Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Trudny ten temat o ludzkim mózgu. Ciekawa jestem jakie zmiany są w mózgu np.u mnie np dotyczące tych moich diagnoz ( przez psychiatrów ) Byłam u kilku. Co jeden to inna diagnoza. -Zaburzenia osobowści -Osobowość zależna -Depresja i jeszcze jedna o której wczoraj nie wspomniałam tutaj - - schizofrenia Dok.Psychiatra spokojnym głosem oznajmił mi że mam schizofrenię ( wiem że jest ich kilka) wręczył mi dwie wielostronnicowe kolorowe broszury na temat schizofrenii abym się dowiedziała więcej na jej temat. Zapisał leki. Zażywałam regularnie w/g zaleceń. Wyciszyłam się po nich również. Ale zaczęło się coś dziać w mojej głowie. Zaczynałam słyszeć ...głosy... :-( Znowu do niego poszłam i powiedziałam co się dzieje.Zmniejszył dawkę. Pózniej głosy już odeszły.Jaka ulga...tego się nie da opisać jakie to straszne,słyszeć w głowie cudze głosy,mówiące różne rzeczy...ale POTRAFIŁAM się uspokoić i nie bać się tego... Jeden minus jednego z leków to to że miałam popękany cały język,szczypał i parzył ... ból okropny... To nie jest takie proste wszystko z tymi diagnozami - bo POWINNY być postawione PRAWIDŁOWO i Z LEKAMI PSYCHOTROPOWYMI TO TEŻ NIE JEST TAKIE PROSTE - NIE każdy zapisany lek psychotropowy SŁUZY tak jak powinien. Przy niektórych robiło mi się słabo, a że natura obdarzyła mnie niskim cisineniem ( 90/60) to jest to dla mnie wielkie zagrożenie. Można klapnąć przy niektórych na glebę. Niektóre zamiast mnie wyciszyć - powodowały napady lęku ( kurwa mać największa zmora ) Np. kilka lat temu byłam w szp.na oddziale psych. Podano mi ten cholerny anafranil, i to dwie od razu. Kurwa, co się ze mną robiło... Spadek cisnienia, dup zemdlałam , leżałam na ziemi w łazience i żygałam i leżałam w tych żygach i nie wiedziałam co się ze mną dzieje, cierpiałam strasznie , przybiegli lekarz i pielęgniarki ... Długo nie mogła m wrócić do siebie... leżałam tylko na łóżku i nie mogłam sobie pomóc... Nawet popuściłam w majtki ... sorry ... i przyszła jedna z pielęgniarek do mnie i to widziała i powiedziała z usmiechem na twarzy do reszty pielęgniarek - no, to jest sztuka żeby do stringów się załatwić - i zrobiła sobie żart z mojego bólu i cierpienia psychicznego ... spojrzałam spokojnie na nią ... nie powiedziałam jej nic... zostwaiłam ją z tym jej żarcikiem i brakiem ludzkiej empatii. Inna pielęgniarka załapała sytuację i pomogła mi się przebrać , powiedziała kilka dobrych słow do mnie...była inna od tamtej...pamiętam to do dzisiaj. ok nie chciałam was zanudzac...ale chciałam o tym komus opowiedzieć i zwierzyć się ,bo za bardzo nie mam komu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odkryłam jeszcze coś - co mnie męczyło STRASZNIE przez wiele długich lat - już od pewnego czasu wiem że moje męczarnie to przez - Fobię społeczną. Ogromny lęk przed wyjściem z domu.Do ludzi.Do pracy.I w inne miejsca. Jak to wygląda ? Zaczyna się tak.Chcesz wyjść z domu, już masz wychodzić i chcesz zrobić ten krok do przodu, i wychodzisz ( ale w głębi już czujesz że się wrócisz) i wychodząc nagle dostajesz w łeb powiedzmy kijem bejsbolowym , czujesz lęk - i wracasz się z powrotem do klatki i stoisz tam i modlisz się aby teraz już tym razem się udało. I kolejna próba.Znów się wychylasz i znów jeb i znów powrót w bezpieczne miejsce.Tu trzeba wyjść do pracy,czas ucieka a ty stoisz i się męczysz i prosisz aby tym razem się udało.No i udaje się i idziesz. Każdy kto przez to przeszedł na pewno się ze mną zgodzi że tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u trzeba wyjść do pracy,czas ucieka a ty stoisz i się męczysz i prosisz aby tym razem się udało.No i udaje się i idziesz. Udaje się po kilku próbach i tylko wtedy kiedy POKONASZ w sobie STRACH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenia NARESZCIE Nareszcie to z siebie wywalilas,czekalam na to gratuluje odwagi i sily teraz trzymam za ciebie kciuki jeszcze mocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yezz❤️ Dziękuję Ci, aż mi się łezki pokazały ale łezki radości......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenio- miałam juz sie nie udzielac tutaj, choc czytam regularnie, ale po tym co napisałas po prostu muszę, musze i juz. Jestem dumna z Ciebie jak cholera, ze wreszcie wywaliłas to co siedziało w Tobie latami, ze dałas upust temu ale przede wszystkim jestem pełna podziwu dla Ciebie. Dla mnie jestes niesamowita, że pomimo tego całego gnoju, ktory dzial sie latami, ciagnął jak smród, potrafisz wreszcie stanąc obok i powiedzieć: juz dzisiaj jest dobrze!! Przytulam Ciebie baaardzo mocno i zyczę wszystkiego co najlepsze i napiekniejsze, by to słońce co zaczęło sie wynurzać spoza chmur, rozbłysło w pełni. I wierze ze tak bedzie. Buziaki kochana i trzymaj się 🌼 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję ze jesteście
Eutenia podziwiam Cię ,ja tylko umiem wszystko dusić w sobie. Tyle przeszłaś, tyle wycierpiałaś.Podobno Pan Bóg daje tyle , ile jesteśmy w stanie unieść .Mnie to nie przekonuje, nadmiar cierpienia potrafi złamać tak bardzo, że Człowiek już nie wstanie.I tu banał , ale tylko dobre , przyjazne osoby , o ile są, są w stanie przywrócić wiarę w dobroć. Ciekawe pytanie odnośnie świadomości u psychopatów.Też się zastanawiałam , na ile to choroba , na ile świadome robienie zła. Pozdrawiam Was w NY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie do P. B...
Śmiem wątpić iż są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Jeśli wszystko co od Niego pochodzi jest dobre, to oni nie mogą być Jego dziećmi. " Dobrzy ludzie rzadko bywają podejrzliwi : nie potrafią zrozumieć, że ktoś inny mógłby zrobić coś, do czego oni sami są niezdolni. Normalni ludzie ponadto wyobrażają sobie,że powierzchowność psychopaty jest równie potworna jak jego umysł, co odbiega od prawdy tak dalece, jak to tylko możliwe... Te potwory realnego świata zwykle wyglądały i zachowywały się bardziej normalnie niż ich rzeczywiście normalne rodzeństwo, przedstawiały bardziej przekonujący obraz cnoty niż sama cnota - podobnie jak woskowa róża lub brzoskwinia z plastiku wydaja się doskonalsze, bardziej zgodne z koncepcją róży i brzoskwini niż niedoskonały oryginał, na którym je wzorowano."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aweb❤️ dziękuję że jesteście ❤️ Dziękuję Wam drogie dziewczyny za każde słowo, za życzenia ,za wiarę we mnie...Naprawdę jestem mile zaskoczona bo nie spodziewałam się że w ogóle ktoś się do mnie odezwie na te moje ostatnie posty a tu taka niespodzianka ,dziękuję wam wszystkim i wam również życzę wszystkiego dobrego w życiu,przede wszystkim zdrowia bo to ono w życiu jest najcenniejsze,reszta może poczekać,reszta przyjdzie sama,na wszystko jest na tej ziemi określony czas i wszystko dzieje się we właściwym czasie.Wiem że o tym wiecie :-) ____________________ ❤️ _________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono, czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas zawodzenia i czas pląsów, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich, czas szukania i czas tracenia czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłowania i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju. Koheleta 3:1-17 _____________ ❤️ _________________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenia 😍 Jesteś wielka. Po prostu. To wyznanie - to początek Twojej normalności i zdrowienia. Spotkało Cię naprawdę wiele złego. Przyznanie przed sobą - i przed całym światem, powiedzenie krzywd - to akt dużej odwagi. Ale to wszystko .... to nie jest Twoja wina. 😍 Jesteś tylko/aż ofiarą wstrętnych, złych ludzi. Dorosłych, ktorzy tak bardzo skrzywdzili dziecko. Tylko Ty możesz dziecku w sobie dać/przywrócić należną mu miłość i szacunek. Ja, kiedy jest mi bardzo źle, i widzę/czuję, jak mała dziewczynka we mnie cierpnie, kuli sie i chowa cała przestraszona - wtedy - obejmuję się ramionami i mówię w myślach do mojej małej dziewczynki, że ..... jest dobra, mądra,kochana itd......... - w najgorszych momentach widze moją małą dziewczynkę samotną w łóżeczku. Wtedy, ja duża pochylam się w myślach nad łóżeczkiem, przytulam moją małą dziewczynkę i daję jej..... opiekę, bezpieczeństwo, miłość. To wszystko, czego nie dostała wtedy. - w chwilach, kiedy jest o.k. to widzę w myślach, jak moja mała dziewczynka w promieniach jasności tańczy, albo jak ciekawa świata wychyla się z łóżeczka. Czasami biorę ją na ręce i sama pokazuję jej świat. I widzę, czuję, jak ona wychyla się z moich ramion i ciekawie rozgląda dookoła. Tak powinni sie wobec mnie-dziecka zachowywać kiedyś dorośli. Ale nie zrobili tego. Więc teraz ja jej to daję. :D Ja, duża Renia daję małej Renii wszystko to, co jej się należy.... jak psu kość. Nie mogę zmienić przeszlości, faktów. Ale w ten sposob mogę zmienić moje wspomnienie przeszłości. I zmienić zakodowane w mojej głowie brudne, złe rzeczy. Myślę, że - kiedy bedziesz na to gotowa - możesz cofnąć się myślami np. do gwaltu i .... kreować nową starą rzeczywistość. Wyobrażać sobie jak np. Ty duża Eutenia bronisz malutkiej Eutenii. Zabierasz ją od tych złych ludzi, tulisz i dajesz jej bezpieczeństwo. Nie dopuszczasz do gwaltu. To może zmienić Twoje myslenie o tej sytuacji. Ja wyrobiłam sobie pewien nawyk. Staram się przed snem sprawdzać, jak miewa się moja mała Renatka. Gdy tańczy w promieniach - uśmiecham się. Gdy kuli sie w łóżeczku - postępuję jak wyżej. tak długo, az znowu napełnię jej zbiornik miłością i bezpieczeństwem. Sprawdziłam to na sobie - i Tobie bardzo polecam, moja kochana mała Eutenia 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esesesflores
Eutunia To wszystko wyrzucałas z siebie etapami. Po trochu. Teraz zrobiłaś to za jednym razem. Jestes silna. Nie dzielisz siebie na etapy. Etapy są za Tobą 👄 Odkrywasz JAM JEST. A MIŁOŚĆ jest cierpliwa dla Ciebie. Twoja dla Ciebie ❤️ Cierpliwość dla toksykow i milosc do nich nie ma sensu. W takich przypadkach trzeba przenieść ją tylko na siebie.... A kiedyś... Gdy zechcesz... Lecz to już jakiś inny etap :) I sobie trzeba miłości najwięcej dać. Tak jest dobrze. W szczególności gdy chorzy ludzie Ci ja zabierali dla siebie. Jak pasożyty. Szłaś i nadal idziesz wg własnego tempa. Akceptowania nieakceptowalnego. Zamykania bolesnego. To jest Twoje. I to jest ważne dla Ciebie a innym nic do tego :) Jestes po prostu NIESAMOWITA 🌻 Duma niech Cię rozpiera, Bóg się cieszy a Ty wciąż masz w sobie wiecej sily. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pytanei do PB
Jesli to nie Bog stworzyl psychopate to kto? PB ponoc stworzyl wszystko, to chyba takze i diabla, i dobro i zlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, oczom nie wierzę , co Wy mi robicie ------------------> ❤️❤️❤️❤️❤️❤️ Wchodzę na forum, i widzę nowe słowa do mnie JA SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM !! rento11 ❤️ esesflores ❤️ Dziękuję Wam bardzo za WSZYSTKO co mi powiedziałyście. Bardzo cenię to co powiedziałyście do mnie w ostatnim czasie. oneill 🌼 optym 🌼 yeez 🌼 aweb 🌼 dziękuję że jesteście 🌼 renta 🌼 esesflores 🌼 Bardzo was przytulam moimi zimnymi łapkami :-) bo przed chwilką wróciłam od lekarza rodzinnego ( na 10:20 mam wizytę, idę po recepty,bo leki nasercowe juz mi się skończyły) Chcę Wam jeszcze coś powiedzieć... Skopiuję każdą waszą wypowiedz którą napisałyście do mnie ❤️ i wkleję na moją pocztę @. W ten sposób będę mogła zawsze wrócić i na spokojnie poczytać i jeszcze zrozumieć to co chciałyście abym zrozumiała. Cenię wasze słowa. I dziękuję wam za pomoc,szczerość,wsparcie, zrozumienie,empatię i za dodanie mi otuchy.Jesteście mądre i inteligentne.Każda z Was również dostała wiele ciosów od życia i zaznała wiele zła od innych ludzi.Ale i Wy potrafiłyście się dzwignąć,nie poddawałyście się, i Wam przyszło stoczyć walkę o prawo do własnego szczęscia , i przez to własnie potraficie zrozumieć drugiego który przeszedł przez to samo Dziękuję jeszcze raz. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze o tym wiedziałam że Bóg przemawia poprzez innych ludzi, i czasem to może być tylko jedno zdanie, jeden wyraz, lub nawet kiedy niespodziewanie zobaczy się "jakiś " obrazek, który przedstawia właśnie TO COŚ ... Bóg pomaga innym, także poprzez innych ludzi - czynami. Dzisiaj, jeszcze BARDZIEJ się w tym przekonaniu utwierdzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Eutenio - jestes wspaniala, bardzo ciepla osoba i zaslugujesz na to by byc szczesliwa. Wlasnie dla wlasnego szczescia sie uwalniasz. Masz prawo byc dumna bo pobilas demony ktore niszczyly Twoje zycie przez wiele lat. Teraz odetnij je na zawsze zeby juz nigdy nie mialy do Ciebie dostepu. To akt heroizmu - umiec powiedziec wprost o naszych lekach. Ty to zrobilas. Spojrz - jak wiele dokonalas przez ten czas pobytu z nami. Mocno Cie sciskam 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutuniu ❤️ Jestes silna miloscia i ta sila jest Twoja madroscia i wiedza. Z madrosci i wiedzy rodzi sie odwaga itd.itp. Twoja niezwyklosc polega na Twojej zwyczajnosci. Ciesze, sie ze Ciebie poznalam :) Masz w sobie swiatlo. Pamietasz? Osoby, ktore tak Cie postrzegaly, nie watpily. A Ty musialas tylko w siebie uwierzyc. Nie w to co mowia, co sugeruja, co imputuja, czy jak chca zebys postepowala. Ale to, jak to jest gdy jestes soba. Powodzenia! 🌻 Zawsze i wszedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie do P. B...
Po co Pan Bóg, który jest w istocie samym dobrem, esencją dobra, miałby powoływać do życia szatana? Czy po to, by szkodził ludziom? Celowo wystawiał na pokuszenie dla sprawdzenia naszej pobożności? Wówczas byłby to Bóg podstępny, wyrachowany, który sam podstawia nam Zonka i tylko czyha, kiedy wleziemy w niewłaściwą bramkę. W Biblii jest napisane, że szatan to upadły anioł, który zbuntował się przeciwko swemu stwórcy i to ma dla mnie sens. Więc oni na pewno nie pochodzą od Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oneill ❤️ Ewa w Raju ❤️ Przyyyyyyyyyyyytuuuuuuuuuuuuuulaaaaaaaaam Was !! I resztę kobietek które w ostatnim czasie się do mnie odezwały na te moje ostatnie posty również Was przytulam :-D Pamiętam też o pomarańczce ( która zrezygnowała z czarnego nicku i pisze pod pomarańczowym obecnie (?) ) chcę Ci powiedzieć, że nie chowam do Ciebie urazy za to jak się do mnie odnosiłaś, co do mnie pisałaś. Dla Ciebie - 🌼 Bądżcie szczęśliwe i radosne. Zaraz wam coś wyślę.Syn znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie chodzi o to, jak mocno bijesz, ale o to, jak dużo ciosów jesteś w stanie znieść i nadal iść do przodu. Ile ciosów zdołasz przyjąć i iść do przodu. Na tym polega zwycięstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pytania
Skoro nie Bog stworzyl szatana to kto? Uczono mnie, moze blednie, ze Bog wszechmogacy stworzyl wszystko. Ale moze nie jest on tak wszechmogacy jak nam sie wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oneill :-) Pandusie śliczniutkie.Tak móc choć do jednego się przytulić ... pobawić się z nim ... poturlać się na łące :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie do P. B... Jestesmy caloscią.Posiadamy w sobie wszystkie uczucia i emocje. posiadamy w sobie wszystkie cechy i te dobre i te "zle". To my decydujem z ktorych w danym momencie korzystamy i w jakim zakresie. nie mozesz zobaczyc czegos w kims jesli nie masz tego w sobie. Czy mozemy poznac dobro nie znajac zla ? Jakim sposobem poznamy milosc, nie wiedząc czym jest nienawisc? Jak rozpoznasz odwagę, nie majac do czynienia z lęlkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie do P. B...
Tak, zgadzam się. Jesteśmy całością,na którą składają się te dobre i złe cechy. Tak.., bo chyba tylko święty nie ma niczego na sumieniu.:) My powiedzmy sobie-w miarę normalni ludzie :) oprócz uczuć i emocji mamy jeszcze wolną wolę. Oni - i to można przyjąć za pewnik, nie odczuwają nic co mogłoby ich choć trochę upodobnić do człowieka. Jeśli już coś czują to są to tylko powierzchowne emocje, często złe.. Co do wolnej woli, to śmiem twierdzić, że, z powodu defektu mózgu nie są w stanie jej kontrolować. I o to się wykłócam z P.B. Ich plugawy żywot ma być rozgrzeszony z powodu "choroby", która w rzeczy samej chorobą nie jest? " Psychopata musiałby wysrać cały swój mózg, by mógł się stać człowiekiem." To nie mój cytat, to z jakiejś książki, nie pamiętam autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boni123
Witam, Czy ktoś jeszcze zagląda na ten wątek, mam nadzieję ,że tak. Chcę opowiedzieć swoją historię, mam nadzieję ,że znajdę tu wparcie bo brakuje mi siły... Na początek powiem ,ze jestem DDA, a agresja słowna to dla mnie norma Jesteśmy razem 12 lat a małżeństwem od 4, mamy dwie córki 10 i 3 letnia. Przemoc psychiczna to codzienność, zdarzyło mu się kilka razy podczas awantury pchnąć mnie, do tego dochodzi wykorzystywanie seksualne.Awantury, wyzwiska, mówienie mi jak to sobie nie radze na codzień to już standard i jaka jestem we wszystkim beznadziejna. Po awanturze jest spokój tydzień możne dwa wszystko zależny od tego jak bardzo jestem uległa Jestem zmęczona tym związkiem. Już raz miałam sile i odeszłam wtedy jeszcze mieliśmy jedno dziecko,nie powinnam była wracać Niestety kolejny związek również okazał się fatalny i bardzo szybko wróciłam do mojego obecnego męża,wiele rzeczy wskazywało na to ze się zmienił i mało tego stwierdziłam ze ja tez zawiniłam, ze nam się nie układało wiec wrócę do niego i wszystko będzie dobrze, a przede wszystkim córka będzie miała tatę w domu.Mój mąż jest chyba jest seksoholikiem. Chciałby żebym była ciągle chętna i gotowa i tu nie chodzi o sex raz dziennie tylko najlepiej kilka razy. Jest niezadowolony gdy wychodzę z domu spotkać się ze koleżankami czy siostra (sam nie ma ochoty nigdzie wychodzić) i jak już postawie na swoim i wyjdę, to po powrocie,albo przestaje się do mnie odzywać i jest ciężko obrażony,albo oczekuje odemnie zadośćuczynienia w postaci seksu za to ze łaskawie został z dziećmi. Często ogłada filmy pornograficzne, jakiś czas temu okazało się ze ma profil na jednym z portali randkowych gdzie miał opis,ze szuka seksu z kobieta w odpowiednim przedziale wiekowym, gdy sprawa wyszła na jaw powiedział ze to tak tylko dla zabawy i ze mnie nie zdradził i nie zdradzi bo za bardzo mnie kocha oczywiście były przeprosiny, wykasował profil i uważa ze wszystko jest ok.Dlaczego mu to wybaczyłam, przysięgam nie wiem chyba tylko ze wstydu przed rodzina i strachu ze nie mam pracy i sobie nie poradzę.Wim ze czasami przegląda ogłoszenia towarzyskie i szuka chętnych pań z okolicy... . Jak odmawiam mu współżycia to mnie obraza i mnie wyzywa, po dwóch dniach znów robi podchody, bardzo często budzi mnie w nocy i dobiera się do mnie, w ciągu dnia pozornie przytula się i wkłada mi rękę w majtki,albo pod bluzkę, czuje się jak przedmiot on myśli tylko o swoich potrzebach. Mam już tego dosyć czuje do siebie obrzydzenie ze się na to wszystko godzę, współżyje z nim dla świętego spokoju,żeby nie było kolejnej awantury,żeby nie krzyczał na starszą córkę. Gdy w ciągu dnia zbliża się do mnie wszystkie moje mięśnie napinają się ze zdenerwowania, jestem tym tak bardzo zmęczona.Poszłam do szkoły bo chcę zdobyć nowe kwalifikacje i tu mi tez nie ułatwia, nie chce zajmować się dziećmi, ja uczę się nocami ciągle chodzę nie wyspana a co najgorsze dla niego, nie ma wtedy seksu. Ze starsza córką prowadzi częste wojny o wszystko ona przestaje go szanować i ignoruje to co on mówi. Zapytacie dlaczego nie odejdę? Też często zadaje sobie pytanie co takiego sie dzieje ze nie mam sił na odejście,ale przede wszystkim to on utrzymuje rodzinę, przez ostatnie 2 lata ciągle mówił ze dziecko za małe a każda praca beznadziejna mało płatna itd i ze nie ma sensu,żebym pracowała. I tak jestem uzależniona finansowo od niego, teraz gdy zaczął mniej zarabiać ma pretensje do mnie ze nie pracuje.Ciągle mi powtarza z musi mnie utrzymywać. Boje się tego piekła które nastąpi jak powiem ze chce rozwodu. W ostatnim czasie nawet mu wspomniałam ze biorę pod uwagę rozwód i to co zobaczyłam w jego oczach naprawdę to był jakiś obłęd, przeraziło mnie to co zobaczyłam.Już raz się z nim rozstawałam i wiem co może mnie czekać, jaka ja głupia byłam ze do niego wróciłam. Wiem jedno, agresor już zawsze zostanie agresorem. Musze znaleźć pracę i przestać być zależna finansowo Jak znaleźć siłe na odejście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Boni123 - pierwszy krok za Toba - napisalas o tym. Wyartykulowalas swoj problem. I nie chodzi o to, zebys od razu, za jednym cieciem wszystko zmienila - ale wlasnie takimi drobnymi, acz znaczacymi kroczkami dazyla do zmiany. Wszyscy popelniamy bledy - ale tylko nieliczni wyciagaja z nich wnioski na przyszlosc. Ty to wlasnie robisz. Pamietaj jedno - nie ma sytuacji beznadziejnych. Jeszcze zadna kobieta ktora odeszla od meza (utrzymujacego rodzine) nie umarla z dziecmi z glodu. Na pewno jest to cos, czego najbardziej sie boisz bo nie mialas okazji czynnie dokladac sie do budzetu domowego wychowujac dzieci (maz pracowal) ale to wcale nie znaczy ze sie do niczego nie nadajesz (jak to mowi on, a on nie jest wyrocznia). Wlasnie tu jest pies pogrzebany - tyle lat toksyk wmawia, robi pranie mozgu - ze juz nie wiadomo w co wierzyc. Moze przez chwile usiadz w spokoju i pomysl - jaka naprawde jestem? Nie sluchaj tego co maz Ci mowil, postaraj sie odrzucic te mysli (bo beda naplywac i zaciemniac obraz - przeciez o to chodzi) - posluchaj sama siebie. A czy wiesz, ze mozesz byc taka jaka naprawde chcesz? A moze juz taka jestes? Wspaniala, madra, ciepla i zaradna. W toksycznych zwiazkach wiednie nasz potencjal i zanika jak nieuzywany organ. Moze na poczatek - sprobuj porozmawiac z kims fachowym, moze Niebieska Linia, moze Interwencja Kryzysowa albo MOPS. Tam maja psychologow, terapeutow, prawnikow za darmo. Moga Ci wiele doradzic. My tutaj damy Ci psychiczne wsparcie a instytucje fizyczne. Chodzi o to, zebys poczula sie pewniejsza. Zycze Ci wiele sily ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×