Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wisienkaaaaaaaaaa

Nienawidze swoich studiow

Polecane posty

Gość wisienkaaaaaaaaaa

Nienawidze swoich studiow, po prostu nienawidze. Po pierwsze tematyka mnie w ogole nie interesuje, a po drugie atmosfera i w ogole wszystko jest bez sensu. Mam wielką ochotę zrezygnować, tylko jest jeden problem - koncze wlasnie drugi rok i nie wiem czy mi sie to oplaca, bo za rok moglabym juz miec licencjata, a tak musialabym zaczynac wszystko od nowa. Z drugiej strony czuje ze nie wytrzymam tam ani chwili dluzej :O plakac mi sie chce za kazdym razem jak tam jade, nie wytrzymuje juz psychicznie. Rozmawialam z roznymi ludzmi o mojej sytuacji i kazdy radzi mi zostac jeszcze ten rok, zrobic licencjata, a na magistra przeniesc sie na inny kierunek. To brzmi rozsadnie, jednak czuje ze zaczynam wpadac w depresje, nie mam juz sily do tych studiow :O co mam zrobic? co mi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hioppp
po huj na nie szłaś, po papier? Trzeba było robić coś co cię interesuje a nie na pierwsze lepsze bo trzeba skończyć. I takie matoły kończą studia, wiesz w ogóle po co żyjesz? Masz jakieś zainteresowania? za mąż też wyjdziesz za pierwszego lepszego jołopa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika9111
Zrezygnuj. Pomimo że wydaje Ci się że nie warto marnować tego licencjata. Po pierwsze, co Ci z niego jak złamiesz sobie psychikę i przestanie Ci w końcu na czymkolwiek zależeć ?? (pisze z własnego doświadczenia, wprawdzie w moim przypadku nie chodziło o studia). Po drugie masz szansę odnaleść coś na czym naprawde będzie Ci zależeć i z czego będziesz czerpała radość. Nie wiem jak Ci to napisać. Nie patrz na to jak zamknięcie jakiś drzwi tylko otworzenie drugich, takich za którymi znajdziesz to czego szukasz. Pozdrawiam i życze odwagi w podejmowaniu trudnych decyzji. I pamiętaj, że nic nie musisz. Nie musisz kończyć tych studiów. Popatrz na irracjonalnosć życia, czyż nie jest takie...dziwne ale i zarazem pełne możliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezle teksty...
"po chuj szlas"... Moze miala inne wyobrazenie, moze na cos innego liczyla, moze trafila na zryta grupe akurat... Ja tez poszlam na studia, ktore byly dla mnie "zabezpieczeniem plecow" jak sie nie dostane na inne... Potem dziekowalam Bogu, ze sie na tamte nie dostalam ;) Nie ma co sie meczyc. Dwa lata, co to jest ;) Jezeli wiesz juz gdzie chcialabys pojsc to smialo! ;) A moze wystarczy jak tylko troche sie przekwalifikujesz i bedziesz mogla sie przeniesc na inny kierunek na przyklad i zalicza Ci pierwszy rok (uzupelnisz najwyzej jakies braki). Przemysl to, w kazdym badz razie nie skazuj sie na cale 5 lat studiowania w miejscu, krotego nie lubisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakie to studia? Ja też tak miałam, identycznie i zrezygnowałam. Ale na pierwszym semestrze pierwszego roku. Później poszłam do pracy i po roku startowałam na inną uczelnię. Dostałam się, skończyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nie zrezygnowała - po prostu startowałabym na magisterskie na inny kierunek.. Czy studia są całym twoim życiem? Rok przeżyjesz, nawet studiując obróbkę drewna, przecież możesz olac...uczyc się tylko na zaliczenia, aby miec te 3.. Chyba bym tak zrobiła i jednocześnie zaczęła "dystansowac się" może jakaś fajna praca, wolontariat (radio, szpital, gazeta), albo staż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przed końcem drugiego roku zrezygnowałam i poszłam na inny kierunek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaaaaaaaa
Poszlam na te studia bo wydawaly sie interesujace i ciekawe, niestety rzeczywistosc jest inna. Chyba zrezygnuje z nich i pojde na cos innego, innej mozliwosci juz nie widze, nie mam ochoty wydawac pieniedzy na psychoterapie i antydepresanty. hioppp, masz jakis problem ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaaaaaaaa
offerma co to za pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hioppp
gdyby nie ja to by nikt nie odpisał na twój zasrany wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaaaaaaaa
wiesz obyloby sie bez twojej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aco studiujesz ze az tak Ci
sie nie podoba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hioppp
myslę że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej zacząć robić to, co najbardziej cię interesuje. Ale przed podjęciem decyzji zadaj sobie pytanie, dlaczego tak nie lubisz tych studiów. Może to chodzi nie o same studia, ale o to co się z tym wiąże, otoczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaaaaaaaa
po prostu zenada. poziom niektorych ludzi na tym forum jest porazajacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka celinka
Tak to jest kiedy idzie sie na studia, bo "wydaja sie" interesujace. I jeszcze to pokutujace w Polsce przekonanie, ze studia maja zapewnic lepsza prace i KASE! Moja droga porzadne studia i dany kierunek wybiera sie dlatego, aby potem zajmowac sie ta dziedzina nauki, robic kariere naukowa itd. A nie dla papierka,bo kolezanki maja itd. I na magisterke z rozpedu na inny kierunek raczej nie masz szans sie dostac. Poczytaj sobie wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaaaaaaaa
Ja nie lubie w tych studiach wszystkiego, poczawszy od dziedziny ktora studiuje, poprzez beznadziejnie prowadzone zajecia, do ludzi z ktorymi studiuje (jeden drugiego by zabil za lepsza ocene, mamy tu przepiekny wyscig szczurow).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka celinka
Mysle, ze wiekszym problemem jest to, ze tak wlasciwie nie masz zadnej pasji i poszlas na studia z rozpedu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hioppp
Dlatego studia nie są dla ciebie dziecko, są dla ludzi których to ciekawi, żaden człowiek zainteresowany jakąś dziedziną nie zrezygnuje z niej bo ludzie są do dupy albo wykładowcy , nie znudzą się nimi, i nie będą myśleć że mogłyby być inne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hioppp
ksywka też nie lepsza... hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaaaaaaaa
kurwa offerma a co cie to do cholery obchodzi??????? jestes prawiczkiem czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka celinka
Sluchaj chcesz porady czy bedziesz skupiac sie na jakis durnych pytaniach i obelgach? Zastanow sie dobrze, co cie tak naprawde interesuje, czym chcialabys sie zajmowac w przyszlosci i daz do tego. NIE MUSI SIE TO WIAZAC Z JAKIMIKOLWIEK STUDIAMI! Owszem u nas durni pracodawcy wymagaja papierka, ale mozesz go zrobic na byle jakiej uczelni byle gdzie i bedziesz moga zajac sie w koncu tym co cie zajmuje i interesuje. Moze to byc praca, rodzina itd. Nie kazdy ma smykalke do kariery naukowej, a zatem i studiow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W....
Hmmm właświwie to bardzo ciekawe... To jesteś dziewica czy nie? Też mnie to zainteresowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hejnnnnnnnnnnnnn
mam podobny problem... napisalam juz prace licencjacka, w czerwcu będę się bronić i nie wiem co dalej... wypadałoby iść na magisterkę a tak naprawdę nie czuję takiej potrzeby, wolę raczej wyjechać za granicę i zacząć zarabiać. Studia to skarbonka bez dna, a jeżeli dodatkowo nie interesuje cię kierunek to już jest załamka totalna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może przenieś się na zaoczne na ten trzeci rok? będzie Ci łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...gweg
a CO STUDiujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka celinka
>mam podobny problem... napisalam juz prace licencjacka, w czerwcu >będę się bronić i nie wiem co dalej... wypadałoby iść na magisterkę a tak >naprawdę nie czuję takiej potrzeby, wolę raczej wyjechać za granicę i >zacząć zarabiać. Studia to skarbonka bez dna, a jeżeli dodatkowo nie >interesuje cię kierunek to już jest załamka totalna :/ Jest na to odpowiedz - NIE IDZ! Jedź za granice i zarabiaj, skoro bedzie ci to sprawialo radosc. Czy naprawde nie potraficie podejmowac prostych decyzji o wlasnym zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaaaaaaaa
Wlasciwie to ja juz sama nie wiem co robic. Rozsadek mowi mi zeby zostac jeszcze na tych studiach na trzeci rok, obronic licencjat a pozniej cos innego. Z tym, ze ja jestem wykonczona psychicznie, zaczynam wpadac w depresje, nie dosc ze studiuje cos co mnie kompletnie nie interesuje to jeszcze spotykam tam takich okropnych ludzi. Boje sie o swoje zdrowie, nie chce sie kompletnie zalamac i wyladowac za pol roku w psychiatryku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienkaaaaaaaaaa
chciałabym obciagać pały murzynom w jukej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hejnnnnnnnnnnnnn
alinka celinka wbrew pozorom to trudny wybór, wyjazd wiąże się z zaczęciem wszystkiego od nowa, postawieniem na jedną kartę. No i niestety ciężką pracą fizyczną, przynajmniej na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×