Nie.nie odezwe sie i nie, nie napisze

Daje Ci do zrozumienia, kiedy chce sie pobzykać raz na jakis czas? Wow!

my kobiety to jesteśmy jednak czasami głupie, zwłaszcza jeżeli chodzi o facetów...

HA ! :D I tu sie mylisz nie sypiam z nim :) :D Wogole nie spalismy ze soba... kenya90 masz całkowita racje czasem...

Inka, i z czego sie cieeszysz, nie sypiacie i nie będziecie sypac. Tez mi powod do zadowolenia

Pytałaś go dlaczego tak rzadko się kontaktujecie? Może do Niego trzeba bezpośrednio?

Ja mam teraz inny problem, mam ochotę, i to prawie niepohamowaną, żeby się z Nim kochać. Jak mnie całuje, to aż cała płonę, ale mam jeszcze w sobie tyle godności i samozaparcia żeby tego nie zrobić.. Nie wiem jednak ile wytrzymam, nie mogę tego zrobić po 2 tygidniach razem... Aaaaa, szklankę wody. On powiedizał, że nie patrzy się na czas, ale na uczucia. Wiem, że nie należy do nieodpowiedzialnych mężczyzn ia na pewno nie straci do mnie szacunku, jakby było inaczej, to może bym się bardziej hamowała. Co robić. Nie mogę się z Nim przespać, jeszcze nie teraz..

A moj od wczoraj od 14 sie nie odzywa.Ja tez 1 nie zadzwonie i nie napisze.

Bo sie z nim nie przespalam proste. Dla mnie to jest powod do radosc,ze mu nie dalam :) Ilona niby jakbym go miala o to zapytac?? Jak sie zbijam chociaz ja traktuje to powaznie,ze by sie pierwszy nie odezwal.. to on zawsze mowi,ze by sie odzwal i sie nie odzywa... to trudne :O

czemu ja tak reaguje jakby "moj" sie tyle nie odzywal to skakalabym z radosc... a ostatni raz gadalam z nim w czwartek i to tez z własnej inicjatywy Ilona wytrzymasz jeszcze troche :) Patrzy sie nauczucia,ciekawe stwierdzenie... Ja bym jednak nei ryzykowala ale ja to jestem ja :O

Też jestem z tych rozsądnych, mam tak pierwszy raz. Niewyobrażalnie mnie podnieca, a ja jestem wyposzczona, dotyka niby przypadkiem... Noa nie mogę się kochać z Nim, nie chcę zburzyć czegoś, co się pięknie zaczęło.. Chociaż może sex by tego nie zburzył. On nie jest już chłopczykiem, jest dojrzałym mężczyzną - 29 lat. A jaki ma kontakt z innymi, orientujesz się?

Wiek nie swiadczy o dojrzalosci... :O Ale wierze Ci na słowo,ze jest dojrzaly:) soro tak to poczekaj nie wiem jeszcze z tydzien albo dwa ... To nie tak duzo... Wiem,ze laski nie ma... A jak cos to zawsze pisal,ze ustawial sie z chlopakami... :O Ale pewnie sie widuje... Bo jak twierdzi nie ma klopotu z kobietami,,, co mnie cholernie wkurza,bo nie moge go sprawdzic... :( Co radzisz??

Radzę się nie narzucać, to Jemu ma zależeć przynajmniej w takim samym stopniu jak Tobie. Budowanie czegos na jednostronnym zaangażowaniu nie jest niczym dobrym. Napisałabym jeszcze jednego smsa, a później nie wychylała się za bardzo. Jeśli Mu zależy, to w końcu sam zacznie pisać, zatęskni za tym.

A moj mieszka w sumie blisko mnie.Jakies 10 min. piechota i sam z siebie nie przyjdzie bo po co. Jak odezwie sie i spotkamy sie przeprowadze z nim konkretna rozmowe.Ale cos sie zmieni jesli nie koncze ten zwiazek.Bo tak byc nie moze.

Napisal "Czesc Kochanie, wstalas juz? :) Co z dzisiejszym spotkaniem?" Odpisze za jakies 3 h. :) Taka moja taktyka. Im bardziej kroliczek ucieka, tym wiecej go trzeba gonic.

a mój ma do mnie 70 km ;] hahaha ostatnio mi powiedział, że mnie Kocha,a ja myślalam , że to żart i dziwnie zareagowałam, a teraz on się odzywa raz na tydzień, albo to ja napisze, niby nie ma czasu , wczesniej do mnie przyjeźdzal teraz już niee ;] i pewnie to będzie koniec, bo ja mu nie powiem, że go kocham, bo tak nie jest, ale zalezy mi na nim , to jest takie dziedzinne ;p ja to zawsze sobię znajdę chlopaka, ktory mieszka daleko ostatnio miałam chłopaka 80 km chyba dalej hahaha ;] jeszcze wyjechal za granicę :d jak się z nim spotkalam too oo Matkoo:OO ;d haha wiadomo tęsknił ja tez , a potem powiedział, ze to nie ma sensu bo za daleko i teraz mogę mu za to podziękowac i znalazł sobię dziewczynę ze swojego osiedla i jestem szczęścliwa, że on ma kogoś ;] bo to dobry chłopak ;)

Mia, a ile macie lat? 80 km to jak rzut beretem, 40 minut drogi, ostatnia rzecz jaką powiedziałabym o tej drodze, to to, że jest daleko. Byłam 3 lata w związku na odległość, dzieliło nas 600 km, a widywaliśmy się raz w tygodniu. Jeździł.

dla mnie to daleko, bo jak miec chłopaka to na teraz, a nie na raz w tygodniu ;) ja mam 19 a Ty ?

24. Wiesz, miłości się nie wybiera. Widocznie to nieprawdziwa miłość. Ona nie patrzy na bariery, zwłaszcza na 80 km. :)

bardziej kroliczek ucieka, tym wiecej go trzeba gonic--> Boskie stwierdzenie :) :D :) ! Nie no ja mu nic nie bede pisala,bo to bezensu poczekam na jego ruch ::O O ile sie doczekam :( mia19-5 to nie daleko ... Ale jak przeciez niektore zwiazki rada sobie z odegloscia

czemu ja tak reaguje -powodzenia :D

I(n(k(a) - w takim razie czekaj. Chociaż ja pewnie bym napisała coś jeszcze - takiego miłego, aczkolwiek bez żadnego pytania - żeby nie odpowiedział na nie z grzeczności. Później bym już się nie odzywała i czekała na Jego ruch. Zasada polega na tym żeby pokazać jaką jest się wartościową osobą, a jednocześnie nie przesadzać, mieć swoje życie. To jednak nie może być udawane, różni są ludzie, różne są relacje. Ja akurat mam tak i zawsze dobrze na tym wychodziłam. Właściwie jestem podobna do kobiety z książki "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" - zołza w tej książce jest słodką kobietą, ale niedostępną na każde skinienie mężczyzny, umie sama się sobą zająć, gdy ma coś ciekawszego odmawia, ale jest sobą. Zna swoją wartość i pokazuje ją mężczyźnie.

A moj pod koniec maja wyjezzda za granice do pracy do niemiec.Bedzie nas dzielic ok 500km.Bedzie przyjezdzam co 3-4 tyg. na 2-3 dni. Czuje ze nasz zwiazek idzie ku koncowi. Kiedys 1 pisalam i dzownilam a teraz nie robie tego.

a on tez ma 19 ;p haha tzn tamten wczesniejszy był rok młodszy to jak ja miałam 18 to on 17 ;p no ale mniejsza o wiek.. dla mnie związek na odległość jest bezsensu to jest moje zdanie, ale nie wiem czemu ja się wpakowałam w kolejny niby 70km to nic tak jak wy to mówicie, ale dla mnie i tak dużo, najlepiej, żeby był moim sąsiadem i juz :D no a Ty sie nie odzywaj, bo on pewnie wział na przetrzymanie, albo sobie go olej ;) jak nie ten to nastepny , ja może szybko się zakochuję, ale szybciej odkochuje

IlonaW Co ja bym mu miała napisac?? :O Jestes naprawde wartosciowa soba z tego co piszesz tak mi sie wydaje ;) Dzieki,ze weszłas na moj topic :)

Mia - jesteś młoda, dlatego trzymają się Ciebie miłostki, zakochiwanie, odkochiwanie. Ale to z czasem przejdzie i zmieni Ci się myślę nieco puknt widzenia na relacje damsko - męskie. :-)

wiem, ze przejdzie , nie znalazłam jeszcze tego, po którym bym płakała ha no może jak miałam 16 lat ale to byłam gówniara i myslałam, ze to ten jedyny a teraz wiem, że jeszcze trzeba chłopkaów powykorzystywać ;) a Ty ile masz lat ?

czemu ja tak reaguje - chyba idzie.. trzymaj sie jaos to bedzie ;) mia19-5 jakby byl Twoim sasiadem to by Ci sie strasznie szybko znudziul wiem cos tym.. Kiedys kiedys chodzilam ze swoim sasiadem nie polecam tragedia :]

Witam Was dziewczyny:) Tak czytam sobie ten topik i myślę skąd ja to znam? :) Jestem w takiej samej sytuacji.... Już odpuściłam, chociaż czasami aż mnie ręcę świerzbią, żeby do Niego napisać.... I wykasowanie numeru nic nie dało, bo znam go na pamięć ;) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wytrwałości:)

Hmm. Ja bym napisała "Witaj. Pogoda u nas kiepska, dlatego piszę do osoby, która może rozjaśnić mi chociaż trochę ten dzień. Mam nadzieję, że ja kiedyś też komuś będę mogła go nieco rozjaśnić. ;) Miłej końcówki majowego weekendu, mam nadzieję, że trochę odpoczęłeś. Ja robiłam parę rzeczy, również odpoczywałam. Miłego dnia! :)" - pokazujesz tym, że Ci zależy, nie wymagasz odpowiedzi, bo nie ma pytania, wskazujesz, że nie nudziłąś się bez niego i nie zauważyłaś nawet, że nie pisaliście. :)

I jeśli na to nie odpisze nic miłęgo, to sobie Go odpuść..