Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Ludzie bez uczuc, powiadacie... Poszukuje sie roznych teorii majacych odpowiedziec "dlaczego" - bo wtedy czujemy sie bezpieczniej gdy mozemy nazwac dreczace nas zjawisko. Co do osob toksycznych, to one w wiekszosci nie zdaja sobie sprawy jakie spustoszenie sieja w swoim otoczeniu. A jesli ktos nie wie, ze jest chory to nie ma potrzeby leczenia... I wlasnie owa niechec do uswiadomienia sobie, ze cos jest nie tak, ze ludzie przeze mnie cierpia - jest glownym powodem owej toksycznosci i jej implikacji. Taka osoba zawsze znajdzie mniej lub bardziej logiczna wymowke dlaczego np zrobila awanture czy uderzyla partnerke, dziecko. I zawsze to oni byli winni, oni sprowokowali. A to jest dowod na odrzucanie odpowiedzialnosci za wlasne dzialania. Innymi slowy - przypadki beznadziejne. Tu sie wiele nie da zrobic tylko trzeba spadac jak najszybciej i jak najdalej. Nie widzac potrzeby zmian w sobie, terapii albo chociazby zastanowienia sie nad soba - trwaja takie osoby w swoim status quo i nadal krzywdza innych. To sa wlasnie ci, ktorzy maja za zle zonie, ze poszla na policje gdy zostala pobita. I wszystkie podobne przypadki. Mysle, ze to jakies uposledzenie emocjonalne i moralne (bo wydaje sie, ze sa pozbawieni sumienia, wstydu) - i czy tutaj jakas terapia da rade, skoro oni jej nie potrzebuja? Nie mozna na sile nikogo leczyc bo skutki moga byc odwrotne a na pewno zadne. Jak z tym uczeniem swini spiewac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulaaa123
witajcie, u mnie sie juz uspokaja. po akcji o ktorej pisalam troche bylo rozmowy i troche wnioskow ze jednak ja swiata nie naprawie i nie mam co sie nad tym ze tak powiem spuszczac bo to nie ma sensu. powiedzialam mojemu o tym wszystkim co mnie gniecie i nie wiem czy dam rade. mowil ze rozumie i ze to on powinien sie sam za siebie wziac bo mnie wykonczy. nie wiem czy to tylko chwilowy taki preblysk swiadomosci czy moze tylko taka zagrywka ale wierzcie mi ja juz jestem zmeczona. strasznie zmeczona i mam na prawde juz to wszystko w dupie. jestem nie wyspana, przepracowana i najnormalniej w swiecie zmeczona. nie wierze w nic juz... pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewy
Mylisz sie mowiac, ze nie ma zlych podpowiedzi. Podpowiedzi moga by dobre, zle I wrecz tragiczne w skutkach. Czy moglabys pomyslec troche zanim cos napiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Paulii
A czy wierzysz w siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sporo ostatnio na kafe roznych opowiastek... tworczosc tzw wakacyjne nudy :) mam wrazenie, ze tu tez sie takie pojawiaja zajmujac niepotrzebnie nasz czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karamalka
Na tej stronie można zamówic poradniki dla ofiar przemocy psychicznej, także uzależnień, współuzależnienia, DDA www.przemiana.otwarte24.pl Księgarnia Przemiana Literatura Uzależnień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do yeez
nie trac swojego cennego czasu i po prostu nie czytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja juz nie trace ,( wylapalam kiedys i teraz tez) ty tak ciekawa reakcja no coz widze, ze odrobine rozwine bo zostalam zle zrozumiana otoz od jakiegos czasu ktos wymysla przerozne historie, ktore nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia ludzie odpisuja, analizuja i poswiecaja swoj czas a po jakims czasie okazuje sie, ze to tylko tworoczsc dla zabicia nudy i zartu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka25
CZesc dziewczyny ja chyba zwariowalam .......wiecie co? zastanawiam sie czy ja sobie te wszytkie problemy wymyslam,przesadzam czy faktycznie cos w tym jest? wiecie co?bylam w pl,wrocilam w piatek i powiem wam ze podekcytowany to on nie byl. teraz ma kolejne problemy w pracy,a co za tym idzie zly humor,wrecz podly humor..a najgorsze jest to ze to wszytko wplywa na mnie,w sesie ze czy powiinam z nim byc jak to zakonczyc ,teraz? nie ....bo przeciez ma problemy i nie chce mu dodatkowego klopotu sprawiac .....Choreeee I tak w kolko sie zastanawima czy to ma dalszy sens ....znam odpowiedz ale ciezko ja podjac .... buziaczki dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka25
A tych dobrych dni i dobrego humor to nie ma czesto wiec musze powiedziec ze chyba nasza domowa atmosfera jest uzalezniona od jego humorow. pozatym ciagle czuje ze cos musze ...a to posprzatac, to wysjc z psem,wyprasowac itp. oststnio tez mnie wyzwal on lazy thwat -ow ...tak ni z gruszki nie z pietruszki --bo byl pijany... a kiedy poszlismy spac zaczal mowic ty taka ty owaka .... Na drugi dzien powiedzialam mu ,dlaczego mnie wyzwal a on na to ze nie pamieta i ze byl pijany i ze nie mial tego na mysli.czubbbb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka25
A tych dobrych dni i dobrego humor to nie ma czesto wiec musze powiedziec ze chyba nasza domowa atmosfera jest uzalezniona od jego humorow. pozatym ciagle czuje ze cos musze ...a to posprzatac, to wysjc z psem,wyprasowac itp. oststnio tez mnie wyzwal on lazy thwat -ow ...tak ni z gruszki nie z pietruszki --bo byl pijany... a kiedy poszlismy spac zaczal mowic ty taka ty owaka .... Na drugi dzien powiedzialam mu ,dlaczego mnie wyzwal a on na to ze nie pamieta i ze byl pijany i ze nie mial tego na mysli.czubbbb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka25
sorki dziewczyny 2 razy sie wyslalo.Pomylka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....bo przeciez ma problemy i nie chce mu dodatkowego klopotu sprawiac .....Choreeee Tak Paulinka CHORE. Nic nie tłumaczy takiego zachowania. Alkohol to wymówka. Dlaczego Ty nie masz mieć gorszych dni? Dlaczego TY masz tylko zwracać uwagę na jego kłopoty? Czy Ty jestes powodem tych kłopotów? NIE. To dlaczego masz potulnie znosisz jego agresję, słowa/ Zadbaj o SIEBIE, bo jesli TY tego nie zrobisz to nikt za Ciebie tego nie zrobi. Pokochaj Siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do yeez
tez mam odczucia, ze czesc wpisow to chora grafomania. poprzedni " do yeez" to nie ja. ktos chce ci zamknac usta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAULINKA25
TO TAK CIEZKO JEST ZROZUMIEC ZE OSOBE KRORA KOCHASZ TAK CIE RANI, Sstrach przed tesknota , Kiedy ja mam gorsze dni to nic sie wokol mnie nie dzieje w asadzie ale kiedy on ma swoje gorsze dni to nawet nie moge go przytulic,czy pocalowac bo uwaza ze mu nad uchem stoje i go tylko denerwuje... a ja chcialam dobrze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do turkuska
❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwy
czy ty jestes psychofanka yeez? zlosliwosci i tobie nie brakuje, tylko twoja jest bardziej prostacka w stylu cyt. "zjezdzaj stad, won". to moze zastosuj sie do swojej rady i pomysl zanim komus dogryziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko25 - moze dla Ciebie nie jest do konca jasne, kto w tym zwiazku jest toksyczny. Dla mnie to jak czarne na bialym. Szkoda Ciebie, Twojej mlodosci, Twojego potencjalu, Twojego czasu, Twoich uczuc. Ty go juz nie kochaj, nie warto. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do :) tyle juz jestes z nami :) myslisz o tym by sie zaczernic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAULINKA25
WLASNIE,MACIE RACJE JA SAMA CHYBA NIE WIEM KTO JEST TOKSYCZNY DLACZEGO TO TAKIE TRUDNE JA ROZUMIEM ZE W ZYCIU MA SIE GORSZE CHWILE ALE NO BEZ PRZESADY ZEBY JE MIEC PRZEZ CALE SWOJE ZYCIE? BYNAJMNIEJ W WIEKSZOSCI SWOJEGO ZYCIA?I TO DLATEGO ZE W PRACY MU SIE NIE UKLADA?A JA WIEM ZE ULOZY BO TAK JEST ZAWSZE...POPROSTU NA CHWILE OBECNA JEST MU CIEZKO i to rozumiem ale tak jak przed chwila chcialam mu dac calusa a on tak mnie lekko oebchnal....to nie jest normalne dziekuje wam dziewczyny Prosze pomozcie mi to w koncu zrozumiec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinka25 - czy jak Tobie jest ciezko i masz klopoty w pracy to sie wyzywasz na najblizszych? To nie ze on ma klopoty i nie umie sobie z nimi inaczej radzic - to jego sposob na zycie. Frustracja. Mialam takiego w domu i wiem czym to pachnie. Pozwalamy im na to - wiec sobie uzywaja. Ty jestes zaburzona bo kogos takiego wybralas i znosisz jego nekania. I soba sie zajmij a nie jakims toksykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ex-toksyk sie jutro zeni... dziwnie mi jakos...minely juz ponad trzy lata, jestem w zwiazku, kocham, jestem kochana...ale jakos tak dziwnie mi z tym... naklada sie na to fakt, ze jakos ostatnio nie do konca sie czuje doceniona/akceptowana w obecnym zwiazku...nie ma w tym toksyki, tylko jakies takie wypalenie...smutno mi i zazdrosnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abssinthe dobrze ze sie przyznajsz do tych uczuc coz iskierka zazdrosci o bylego moze byc uciazliwa ale potraktuj to jako cos absolutnie przejsciowego to minie Porozmawiaja z obecnym partnerem czego ci brak w zwiazku tak to juz jest , ze o zwiazek trzeba dbac ciagle spytaj czy moze o ciebie bardziej zadbac , czy moze ci okazac wiecej uczuc lub moze poswiecic wiecej czasu ale sama siebie tez dopiesc i docen, zadbaj o siebie bys poczula zadowolenie Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Yeez :) 🌻 zazdrosc...hmm, to nawet nie jest 'o niego', tylko bardziej o to, ze jemu sie uklada, jak on chce..czlowiekowi, ktory rani, ktory potrafil zachowac sie straszliwie w stosunku do mnie, i zachowuje sie strasznie w stosunku do obecnej kobiety... a ja..kocham, staram sie byc lepsza dla siebie i innych, rozwijac sie emocjonalnie i duchowo, etc etc.... i jakos...niewiele z tego wychodzi :/ z obecnym partnerem rozmawiamy...duzo rozmawiamy, on sie stara, ja sie staram...tylko, eh. Nie wiem, czego mi dokladnie brakuje :/ a moze mam taki czas po prostu, i przejdzie mi? nawet nie wiem, jak mam sobie zrobic przyjemnosc dzisiaj...w domu balagan, bo wlasnie wrocilam z wyjazdu i caly bagaz i wszystko co powyrzucalam z szaf przy pakowaniu jest rozsypane wszedzie...na zewnatrz deszcz i zimno, musze sie przygotowac na rozmowe o prace jutro, a jeszcze nie powiedzialam szefowi, ze ide na takowa, taka sie ogolnie zestresowana czuje :/ ble ble i jeszcze raz ble :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Abssinthe Moze zrob sobie kąpiel w pianie, zapal świce włącz muzyke i zrelaskuj sie hmm, powiadasz zadzrosc ze mu sie uklada...naucz sie.... wiem ,ze to czasami moze byc trudne ale zycz innym jak najlepiej bez wzgledu jaki to czlowiek, wtedy TY poczujesz jak sama stajesz sie lepsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa nie mysl. ze jestes osamotniona w niewiedzy ,ze czegos mi brak :D... jak do mnie to przychodzi to znak ... ze trzeba cos zrobic wspolnie z mezem, wyjsc, pojechac, pokochac sie, isc na zakupy. u mnie to dziala bo tworzy sie wzajemnosc ... pomysl i cos zaproponuj ... moze wypad do kina do knajpy cos co lubicie moze jazda na rowerach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×