Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

7 OD TEGO JEST WLASNIE TEN TOPIK jak nie wywalisz tego z siebie , to bol cie rozsadzi od środka , nie dasz rady isc do przodu pisz zobaczysz ile Dziewczyn ci pomoze jestes bardzo uwaza, umiesz wybrac, dasz rade DASZ RADE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
turkusku :D pozwolisz ze sobie przywłaszcze .... pudrowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 sila bierze sie z dzialania, pamietasz jak o tym dysutowalysmy by wrocic do przeszlosci trzeba miec sile, by to przeanalizowac trzeba miec sile, i zeby to zaakceptowac tez trzeba miec sile, zaakceptowac po to, by ze świadomoscia wiedziec czego nie chce, na co kiedys nie mialam wplywu a na co teraz mam wplyw, co chce i co moge zmienic, jakie mialam kiedy granice a jakie mam lub jakie chce miec granice teraz to jest katorznicza praca nad soba ale daje uwolnienie od lęku i przynosi spokoj nie zmienisz tego co cie spotkalo ale wywalajac to z siebie, dajesz sobie szanse na zmiany wszystko co nas gnębi to nasze wlasne mysli, my je tworzymy, my je mozemy zmienic i to od zaraz, krok po kroku dzien za dniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję .że jesteście
Eutenia ja też teraz to przezywam i chowam w sobie.Ale nie warto myśleć o samobójstwie(wiem wiem , nie tak prosto , natręctwo myśli).Przezyłaś tak wiele ,samobójstwo to akt przyzwolenia tym co zrobili nam krzywdę.Oni powinni o tym myśleć , nie ty.Nie jesteś sama, wirtualnie przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesele sie udalo, nie bylo spiec - ogolnie moge rzec ze to jedno z najfajniejszych wesel na ktorych tutaj bylam. Oczywiscie bez porownania do polskich ktore sa same w sobie super. Zaobserwowalam bardzo wazna rzecz, ktora mnie ucieszyla - otoz wyczuwam toksyczne osoby, one mnie i nie wchodzimy sobie w droge. Kiedys nie moglabym sie od nich opedzic. Czas spedzilam glownie w towarzystwie fajnych i milych ludzi - sasiadki, jej syna (inzyniera ktory robil mi raport o stanie technicznym) z zona (tez bardzo sympatyczna osoba), pogadalam z mila barmanka, poznalam Amerykanke ktora kilka miesiecy temu tu osiadla i ktora tez uprawia rekodzielo i projektuje ubrania. Po imprezie pojechalismy do domu, siadlam na chwile na komputer bo mi sie cos sciagalo, wykapalam sie i poszlam spac. dzis jestem juz po pierwszej fazie porzadkow a konkretnie - spakowaniu kaktusow do pudelka i postawieniu go w hallu na polce przy oknie. Eutenio - zostan z nami, rozmawiaj, wyrzuc z siebie co Cie boli. Przeciez wiesz ze po to jest ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 😍 Natychmiast idż do łazienki, spójrz w lustro, obejmij się ramionami i powiedz patrząc sobie w oczy "..............kocham Cię, jesteś piękną, młodą, zdrową kobietą, jesteś mądra, dobra, itd itp" Jeśli zaczniesz płakać......... to dobrze. :D Utrzymuj kontakt wzrokowy z sobą w lustrze i mów do małej dziewczynki w sobie, to ona chce usłyszeć. Jestem z Tobą 😍 Paula 😍 No to i się wyjaśniło. Moim zdaniem Twoje zachowanie jest przymusem powtarzania zachowań rodziców z Twojego dzieciństwa. A Ty możesz korzystać z Poradni dla narkomanów, alkoholików i z każdej innej. Znajdż grupę DDA, zawsze możesz powiedzieć, że ojciec był alkoholikiem. Z mojego doświadczenia wiem, że jest to grupa samopomocowa dla osob, które w dzieciństwie miały zaburzoną rodzinę. A Ty miałaś z całkowitą pewnością. Nie jest łatwo wyjść z przymusu powtarzalności zachowań, ale jest to możliwe. Zdrowienie trwa lata, ale jest skuteczne. Spróbuj u siebie zastosować pozycję Obserwatora. Gdy będziesz wchodziła w Twoje chore zachowania ( to Ty nawet możesz prowokować toksyczne zachowania u partnera) spróbuj jakby wyjść ze swojego ciała i patrzeć na siebie tak, jakbyś patrzyła okiem kamery. Spróbuj zauważać, jak Twoje zachowania mają się do zachowań Twoich rodziców. Pomoże ci to dojść do wniosku, że to nie jest Twoje. Mogę Ci polecić także pójście na ustawienia Hellingera ( na pewno znajdziesz w swojej okolicy). Idż i ustaw sobie swoją rodzinę pierwotną. Zobaczysz zachowania chore swoich rodziców i siebie - zamrożoną dziewczynkę (U mnie tak właśnie było). To tak właśnie jakby zobaczyć swoją rodzinę okiem Obserwatora. A dobry psycholog prowadzący te ustawienia będzie się starał uwolnić Cię od tego. Bardzo polecam ta metodę. Mam przeczucie, że dla Ciebie to będzie krok milowy w Twoim zdrowieniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulaaa123
Ewo w raju Nie powiedziałabym że czuje się winna. Ja mimo tego wszystkiego nie żałuję nic w swoim życiu, ponieważ właśnie dlatego że to wszystko się zdarzyło jestem bogatsza w doświadczenia, popełniłam wiele błędów ale mam świadomość tego i nie chcę ich popełniać ponownie. Narkotyków też nie żałuję chociaż mam po nich uszczerbek na zdrowiu w postaci szczękościsków oraz zniszczonych, pokruszonych zębów na przykład.Ale nie żałuję niczego.Nie warto. Liczy się przyszłość. Oby była lepsza i obym nie zgotowała swojej rodzinie tego samego co i ja przeżyłam. Mam możliwość skorzystania z pomocy. W przeszłości byłam już u psychiatry pare razy, miałam też nieudaną próbę samobójczą, która tak na prawdę była wołaniem o pomoc - zauważcie mnie!ja mam problem\! Ale i tak nikt sobie tym szczególnie głowy nie zaprzątnął. Tak więc jednak narkotyki były lepsze bo były swoistym ukojeniem mojej samotności. To było coś co zawsze ze mną było i było tylko moje. Eh... Ja poprostu potrzebuję drugiego człowieka który pomoże mi przejść to wszystko, który pokaże mi jak mam robić i będzie zwracał mi uwagę gdy robię źle bo wiem że sama tego nie widzę a i czasami może robię specjalnie aby tylko była jakaś "atrakcja". Poszukam jakiejs dobrej poradni, ale szczerze wolałabym aby to nie było pomaganie za pieniądze.byle jak i byle szybko i 100zl zainkasowane... Ja potrzebuję aby ktoś zauważył MNIE moje wnętrze i moje problemy a nie tylko wykorzystywał mnie jako narzędzie do zaspakajania swego egoizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulaaa123
Muszę wam jeszcze opisac sytuację z dnia wczorajszego, z której jestem dumna. A było mianowicie tak,że odważyłam się pierwszy raz tak ostro postawić mojemu. Gdy już zaczynał swoją fazę i zaczynał podnosić głos, zakrzykiwać moje argumenty oraz śmiać mi się w twarz zaczęłam robić to co on czyli zaczęłam się na niego drzeć. On wyrzucił na środek pokoju moje kwiaty z wazonu (które sobie sama kupiłam na dodatek!) ja wzięłam szklankę ze stołu i rzuciłam nią z pokoju aż do kuchni zasypując całą podłogę w kuchni i na korytarzu maleńkimi szkiełkami. Gdy zaczął sapać swoje bzdury że mam posprzątać bo on w nie wejdzie i sie pokaleczy powiedziałam ze jest nienormalny chyba i ze nie jestem jego psem ani służbą. wkurzył się i oprócz tego ze stwierdził że nie jestem juz jego dziewczyna i ze moge sobie isc i robic co chce nazwał mnie jeszcze je*ana idiotka a ja wyszłam! wyszlam i zostawilam go samego sobie z jego sapaniem darciem mordy itp itd. zadzwonil od razu i oznajmil ze idzie, ze go nigdy nie zobacze i takie tam. powiedzialam ze ok bo i tak jestem je*ana idiotka i po co mi to komunikuje skoro nawet nie jestem juz jego dziewczyna. zamilkl a ja sie rozlaczylam, pobieglam do domu (a stalam na przeciwko klatki za transformatorem i widzialam ze idzie sobie w cholere) wzielam pieniadze i klucze i pojechalam do kochanej przyjaciolki ktora jest jego kuzynka. opowiedzialam jej co jest , ona mnie bardzo wspomogla. spalam u niej. dzwonil. nie odbieralam. rano tez dzwonil. odebralam. mowil ze sie martwil . ze slusznie zrobilam , ze mnoie rozumie ... ja powiedzialam ze nic mi nie jest i jade do pracy bo musze pracowac bo jest piatek i sie chodzi do pracy. (tak mu wlasnie powiedzialam aby mial swiadomosc ze bycie w tej pracy niewyspana z zapuchnietymi oczami i w tych samych ciuchach lacznie z majtkami nie jest komfortowe i ze JEST PRZEZ NIEGO. ) potem sie rozlaczylam a w pracy rozladowal mi sie telefon. i tuyle. czuje ze wygralam pierwsza bitwe i teraz to ja jestem gora i juz tego nie zmarnuje za nic na swiecie. nie tym razem. nie ulegne, nie przytule. nie! niech poczuje to samo co i ja czulam przez jego wyimaginowane fochy i jakies poje*ane poczucia winy i bezwartosciowosci objawiajace się brakiem checi do bliskości. Jak Kuba Bogu tak Bog Kubie. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję .że jesteście
Eutenia , każdy jest w pewien sposób.Przynajmniej ja to tak odbieram.Nawet jak mamy "rodziny" , znajomych , to i tak każdy jest zajęty sobą.Kiedyś czytałam takie zdanie , nie podam dokładnie , ale sens był taki : że każdy człowiek chce być podziwiany , ważny.Ja często robiłam taki eksperyment : ktoś "tokował" o sobie , ja nie odpowiadałam , tylko kiwałam głową.Tak naprawdę nikogo nie obchodziło co mam do powiedzenia , tylko każdy chciał się wygadać. Tacy są ludzie i tego nie zmienimy.A samotność jest cholernie trudna , zwłaszcza w obliczu problemów.Ale jest tez kluczem do siebie.Spróbuj się ukochać, Powiedzieć jestem fajna , SAMA i dam radę. Nie znam twojej historii , wiem tylko ,że chyba korzystasz z pomocy farmakologicznej.Próbuj , szukaj , idź do psychologa ,może jakaś grupa wsparcia.Nie wiem , ale nie poddawaj się..Podaje łapkę , dziewczyny ,która podaje łapkę Eutenii -łapka w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję .że jesteście
jest Eutenka.Masz siebie,Tam jest twój kącik , cisza , spokój.Nie wiem czy jestes osoba wierzącą , ale spróbuj pomodlić się , albo chociaż odrobinkę uwierzyć ,że jesteś ważna.To ,że tu trafiłaś , to dowód na to.Nie jesteś sama, jesteśmy tu i każda jak może najlepiej będzie z tobą.Nawet cała dobę jak będzie trzeba.Przynajmniej ja się tak deklaruję.To chaos , panika , atak ,który przetrwasz.Nie wiem ile dni , ile czasu , ale pewnie już ich doświadczyłaś , przeszłaś.Uspokój się , oddychaj wolno, nie myśl.Jesteś ,trwasz , jesteś tu, bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenio czy to dzis czy wczoraj spotkalo cie cos co wplynelo na twoj obecny stan ? czy to co przezywasz ma zwiazek z obecna rzeczywistoscią ? nie uciekniesz od siebie, zagłuszacze tylko daja chwilowa ulge chowalas sie w sobie , wypieralas ze to co cie spotkalo to nic takiego ale prawda jest taka ze dopoki nie oplaczesz swojego bolu nie da sie go ot tak odrzucic otworz sie, to ci przyniesie ulge pisz w zeszycie to co czujesz, wywalaj to tu, pozwol sobie czuc i mowic przypomnij sobie co lubisz robic, to moze byc sluchanie muzyki, to moze byc ogladanie pieknych plenerow, poszukaj .... i zajmij sie tym na chwile, zmieniszod razu mysli na inne szukaj w sobie pomocy, przeszlosc musi byc przepracowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję .że jesteście
Eutenia czasem drobiazg , który nas urazi powoduje cała lawinę wspomnień , uczuć.Wtedy pojawia się strach.To jest tylko emocja i aż emocja.Strach nas obezwładnia wypełnia tłamsi.Okresy euforii były pewnie wtedy , kiedy coś ci się udawało.Miałaś pozytywnego kopa.Myśle ,ze taka huśtawka jest w nas, wymaga jakiegoś opanowania umysłu , myśli.Jak chcesz to płacz po moich postach:) , śmiej się , cokolwiek , byle ci pomogło:) Ściskam i jestem cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenio to co cie kiedys spotkalo nie bylo twoja wina, bez wzgledu na to co ktos wpoił jesli teraz popelniasz bledy to wybacz je sobie bo nikt nie jest doskonaly kiedy zauwazasz ze stajesz siedla siebie niedobra ?????? a co robisz konkretnie ????? to powiedz sobie do siebie STOP... znow jestem niedobra dla siebie .... co sie za tym kryje.... nie chce tak sie zachowywac.... jak moge to zmienic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak jak pisze dziekuje ze jestescie smiej sie, placz.... uwalniasz nagromadzone w sobie emocje tak jak mysli trzeba kontrolowac ale nie poprzez wypieranie tylko poprzez ujawnianie ,rozmowe nawet ze soba i analize tak emocje trzeba uwalniac oczywiscie nie mowimy tu o niekontrolowanych napadach agresji ...to tylko tak dla sprostowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję .że jesteście
Eutenia jeśli doświadczyłaś molestowania , to to jest straszna , okropna sprawa.TO NIE JEST TWOJA WINA>To tylko chory umysł jakiegoś perwersyjnego bydlęcia.Ty jesteś tą samą kochana , dobra dziewczynka , która byłaś przed.Ludzie żli nosząc to zło w sobie ,często chcą to przelać na innych , ubrudzić.To jest mechanizm zła.Ale ty jesteś cały czas dobra , wrażliwą osobą.To zło powoduje ,że chcesz ukarać kogoś.Oprawcy pewnie nie możesz , to karzesz siebie.Za co? Tego uja się powinno wykastrować i powiesić za jaja.Do mnie nie przemawia ,że oni są" chorzy ", bo po to jest rozum ,żeby panować nad instynktami.Powinni ich separować dozywotnio.A ty jestes piekna i dobra , bo widac to po twoich postach,Twoja wrazliwość.Nie karz się za to ,że jeszcze czujesz dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypominasz sobie jak ci pisalam, ze aby z tego wyjsc nie da sie tego tematu przerobic trochę. chcialas to wepchnac pod dywan bo chcialas sie czuc dobrze czulas wlasnie ta euforie , o ktorej piszesz. ile mialas lat jak cie to spotkalo ? pomysl nikt, kogo cielesnosc wbrew jego woli zostala naruszona nie ponosi za to winy WYBACZAM SOBIE ......- TO TWOJA afirmacja od dzis do skutku :) tym zajmij swoje mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingerbead new
Eutenio - siódemko ❤️ Bądź znów z nami, pisz, czytaj... Myślę, że dołek finansowy może mieć teraz wielkie znaczenie, bo jest to brak podstawowego poczucia bezpieczeństwa. Wiem jak dołują myśli o braku pieniędzy albo o tym, co by było jakby mi brakło. To pierwsza myśl po przebudzeniu. A ty piszesz, że jesteś sama - sama do zapewnienia opieki i przyszłości dzieciom. Może tutaj trzeba by coś zrobić... Wiem, że z pustego i Salomon nie naleje.... Poprostu nie wiem co poradzić... Paulaaa W moim odczuciu - możesz nie dać rady sama wygrzebać się ze swojej dysfunkcji (mniejsza o nazwę - wiesz, o co chodzi). Dlaczego? Z pewnością wiesz czym są i jak działają mechanizmy obronne, a one u ciebie własnie są szczególnie mocno "rozbudowane". Myślę, że to jest Twój podstawowy problem. I możesz nie ruszyć ich sama, nie dasz rady ich sama "rozbroić". Tak jak stomatolog sam sobie nie wyrwie zęba a chirurg nie wytnie wyrostka - tylko pójdą do specjalisty. Dlatego uważam, że musi ci ktoś w tym pomóc. Wiem, że działają w Polsce państwowe ośrodki prowadzące grupowe terapie dla DDA/DDD, indywidualne też. Tutaj na forum znajdziesz zrozumienie, wsparcie ❤️. Może nawet coś "zaleczysz", ale raczej tylko powierzchownie. Zadbaj sama o siebie - dorosle i odpowiedzialnie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenio - Twoje problemy finansowe maja, jak smiem twierdzic, ogromny wplyw (jesli nie calkowity) na Twoje samopoczucie a na pewno sa jego katalizatorem. Czujesz sie bezradna, nawet walenie glowa w sciane nic nie przynosi procz chwilowego oglupienia. Znam ten stan z roku 94 - i otarlam sie on jeszcze raz kilka lat pozniej... Jak patrze wstecz i to wspominam to naprawde nie pamietam jak to wszystko przezylam. Jak wyszlam z dolka. To jest taka ciemna plama. Moze nie chce tego pamietac... Nie chce Ci truc o dzieciach itp ale one maja tylko Ciebie. Niewazne, czy jest niedostatek czy stac Was na wszystko - jestescie razem, one rozumieja ze robisz co mozesz i jeszcze bardziej Cie kochaja za to, ze jestes. Przytulam Cie bardzo mocno, Eutenio - i chce, zebys walsnie tak przytulila siebie. Nie jestes w najmniejszym stopniu winna tego, co sie w przeszlosci stalo zlego bo nie mozesz byc winna wlasnej krzywdy. Ta osoba strasznie Cie okaleczyla i to ona powinna czuc wstyd, nienawisc do siebie, odraze. Ty bylas ufna i niewinna jak kazde dziecko. Popracuj nad tym, nad wytlumaczeniem sobie ze to nie Twoja wina. Ze jestes ofiara zboczenca ktory perfidnie wykorzystal twoja ufnosc... Tak daleko juz zaszlas, nie zatrzymuj sie. Jak radzi yeez - przerob to co boli, przecierp gleboko, zrozum, dotrzyj do tych pokladow ktore skrywasz - nie wstydz sie siebie, nie wstydz sie lez. I zostaw to za soba - to co zlego wydarzylo sie w Twoim zyciu bez Twojej zgody na owo zlo. I jak sie juz uwolnisz od koszmaru - bedzie Ci lzej i nawet te powazne klopoty finansowe beda dla Ciebie tylko chwilowa trudnoscia zyciowa. Ciebie przytlacza przeszlosc. I byc moze blokuje opcje, moze jestes mniej operatywna poprzez swoja depresje? Powalcz jeszcze troche dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście Wspaniałymi Kobietami... Pięknymi Mądrymi Pełnymi Empatii Cieszę się, że jestem wśród Was. 7 Kochana, Eutenio... Jakże mądrze Ci napisała renta...to jest bardzo miły i piękny gest wobec samej siebie, szczególnie w tej chwili... Ja też Cię tak mocno przytulam Kochana. To Ty masz władzę nad swoimi myślami... to Ty możesz je zmienić, kreować... Masz nad tym kontrolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eutenia - 🌼 Moze powinnas zmienic lekarstwo. Moze nie wystarczy lek na depresje, trzeba brac lek psychotropowy, skoro masz galopujace i nawracajace mysli. Moze jest brak rownowagi chemicznej w mozgu, co przywracaja odpowiednie leki. Musisz koniecznie isc do lekarza-specjalisty. Poza tym: napisz sobie na duzej kartce papieru wszystkie Twoje zalety, osiagniecia zyciowe, jak to, ze wychowujesz dziecko (dzieci), jestes dobra matka, odpowiedzialna, ze pracujesz, ze sie leczysz i inne. Nie jestes sama w tym swiecie, masz dzieci, pewno dalsza rodzine, inni ludzie tez Cie otaczaja. Nie staraj sie izolowac. Nie mysl negatywnie. Pomysl jak ludzie mieli w czasie wojny, w jakichs obozach, co oni wtedy mieli?? Popatrz na niebo, chmury, slonce, wystaw twarz na krople deszczu, powachaj kwiaty, dotknij lisci. Pospaceruj. Patrz na to co dobre. Nie rozpamietuj zlej przeszlosci. Wierz, ze bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewy
EEG Biofeedback - metoda leczenia depresji. Ewo, na czym ten biofeedback polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuję .że jesteście
Pozdrawiam wszystkie w ten słoneczny weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewy
Dziekuje za odpowiedz. Ale zapomnialas chyba podac zrodla z ktorego korzystalas. Wikipedia - zeby nie bylo niejasnosci. Powazna wada tej metody jest fakt, ze chory musi miec motywacje i wytrwalosc, aby osiagnac jakies rezultaty. Ludzie w depresji niestety maja bardzo niska motywacje i mala sile woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×