POLITYKA/REAKTYWACJA KACZEK/

Ja byłam teraz parę dni zagranicą i oczywiście buszowałam po sklepach płytowych i mam parę nowych płyt. W tym projekcie nie chodzi o to, że Chopin wielkim muzykiem był. Ale o to, że my nic nie znamy, jesteśmy jako społeczeństwo dramatycznie mało muzykalni i mało osłuchani. Myr, masz fazę "na Mozarta"... każdy miłośnik muzyki ją przechodzi (według mnie)... i to przynajmniej raz w życiu.

http://www.youtube.com/watch?v=OCO8apblfk8&feature=autoplay&list=PL27623E91475064FD&index=57&playnext=3 A ja miałem na tym problem zagrać "wlazł kotek". :D

Ja od zawsze wolę Amstela:P

Napiszę tylko, że badaczka słynie z powiedzenia: " nie słucham muzyki młodszej niż 200 lat":)

Browar ma nazwę rzeki? o.O

No... jeśli coś się słucha po 200 latach.. to o czymś świadczy.

Pewnie..... W ogóle Amsterdam to jedno z miast, w których czuj e się "swojo";)

Pracowałem w Holandii. W Amsterdamie nie byłem, mimo że kursowało takie powiedzenie, "Holandia to cztery ronda na krzyż i cała Holandia". Oczywiście nie prawda.. ale.

Mój tata zawsze się śmieje, że oni w jeden weekend zjadą swój kraj wzdłuż i wszerz, dlatego zdecydowali się na łódki;)

Mój rekord do Amsterdamu ode mnie to 7 godzin!!!!!Autem oczywiście! Niepobity od jakichś 11 lat!

A była jeszcze wtedy najprawdziwsza granica:)

Zjadłbym węgorza w takim ich cieście.. ale se przypomniałem, akurat jak znowu waga obliguje do umiaru. :D Wszyscy w tym sklepi( z ogródkiem do jedzenia) chodzili w klompach, ten stukot.. mam nadal w uszach.

http://www.youtube.com/watch?v=RRnZPepDknY&feature=autoplay&list=PL27623E91475064FD&index=62&playnext=7

i bez ściemy: zaruchałbyś, co?

Akurat w ogóle mi to nie w głowie. Dopijam drugie piwo..

Ja już swoje piwo wypiłam;) A śledzie?????

Kompletnie nie pamiętam czy mieli tam śledzie.. ale pewno tak, mieli tam chyba wszystkie ryby co wyławiali z morza.. więc jeśli jadłem tam śledzie to i tak był przyprawiony, w sosie czy w cieście po ich niemu .. no i ciut lat minęło. ;) Co dodatkowo zaciera szczegółowe doznania smakowe.

Oj, stanowczo musisz odświeżyć pamięć;)

Węgorz w tym cieście to było coś jak dziewiąta symfonia Beethovena, której zawdzięczamy długośc 74 min, standardowej płyty audio CD. ;)

Twoje porównanie było boskie:D:D:D:D:D:D Ja akurat wybieram śledzie, nie węgorze....ale by zobaczyć, jak można wspaniale jeść ryby trzeba się udać do Japonii;)

Może kiedyś.. ;) Tz nie miałbym nic przeciwko temu by odwiedzić Japonię. Wiesz czemu CD Audio ma 74 minuty? :P

Pewnie dlatego, że Eindhoven, Philips i ten węgorz:P

No piszże.....

Nie. Fakt firma Philips wymyśliła CD i opatentowała. Nie chce mi się teraz googlować kiedy. Sprzedała ten patent( nie wiem czemu) firmie SONY. Ówczesny właściciel był miłośnikiem Beethovena, spece z jego firmy zaproponowali mu produkcję krążków 10 cm średnicy.. (nie pamietam jaki to czas) kazał zrobić taki rozmiar by ta symfonia mieściła się na jednej płycie. ;)

To było pod koniec 70 lat, chyba... Ale faktycznie, dobre.... :)

Zresztą cała moja mlodość i kasety magnetofonowe to też Philips wymyślił.

Eyy młodości nie.. :P

Ale pomógł stworzy c. Ja mam jeszcze swoje kasety w kartonach, a mam ich jakichś tysiąc. ;)

Ale niestety nie mm na czym słuchać:(

I tu faktycznie przydała by się lepsza pamięć.. dużo takich ciekawostek wiedziałem. Dziś jakoś muzyka głównie pochłania mój wolny czas. I nie szperam co jaki kompozytor zrobił, wolę słuchać,co z wiekiem moze być niemożliwe więc nad wiedzę o twórcy przedkładam odczucia jakie mam słuchając co skomponował.