Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WENTURA

szukam przyjaciela

Polecane posty

Gość Szaroperłowa
To życzę Ci wytrwałości w tych wysiłkach, choć wolałabym przeczytać, że wszystko ułożyło się po Twojej myśli.. Przydałby się Piotr z jego podejściem do takich spraw, no ale przepadł.. Heeej, Piotrze: wracaj A przede mną jeszcze orzecznik ZUSu, więc nie chwalę dnia przed zachodem słońca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Dzisiaj ostatni dzień urlopu :( Booooli!!! :( Powrót do szarej rzeczywistości... Ale cóż, taka kolej rzeczy. Zdruzgotana jestem właśnie tym faktem, że co dobre szybko się kończy. Zakochana jestem z wzajemnością w towarzyszu mojego wypadu. Byliśmy już trochę zakochani, ale ten wyjazd... przewrócił świat do góry nogami. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że mieszkamy cholernie daleko od siebie i zobaczymy się ponownie dopiero za kilka miesięcy 😭 To cholernie boli. Pozostaje telefon, gadu gadu. Czy przetrwamy...? Mariusz, zapomnisz o niej. Tzn. nie zapomnisz, ale przestanie boleć. Po śmierci mojej największej miłości, myślałam, że już nigdy nikogo nie będę w stanie pokochać, a tymczasem okazało się inaczej ;) Sama jestem w szoku. Także któregoś dnia dla Ciebie zaświeci słońce :) Basiu, do wojskowego konsultanta? Po co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Witaj, Olu. Ależ się cieszę, że spotkało Cię coś szczęśliwego.. Przetrwacie z pewnością, trzymam za Was kciuki :) Do wojskowego szpitala, po prostu ZUS wynajmuje tam specjalistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
No zobacz: już dwie osoby mają niezachwianą pewność, że Wam się uda :) Zaczynam się naprawdę martwić Piotrem. Olu, Ty chyba wiesz, gdzie go można było znaleźć, na jakich innych topikach. Pozaglądaj w wolnej chwili..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorrki, odciągnęły mnie kulinaria ;) Ja też wierzę, że przetrwamy :) Dziękuję Wam :) Piotr miewa się dobrze i nie bywa między innymi z przyczyn technicznych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
A pojawi się w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Zmykam, pozdrawiam Was. Namówcie Piotra do powrotu, bez niego tu pustawo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Cholera, no póki co nie za dobry :O Pierwszy dzień w pracy po urlopie i demonstracja się szykuje :O Ja to zawsze mam usrane szczęście... ON leci właśnie :( Basiu, poprosiłam Piotra, żeby zajrzał od czasu do czasu chociaż. Nie wiem jaki będzie efekt, a nie chcę być upierdliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Cześć Olu, oby minął Ci jak najspokojniej, a zapowiedź niezbyt miłego się nie sprawdziła. Co do Piotra - fajnie, że go poprosiłaś, ale jeśli ma jakiś powód, żeby nie zaglądać , to trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszytskim :) moglibyście oddać głosik na tą fotkę - http://konkursfoto.develey.com.pl/zdjecie/mi-tez-smakuje Wystarczy wpisać jakieś bylejakie dane i prawdziwego mejla, bo na niego przyjdzie link zeby aktywować. No i zagłosować. :) Tylko minutka :) bardzo bym prosiła. Pozdrawiam Was serdecznie :) i z góry dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demonstranci się rozchodzą :) Obyło się bez szkód :) Zobaczymy, może się Piotr zlituje, albo nie... Ewelino, nie mogę teraz zagłosować, bo nie mam w pracy dostępu do tej strony. Bardziej obalamy tutaj mit przyjaźni damsko - męskiej niż szukamy przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
No, to pozytywnie. Teraz tylko pozostaje czekać na Mariusza, żeby się zgłosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aelin
Wczoraj spróbowalismy z chłopakiem seksu analnego.. nie wiem co mnie skusiło.. rozmawialismy o tym wiele razy ale zawsze balam sie bólu(raz próbowalismy i bardzo bolało) i mowilam ze nie jestem gotowa, ale wczoraj podczas klasycznego stosunku jakoś nabrałam ochoty. Użylismy żelu nawilżającego z durexa(nie użylismy prezerwatywy). Zresztą nigdy ich nie kupujemy,biorę tabletki. Na poczatku sie bałam ale wchodził bardzo powoli i w sumie nie odczuwalam prawie żadnego bólu. Potem było dobrze, nawet sprawialo mi co całkiem sporą przyjemność, jemu też. Po paru minutach jednak poczułam takie uczucie jakbym chciala sie wypróżnić... Po paru sekundach doszedł, we mnie. Jak wyjął ze mnie penisa miał go brudnego, brudne było też łóżko i jego ręce...(wiadomo w czym...) to było straszne... o mało sie nie rozpłakałam, bylo mi tak wstyd;((( Nie wiem czy po tym wszystkim spróbuje jeszcze analu... Wydawalo mi się ze jestem wypróżniona... nie wiem dlaczego sie tak stało mój chłopak mowi zebym się nie przejmowala, ze nic się nie stalo ale mi się ciągle wydaje ze strasznie musialo go to obrzydzić... Co zrobić jesli bede chciala może w przyszlości spróbowac, zeby uniknac takich przygód?? Nawet sobie nie wyobrażacie jaki to był dla mnie wstyd...( Moze ktoś mial kiedys podobne przeżycie?(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieńdopryfieczur :) No wreszcie mam neta w chałupie z powrotem. Siedem plag egipskich. Lapek poszedł do serwisu, a at home internal server error. Do dziś. Przepraszam. W poniedziałek mam nadzieję odebrać notebooka z naprawy i się (może) uaktywnię. Olu, Basiu, miłego weekendu. Olu, "zazdraszczam" udanego urlopu. Basiu, cieszę się z Twojego nastawienia. Jak to mawiali niewłaściwi? - "Panzer vor!!!" :) Mariusz, trzymaj się, wiem co boli i jak boli. Oj, wiem... Niby najłatwiej utopić, ale to nie ta droga. Ktoś mi to kiedyś wytłumaczył. A poza tym już Oscar Wilde przytomnie stwierdził, że w miłości zaczyna się od oszukiwania innych, a kończy na oszukiwaniu siebie. Ponadczasowe. Ewelino, z zasady nie biorę udziału w plebiscytach. Pozdrawiam. Pomarańczko Aelin... cóż mam powiedzieć. To nie temat na publiczne dyskusje. Aczkolwiek "z niejednego chleba piec jadłem" i nieobce mi takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wracam do lektury, a czytania mi przybyło :) Dobranocki. Aaa... mundial jeszcze :) Całusy dla Pań, procenty dla Panów :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, a może odwrotnie :) Żeby życie miało smaczek :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O żesz! Bo nie wierzę! PITER!!! :) Przeżegnałam się na Twój widok! Niech mnie ktoś uszczypnie! :D Super, że się pokazałeś, naprawdę się cieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie wzywaj imienia nadaremno" :) Buźka. Cholerne Portugalce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dywagacje odnośnie zawieszenia zapasowych gąsienic... Wariactwo :) Tank Power.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe. Czas na mnie, bo zaraz frywolny się zrobię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×