Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Witajcie :-) Pozniej sie odezwe,poniewaz Igo ahead.U nas jest teraz godz.14.30. jedziemy z dzieciakami cos pozalatwiac. 🌻❤️:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaw1
witam. czy mozecie mi pomoc? opisalam swoj problem tutaj http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4462869 prosze pomozcie mi bo ja sie psychicznie wykoncze. ja juz naprawde nie wiem co ja mam zrobic...pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdesperowanaw1 szansę na zmianę w Waszym związku widzę tylko w terapii psychologicznej zarówno dla Ciebie jak i dla partnera. Partner być może wymaga również pomocy psychiatry. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny 🌼 Co tam u Was? Słoneczko świeci? Jak ja nie lubię poniedziałków:( Odezwijcie się:) Silna, Buszująca, dziekuje ze jestescie, Maja, Eutenia, Przypadkowa 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdesperowanaw1🌻 🌻Przeczytalam Twoja historie.Uwazam,ze jestes madra kobieta.Z gory uprzedzam,ze to,co przeczytasz za chwile nie jest oschle,zimne.Troche mnie ponosza emocje,bo tkwilam w podobnym zwiazku kilka lat,bo z roznych wzgledow nie moglam odejsc,chociaz wiedzialam,ze to byloby najlepsze wyjscie.Teraz moge i odchodze. Jestem dzisiaj troche rozgoryczona,troche smutna,wiec nie przejmij sie,prosze,moja forma wypowiedzi.Z gory dziekuje. :-(Powiem Ci krotko-odejdz.Nie masz na co liczyc.Prawdopodobnie jeszcze liczysz na to,ze on sie zmieni.Z moich doswiadczen mowie Ci,ze nie. :-(Kochasz go jeszcze?Godne podziwu,ale przejdzie Ci,mysle,najpozniej po paru latach.Jezeli zamierzasz nabyc doswiadczenia,jak mija milosc,jak nasilaja sie objawy nerwicowe,jak widzisz coraz wiekszy bezsens zycia kury domowej,sluzacej itp-mozesz zostac.Nie wierzysz?Liczysz na cos,ze np. on sie zmieni,ze Twoja milosc mu pomoze?powiem Ci,ze ja w to nie wierze.Wlasnie wychodze z 2-giego podobnego zwiazku.Bardzo podobnego. Jezeli zaczal przemoc fiz.,powtorzy.Ja odchodzilam po pierwszym przejawie przemocy fiz.Potem mozesz byc zastraszona i nie bedzie to takie proste,jak teraz.Tzn.,nie twierdze,ze teraz to bedzie proste,ale prostsze,niz pozniej. :-(Z tego,co czytalam,popelniasz wiele bledow,niechcacy,nie zdajac sobie sprawy z tego,jak podejsc do takiego czlowieka,ale to niewazne,bo w tym przypadku nawet to,mysle,nie pomoze. :-(Zadbaj o siebie,odejdz.Z tego,co czytalam,to jest czlowiek niedojrzaly(psych.,emocjon.),uzalezniony,nie umiejacy zyc w rodzinie,nieradzacy sobie w wielu sprawach(dlatego Ty jestes mu potrzebna).Myslisz,ze on Cie kocha?Ludzisz sie.Zalezy mu wg.mnie na tym,zeby ktos robil to,czego nie potrafi,nie chce mu sie,jest mu tak wygodnie. :-(Jak odejdziesz,pewnie szybko znajdzie sobie nastepna ofiare do wykonywania obowiazkow,a on bedzie robil to,co chce,nie liczac sie z nia wcale,chociaz mowic bedzie co innego.Moze czasami zdarzy mu sie pare dni,ze przejrzy na oczy,ona bedzie liczyc,ze on zrozumial,ze sie cos zmieni i tak w kolko.Tak lubisz zyc?Mysle,ze nie. Masz dokad odejsc? Pozdrawiam Cie cieplutko,trzymaj sie.🌻❤️:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Paulinko🌻❤️ Oneill,Oktavia-milo Was widziec🖐️🌻❤️ Witajcie wszystkie dziewczyny🌻❤️ :-(Kilka dni temu mialam pierwszy ze strony m.przejaw przemocy fiz.-w stosunku do syna.Wyprowadzam sie z tego zwiazku na 100%.Wezwalam policje.Mam nadzieje,ze 2-gi raz nie bede musiala tego robic,ze do wyjazdu bedzie spokoj. :-)Paulinko-moze by tak wstepny termin Sabatu Czarownic?Jakas propozycja? :-)Silna🌻❤️-pytalas sie kiedys,czy sie pakujemy-pewnie,wyslalismy juz kilka paczek.Nadal to robimy jeszcze.No i zakupy,praca,zalatwienia.Ciesze sie:-) Pozdrawiam Was Wszystkie.🌻:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju Co do naszego Zjazdu, proponuję dni od połowy czerwca do połowy lipca. Ja w tym roku nigdzie nie wyjeżdżam ze względów finansowych. Pamiętam, że Buszująca będzie w kraju w połowie czerwca a Silna k. w połowie lipca (Silna, proszę napisz kiedy dokładnie jesteś w PL i kiedy możesz się z nami spotkać), dziekuje ze jestescie jest dyzpozycyjna, a Ty wracasz w czerwcu i jesteś do...(bezterminowo???) Jeżeli byłybyście chętne, to mogę zorganizować nocleg w mieście Łodzi. Mam namierzone świetne miejsce na ognisko i domek dla 3-5 osób na noc. Ja jestem z Łodzi, więc nie muszę nocować, ktoś po mnie przyjedzie. Jeśli będą chętne, to ja na to jak na lato:)))) Super by było. Maju, cieszę się, że podjęłaś tę dobrą dla siebie decyzję:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buszujaca🌻❤️ :-D Po pierwsze-dzieki-posmialam sie.Moze sie poczujesz rozczarowana,ale jestem sredniego wzrostu,szatynka,wlosy mam poldlugie,zwykle rozpuszczone(nie lubie od jakiegos czasu spinek,gumek,opasek),ale co ciekawe,akurat,nim to przeczytalam,spielam je pierwszy raz od dawna.:-) :-)Za granica jestem 5 lat.Angielski-do porozumienia.Prawie wcale nie uczylam sie tego jezyka,bo go nie lubie.Lubilam niemiecki,rosyjski,lacine.Angielski uwazam za swirniety jezyk. 🌻Pytasz-"Jak Ty przepracowalas swoje dziecinstwo? W jaki sposob przyjaciel Ci pomogl?Myslisz,ze mozna pracowac nad soba samemu,czy konieczna jest pomoc psychologa?" :-)Zaczne od psychologa:czy pomoc jest konieczna,zalezy uwazam od osoby.Mysle,ze szybciej by mi to szlo,gdybym korzystala z pomocy. Mozna na pewno pracowac nad soba samemu,bo i tak psycholog(o ile sie dobrze orientuje)pomaga tylko w tym,zeby pracowac nad soba samemu-ukierunkowuje,daje wiedze,pomaga obserwowac,zwrocic na cos uwage itd.itp. :-)Jak pomagali mi przyjaciele?Przekazywali wiedze,pozyczali ksiazki,wysluchiwali,czasami po iles razy opowiesci o tej samej sytuacji,jak wyrzucalam z siebie uczucia i-przede wszystkim-akceptowali mnie taka,jaka bylam.Mowili mi tez swoje zdania,mialam czasami podstawy do wlasnych przemyslen,czasami nie mialam zadnego zdania,dopiero po wysluchaniu ich wyrabialam sobie swoje. :-)Jak ja przepracowalam swoje dziecinstwo?ooooooooooooooooojejku,jak to powiedzec krotko? Wyrzucalam uczucia-plakalam,wsciekalam sie,przezywalam jeszcze raz sytuacje,ktore pamietalam,nazywalam uczucia,ktore czulam,obserwowalam siebie-kiedy mnie emocje ponosily z powodow blachych-w terazniejszosci,to wiedzialam,ze doklada mi sie do sytuacji terazniejszej dziecinstwo,przeszlosc.Wtedy zwykle same mi sie kojarzyly podobne sytuacje z przeszlosci,kiedy czulam podobne uczucia.Wyrzucalam je-pisalam,nazywalam,rozmawialam o sytuacji z przeszlosci,przezywalam jeszcze raz te uczucia (i jeszcze i jeszcze,az mowiac o tym czulam tylko smutek,ewentualnie stawaly mi lzy w oczach,ale byly to juz tylko przykre wspomnienia),plakalam,zloscilam sie,pare razy rozbilam talerze-bo maz sie bal,gdy wychodzilam(jak czulam,ze wybuchne)i nie wyszlam z domu sie uspokoic. :-)Na razie tyle pamietam,bo bylo to ok.16 lat temu.Gdy sobie cos jeszcze waznego przypomne,to Ci napisze. Pozdrawiam Cie cieplutko,serdecznie,wiosennie.🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko🌻-ja przyjezdzam na czas nieokreslony,mozesz nazwac bezterminowo,na stale-jak wolisz. :-)Lodz?Czemu nie?Jeszcze tam mnie nie bylo,chetnie zobacze chociaz kawalek. :-)A domek dla 3-5 osob,moze byc nawet dla 10-ciu.Ja sypialam juz nawet na ziemi w bacowce w gorach(w spiworze,wcale nie puchowym). Ognisko-suuuuuuuuuuuuper,uwielbiam. Silna🌻❤️-napisz,kiedy mozesz sie z nami spotkac. Oneill🌻❤️-a Ty?Nie wiem,czy czytalas,ze moge pomoc w zalatwieniu opieki.Nawet moze fachowej. :-);-)Jest ktos jeszcze chetny?Odezwijcie sie.Troche nas tu jest.Moze jednak ktoras jeszcze ma ochote i da rade. Eutenia🌻❤️-nie odpowiedzialas mi,czy przyjedziesz.Odpowiedz,prosze.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju, no to czekamy na resztę naszych Czarownic aż się wypowiedzą:)\ Na razie, to gdzieś się pochowały. Halo, gdzie jesteście?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko❤️-a a'propos Twojej stopki-moc jest zawsze w Tobie i w kazdym z nas(wewnatrz),tylko mysle,ze czasami trzeba sie do niej dokopac,bo cos ja przykrywa.Ale moc jest.W nas.To jest oczywiscie moje zdanie i moje doswiadczenia.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekuje ze jestescie
Paulina juz sie bałam że na 2 koniec Polski będe musiała jechać, jeżeli chodzi o ldz to nwet jutro mozemy się spotkać:) Jeżeli chodzi o Łdz to jestem dostępna cała dobę ,I moge przenocowaź spokojnie 2 osoby tylko musza miec karimaty albo spiworki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko,Dziekuje Ze Jestescie 🌻 To czekamy nadal na chetne na Sabat Czarownic w terminie od polowy czerwca do polowy lipca. Na razie proponujemy Lodz,chyba,ze ktos zaproponuje cos innego. Gdyby to byl Krakow,to moge przenocowac kilka osob,nawet z 10. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie się podziały nasze koleżanki??? Buszująca - znasz mojego maila, jeśli nie chcesz tu, to chociaż napisz do mnie, czy wszystko ok, bo zaczynam się martwić o Ciebie. Podejrzewam od c chodzi, ze się możesz nie odzywać, ale coś na to wymyślimy. Tylko się odezwij. Silna k. - a Ciebie smok pożarł? :) Odezwij się kobieto :) dziekuje że jestescie - napisz na maila do mnie skąd jesteś, bo mnie zżera ciekawość:) Może jesteś moją sąsiadką hihi. Maja - humorek Ci dopisuje i dobrze:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko-mysle,ze Ty tez nie narzekasz na swoj humorek.:-D :-)No coz,poczekamy,az dziewczyny sie odezwa. Cierpliwosci mi nie brakuje,zrozumienia tez nie.OK,czekamy. ;-)Znajac zycie,to zwykle niewielu osobom chce sie ruszac z domu. Jak juz sie iles zdeklaruje,ze pojedzie,to potem jedzie ok.4-ech lub 2-ch z 10-ciu.Bo pogoda brzydka,bo cos wypadlo,bo sie zle czulam,bo... :-)Ja osobiscie lepiej sie czuje,jak sie ruszam z domu,poznaje cos lub kogos nowego.Wtedy czuje,ze zyje,nie gnusnieje. ;-0Gdybym ze 2 tygodnie funkcjonowala tylko praca-dom-spanie-praca i tak w kolko,to czulabym sie w domu,jak w wiezieniu. Cieplutkie pozdrowionka.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju:) jeśli u nas nie pojedzie 4 z 5 to impreza się nie odbędzie hehe. "Ja osobiscie lepiej sie czuje,jak sie ruszam z domu,poznaje cos lub kogos nowego.Wtedy czuje,ze zyje,nie gnusnieje." - Mam to samo, lubię poznawać nowych ludzi:) No i troszkę w domu też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do spotkania to w zaleznosci od warunkow i miejsca - deklaruje sie na 80%. Maju - bylabym zainteresowana ta opieka ale chcialabym Cie prosic o jakies szczegoly jej dotyczace. Oczywisacie na maila w miare wolnego czasu. Pozdrawiam wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaw1
maja1962 dziekuje za wypowiedz w moim temacie:) to bardzo mi pomaga otworzyc oczy. ze swoimi znajomymi nie moge na ten temat porozmawiac bo z doswiadczenia wiem ze ludziom nie mozna ufac. :( mam tylko takie pytanie...czy moglabys mi powiedziec jakie bledy popelniam? bardzo bym chciala to wiedziec bo nie chce dalej ich popelniac. jeszcze raz dziekuje...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oneill🌻-napisze do Ciebie na maila troche pozniej,bo chwilowo nie mam wiecej czasu. Paulinko🌻-no,jak 4 z 5-ciu nie pojedzie :-D,to rzeczywiscie,tylko isc na inna impreze,albo na impreze z sama soba-dlaczego nie?Np.ksiazka,spacerek,pisanie,dobry film,albo polknac znow troche wiedzy,pobawic sie z psem.Jeszcze mozna wybrac sie gdzies z dziecmi,kolezanka,znajomym itd.itp. Moze jednak uda nam sie spotkac w realu:-) .Bardzo chetnie poznalabym Was.Lubie ludzi.Lubie poznawac ludzi,pomaga mi to w poznawaniu siebie. Cieplutkie pozdrowionka dla Wszystkich.🌻 Na razie przenosze sie do realu.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju, odnośnie Twojego wpisu: "Paulinko -a a'propos Twojej stopki-moc jest zawsze w Tobie i w kazdym z nas(wewnatrz),tylko mysle,ze czasami trzeba sie do niej dokopac,bo cos ja przykrywa.Ale moc jest.W nas.To jest oczywiscie moje zdanie i moje doswiadczenia" - to chodzi o coś zupełnie innego:)) To cytat z "Gwiezdnych Wojen", pamiętasz? Buzialki:) Dziewczyny, mam nadzieję, że jutro się odezwiecie:) Dobranoc wszystkim i kolorowych snów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinko❤️-Pewnie,ze pamietam to powiedzenie z"Gwiezdnych wojen":"Niech moc bedzie z toba." Ale i tak bede twierdzic,ze moc jest we mnie i w kazdej z nas.:-) 🌻 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju a żeby już sprawę zakończyć:) chodzi o to, że zdanie: "Niech moc będzie ze mną" ma mi przynieść powodzenie, a konkretniej w rzuceniu palenia:) Taka metafora. A Dziewczyn nadal nie ma. No i z kim my pojedziemy na ten Zlot? :)Wychodzi na to, że jesteśmy na razie we trzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekuje ze jestescie
no tak chyba na to wyjdzie ,ze spotkamy się 3,Paula Bałuty jezeli chodzi o ogólny namiar o szczególach na spotkaniu pogadamy, troszke sie martwie juz o dziewczyny bo od piatku cisza ,mam nadzieje ,ze u żadnej nic sie nie stało powaznego,u mnie w miare wszytsko poza nadmiarem adrenaliny ,z którą nie mam co zrobic .Pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evita selma
Czytam wszystkie wpisy i zastanawiam sie skąd wziąsc w sobie tyle siły jaka wy macie. Jak uwolnic sie od mysli ze jest sie do niczego ze po ponizeniach i braku szacunku mysle ze to moja wina. chciałabym gdzies wyjechac odpocząc, spotkac sie ze znajomymi ale nie umiem z siebie wykrzeszac na ttyle siły najchetniej unikała bym kontaktu z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje ze jestescie witaj. Wiesz, ale to jest dziwne, że dziewczyny tak nagle zniknęły i to obie naraz.. Dziewczyny, jeśli nas czytacie to dajcie znak życia na maila do mnie, bo my się tu martwimy nie na żarty. aaa Bałuty powiadasz. To się musimy koniecznie spotkać:) A o imprezce myślałam w Arturówku. Co Ty na to? Jeśli będzie z kim oczywiście, bo na razie to wszystko wygląda dość dziwnie:( Evita, możesz do nas dołączyć, jeśli chcesz. Co do Twojej sytuacji, czy byłaś u psychologa? Ja bym tam skierowała pierwsze kroki. A może jakieś grupy wsparcia dla kobiet? Książki? Masz dzieci? Zasada jest wg mnie jedna: trzeba się samemu zebrać do kupy i zacząć działać. Nie znam innej opcji. Przechodziłam też przez etap litowania się nad sobą i uwierz, że guzik to kogo obchodziło, niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śilna kobieta
Halo halo!!!! Widzę że już poczyniacie bardziej konkretne plany odnośnie spotkania. Ja wracam 14 lipca, nie wiem jeszcze jak ja się ogarnę po powrocie, więc nie będę Wam kochane narzucać terminów. Jak się na ten zlot nie załapię to załapię się na następny :-) Dalej mam napady paskudnego nastroju, mam ochotę wyjść z siebie i stanąć obok, a jeszcze lepiej iść w świat, tak mnie męczy siedzenie tu. Jak słucham "mądrości" mojego m to mam ochotę napluć mu w twarz, k*rwa on jest taki bezrefleksyjny wobec siebie.... Byłam wczoraj na spacerze z koleżanką która tu dopiero co przyjechała, i ona ze zdziwieniem się mnie zapytała, jak to jest że ja zawsze ładnie wyglądam, widać że bardzo dbam o siebie a mój mąż taki niezadbany.... Powiem Wam że mi się wstyd zrobiło, a jednocześnie zdziwiłam się że ludzie tak go odbierają.... On zawsze o sobie opowiada że jest taki wspaniały, seksowny, zajebisty.... A tu wychodzi że nie robi na ludziach pozytywnego wrażenia... A wstyd mi się zrobiło że jestem z kimś takim... Evita Doskonale Cię rozumiem, sama sie zastanawiam co ludziom powiedzieć jak będę ogłaszać że się rozwodzę, również czuję że ze wstydu bym się spaliła jakbym opowiedziała całą prawdę. Sama wcześniej nie rozumiałam dlaczego kobiety trwają przy takich mężczyznach, sądziłam że ja takiego to od razu bym pogoniła ale jak widać życie pokazało inaczej. Dałaś radę odejść, za to Cię podziwiam, i to nie wstyd powinnaś teraz czuć ale dumę z Siebie samej że taka dzielna jesteś, a jak ludzie zaczną smutne minki do Ciebie robić to mów że Tobie nie pocieszania potrzeba ale ogromnych gratulacji bo miałaś siłę wyrwać się z bagna i wrócić do życia- ciesz się tym życiem teraz, uśmiechaj dużo, spotykaj ze znajomymi, to szybciej zapomnisz a tych przykrościach co Cię spotkały. A planujesz rozwód? Wzięłaś się już za to? Pytam bo sama muszę się jakoś zorganizować, czytałam że małżonkowie muszą jakiś czas mieszkać osobno bo jak za krótko to sąd oddali pozew :-( Buszujaca... Gdzie jesteś???????? Odezwij się bo się martwimy o Ciebie 🌼 Paulina Ty jak zawsze na posterunku, dla każdego z dobrym słowem 🌼 Co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śilna kobieta
Ja się jeszcze wytłumaczę z nienapisania wczoraj.... A więc byłam w trakcie pisania posta gdy m niespodziewanie wrócił do domu, ależ się przeraziłam że zobaczy gdzie piszę, szybko pozamykałam, a jeszcze w historii kasuję cała domenę bo on lubi se przejrzeć mój komputer. Ja się za bardzo na kompach nie znam ale mam nadzieję że wystarczająco zacieram ślady, jak nie to coś podpowiedzcie. Lepiej go trzymać w nieświadomości puki muszę tu siedzieć z nim, bezpieczniej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Silna, no witaj. U mnie ok. A Ty się nie przejmuj już niczym, dobrze robisz i tego się trzymaj. O! Imprezkę proponuję w takim razie może w 3 tygodniu lipca, jak się ogarniesz. OK? Chciałabym, żebyśmy były w tym gronie, jak to ustalałyśmy od początku:). A Buszująca mnie martwi:( Żeby choć maila naskrobała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×