Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

ciapatka Doskonale Cię rozumiem też potrzebowałam jakiejs rady od innej kobiety,ale nikt za Ciebie nie podejmie decyzji..nikt za Ciebie nie przezyje zycia..to od Ciebie zalezy czy przezyjesz je szcześliwie czy nie. Ja mam 29 lat odeszłam od m jak mialam 27 po 8 latach bycia razem..jak ja bym chciala cofnąć czas..miec 24 lata i wtedy go juz zostawic.Tyle lat stracilam bedac nieszczesliwa.Nie marnuj czasu nie warto na kogos takiego..bardzo ciezko odejsc,ale warto sie pomeczyc,zeby uwolinić sie z tego chorego zwiazku..i pozniej zyc szczesliwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytajaca z boku
Ewa. Ta terapia Gestalt brzmi naprawde ciekawie. Przeczytalam to co wkleilas i pomyslalam, ze ta terapia moglaby byc bardzo dobra dla ciebie. Moze bys znalazla dobrego terapeute gestaltowca i sprobowala. Tak duzo w zyciu przeszlas, powinnas zadbac o siebie i pozbyc sie wszystkich pozostalosci po toksykach z ktorymi dane ci bylo zyc. Ty rowniez zaslugujesz na pomoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciapatka
Dzien dobry Niestety nie moge zwrocic sie do ojca , jest to nie realne , czasowo tez ..poza tym on ma swoje zycie , a ja tez juz nie jestem malym dzieckiem ..zreszta Szczerze mowiac nie jest to do wykonania..glupio bede sie czula..przed nim ..w ogole ze jakies takie potyczki przechodze ..przyjaciolka ewentualnie , ktora jest mysle calkowicie NORMALNA osoba ,ktora byla w normalnych zwiazkach ..ktora od razu powiedziala mi , co ja w ogole robie z tym IDIOTA..no ale jej jest latwo ,chyba dlatego ze jej poczucie wartosci jest dosyc wysokie moje nie jest ,chociaz z zewnatrz po mnie tego nie widac..i w jakis spososb tez sie cenie ..wracajac .. ona tez ma faceta i swoje zycie ...kazdy raczej dysponuje brakiem czasu..dzisiaj czuje bede miala ciezki dzien :( ...bo tak strasznie chce do niego napisac, zadzwonic i pogadac z nim ...ze sie wrecz tego slowami nie da opisac , faktycznie jak jakies uzaleznienie ...meczy mnie to spac nie moge , myslec normalnie , mam nadzieje ze dam rade i dzisiaj , moja praca jest na szczescie absorbujaca..moze w ciagu dnia bedzie lepiej ...nie mialam jeszcze czasu dokladnie przeczytac o tej terapii Gestalt , ale jak tylko wroce do domu..doczytam..heh naprawde milo mi ze ktos jednak zechcial sluzyc mi wsparciem ..buziaki dziewczyny :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ie ...kazdy raczej dysponuje brakiem czasu..dzisiaj czuje bede miala ciezki dzien ...bo tak strasznie chce do niego napisac, zadzwonic i pogadac z nim ...ze sie wrecz tego slowami nie da opisac" hmm az tak Ci brakuje uslyszenia, z kim sie ostatnio puszczalas i jaka to kurwa jestes? przeciez wiesz, ze w najdalej drugim zdaniu waszej rozmowy do tego dojdzie. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psychopatia :) NIE JESTES WALNIETAA NIKOMU NIE ROBISZ KRZYWDY.... to moze byc formy odreagowania na cos co sie wydarza i pozostaje bez odzewu, czyli niby puszczasz mimoo uszu i to powraca w formie "morderczych " mysli Kazdy ma w sobie agresje, pytanie co z nia robi. czy kieruja ja na zewnatrz czy do wewnatrz. moze byc tak, ze panujesz nad soba resztkamisil ...gdy ktos cie wkurwia zamiast zareagowac w jakis sposob, nie mam tu na mysli agresji od razu ale np. zwykle zdanie... sluchaj nie podoba mi sie to co do mnie mowisz , lub np. to co robisz. pomysl co czujesz przed tymi wizjami w swojej glowie ? i co sie wydarzylo zanim te mysli sie pojawiaja :) przeprowadz swoja wlasne analize... i znajdz jakies powiazanie jesli umiesz chronic innych przed agresja to czas nauczys siebie sama chronic przed swoja wlasna agr\esja i nauczyc sie ja niwelowac i upuszczac w bezpieczny sposob dla siebie. kiedys uwazalam, ze nie wypada :D pomyslec czegos zlego o kims bo och i ach , jakie to bee, jaka ja bede fee i w tym tonie.... jestesmy tylko i az ludzmi, jakos musimy to z siebie wywalac, wiec dobrze jest ze masz swiadomosc co robisz, co sobie robisz .... a teraz znajdz sposob by to zlagodzic ale i zaakceptowac.... bo mysl nikomu oprocz ciebie nie robi szkody.poogladaj je, pozadawaj sobie pytania, i dojdz do tego CO POWODUJE TE MYSLI, szukaj analogii do zdarzen i mysli . mic nie dzieje sie bez przyczyny a potem trenuj STOP.... co mam zamiar zrobic z ta mysla ? rozwine ja czy wywale ? pozdrawiam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
veto Ewy wg. mnie dotyczy min. strachu, ze to jej osoba moze zostac tak rozebrana na czynniki pierwsze Bardzo chcesz cos ukryc czy to ze strachu czy wstydu Ewa nigdy sie tego w ten sposob nie pozbedziesz bo tylko rozmowa o tym cie uwolni i tylko Tobie sie WYDAJE, ze mozesz TO COS UKRYC.... TO WIDAC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingerbread new
ciapatka Pomyślałam, że jako dziecko alkoholiczki (to jest okoliczność, która wg mnie ukształtowała cię w 90% ) mogłabyś poszukać pomocy dla siebie właśnie w tym kierunku. Czyli: zapytać w Ośrodku Terapii Uzależnień o formy pomocy psychologicznej dla dzieci alkoholików (terapia DDA, spotkania AlAnon, rozmowa z psychologiem zajmującym się uzależnieniami). W takim ośrodku pomoc znajdują zarówno trzeźwiejacy alkoholicy, ale też - niezależnie, bo dla siebie - żony alkoholików, ich nastoletnie dzieci. Czasem bywa tak, że kobieta jest zarówno DDA, współuzależnianą żoną alkoholika i leczącą się alkohliczką. Spory procent kobiet uzależnionych od miłości wywodzi się z takich domów. Piszę o tym, bo zdaję sobie sprawę, jak kapitalny wpływ ma ten rodzinny problem na życie każdego członka rodziny. A jest na to rada i pomoc. Początkiem tej pomocy jest wiedza o istocie problemu. A jeszcze wcześniej jest chęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingerbread new
"Z badań wynika, że osoby po terapii [ DDA] obserwują u siebie pozytywne zmiany w wielu obszarach. Przede wszystkim zmienia się ich postrzeganie siebie w relacjach z innymi: czują się pewniejsi, spokojniejsi, bardziej świadomi swojej wartości i swoich kompetencji. Jest to związane ze wzrostem poczucia emocjonalnej stabilności, które osoby te czasem opisują jako wewnętrzny ,spokój. Zaczynają częściej mówić o sobie pozytywnie i z dbałością odnosić się do siebie. Po terapii zwiększa się u nich również gotowość do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie i poczucie, że mogą żyć tak, jak potrzebują i jak chcą. Oznacza to zwykle istotne zmiany życiowe, na przykład ograniczenie relacji z tymi, którzy krzywdzą, zbliżenie się do osób, które wspierają, zakładanie stałych związków, a także inne "inwestycje" osobiste." Myślę, że własnie o to chodzi wielu ludziom. O osiągnięcie wreszcie takiego stanu ducha. I nie twierdzę, że do tego konieczna jest terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingerbread new
turkusek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingerbread new
"Z szacunków wynika, że w Polsce żyje około 1,5 miliona dzieci alkoholików. Dorosłe Dzieci Alkoholików (DDA) stanowią około 40 proc. dorosłej populacji Polaków. Z najnowszych badań wynika, że cechy do tej pory przypisywane DDA są również charakterystyczne dla osób pochodzących z rodzin dysfunkcjonalnych." http://www.leczmy-alkoholizm.org/terapia_dda_ddd.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingerbread new
"Z szacunków wynika, że w Polsce żyje około 1,5 miliona dzieci alkoholików. Dorosłe Dzieci Alkoholików (DDA) stanowią około 40 proc. dorosłej populacji Polaków. Z najnowszych badań wynika, że cechy do tej pory przypisywane DDA są również charakterystyczne dla osób pochodzących z rodzin dysfunkcjonalnych." http://www.leczmy-alkoholizm.org/terapia_dda_ddd.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciapatka
Hej dziewczyny dziekuje za wsparcie , czytam forum , czytam rozne wypowiedzi ..i naprawde wiele mi to daje ..zauwazam wiele prawidlowosci ,,pomiedzy tym co piszecie a moim zyciem . tym ze moja osoba i moje podejscie do zycia bierze sie juz z brakow dziecinstwa , brak wlasnej wartosci z ciaglej krytyki mojej matki , i widze ze ja nieustanni pragne byc kochana i czuc sie akceptowana..wszytsko mi sie powoli rozjasnia i to dzieki wszej pomocy ... bo usiadlam zrobilam rachunek sumienia szczery najszczeszy jaki dalo sie zrobic , nie staralam sie postawic siebie w lepszym swietle , spojrzalam tez chlodniej na swoja sytuacje , obiektywnym okiem i dlugo bardzo dlugo nad tym wszytskim myslalam ani M. ani ja nie jestesmy nauczeni funkcjonowac w normalnym zwiazku i kazde z nas musi sie jakos wyleczyc zeby byc szczesliwy w przyszlosci i szczerze mowiac ja nie czuje do niego urazy o to wszytsko , ale wiem ze moj zwiazke z nim nie ma sensu..musze sie skupic na leczeniu samej siebie ... i tak jestem DDA stanowie okolo 40 % populacji doroslych ludzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingerbread new
ciapatka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingerbread new
ciapatka "i szczerze mowiac ja nie czuje do niego urazy o to wszytsko" Tym mnie ujęłaś, naprawdę :-) Mnie nie przyszło to tak szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciapatka
Ginger byc moze ...podejrzewam tez ze pewnie to co ty przeszlas bo twojej historii nie znalazlam jeszcze ;) jest o wiele ciezsze niz to czego ja doswiadczylam..ja raptem mam na koncie 7,5 m-ca..., ktore juz dalo mi popalic.. wiec co dopiero maja powiedziec kobiety o dluższych stażach w toksycznych związkach...zmanipulowane , zniszczone bez wlasnego ja !! wiec rozumiem ze czas odkupienia grzechów jest w tym przypadku dluższy... ale wiadomo z perspektywy czasu i tak wszytsko wyglada lepiej...a więć wdech..wydech,,klata do przodu i idziemy dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo! Czytajac fragment Twojej wypowiedzi: "Ale tak sie składa, ze nim sie dowiedziałam o tej formie terapii od cholipy, ktora tu swego czasu pisala, to jak sie okazało całkiem intuicyjnie samą siebie w ten sposob prowadziłam." Nasuwa mi sie tylko jedno: trzeba napisac do Rzymu wniosek. O beatyfikacje. PS. mam szczera nadzieje, ze Twoje powyzsze slowa byly w podobnie zartobliwym aspekcie jak moje PS2. Nie moglam sobie odmowic tego komentarza. Po prostu nie moglam. ;) PS3. Poczucie humoru wobec siebie samych jest probierzem inteligencji ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ciapatka - strasznie jestes pomieszana emocjonalnie, zaplatana. Szarpiesz sie. To musi byc meczarnia... Pozostawiajac zwiazek niewatpliwie toksyczny i wyniszczajacy na boku - potrzeba Ci chwili tylko dla siebie, przystanac, zatrzymac te galopujace emocje i mysli, probowac je odplatac... I zastanowic sie nad tym: kim jestem, czego chce naprawde, czego potrzebuje... Bo Ty chyba do konca tego nie wiesz. Stad te zwiazki ktore krzywdza glownie Ciebie. Takich partnerow wybierasz. Dlaczego? Masz ogrom pracy do wykonania ale zrobisz to dla swojego najlepszego przyjaciele - dla siebie samej. Praca dla siebie jest warta wszystko. Poswiecenie dla samego siebie to jest prawdziwe poswiecenie ktore kiedys zaprocentuje i z ktorego kiedys bedziesz czerpac nieopisana satysfakcje. Ale droge i metode musisz sama wybrac. Taka, jaka Tobie pasuje najbardziej. A pana toksycznego sobie odpusc. Szkoda Twojego czasu, uczuc. Szkoda. Naprawde. Straconego czasu nie odzyskasz ale postaraj sie juz go wiecej nie marnowac na takie bezsensowne, bolesne zwiazki. Zycie jest tylko jedno. I czy polega na cierpieniu? Na doznawaniu przykrosci, upokorzen ze strony partnera? I czy to jest milosc? Czym jest milosc? Z czym sie kojarzy? Z wyzwiskami? Z krytyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingerbread new
„Jeśli kochasz siebie, jesteś człowiekiem niezwykle inteligentnym. Ponieważ prawdziwym miernikiem inteligencji jest umiejętność szczęśliwego i pozytywnego przeżywania swojego życia w każdym jego momencie. Co znaczy kochać siebie? http://partnerstwo.onet.pl/1483163,3502,1,artykul.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do artykulu - kompendium dla kazdego. Zwiezle napisany i zawierajacy prosto podane zasady kochania siebie. Podoba mi sie zarowno jego tresc jak i forma. Jestem na tej drodze i bywa roznie, ale dostrzegam postep. I to jest bardzo pozytywne. Jak juz sie przeprowadze na dobre i zadomowie, musze zabrac sie za braki w poczuciu bezpieczenstwa (finansowego glownie) bo mam tu spore zaleglosci. To bierze sie z traumy jakiej doswiadczylam przed laty i jest cholernie oporne na logiczne tlumaczenia a nawet dowody. Mam nadzieje ze trafie wreszcie na jakas sensowna terapeutke z ktora bedziemy nadawaly na tych samych falach i potrafie sie otworzyc. Do tej pory - mysle - moim problemem byla nieumiejetnosc i niechec do otwarcia sie, stad moje proby terapii wlasciwie niewiele mi daly, choc jakies tam efekty byly, nie przecze. Wiecej przepracowalam sama metoda prob i bledow, dzieki temu forum i slowom na nim napisanym. Niektore z nich wiele mi uswiadomily i otworzyly zamkniete drzwi. Sprawily ze to, czego sie obawialam stalo sie swojskie i zwyczajne, nie warte strachu. Tak wiec ucze sie kochac siebie bez pospiechu, a nawet jak mi cos nie wychodzi to sie nie zrazam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Ale tak sie składa, ze nim sie dowiedziałam o tej formie terapii od cholipy, ktora tu swego czasu pisala, to jak sie okazało całkiem intuicyjnie samą siebie w ten sposob prowadziłam." tak, tak :D :D :D ... " wydaje sie " intuicyjna samowystarczalnosc prowadzenia samowystrczajacej terapii psychologicznej :D czy czlowiek moze zyc bez pomocy innych ? czym jest pycha ? - Psychologia " Grzech pychy zwykle kojarzymy z zarozumialoscia i arogancja.Ale w naszych czasach przybiera szczegolna postac: dązenia do samowystarczalnosci.Wspolczesny pyszalek uwaza, ze sam jest sobie sterem i okretem.Odrzuca pomoc, bo przyznanie: Potrzebuje kogos, kto mi pomoze" odkryloby jego slabosci i ograniczenia." tekst Renata Bozek poczucie humoru i umiejetnosc dostrzegania siebie w kazdym aspekcie rzeczywiscie ma cos wspolnego z inteligencja a pycha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog kliniczny prowadzacy psychoterapie wzmacnia sie superwizorem ... on uznaje, ze moze sie w swoje ocenie pomylic ty Ewo wg. twoich sama sobie ze wszystkim "poradzilas" jestes ponad WSZYSTKIMI ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko Boska, zazartowac nie mozna bo od razu gromy sie sypia i obrazy powstaja. I tu wychodzi ubogosc tego typu komunikacji, ktora nie wspiera sie mimika, gestykulacja, tonem glosu. Ewo, napisze prosto - z twoich wypowiedzi czesto bije nadmierna pewnosc siebie i "wszechwiedza", choc nie umniejszam Ci zaslug i wielu pozytecznych uwag. Ale popracuj troszke nad to swoja "ambona" bo to drazni. Stad pewnie czepianie sie Ciebie i glupie docinki, anonimy itp. Nie ma ludzi idealnych a jesli ktos chce za takiego uchodzic to staje sie podejrzane. Nie dziw sie. Mnie dzisiaj zycie pokazalo ze nie jestem z zelaza i wyszlo ze mnie ogromne zmeczenie, szczescie ze nic sie zlego nie stalo - a moglam spowodowac powazny wypadek. Uwazam, ze dobrze sie stalo bo potrzebowalam zajac sie soba a nie wszystkimi i wszystkim nakolo. I nie ma co udawac tytana tylko nauczyc sie znalezc odpoczynek i nie brac na siebie zbyt wiele. Jak sie nie da to sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest roznica pomiedzy poczuciem humoru wobec samego siebie w roznych normalnych sytuacjach a stwierdzeniem 'ja tylko zartowalem mowiac ze sie ze wszystkimi puszczasz, poczucia humoru nie masz', w sensie toksycznym zachowaniem ukrywajacym sie pod maska zartu -------- ale faktycznie byc moze czesc osob pojawiajacych sie tu lub tylko czytajacych moze tej roznicy nie czuc... hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciapatka
;// odzywa sie do mnie teraz , pisze ..sms , gg telefony...pyta sie po 10 razy czy juz znalazlam posieszenie .. na zmiane z tym ze mnie kocha , teskni itp.....wczoraj o 2 w nocy pisal sms pijany ze jedzie mnie porwac bo juz nie moze...przyznam sie szczerze ...we mnie sie wczoraj obudzila "matka teresa z kalkuty"...postanowilam mu w rozmowie przez skype uzmyslowic ze on tez jest chory..spokojnie powoli i wyraznie wszytsko mu powiedzialam..myslalam ze cos moze dotarlo ..(bo nie mialam z nim nigdy okazji pogadac w taki sposob..)ale jednak widze ze nie...;/ ..od rana jakies akcje ze rzekomo mam juz kogos innego ..skoro taka spokojna i opanowana jestem...;/ coz na sile nikomu nie pomozesz..jesli on nie chce i nie widzi problemu..mam to w dupie ..nie bede juz na to poswiecac swojego czasu..wiem moze zle zrobilam ze w ogole z nim o czymkolwiek gadalam....ale pomyslalam nie sprobuje mu powiedziec to sie nie przekonam....ehhh ...tak czy siak ..z dnia na dzien i tak mi coraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciapatka
aha ...bo o maly wlos zapomnialaby,...znalazlam popularna , komercyjna :D:D:D piosenke ze slowami , ktore byc moze ..dodadzą sił którejś probujacej sie wyrwać :))) http://www.youtube.com/watch?v=z4nKOzk8qbw -- piosenka srednia , slowa fajne :) Fragment tlumaczenia na POLski jezyk :) prosty tekst a dosadny! Nie możesz mnie dotknąć teraz, nie pozostało po nas żadne uczucie Jeśli sądzisz, że wrócę, nie licz na to. Nie mogę zapomnieć tego, co mi zrobiłeś. Jeśli sądzisz, że wrócę, nie licz na to. Długo byłam pod twoim urokiem, nie mogłam zerwać łańcuchów Bawiłeś się moim sercem, powiedz mi, rozszarpałeś mnie wraz ze swoimi wszystkimi twoimi kłamstwami i gierkami. Zabrało to całą siłę jaką miałam, ale znów stanęłam na nogach Teraz próbujesz mnie zwabić ponownie, ale mój drogi, te dni już przeminęły Kochałam cię tak mocno, że myślałam, że pewnego dnia mógłbyś się zmienić Ale wszystko co mi przyniosłeś to serce pełne cierpienia... Idź do przodu ze swoim życiem, nie oglądaj się Wyskoczyłam z pociągu, biegnę torem Przejrzyj wreszcie na oczy, twoje dni minęły Kiepski film się skończył, a ekran zgasł Nie zapomnę tego, co mi zrobiłeś Jeśli sądzisz, że wrócę.......................chociaz ja i tak sadze ze nalezy wybaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak jak toksyk mowi jestes glupia, odwal sie ...... to nie jego wina tylko osby ktora "cos " zle slyszy toksyczne slowa chowaja sie za toksycznym poczuciem humoru i od humoru do walenia miedzy oczy.... to twoj sposob Ewa by unikac ODPOWIEDZIALNOSCI ZA SWOJE SLOWA ? aaaa i jeszcze ta twoja nieprzecietna inteligencja, ktora sama musisz podkreslac.....boisz sie ze my jej nie zauwazymy ????????????? wYOBRAZ SOBIE, ZE JEST TU CALA WIELKA PRZOLBRZYMIA GRUPA KOBIET BARDZO ALE TO BARDZO INTELIGENTNYCH, widac to w kazdym ich poscie i wogole tego nie podnosza. Szkoda Ewa, ze tak unikasz rzeczoqwej dyskusji no ale do tego oprocz inteligencji tez trzeba miec odwage Turkusku ❤️ moj siersciuch plywa jak rekin jest niezmordowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgubilam watek i nie wiem o co chodzi, slowo daje! Do zadnej winy sie nie poczuwam ;) Przypomnial mi sie taki dowcip (no tak, ja tu z dowcipami a tyle nieszczesliwych ludzi na swiecie): Psycholog bada klienta, pokazuje mu szereg figur geometrycznych. Najpierw kolo. Pyta: - Co pan widzi? - Gola babe. Potem trojkat: - A tu co pan widzi? - Gola babe. Nastepnie kwadrat: - A tutaj? - Gola babe. Romb: - A co jest na tym obrazku? - Gola baba. Psycholog stwierdza: - Coz, jest pan prawdopodobnie maniakiem seksualnym. - Taaaaaak???? A kto mi te gole baby na rysunkach pokazywal!? I tak mi sie jakos ni z gruchy ni z pietruchy (?) taka piosenka skojarzyla: http://www.youtube.com/watch?v=wk6sZirAZ9o&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×