zakupy dla dzidziusia :)

No ja też pewnie przestanę dolewać tę oliwkę jak mi bąbel trochę podrośnie, ale póki co na razie raczej muszę, bo on ma dopiero 2 miesi. Co do włosów, to ponieważ mój maluch urodził się z gęstą czupryną i nic a nic mu się do tej pory nie wytarło, muszę je myć praktycznie od samego początku i robię to w tej samej wodzie z oliwką i płynem ogólnym do kąpieli niemowląt. I muszę ci powiedzieć że dzięki temu, że ta oliwka trochę neutralizuje mydło, to on ma bardzo fajne włoski - niesuche, nie plączące się jak leży (tzw. nie ma dredów/kołtunków po kontakcie z materacem). ;)

Fajnie :) Moje było łysolkiem, teraz ma już więcej włosków :D ale myjemy codziennie, lub co drugi dzień szamponem :D Pieluszki kupujemy pampers,pampers sleep&play, dada i gaga, wszystkie ok. Chusteczki z Rossmana białe.

Ale ja to dosłownie kilka kropel tej oliwki dodaję, a nie tak na oko wielki "chlust". :P Zresztą są na rynku specjalne oliwki przeznaczone do dolewania do wody kąpielowej - tzn. jest napisane na butelce "nadaje się do dodawania do kąpieli", czy coś w tym stylu. Zwróć na nie uwagę jak będziesz następnym razem na zakupach. One są trochę mniej tłuste i mniej się osadzają na ściankach wanienek. (Dla mnie zupełną porażką to są te w żelu. Za nic się nie chcą rozpuścić, ani wchłonąć nawet po bezpośrednim rozprowadzeniu na skórze, dlatego serdecznie je odradzam.) Dobra uciekam, pa!

Ja mam podobne zdanie nt. stelaza co Aaaby. Dokladnie, w domu jest tyle wysokich powierzchni na ktorych mozna wygodnie ja ustawic (kuchenny ciag roboczy, pralka, stol, komoda) ze szkoda zawracac sobie glowe ze stelazem. Ja mam wanienke z Ikei. Tania, ladna, gleboka i mozna ja wieszac na scianie w schowku albo lazience. Kapanie w umywalce tez jest ok. Sama widzialam jak matki z USA na YouTube kapia tak dzieci. Ba! Nawet w zlewach kuchennych je kapia. :D

Wózek mam BebeConfort Loola Up.

ja mam zwykla wanienke ---> :) Hehe. No mojemu do łysolków daleko, ale na szczęście nie mam już z tym jego "upierzeniem" większych kłopotów "natury technicznej" jak było na początku, kiedy to nie bardzo miałam pojęcie jak się do tych jego "loków" zabrać. :P Codziennie go nie myję, ale co drugi dzień. Pieluszek używamy wielorazowych ImseVimse, więc automatycznie odpadają mi koszty jednorazówek, a chustki to testuję różne - zależy na co wpadnę w sklepie - aktualnie Tesco My Baby's (zielone zapachowe) i są bardzo dobre. :) mama malinki ---> Oj tak! :) Ja też widziałam i naprawdę chętnie bym spróbowała nawet w zlewie, ale niestety mam go mikroskopijnych rozmiarów, w przeciwieństwie do łazienkowej umywalki, która zachęca do kąpieli swoimi przepastnymi gabarytami. ;) Pozdrawiam obie panie! :)