Rzucilam palenie! Pomocy!!! cz 2

Witam deszczowo :O a gdzie sie podziewa żaba i basiek? :(

Witam wszystkich w pochmurny dzień. Madziuchna znam to powiedzenie:-D Jovik dobrze baw się u chrześniaczki:-) Regres musimy cierpliwie poczekać na kolejną trudną decyzję Żabki, może do nas dołączy. O! Słońce wyszło zza chmur:-) Pozdrawiam serdecznie:-).

Kaja forma dla mnie żeńską, a dla ciebie w cytowaniu zawsze pasuje:-).

Kaja forma dla mnie żeńską, a dla ciebie męską w cytowaniu zawsze pasuje:-).

u mnie też deszczowo ;-( mimo wszystko pozdrawiam pachnąco ;)

witam z popołudnia... umnie niestety też deszczowo i zimno...teraz trochę przestał padać.. :( sądny---ćwiczę pomiędzy framugami...zobaczymy jak bedzie ;) ale na razie lepiej sie czuję...dotego lekkostrawne jedzenie...np.na obiad kotleciki z soczewicy---wyszły pyszne ;) jovik---baw się dobrze...ucaluj odnas chrześnice... :) mariolka---ja też chce slońca... regres i grzeslaw--- dla reszty i a teraz idę do pracy na pół godzinki...

Witajcie:) moj licznik bije do przodu,ciesze sie ze nie pale.... jednak teraz czasem cos mnie kusi:( ten smierdziel to straszna podstepna bestia,boje sie , za dwa tyg jak dam rade bedzie 10 miesiecy a wczoraj naprzyklad tak mnie cos kusilo,czulam sie jakbym palila dzien przed. musialam to z siebie wyrzucic trzymajcie sie kochani,nie dajcie sie

Nie daj się Kaja, dasz radę. Mury wytrzymać:-)

już wróciłam.. kaja---niemyśl o pecie...jak zajarasz bedziesz żałować tego...tak jak ja :( niedaj się... idę podeptać... ;)

Madziuchna lepiej sie czujesz bo??? bo deptasz :) ide spac bo od wczoraj rana laze i spie,nie spie tylko wtedy kiedy deptam :) dobrej pachnacej nocy

sądny---30min.deptałam aż zagrzałam steper... :( starczy na dzisiaj...200 cal.spaliłam....ale to dopiero początek... teraz 30min jeszcze na skakance i idę sie odświerzyc... ;) dobranoc,kolorowych snów...

To ja powiem Dzień Dobry :D Chciałbym zapytać jak idzie niepalenie nowicjuszom z tego topika (pytam tych co sie tutaj udzielają bardzo rzadko )

Witam.Dzięki za rady.Jeżeli o mnie chodzi to nie brakuje mi papierosa, a raczej nikotyny:(złaszcza, że tydzień po zaniechaniu palenia spróbowałam wiadomej gumy i efekt taki sam jak po papierosie.Czyli jestem typową narkomanką:( Druga rzecz,która mi przeszkadza to zwolniona przemiana materii:( czasami mam wrażenie, że zaprzestanie palenia to najgłupsza rzecz na świecie.Wiem mam coś nie tak z głową. Wieje od Was takim optymizmem, że pozwolę sobie do Was zaglądać w celu uzyskania wparcia:)

Witam:) Madziuchna a ty nie przesadzasz z tymi ćwiczeniami??? Niedawno leżałas z bólem kregosłupa a dziś szalejesz? Oby Ci to tylko na złe nie wyszło:( Pozdrawiam Was poniedziałkowo, u mnie zimnica a na dodatek głowa mnie dziś boli:(:( Mam nadzieję,że dzień zleci spokojnie. Pozdrawiam Nowych i Starych bywalców:D:D http://100latnivea.pl/glosowanie/plac/876?inv=zabawnyplac Buźka.

Wieje od Was takim optymizmem, że pozwolę sobie do Was zaglądać w celu uzyskania wparcia" kajka wal jak w dym tutaj pytaj o rady i nie pal :) Bo to najgłupsza sprawa w życiu (poza narkotykami ) Dym nie niesie nic dobrego,same szkody i straty Wieje od nas optymizmem ? Całkiem możliwe Ale gwarantuję ci że i od ciebie tez może wiać wystarczy nie palić :D Generalnie ludzie którzy nie palą są uśmiechnięci i radośni bo wiedzą że droga bez fajki w gębie to dobra droga życzę kajka wytrwałości jovik u mnie też jakos tak pochmurnie i zimno aż dzisiaj polar wyciągnąłem :O

http://vod.onet.pl/cofnij-zegar,cofnij-zegar-maria,8878,1,10546,odcinek.html Warto pooglądać...

Witajcie mam do was pytanie, moj maz nie pali od roku, ale czasami mam wrazenie ze popala, ale jak zauwaze ze smierdzi papierosem to sie obraza na mnie ze nie ufam, ale przeciez wlosy nei moga smierdziec jak sie przejdzie czlowiek gdzies obok palacego, ale z drugiej strony nie rozmiem po co by to mila robic i ukrywac, nie lubie nie miec do niego zaufania alel cos mi nie gra , czy wy nie poplacie jak to wogole jest? Dziekuje za odpowiedz

podałam zły link....na VOD jest cylk programów " Cofnij zegar". Znajdźcie odc. 7 sezon 1 pt."Maria". O palaczce....

nie lubie nie miec do niego zaufania alel cos mi nie gra , czy wy nie poplacie jak to wogole " odpowiem na swoim przykładzie Podpalałem kiedyś,powiedziałem wszystkim ze nie pale ale ukradkiem jarałem,ale to było dawno i tak naprawdę nie chciałem rzucic palenia Teraz nie palę juz ponad 2 lata i nie wyobrażam sobie bym mógł wsadzic sobie faję do buzi i sie zaciągnąć ... owszem sa chwile ( chyba u kazdego człowieka co kiedyś palił) że mam chęć zapalić ...ale jak szybko przychodza takie chwile tak szybko odchodzą nie wyobrazam sobie podpalania,to byłoby bez sensu twój mąż pali ukradkiem bo po prostu nie chce ci zrobić przykrości ukrywa przed tobą fakt jarania bo wie że będziesz zła,że sprawi że nie bedziesz mu ufać i będzie tak dopóki dopóty sam nie dojrzeje do decyzji że rzuca fajki Prawdopodobnie ta decyzje nie podjął sam lecz za twoja namowa a to tak nie działa taką decyzję musi podjąc palacz,musi być to decyzja dojrzała i szczera inaczej przegrana jest tylko kwestią czasu ... zrób tak daj mu pozwolenie na palenie,niech pali nadal ale poproś go by sie zastanowił nad rzuceniem palenia jesli dojrzeje do decyzji że to rzuci to istnieje duze prawdopodobienstwo że mu sie uda i przestanie palić przestanie sie ukrywać i przestanie kłamac siebie i ciebie ps.palacz nie ukryje swoje nałogu śmierdzą dłonie,włosy,ciuchy,wstrętny oddech tak szybko nie niknie po fajce... to łatwo wykryć

gratulacje dla rzucających ja też dołączyłem bo lekarz mi zabronił przy chemoprewencji jaka teraz stosuję :P)

Witam serdecznie. Jovik zagłosowalem. Ja palenie rzucałem sam, nikt do tego mnie nie zmuszał, bo zmuszanie palacza daje odwrotny efekt od oczekiwanego, czym bardziej go nakłaniać, tym bardziej źle będzie na to reagował.

Witam w ten deszczowy dzień Jovik - kolejne 2 głosy oddane :) Sądny - ja też mam nokie :D kaja_ - wg mnie to takie sytuacje że zachce się palić będą przez kilka dobrych lat ale będą coraz słabsze :) znam osoby które nie palą od 10lat i już ich wogóle nie ciągnie. Ja wchodzę na ten topik chociażby po to żeby pamiętać że byłam nałogową palaczką i że jak mi się wydaje że jestem wolna to jednak najmniejszy błąd może to wszystko zepsuć. Dlatego nie popełniajmy tych błędów kaajka - może zacznij pić więcej wody i zacznij spędzać czas aktywniej (ja np spędzałam tylko pół godz na steperze)- mi to pomogło na trawienie ;) aczkolwiek teraz nie mam czasu ale i tak przemiana się poprawiła :) jjjkllll - ja powiem tak, że to zależy czy mąż rzucił z własnej inicjatywy bo chciał czy miałaś też duży swój udział w tej decyzji ;) Jeśli rzucił sam to mniejsze prawdopodobieństwo że podpala ale w przeciwnym razie może tak być że czasami pali .. moja przyjaciółka rzuciła ze względu że jej chłopak nie palił i wymagał tego również od niej .. ale cały czas podpalała ze mną a on nie wiedział, potem wzieli ślub, ona zaszła w ciąże i nie paliła ok 2 lat ale przestała karmić i znowu podpala. Przypuszczam że gdyby wzięli rozwód to od razu by wróciła do codziennego palenia. Regres- ja bym zezwolenia nie dała ponieważ wtedy wróci a decyzja o kolejnym rzucaniu może przyjść po kilku latach niestety .. ja bym udawała że nic nie podejrzewam ale na codzień mówiła mu jaka jestem dumna że nie pali, że wiem że to było trudne ale że on tak twardy że daje radę, że słabym ludziom nigdy by się to nie udało a on taki silny - no wiesz na ambicje wejdź ;) wkońcu jemu będzie głupio że go non stop chwalisz za coś czego nie osiągnął i to będzie jego motywacja aby zrobić to! Pozdrawiam wszystkich pachnących :)

kaśka czewa to też jakiś pomysł Człowiek z natury jest słaby ale jesli sie go tylko zmobilizuje to może "góry" przenosić :D Generalnie nie trzeba człowiekowi wytykąc błedów tylko go odpowiedznio podejść w taki sposób by sie zmobilizował i by naprawdę rzucił . ja wiem że to czasami ciężka sprawa ale do jasnej cholery można oszukać wszystkich ale żeby siebie robić w balona to chyba coś nie tędy ...

Ano dokładnie Regres .. Ja pamiętam jak jeszcze się spowiadałam z ocen rodzicom to nigdy nie umiałam kłamać że dostałam lepszą ocenę niż naprawdę bo bardzo źle się czułam z tym jak ktoś mi mówił "wiedziałam że Ci się uda" "wiedziałem że zdolna jesteś" " musiałaś to zaliczyć przecież nie było innej możliwości" a ja w duchu bym wiedziała że nie zaliczyłam .. okropne uczucie .. i dlatego myślę że takie chwalenie może zmobilizować aby naprawdę stało się tak za co nas inni chwalą :)

Kochani- dziekuję za głosowanie;D:D Wiedziałam,ze na Was zawsze moge liczyć Ja mam tel. Sony Ericsson W 595, w którym własnie przed chwila wysiadły głośniki:(:(

Czy zastanawialiście się kiedyś kiedy i w jakich okolicznościach umrzecie? To co teraz robisz, co jesz, jak i gdzie pracujesz ma wpływ na Twoje życie i śmierć. Poznaj datę śmierci wypełniając test na stronie: http://smierc.org

dzieki za odpowiedzi Regres , madra z ciebie osoba:D tyle ze ja nie moge mu dac "przyzwolenia" na palenie bo twierdzi ze nie popala, naskoczyl an mnie ze jak bylismy na wyjezezdzie to widzialam ze nie pali, ze przy alkoholu tez to dlaczego akurat wczoraj sie przyczepialam, ale nie daje mi spokoju ze czasami czuje ze jego wlosy maja taki zapch, owszem na klatce schodowej czasami smierdzi jak ktos idzie moze przesiaknac, no kurcze ale po co on mialby klamac, No to by mnie właśnie najbardziej dobiło , to ze mnie oszukuje, to juz bym wolala zeby powiedzial.

Dwie różne wróżki zapowiedziały mi jednakową datę mojej śmierci. Przestraszyłam się, spróbowałam przejść test na przepowiedzenie życia na http://poznajdate.com i otrzymałam znów tę datę! (( Co mam robić? Wierzyć albo nie? Dlaczego wszędzie jest ten sam wynik?

Radzę pójść do trzeciej wróżki (skoro wierzysz w te brednie) ,a ta zapewne ci wywróży,że będziesz żyć długo i szczęśliwie.

masakra,w pracy mamy taki zajob ze cos okropnego,papiery zabralam do domu bo caly zeszly tydzien mialam nie uzupelniony,nie mam czasu w d... sie podrapac,ale to w sumie z drugiej strony dobrze,wole robic jak sie nudzic :) za papierzyskami sie uporalam,lodowka mi sie rozmraza a ja zaraz mykam na steperek :) jovik galaretka tez kiedys miala SE :) nie wiem jak teraz,ale poki co najwiecej nokii to panuje :) Madziuchna najwazniejsze zebys systematycznie cwiczyla,nie odpuszczala sobie,to sie tak wciagniesz jak ja,ze dnia bez cwiczen sobie nie wyobrazam. Grzeslaw mnie tez nikt nie zmuszal do rzucania,ale mialam wsparcie kolezanki-sasiadki i osob tutaj na topiku :) ciekawe co u DECOLLE :) pozdrawiam Cie kochana