dane choc jednego zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla jednych krótki,a dla innych 9 miesięcy to dużo czasu.;) I jest jeszcze taka sprawa, że odkąd jesteśmy ze sobą to widzimy się codziennie dosłownie, przez ten cały czas to nie spotkaliśmy się może tylko przez jakiś tydzień w sumie, także to może być przyczyną tego "kryzysu".:) Ale postanowiłam wziąć swojego lubego na dystans,pokazałam trochę obojętności i podziałało, zobaczymy na jak długo.;) No i jakby było cały czas sielankowo to chyba byłby nudny związek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla jednych krótki,a dla innych 9 miesięcy to dużo czasu.;) I jest jeszcze taka sprawa, że odkąd jesteśmy ze sobą to widzimy się codziennie dosłownie, przez ten cały czas to nie spotkaliśmy się może tylko przez jakiś tydzień w sumie, także to może być przyczyną tego "kryzysu".:) Ale postanowiłam wziąć swojego lubego na dystans,pokazałam trochę obojętności i podziałało, zobaczymy na jak długo.;) No i jakby było cały czas sielankowo to chyba byłby nudny związek.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aiaiiaiaia
Jadzka, trzymam kciuki... a ja tesknie do jakiego fajnego, zadnego an horyzoncie :( to jet najgorsze, a lata leca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telegrosik 123
no może właśnie to spotykanie się co dzień tak działa na Wasze relacje. Na początku chce się spędzać ze sobą jak najwięcej czasu, ale po jakimś czasie każda z osób chce mieć trochę czasu "dla siebie", żeby móc odetchnąć, poczytać ot choćby w samotności, spotkać się ze znajomymi czy po prostu zrobić sobie dzień lenistwa ;-) A takie spotykanie się co dzień prowadzi do tego, że pomimo więzi z drugim człowiekiem, jedna ze stron może być tym najzwyczajniej w świecie zmęczona, potrzebuje trochę odsapki :) Tym bardziej, że nie mieszkacie razem, więc na spotkania Ty się malujesz, ubierasz, podporządkowujesz swój harmonogram dnia do spotkania z nim, on też wypachniony, ładnie ubrany etc... Bo podświadomie chcemy się podobać tej drugiej osobie przecież. I może któeś z Was tymi całymi przygotowaniami być zmęczonym. Jak się z kimś mieszka, sytuacja wygląda trochę inaczej, bo nie czujesz presji upiękniania się gdy on cię zobaczy itp. - niesie to za sobą trochę prozy życia, ale też zaczyna się budować jakieś prawdziwe poczucie bezpieczeństwa etc - albo i nie budować, jeśli się żyje iluzjami i wykreowanymi wzorcami. 9 m-cy to niewiele :) Żeby się sobą znudzić. Można być tylko zmęczonym intensywnym trybem życia i próbami pokazywania się od jak najlepszej strony ;-) Aiiiaiaiaiaiai - dziewczyno, Tobie latka lecą, a nam to co ? Czas stoi w miejscu ;) ? A poważnie, to trzeba się otworzyć na świat i patrzeć do przodu dawać sobie i innym szansę. A będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie sęk w tym,że od jakiegoś czasu to można powiedzieć,że praktycznie mieszkamy razem,bo spotykamy się gdy już oboje mamy wolny czas i wspólnie spędzamy całe noce. Także żadne z nas raczej nie przywiązuje już większej uwagi do tego aby być nadzwyczaj pięknym i pachnącym.:) Ba...ja już nie wstaję dużo wcześniej żeby tylko nie zobaczył mnie bez makijażu, w potarganych włosach i niezbyt seksownej piżamie, albo nie zakrywam panicznie dłońmi twarzy.hehe Także my już żyjemy taką prozą codziennego, bardziej wspólnego niż osobnego życie-wspólne obiady jak czas pozwoli obydwojgu, kolacje i śniadania.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×