Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katarina28

Termin na sierpień 2010. Tegoroczne mamuśki :)

Polecane posty

no moja juz dlugo nie miala,a nie jestem pewna czy to byla czkawka,bo wiem jak jest ulozona i wygladalo jakby sobie nozka jakas pilke podbijala:)) Tym bolem sie wystraszylam,bo jakis taki dziwny byl,jakby mi kto obrecz zalozyl i sciskal brzucho pod zebrami razem z kregoslupem...czy mogl byc to skurcz?Wstyd sie przyznac,ale ja ciagle nie wiem jak to sie dokladnie odczuwa,mnie akurat to bolalo i uczucie tak jak pisalam. Po tym uzmyslowilam sobie ze naprawde boje sie porodu i jakby mialo sie nie daj boze zaczac jakos niedlugo to bede ryczec i blagac zeby zatrzymali bo ja sie boje...kurcze,nie wiedzialam ze to we mnie siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wam Sylcia oj mialas przezycia, ale juz po wszystkim i nieprawdaz ze bol sie zapomina. I najwazniejsze ze maly zdrowy. Zabcia niestety juz nie ma wyjscia z porodem ;) lepiej rodzic naturalnie niz miec cesarke. Co do boli to kazdy ma inne. Ja mialam ogromne przez jakies 24 godz az do dostania epiduralu. Bolalo. Bole parte mimo epiduralu tez bolaly i krzyczalam, ze nie moge dalej przec. Musieli mnie naciac bo maly byl 3900 i mial duza glowe 35cm. Ale po wszystkim ok. Od razu sie zapomina. PLusem jest, ze dzieci tez sa zmeczone calym porodem i duzo spia w pierwsze 24 godz. I jak widzicie skoro u mnie to juz drugi porod znaczy ze nie jest tak zle :) Dacie rade i po wszystkim bedziecie tylko sie smiac,ze tak sie balyscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nazilla-a wiesz ze maz mowi mi to samo ze teraz to juz nie mam wyjscia i musze urodzic:))nie wiem jak pokonac ten strach...wiem,ze to jest tak boimy sie tego,czego nie znamy...a ile przed porodem obnizyl ci sie brzucho?bo mi juz lekko zjechal i lzej oddycham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie nie boje porodu..nawet nie moge sie doczekac. Pewnie jak zacznie sie to spanikuje,ale jakos w glowie mam ze to normalne i kazdy to przechodzi,lepiej lub gorzej. Jej,dzis obudzilam sie o 4 i tyle do 6 nie moglam dalej zasnac, na koniec mala znow zaczela sie krecic, i znaowu milam odczucie jakby gilgotala mnie gdzies tam w srodku cipki..mi sie wydaje ze ona dotyka mi tej szyjki, albo ta szyjka sie rozwiera,bo wczoraj to mnie nawet tam cos zakulo od srodka. Do tego tak mnie bola pachwiny. Kurcze wczoraj przesadzilam chyba troche z praca bo malowalam futryny, potem skladalismy wozek i lozko, na koniec zakladalam rolety-i chyba za duzo tego wszystkiego jak na raz.. Sylwia, ale szczegolowy opis,ze tez ci sie chcialo pisac,ale czytalam z zaciekawieniem,nawet meza przyprowadzilam do komputera zeby zobaczyl jak to wszytko sie dzieje hehe. W sumie dodaliscie mi z Florianka otuchy,bo macie wczesniaczki i wszystko ok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AaAAaa... no i zmianiam stopke bo skonczylam 35tydzien i zaczyna mi sie 36, dodatkowo 1kg na + :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,dzis jestem meeeeeega wyspana!!!gdyby nie siostra,ktora o 8 rano przyjechala,trolilabym pewnie do 11:))taki chlodzio przyjemny,w nocy tylko 2 razy na siusiu wstalam,a moze ino raz.....boziu,dzieki ci za ochlodznie:))za ta wczorajsza burze:)) Kupilam stanik do karmienia....normalnie porazka!!!kobita jak mnie zobaczyla od razu mowi ze duzy obwod...a jaj jej mowie ze nie,ze ja potrzebuje 85...dala mi 10 cm wiecej i byl za duuuuuuuuuuuzy...ale wzielam go bo ja stanik do karmienia tylko na noc chce,w dzien w swoich bede chodzic,dopasowanych,bo dla mnie stanik do karmienia dostac to porazka,od razu 60 zeta nie moje...siostra mnie pociesza ze mi jeszcze cycki urosna....a juz nosze 85 G,bo w ciazy mi z E skoczyly...o mamo,to ja namioty bede nosic:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tylko na noc bede nosic. ale ja to mam malutki piersi. u nas na nowo grzeje nic ten deszcz nie dal. juz na termometrze sa 32 stopnie w cieniu masakra. ja tez dawalam mezowi do czytania to co sylwia napisala. stwierdzil ze nam wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja pokazałam wczoraj mojemu filmik o porodzie na youtube.pl żeby wiedział jak to mniej więcej wygląda i na co byc przygotowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zazdroszczę Wam deszczu i ochłodzenia.... U nas taka parówa kolejny dzień z rzędu,że nie ma czym oddychc... Ledwo zipię :( Co do porodu to ja też panicznie się boję,mój pierwszy poród to straszna trauma - do dziś. Niby się zapomina- tak wszyscy mówią, ale akurat u mnie to guzik prawda :( I im bliżej rozwiązania tym bardziej schizuję :O tez miałam bóle krzyzowe , tak ja Sylcia, i za żadne skarby na świecie nie przejdę tego dobrowolnie drugi raz. Co nie znaczy,ze u was też będzie źle- ja jestem po prostu pechowiec :( Moje najlepsze psiapsiółki rodziły po 3- 5 godzin pierwsze dzieci, a ja męczyłam się wieki i jeszcz e mnóstwo komplikacji po drodze.... :( Nie przyj ęto mnie do wybranego szpitala, gdzie miałam gina i połozną, trafiłam do rzexni ;) , jak później na spokojnie policzyłąm to w dniu porodu badało mnie gnekologicznie 11!!! różnych osób. A po wszystkim następnego dnia pierwszy raz w zyciu straciłam przytomnosc i dopiero wtedy wszyscy uznali,ze nie przesadzam tylko coś jest nie tak :O Niestety nasze szpitale nie dorównują zagranicznym... Mnie Ortopeda powiedział na podstawie RTG miednicy,że nie jestem stworzona do rodzenia dzieci....Nie trzeba mi tego dwa razy powtarzac.... Tak jak pisałam będę miała więc cc Cesarki tez się oczywiście boję, bo nie wiem co i jak... Tak czy inaczej musimy się wszystkie "rozpakowac" czy się boimy czy nie :) Pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Właśnie odwiozłam M. do pracy. Niestety mamy jeden samochód a ja muszę jechać do Igora a do autobusu nie wsiądę w taki upał bo nie wszyscy dbają o higienę. Muszę jeszcze trochę posprzątać bo wczoraj Łukasz skończył remont w pokoiku Małego. Zamówiłam na allegro naklejki na ścianę i tylko dywanu brakuje. Mój Krasnoludek zaczął przybierać na wadze. Waży 2090g. W sobotę ma mieć badania i wtedy pani doktor zdecyduje o wypisie. Modlę się, żeby wszystko było ok bo coraz gorzej znoszę tą sytuację. Strasznie za nim tęsknię. Pokarm się nie pojawił więc będę go karmiła butlą. Wczoraj byliśmy po ostatnie zakupy i mamy już wszystko dla Maluszka. Wróciłam już do swojej wagi sprzed ciąży. Mam nadzieję, że uda mi się zgubić jeszcze kilka kg. Mam anemię po porodzie, ale dostałam żelazo. W poniedziałek idę na kontrolę do ginekologa. Biorę się za odkurzanie. Buziolki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. ja właśnie szykuje się na porgzeb. boje się jak nie wiem. byłam wczoraj u lekarza i kazał mi wziąść relanium przed. twierdzi że nie zaszkodzi a może nawet pomóc. kazał pokazać sie za tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia-trzymaj sie..to przykre.. Florianka- Igor jest przeslodki!! :P normalnie ja juz sie nie moge doczekac Dziewczyny-ze mna kiepsko-wszystko mnie boli,tzn pachwiny jakbym miala zakwasy po jakies gimanstyce,i wogle brzuch nagle sie taki ciezki zrobil ze ledwo wstaje, nie mowiac juz o przewroceniu sie z boku na bok..Jutro moj M.jedzi do Polski i wroci w poniedz(niby 3 dni) ale mam nadzieje ze nie urodze przypadkiem,bo byla by masakra bez niego. Ale musi mi przywiez pelno rzeczy ktore zamowilam z allegro,a bilet i tak ma za darmo wiec to jednya opcja. dzis prasowanko..jej te rzeczy sa takie malutkie ze sie natrudze chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzewczyny, ja zaraz się wynurzam z domu, wsiadam do samochodu, włączam klimę i jadę gdzieś po sklepach połazić.. Florianko a niedawno był w brzuszku :) Śliczny Julciu weź relanium jesli lekarz powiedział, że Ci nie zaszkodzi. Twój mąż ma wystarczające zmartwienie żeby Cię nie musiał wieźć jeszczew nerwach do szpitala. A wogóle nie braliście pod uwagę Twojego zostania w domu? Napewno nikt by Ci nie miał za złe takiego zachowania.. Tak czy inaczej trzymam kciuki żeby jakoś "to poszło".. Nusieńko może to złe samopoczucie to efekt pogody (ale czy Ty masz tam tez już upały?) Najlepiej się nie przemęczaj tylko staraj sie leżeć ja najwięcej. Poczekaj na męża z tym porodem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina zazdroszczę Ci klimy w samochodzie. Ja właśnie wróciłam ze szpitala w postaci jaja na twardo. Otwarte szyby mało pomagają przy takiej temperaturze a jeszcze mam włosy wytargane. Mały miał dzisiaj badania wzroku i słuchu. Wszystko jest ok. Waży 2120g i jak w sobotę będzie miał dobrą morfologię to mogę go zabrać do domu. Nie wiem jak wytrzymam do soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florianka jestesmy z Toba! Mysl pozytywnie..wiem ze ciezko tak mowic,ale sprobuj. Przesylam usciski dla Ciebie i Igorka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nusienka dzięki wielkie:) Idę wstawić pranie i zabieram się za prasowanie. Do soboty muszę mieć wszystko zapięte na ostatni guzik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ! Sylwia - ale miałaś przeżycia :) ale dobrze, że z Tomusiem wszystko w porządku i już sobie razem odpoczywacie w domu :) Julia - tak mi przykro..trzymaj się .. kurcze a może jednak nie pójdziesz na ten pogrzeb, wiem, że to brat męża ale ten upał, stres i wszystko nie będzie dla Ciebie zbyt dobre, a tak jak mówi Katarina na pewno wszyscy zrozumieją.. Florianko Igorek jest piękny :) cieszę się, że jest zdrowy a do soboty jeszcze tylko 2 dni, w zasadzie jeden :) A my we wtorek poskręcaliśmy łóżeczko i co chwilę robię przemeblowanie w pokoju :) wczoraj spędziłam cały dzień u mamy więc trochę odpoczęłam od tych upałów bo tu w domu mamy przepotwornie gorąco, byliśmy też wczoraj zwiedzać porodówkę w moim szpitalu i muszę wam powiedzieć, że jestem mile zaskoczona :) wszystko jest nowiutkie i czyściutkie i pachnące :) okazało się, że dla dziecka mamy mieć ze sobą tylko niedrapki, chusteczki nawilżane i pampersy jeśli ktoś chce, całą resztę zapewnia szpital. Po zwiedzaniu uczyliśmy się masażu krzyża i normalnie jak wróciliśmy do domu to tak strasznie mnie bolało w krzyżu że nie mogłam chodzić, leżeć ani siedzieć.. potem przez całą noc się męczyłam :( jeszcze teraz mnie boli.. więc ten masaż nie był dobrym pomysłem, aczkolwiek jak mnie mężuś masował to było mi całkiem przyjemnie :) Nusienko - zazdroszczę Ci tego deszczu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuski 🌻 Nie odzywalam sie wczoraj, bo mamy remont, a w ogóle to powiem Wam, że cos z humorem u mnie kiepsko, fakt, że nie ma sie z czego za bardzo cieszyć, ale jak czytam jakie macie czasem zmartwienia, np. bieda Julcia-taka tragedia, albo Florianka- obawy o zdrowko Synusia to se myslę, Ty glupia babo weź sie w garść, zdrowie jest, rodzina jest, męza dobrego masz, a pieniądze nie zawsze do szcześcia potrzebne :-p Dzis bylam u lekarza, mówi, ze ciąża idealna, Mala ma juz 2170 gram, a teraz wizyta 3.08, pobral krew , wziął wymaz, no i teraz czekamy do 3go :-) Florianko... juz za 2 dni będziesz miala Igorka w domku, to najważniejsze, a że nie masz pokarmu, tym się nie przejmuj, ja też chcialabym karmic piersia, ale jesli sie nie uda, to trudno, znam bardzo bardzo wiele mamuś, które karmily tylko butelką, a dzieciaki dorodne jak ta lala, a malo tego chorują mniej niz te z cyca, więc tu to nie ma żadnej reguly. Moj M. jak uslyszal, że urodzilaś, to zabral się za remont i będę miala za tydzien pokoik Niuni, już sie doczekać nie mogę, a na Twojego Igorka to napatrzeć się nie mogliśmy, śliczne cudo z niego. Anno... wierze, że takie przeżycia mogą nieźle odstraszyc od porodu, większość kobiet mówi, że o tym bólu sie zapomina, ale znam wiele, ktore twierdzą przeciwnie :O Ja się łudzę tym, że każdy porod jest inny i że w razie czego poprosze o znieczulenie, jak na razie mój M. panikuje zamiast mnie, ale do mnie to chyba jeszcze nie dociera do konca , hihi.... juz niedlugo dotrze... Julcia.... bądź dzielna, bo to naprawdę ciężkie chwile dla Was, pamiętaj, ze masz tu w nas wsparcie, choć pewnie nie takie jakiego potrzebujesz, to jednak jesteśmy tu by Cie wysluchać, wesprzeć, kiedy tylko poczujesz, że musisz coś z siebie wyrzucić. Nusienka.... u mnie dzis 21st i wiatrzycho, wczoraj to jakies tornado przeszlo, a po nim sie ochlodzilo, ale akurat to mi nie przeszkadza. Myśl, ze to juz niedlugo.... a potem bole miną i będziemy mialy nasze kruszynki :-) Katarinko..... I love klima ❤️ Eveve.... to świetnie, ze na taki szpital trafilaś, aż milej o porodzie pomyśleć ;-) ja cos sie wybieram i wybrac sie nie moge, żeby zwiedzic moj szpital, ale chyba jutro pojade się umowić na spotkanie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam szczerze, że o porodówce w szpitalu w którym rodziłam słyszałam wiele opinii. Jedni narzekali a inni chwalili. Ja jestem bardzo zadowolona. Do porodu miałam pojedynczą sale z łazienką i prysznicem. Położna bardzo miła. Na bieżąco informowała mnie o przebiegu porodu. Po porodzie opieka bardzo dobra. To samo na patologii. Ciągle badania i zainteresowanie personelu. Mały też ma świetną opiekę. Pani doktor po obchodzie przekazuj nam info o stanie zdrowia Dzieciątka. Nie muszę chodzić i się dopytywać. P.S. W czasie porodu słuchajcie rad położnej. Ja z nią współpracowałam i tylko cztery skurcze parte miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny sorki jesli Was nastraszylam moja opowiescia. Pamietajcie o prawidlowym oddychaniu to naprawde przynosi ulge podczas skurczu. Dla mnie ogromnym oparciem był też maż. Nie wyobrażam sobie jakby to było bez niego. Julcia współczuje taka straszna tragedia. Florianka trzymaj sie już niedlugo będziecie razem. Właśnie dziś Tomek kończy dwa tygodnie i wygląda tak: http://pokazywarka.pl/ej850u-4/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylcia Tomek jest booooski, normalnie małe ciacho do schrupania, no i ten uśmiech :-)))))) Mnie nie nastarszylaś, bo ja juz rózne historie slyszalam, dlatego pocieszam sie, że sa te milsze i mniej mile opowieści, więc mam jakies tam szanse, że ja równiez nie będę strasznie wspominać bolu porodowego ;-) Florianka... fajnie, że trafilaś na taki kompetentny personel, wierze, że to bardzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylcia Tomuś jest cudowny. Z tego całego mojego szczęścia zapomniałam Ci pogratulować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku dziewczyny, oba te wasze bobaski są cuuudowne, normalnie nie mogę się napatrzyć :) Florianko jak to się stało, że zniknęło poprzednie zdjęcie Igorka? i gdzie Twoje zdjęcia? :) coś nam tu przebudowałaś w pokazywarce... ale pewnie nie masz teraz do tego głowy.. Wielkie buziaki dla waszych chłopców 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny daje znac, ze jestem i jeszcze nie rodze, choc nie mam nic przeciwko. jestem okropnie zmeczona :( ale to przez problemy a krwia. Hmm, mam zasrana anemie, ktorej musze sie pozbyc bo jestem dawca krwi. Ale mam na to jeszcze prawie rok. A nigdy Wam nie pokazywalam siebie to oto zdjecia z Iranu , z kwietnia/maja. NIe mam obecnych, a tym bardziej brzuszka http://picasaweb.google.com/102206387359525808989/IranTehran# postaram sie wieczoewm odezwac, chyba ze zasne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie mogę patrzec na te wasze dzieciątka bo aż mi serce ściska.są piekne chłopaki! Ja raczej teraz nie chciałabym urodzić w taki straszny upał.. Nie daje rady siedząc i sie nie ruszając przy wiatraku a co dopiero jakbym miała rodzić w taklim skwarze! Utrata przytomności murowana! Właśnie niedawno wróciłam z miasta bo jeździłam samochodem..,trochę ulgi przyniósł. Byłam w czterech supermarketach bo chciałam dodatkowy wiatrak dokupić i wyobraźcie sobie, że wszędzie powyprzedawne! Udało mi sie trafić na ostatnie sztuki w Brocimanie i zakupiłam. Mam teraz dwa ale i tak umieram...:( A do niedzieli ma byc jeszczegoręcej! Na przyszły rok obowiązkowo klima!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nazilla fajne zdjęcia :) Ja też mam anemię i to sporą, bo od drugiego mca ciązy wciąż się pogłębia :( no i żelazo niestety niewiele pomaga. Katarina ja też myślę o zkupie klimy bo tak się nie da funkcjonowac... Ja już w ogóle z domu nie wychodzę, bo mnie słabi. A ostatnio nawet w domu w czasie gotowania obiadu źle się poczułam, bo zrobiło mi się gorąco.... A tu ani widu, ani słychu ochłodzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pusto tu u nas od wczoraj.. pewnie wszystkie leżą przed wiatrakami do góry brzuchem :) nie no ale tak serio to mam nadzieję, że żadna z was się nie rozmyśliła żeby urodzić.. mi od paru dni mała daje straszny wycisk nocami, nie dość, że przez ten upał nie mogę spać to mała mi się wierci niemiłosiernie, za każdym razem jak się przewracam z boku na bok to ona też postanawia się obrócić, i tak jak leżę na lewym boku to ona też cała na lewą stronę się pcha, jak przekręcę się na prawy bok to ona od razu też cała idzie na prawy :) Wczoraj przyszła pościel do łóżeczka, jednak nie zdecydowałam się na tą pomarańczową ani na tą drugą :) postawiłam na coś spokojniejszego tak jak poradziła mi Katarina i wybrałam takie: http://img576.imageshack.us/img576/3705/13ochraniacz1.jpg http://img245.imageshack.us/img245/1286/81217890.jpg i za dwa komplety pościeli z ochraniaczem i z wypełnieniem zapłaciłam 90 zł :) normalnie chyba jestem uzależniona od allegro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://pokazywarka.pl/41hwsx/ Moje chłopaki:) Eveve pościel śliczna. Ja nie kupowałam pościeli. Teraz jest tak gorąco, że Mały będzie spał pod cienkim kocykiem. W szpitalu jest klimatyzacja więc leży w rożku. W domu panują tropikalne warunki i będzie musiał się przyzwyczaić. Idę obiad ugotować. Ostatni raz przy garach stałam jak jeszcze w ciąży byłam. Korzystam z okazji póki mam cień w kuchni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×