Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Gość ANIA58588
ja wiem tylko ja jestem pewno że on będzie chciał mnie zniszczyć jak to tylko będzie możliwe ma też coś co na pewno wykorzysta w sądzie przeciwko mnie boję się tego jeśli dojdzie do rozwodu to będzie masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kogokolwiek
A juz mialam nadzieje, ze Ewa naprawde wroci do pracy. Ponoc urlop sie skonczyl. Ale z drugiej strony wiem, ze ona musi rozmydlic troche te uwagi pod jej adresem. I nawet zaczela doradzac bez mistycznych podtekstow. hi, hi Niestety to bedzie tylko do czasu. No wiem, nie moze przestac pisac. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania , no i co Ci zrobi ? Dzieci Ci zabierze ? Alimenty będziesz na niego płacić ? Ubezwłasnowolni Cię ? No co ? Pytam się co on może Ci zrobić , prócz tego że Cię ciągle zastrasza jakimiś wyimaginowanymi "prawami" , bo Ty się na tym nie znasz, i On o tym wie . Jest prawnikiem ? No i co z tego ? Nikt ani żaden prawnik , ani sędzia, ani policjant nie ma takich praw , które by mu pozwalały na "przetrzymywanie" w związku kogoś kto w tym związku nie chce być . Skoro nie macie dzieci rozwód to formalność - i NIE ON Ci go da , tylko sąd . Ale decyzję musisz podjąć sama i jak byś nie postanowiła , to będzie dobra decyzja , bo TWOJA decyzja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ANIA58588 ma też coś co na pewno wykorzysta w sądzie przeciwko mnie boję się tego jeśli dojdzie do rozwodu to będzie masakra" Zamordowałaś kogoś ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu mój ex też mnie straszył.... że mnie ubezwłasnowolni na przykład :-D Oraz że mnie "załatwi", cokolwiek by to miało znaczyć :-) Szantażował mnie też samobójstwem. Dziś, czyli dwa i pół roku później, sytuacja wygląda tak: -nie jestem ubezwłasnowolniona -ani załatwiona (cokolwiek by to miało znaczyć) -ex nadal żywy - chyba, że to jego ducha widuję od czasu do czasu :-) Mówił tak, ponieważ widział, że się boję. W końcu doszłam do ściany, byłam tak zdesperowana, że przestałam się bać. Zaczęłam działać. Działanie nie bierze się z siły....to siła bierze się z działania. Małymi krokami! Ale do przodu. Ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gloria 123
A jak umawialiscie sie przed slubem? Czy planowaliscie miec dzieci czy tez nie? On ma 37 lat i to jest taki wiek, ze juz czas myslec o dzieciach. Moze tez wybral sobie tak mloda dziewczyne, aby mu rodzila dzieci zaraz po slubie. Ty masz 22 lata i chcesz studiowc i urzadzic sie w zyciu najpierw. Dla niektorych to moze wygladac, ze poszukalas sobie meza w celach sponsorowania ci studiow itd. Jak to jest, ze nie bylas za mloda na slub, a jestes za mloda na dziecko? Na ogol jak sie kogos bardzo kocha to chce sie miec jego dziecko. Jesli maz bardzo chce miec dzieci a ty nie to szkoda waszego czasu. Wy idziecie w dwoch roznych kierunkach i szarpiecie sie nie potrzebnie. Szkoda, ze nie omowiliscie tego przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gloria 123
Jesli twoj maz aniu ma cos na ciebie to raczej to wykorzysta, musisz byc na to przygotowana. Na tym topiku jest dziewczyna co z wszystkimi chce rozmawiac na maila. Potem w imie pomagania wyciaga od dziewczyn ich najprywatniejsze informacje. Czesto z tych informacjii robi uzytek. Wyciaga te informacje na swiatlo dzienne gdy jej to pasuje. Zatem ostrzezenia dla innych, nie powierzaj swoich tajemnic i sekretow osobom ktorych nie znasz, chocby byli najmilsi i czrowali uroczo. Jesli ktos na ciebie cos ma to na pewno to uzyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gloria 123
Abisynte masz racje, ze seks bez zgody jest gwaltem.Nawet w malzenstwie. Zawsze sadzilam, ze gwalt to musi byc ogromnie dramatyczne przezycie dla kobiety. Zawsze takim kobietom wspolczulam. Ale ostatnio czytam tutaj, gwalt to bylo dla dziweczyny ciekawe czy tez interesujace doswiadczenie. Na tej samej stronie pisaly dwie inne zgwalcone dziewczyny i nawet nie zareagowaly na ten wpis. To wyciagam wnisek, ze dla nich to tez nie bylo cos az tak strasznego, ze teraz mozna sie z tego smiac. Jedna z nich zaraz po tym stwierdzeniu opowiadala kawaly. Druga wpisywala zabawne posty Wiec juz nie wiem jak to z tym gwaltem jest. kiedys pewien polityk powiedzial publicznie, ze prostytutki nie mozna zgwalcic. Niektorzy twierdza, ze maz nie moze zgwalcic zony, bo to jej obowiazek z mezem uprawiac seks i rodzic mu dzieci. Gwalciciele twierdza czesto, ze gwalcone je prowokuja, a potem gdy oni potraktuja je instrumentalnie to dopiero wtedy podnosza larum. Wiec jak to jest z tymi gwaltami. Jak mozna powiedziec bylam zgwalcona w polowie? w ktora polowe bylas gwalcona? I jakie to ma znaczenie. Jak mozna po gwalcie wziac pieniadze i nie zglosic na policje? Aniu ty mowisz, ze maz cie gwalci i co, tak to akceptujesz. Czy tez podswiadomie chcesz byc gwalcona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej pomaranczko wielonickowa (albo wiele pomaranczek) kto tu przychodzi, ma oczy i sam zobaczy, komu ufac, komu nie, kto pisze bzdury a kto pisze madrze. Zaufajcie naszym nowym nabytkom :) Wiem, ze to moze wkurzac, jesli ktos, kogo nie lubimy z tego czy innego powodu, wydaje sie byc otoczony popularnoscia i autorytetem (albo ich namiastka, nie chce sie tu wdawac w niuanse) przez taki nawal wpisow dzialasz/dzialacie przeciwko sobie, tak mi sie wydaje... tworzycie, czy tworzysz taka opozycje - mroczne anonimowe pomaranczki ninja przeciwko Ewie... a chyba nie o to chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do abisinte
Ale to jest jedyna metoda aby Ewa mowila z sensem. Jak przestaje sie ja rozliczac z tego co pisze, to zaczyna sie bezsens. Miejmy nadzieja, ze wkrotce otworzy sie to nowe forum prywatne, Ewa uzbiera tu te swoje 10% i znowu zapanuje spokoj. Juz raz zalozyla to prywatne forum, ale moze krokodyle pozarly sie nawzajem hi, hi, hi bo wrocila tutaj pomimo, ze to takie w jej opinii szkodliwe forum. Moze i mroczne my pomaranczki ale przynajmniej trzymamy sie faktow, a to nie jest niczyja wina, ze Ewa tak zmienia wersje wydarzen i materialu do konfrontacji jest tak duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Abbsinthe
Kogos lubimy lub nie lubimy nie z roznych powodow. Ja np.dlugo nie wiedzialam, o co tu w ogole chodzi z Ewa. A teraz wiem. Powod jest raczej jeden.Falsz i zakłamanie. Samouwielbienie...ha ha...hi ... Ok, od dzis nie czytam i nie wypowiadam sie wiecej w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze nowe twarze - i choc one nowe, swieze na naszym forum to problem wciaz ten sam. Nie obawiajcie sie wiec, Dziewczyny - my tu znamy go od podszewki niemalze :D I pytajcie smialo. piszcie, zwierzajcie sie, wylewajcie zale - to jest bardzo potrzebne na poczatku. Macie prawo tak czuc bo postepowanie partnera jest zamachem na Wasza osobowosc, prawo do samostanowienia i wolnosc osobista. To manipulacja czystej wody. Pisze o niej Paulinka25, Paulaaa123 i Ania. Kazdy z tych problemow ma takie samo podloze, choc jest zupelnie inny i indywidualny. Moja rada - w miare wolnego czasu przejrzyjcie poprzednie czesci naszego topiku, tam sa bardzo podobne do Waszych przypadki, moze cos i z tego skorzystacie? A na biezaco piszcie tutaj,niech choc odrobina z tego stresu Was opusci. Zadna z was nie zyje w normalnym, partnerskim zwiazku w szacunku, milosci i trosce. Wasi partnerzy chca Was podporzadkowac i calkiem niezle im to idzie. Dlatego, ze trafili na podatny material... ale tym zajmiecie sie pozniej. Teraz czas na obalenie mitow - prawie kazda z nas (z tych, ktore zyly w zwiazkach z przemoca, zwiazkach toksycznych) zdarzylo sie byc zastraszana (to jedna z metod toksyka). Rzadko sie zdarza ze ten, kto naprawde chce skrzywdzic - straszy. Straszenie to rekwizyt ktory ma z\a zadanie uczynic Was posluszna jego woli. Takie zaklecie magiczne. Wtedy wlacza sie strach - Wasz strach - i nie jestescie w stanie myslec logicznie, zastanowic sie na ile ten strach jest uzasadniony. A ze uprzednio toksyk odcial Was od przyjaciol, rodziny i znajomych ktorzy mogliby byc dla Was punktem odniesienia... Przyklady takich "strachow" - odbiore ci dzieci. Pomysl, dziewczyno - po poerwsze: co on by z tym dzieckiem robil, faceci sa wygodni i dzieckiem sie zajmowac nie beda (nie uogolniam, ale taki toksyk na pewno woli piwko z kolegami niz nianczenie dziecka); drugie: sad bez powodu dziecka matce nie odbierze (musialaby byc z takiego totalnego marginesu i z potwierdzeniem jej trybu zycia, tego sie nie da zmanipulowac). A toksyk wie jak dziecko jest dla matkiw azne wiec ja tym straszy. Niech sie tu odezwa (jak jeszcze wpadaja) te dziewczyny, ktorych partnerzy pozal sie Boze straszyli odebraniem dzieci - i co? Odebrali? Tu takich przypadkow bylo ponad 50% jak nie wiecej... Oni sa mocni w gebie bo wiecej im nie potrzeba, wystarczy jak postraszy, huknie i juz ma to co chce. Tak jestescie zastraszone. Pocieszcie sie, ja tez bylam. Wiem o czym mowie choc zabraniem dzieci mnie nie straszyl bo wlasnych nie mamy a od moich moze sie odpierd*lic. Zreszta juz jestem po separacji - z tym ze nadal mieszkamy razem, czekam na podpisanie kontraktu kupna domu ale sie przeciaga bo sprzedajacy nie dostarczyl odpowiednich dokumentow o czasie (a konkretnie mapy szczegolowej). Mieszkam za granica a tu sie nikt nie przejmuje, wszystko lelum-polelum - z jednej strony dobrze bo bez stresu a z drugiej jak cos trzeba to czekaj do usr*nej smierci. Ale wracajac do tematu - jestescie przede wszystkim ubezwlasnowolnione STRACHEM zaindukowanym przez Waszych toksykow. I same nadajecie mu wladze absolutna i moc nadludzka. A on jest tylko malym, slabym czlowieczkiem bo silny nie drze mordy ani nie straszy, nie szantazuje, nie izoluje od bliskich. Slaby boi sie utraty swego watpliwego autorytetu wiec uzywa takich metod jak wyzej opisane. Trzymajcie sie, dziewczyny! Troszczcie sie o siebie! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAULINKA25
zycze wszystkim mama wszystkiego najlepszego xxxxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIA58588
Po wczorajszym jestem pewna że rozwód jest nieunikniony , a mianowicie pojechaliśmy na przyjęcie do jego znajomych sporo wypił mimo moich próśb by nie jechał kazał mi siadać , w pewnym momencie zaczął mnie wyzywać że prowokuje innych ze go zdradzam itp nie mało nas pozabijał stracił panowanie nad samochodem całe szczęście że wypadku nie spowodował w domu w nerwach powiedziałam że jak będzie tak dalej robił to zażądam rozwodu a on mnie uderzył i wyszedł dziś rano wrócił jakby nigdy nic tak się zachowuje normalny człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie nie zachowuje normalny czlowiek... zadzwon na Niebieska Linie - nie wiem, czy ktos juz polecal. tam znajdziesz ludzi, ktorzy takimi problemami zajmuja sie zawodowo i na codzien. pozdrawiam cieplo, A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Ania - nie wiem na co Ty jeszcze czekasz. Chyba na to, zeby Cie gdzies trzasnal w drzewo albo co innego. Grozisz mu rozwodem? Idz i naprawde zloz pozew o rozwod. To wtedy bedzie to wiarygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Ania - Piszesz, ze Twoj maz jest prawnikiem. Przepraszam, ale jakie PRAWO on reprezentuje??? To jest nieprawdopodobne jak mozna byc tak dwulicowym. Przeciez to co on Tobie robi to jest wlasnie wszystko wbrew prawu, to sie kwalifikuje na przestepstwo kryminalne: zmuszanie do seksu, bicie, jazda wariacka samochodem, grozby. Ty sie martwisz, ze on Ciebie zniszczy. Przeciez jak Ty to wszystko w sadzie opowiesz, to raczej nie on Ciebie ale Ty jego zniszczysz, odslonisz prawdziwe oblicze tego czlowieka, ktory zawodowo reprezentuje prawo, a prywatnie to prawo przekracza. Nie boj sie. Strach to zly doradca. Prawda jest najwazniejsza. I prawda sama sie obroni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i podejrzewam, ze tego on sie wlasnie panicznie boi... nie wiem, jak to wyglada oficjalnie, czy jest jakis zakaz wykonywania zawodu, jesli prawnik jest skazany? na przyklad, za znecanie sie nad zona? ja nie chcialabym korzystac z uslug takiego prawnika, osobiscie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIA58588
Wiem że to nienormalne ja nie wiem co mnie jeszcze powstrzymuje chyba jakaś głupia jestem to co wczoraj zrobił to nic w porównaniu co potrafi . Ja nie wiem za co ja go jeszcze kocham , zazdrość jego jest jeszcze gorsza od pragnienia posiadania dziecka , kłótnie o dziecko są gdzieś średnio raz na miesiąc dwa miesiące a te wybuch zazdrości 2 3 razy na tydzień ja z nim nigdzie wyjść nie mogę kiedyś miałam taką sytuację że siedziałam obok niego nic nie robiłam z nikim nie gadałam kazał mi wychodzić i po drodze zrobił mi taką awanturę nie wiadomo za co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIA58588
wiem o tym i wżyciu bym mu nie powiedziała nie będąc przygotowaną przecież on by wpadł w szał i jeszcze by mnie zabił nie wiem do czego jest zdolny ostatnio strasznie mnie zadziwia swoim zachowaniem jednego dnia jest normalny wręcz kochany a drugiego zachowuje się jak psychopata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gloria 123
Jak to bys mu nie powiedziala nie przygoyowana, jak mu wczoraj powiedzialas o mozliwosci rozwodu nie bedac w ogole przygotowana do owego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIA58588
wiem ale on nie sądzi że ja bym posunęła do czegoś takiego więc mi nie wierzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu 😍 Sadzę, że na razie nie jesteś ani zdolna, ani gotowa do tego, by odejść od niego. Więc tego typu rady są zbędne. Ale Ty wcale nie musisz odejść, by móc skutecznie się przed nim obronić. Następnym razem, gdy od Ciebie uderzy to nic nie mów i idż zrobić obdukcję. Schowaj zaswiadczenie u kogos, do kogo masz zaufanie. A nastepnie panu i władcy spokojnie zakomunikuj, że zrobiłaś obdukcję, a następnym razem wezwiesz Policje i założysz sobie "niebieska kartę". Możesz mu także powiedzieć, ze może stracic prawo do wykonywania zawodu (jeśli jest po aplikaci). Jeśli nie - to i tak powiedz mu, że gdy zostanie skazany za znęcanie się, to zdecydowanie skomplikuje mu to karierę prawniczą. I że nie zamierzasz siedzieć cicho, a wręcz przeciwnie, zaczniesz opowiadać wszystkim dookoła, w jak chory sposób on ciebie traktuje. Wiem, że bardzo sie boisz takiej konfrontacji. Mogę Cię jednak zapewnić, że on sie mocno wystraszy i trzy razy zastanowi, zanim ciebie uderzy. Takie przemyslane dzialania sa zwykle bardzo skuteczne. Na Twoim miejscu skontaktowałabym się z jego poprzednimi kobietami. Myślę, że one przekażą Ci wiele ciekawych informacji o tym, jaka Cie czeka z nim przyszłość. A Ty sama będziesz wiedziała, że mówi prawdę. Sądzę, że one przed nim właśnie musiały uciekać. A Tobie może bardziej otworza się oczy. Jeszcze jedno, czy ktoś w Twojej rodzinie traktował innych w taki sposob jak Twój m? Bo dziwne jest to, że Ty pozwalsz sie tak traktować. I nad tym warto popracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co jest najgorsze ze wszystkiego co czytam na tym topiku ? -prócz troli rzecz jasna-.Otóż najbardziej smutne są słowa "on grozi że mnie zostawi " pisane przez dziewczyny które siedzą po szyje w szambie .... Serce mi pęka kiedy widzę młodziutką dziewczynę , uwikłaną z jakiegoś powodu w małżeństwo ze starym prykiem , która nie dość że dostaje po twarzy , jest zmuszana do sexu , słucha obelg i zamartwia się , bo "on grozi rozwodem" ... Zimny pot występuje mi na czoło kiedy odbieram myśli o treści " ja się staram go wspierać i walczę o niego a on jednego dnia mi mówi że kocha , a następnego mówi PA" A najstraszniejsze jest to dlatego właśnie, że przez całe lata byłam w takim związku , z takim człowiekiem i zachowywałam się DOKŁADNIE tak samo jak wspomniane wyżej dziewczyny . Dlaczego na to pozwalałam ? Bo byłam przekonana , że na nic innego nie zasługuję :) Bo byłam przekonana , że robię to dla czyjegoś dobra (do dziś nie wiem dla CZYJEGO dobra , ale chyba o dzieci chodziło ;) ) Nie zliczę ile razy byłam zmieszana z błotem zupełnie za darmo . Za to że ktoś na mnie popatrzył (reakcja M: Na pewno chcesz się z nim pieprzyć !?!), za to że się spóźniłam , za to że trzepnął się w swój pusty łeb o szafkę którą sam otworzył a ja się roześmiałam ... Takie tam ... Kiedy oświadczyłam (tak - oświadczyłam) że się wyprowadzam , zabieram dzieci i niebawem może się spodziewać wezwania do sądu na sprawę rozwodową , mój elokwentny pan całkiem zgłupiał . Pogróżek nie będę wyliczać , bo to standardowe teksty . Też miałam mieć zabrane dzieci , miałam być zniszczona, miałam nie dać sobie rady i tym podobne pierdoły . Dziś nie zrobiłoby to na mnie wrażenia , ale wtedy bywały chwile że się autentycznie bałam . Nic nie zrobił . NIC . Nie miał szans . Naszczekał się tylko jak wiejski burek na łańcuchu , jeżył futro na grzbiecie i kłapał zębiskami .... I tylko tyle jego co się naszczekał . Łańcuch jakim jest jego strach - okazało się że większy niż mój- skutecznie ograniczył jego pragnienie żeby mi przegryźć tętnicę :) Zauważyłyście dziewczyny , że oni (wasi faceci) panicznie się boją że was stracą ? Pod tą całą nonszalancją okraszoną słowami "zabiję Cię/się" , "zostawię Cię" jest wielkie krzyczące "NIE POZWOLĘ CI ODEJŚĆ, BO SOBIE BEZ CIEBIE NIE PORADZĘ !" Na kim będą żerować te wampirzyska kiedy zostaną same i nie będzie z kogo ssać energii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Jeszcze w sprawie Ani - Renta, Ania nie musi pytac poprzedniczek jej prawnika (a raczej bezprawnika), bo on z pewnoscia taki byl, taki jest i taki bedzie. Aniu, mozesz odpowiedziec na to pytanie: za co go kochasz? Bo twierdzisz, ze kochasz. I pamietaj, ze nie jestes jego wlasnoscia, zeby Ci mowil co masz robic. Nikt nie ma prawa nikogo bic. To jest przestepstwo kryminalne. Moze mu przypomnisz; przeciez on to glosi w sadzie. Nie boj sie. Oni sa tacy chojracy, jak widza, ze kobieta sie boi. Jak ona sie przestanie bac, to oni spuszczaja z tonu. A jak zagrozisz i nie tylko zagrozisz, naprawde zrealizujesz zamiar i pojdziesz zglosisz sprawe o pobicie, grozenie, czy zmuszanie, to zrobi sie taaaaaki malutki. To sa damscy bokserzy, ktorzy bija slabszych, a przed mocnymi to trzasa portkami. Przekonasz sie. Badz silna i z konsekwencja zmien taktyke swojego postepowania, bo z takim jak stosujesz dotad daleko, jak widzisz, nie zajedziesz. Jego nie zmienisz, to psychopata taki jak wielu tutaj innych przedstawionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salisza
Aniu Piszesz,że jak odejdziesz to on Ci życie uprzykrzy itp..,ale tak naprawdę to on Ci teraz życie uprzykrza i niszczy całą Ciebie.Gorzej po rozwodzie nie będzie może być tylko lepiej. Lepiej pomęczyć się po rozwodzie rok... niż męczyć się całe życie z nieodpowiednim facetem..wiem coś o tym...tak samo trudno było mi odejść,była to najtrudniejsza decyzja w moim życiu(bo bardzo go kochałam),ale najlepsza jaka podjęłam..żałuje tylko,że nie zrobiłam tego wcześniej i tyle czasu zmarnowałam na kogoś takiego...pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, Chyba tez należy dodać, że faza "miesiąca miodowego" z czasem staje sie coraz krótsza... To też jest dzwonek alarmowy, że dręczycielowi już coraz mniej zależy, że widzi, że ofiara juz jest zmanipulowana, że znosi wszytsko z pokorą nawet bez względu na długośc "lepszych dni". Brrrr okropne to jest. Jak sobie przypomnę to mnie trzęsie. Nawet teraz jak mam gorsze dni, bo pomimo tak długiego czasu zdarzają się to czytam sobie maile i smsy od niego. A pisał dużo i często... obrażał mnie, poniżał i zastraszał... Od razu trzeźwieje i robi mi się lepiej, a chore idelizowanie mózg naprowadza na właściwe tory... Z nim nic nigdy by się nie udało....ani dobry związek, ani wspaniała rodzina, ani...żyli długo i szczęśliwie. NIC Z TYCH RZECZY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstelacja.
Zerwał. Rzucił. Skończyło się. Odczuwam brak. Nagle dostrzegłam, jak miałam tylko jego. On - przyjaciel, męzczyzna, kochanek. Nie mialam kolezanek, przyjaciol, mialam tylko jego. I zostalam sama, chora, nie wiem co bedzie dalej. Boje sie wszystkiego : samotnosci, badan, leczenia... wyroku, diagnozy ostatecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×