Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

Gość lusia__
Czesc dziewczyny, odebrałam własnie wyniki histo, ale nic z tego nie rozumiem., moze wy sie orientujecie czy to cos groznego no i co teraz? po skierowanie do lekarza pierwszego kontaktu a potem dzwonic do gliwic na onkologie? oto wyniki: Powiększona tarczyca z większym płatem prawym o wymiarach 4,5x2,5x1,5 cm. w płacie prawym białawy guzek o średnicy do 13 mm.Histologicznie: Białawy guzek odpowiada: carcinoma papillare glandulae thyreoideae. Torebka tarczycy bez nacieku raka. W wycinkach z pozostałego miąższu prawego płata drobny guzek rozrostowy. W wycinkach z lewego płata i cieśni pęcherzyki średniej lub dużej wielkości wypełnione koloidem. Ponadto drobny węzeł chłonny z obrazem zmian odczynowych. Podpowiedzcie coś prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia wiem ze teraz siedzisz w sieci i ja się z tego cieszę bo liczę że już wiesz ze to ten lepszy z raków nie wiem jak mogę pomóc, ale wiesz że chcę trzymam kciuki za przyszłość i za pasje, do której na wiosnę wracasz :) pozdrawiam wszystkich, ale dziś szczególnie Ciebie Lusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Już jestem w domku, he he jaka radość. Jakoś nie mogę jak na te chwilę znaleźć tej jodochwytności, ale jak mnie jakoś pokierujecie, to może z waszą pomocą się doszukam, albo zwyczajnie potzrebuję trochę czasu, żeby to znaleźć. Jestem jeszcze taka dziwna może po tym jodzie i braku hormonów. Ogólnie czuję się oki:), jedyne, co mo dokucza to opuchnięcie twarzy, a ogólnie w samopoczuciu nie odczuwam żadnych oznak braku hormonu. Problemy ze śliniankami podczas jodowania mnie ominęły i całe szczęście:), dlatego te wszystkie landryny i różne pomoce uaktywniające ślinianki zostawiłam dla potomnych. Pozdrawiam Was serdecznie:) Jak to miło poczytać kilka słów od Was:). Oczywiście się będę teraz bardzo często odzywać, będzie mi się okropnie nudzić, kwarantanna 7 dni, a zwolnienie do 25. Jeszcze raz pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki karotka! To w sumie podobnie jak ja - ja miałam 0,5%. A na kiedy masz kolejną wizytę? Mnie dali na maj - trochę dziwne, bo wszyscy pozostali dostali na lipiec. Mnie też ominęły kłopoty ze śliniankami i też tylko z nudów zjadłam 3 landrynki. A czy zapach tego płynu łazienkowego przypadł Ci do gustu? :) Bo ja chyba ten szczegół najbardziej zapamiętam, hehe. Poza tym wielkie nudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, NATSTRASZ, zapach w łazience był nieziemsko okropny, jak sobie przypomnę, to aż mi żołądek źle zaczyna pracować, zwłaszcza, nie wiem, jak pozostali, ale ja i koleżanka, która ze mną była w izolatce miałyśmy, jeśli to można określić, takie "kloca" na żołądku po podaniu jodu i każde wejście do łazienki było dla nas bardzo trudne, ale to tylko na drugi dzień po podaniu jodu. A jak było u Was z pierwszym użyciem toalety, a chodzi mi tu głównie o spłuczkę, która jest bardzo oryginalna - chodzi mi tutaj o dźwięk, konkretny dźwięk, jaki wydaje:) he he, ale stracha podłapałyśmy:) Ja mam napisane na karcie informacyjnej, że mam pojawić na kontrolę ambulatoryjną w I.O. w sierpniu2012r. dokładnie 13, zaznaczyli, że bez odstawienia hormonów. To I.O. - to jest tam, gdzie leżałam, czy tam, gdzie byłam na tej pierwszej wizycie, gdzie sie umawiałam na jodowanie pierwszy raz itd.? Jeszcze pozwolę sobie zadać Wam pytanie, czy dobrze zrozumiałam, że oni nam podali na kartach te daty wraz z godzinami, kiedy mamy się stawić - to już są z góry tak jakby przez nich umówione wizyty i sama już nie muszę się rejestrować? Zapytałam kogoś tam z sekretariatu, jak wydawali mi l-4, ale wczoraj , jak nas wypisywali, to był straszny kocioł ze względu na dzisiejsze święto, bo w jeden dzień nas wypisywali i od razu przyjmowali drugich była masakra. A potem mam dopiero w czerwcu 2013r. hospitalizację diagnostyczną, więc nie jest aż tak źle, myślałam, że jakoś częściej będę odwiedzać Gliwice:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joankk
Witam wszystkich,forum śledzę od pół roku.W lutym mialam usunietą tarczycę z rozpoznaniem:rak brodawkowaty,a w kwietniu zaliczyłam jod leczniczy.Obecnie jestem po kontroli ambulatoryjnej i wszystko jest ok.nastepna w kwietniu.Martwi mnie jedno,ze nie mam wyznaczonej diagnostyki kontrolnej.Leczę się w Gliwicach.Wszystkie osoby,które razem ze mną były na duzym jodzie,wyszły z terminem diagnostyki.Mam pytanie:czy są tu tez osoby,które nie mają wyznaczonego terminu diagnostyki. P.S.kibelek też mnie nieźle wystraszył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja mialam duzy jod i zadnej wiecej diagnostyki, tylko wizyty ambulatoryjne teraz mam na 4 maja to juz trzecia po jodzie. Lekarz ktory mnie wypisywal po duzym jodzie powiedzial ze wiecej jodu dla mnie nie przewiduje hehe....zreszta Pani ktora ze mna byla tez nie miala wyznaczonej zadnej diagnostyki i nadal nie ma bo utrzymujemy kontakt ciesze sie bo odnosnie zapachu to myslalam ze tylko ja jakas przewrazliwiona az mnie mdlilo...:)...wiec kochana tylko sie cieszyc pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta1117
Haniaa , ja też wizytę ambulatoryjną mam 04.05. 12 Duży jod miałam 23 września . Ja czuję się dobrze jeszcze nie zrobiłam TSH bo miarodajne po 2 miesiącach. 28.10 leciałam samolotem straszyli ,że będę brzęczeć na przejściu ale było bez żadnego dzwięku . Moja dewiza " jest dobrze" i tak wszyscy się trzymajmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karotka84 dźwięk ubikacji był tak samo odstraszający jak i zapach. Kazali niby więcej niż zwykle pić, ale jak sobie pomyślałam, że więcej picia = częstsze odwiedzanie ubikacji, to wolałam się w wielbłąda pobawić, który nic nie pije ;) Ja mam wyznaczoną tylko wizytę ambulatoryjną. O hospitalizacji diagnostycznej nic nie wspominali. Wizytę mam po południu, o 14:00 - mam nadzieję, że nie robią żadnych badań krwi do których trzeba być na czczo, bo o tej godzinie to raczej niemożliwe. Ktoś może napisać jak taka wizyta ambulatoryjna wygląda? Co do miejsca, gdzie mamy się stawić, to myślę, że raczej tam, gdzie na początku byłyśmy, czyli w nowym budynku. Myślę, że do rejestracji trzeba będzie podejść mimo wyznaczonej godziny, bo pewnie będą musieli wyciągnąć kartotekę, może wydrukować recepty... tak to sobie wyobrażam, ale może się mylę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ale odnośnie tych wizyt, to przed nimi nie trzeba do nich dzwonić i się rejestrować?Tto jest tak, jak z jodowaniem, oni sami mi zwyczajnie termin zaklepali, tylko mam się zjawić i koniec? Ja już zgłupiałam:/ Ja też byłabym wdzięczna, jakby ktos napisał, jak wygląda kontrola ambulatoryjna, bo jestem całkiem zielona:/ Ja kontrolę ambulatoryjną mam od rana, więc, jak będzie taka potrzeba, to spokojnie mogę być na czczo, ale nie mam na kracie informacyjnej żadnej wzmianki, czy to ma być na czczo, czy nie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joankk
Na kontroli ambulatoryjnej nie trzeba być na czczo.Jest usg szyi i z krwi robia badania:tsh,wapń zjonizowany,tg i atg.Spotkanie z lekarzem i tyle.W tej nowej,ładnej części z galerią zdjęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joankk
..no i nie trzeba dzwonić i specjalnie się rejestrować tylko w wyznaczonym dniu podejść do rejestracji na pierwszym pietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za info, bo ja już po tym wszystkim mimo tego, że zapytałam( oczywiście nie o wszystko), ale jakoś nie docierały do mnie wszystkie informacje, jak należy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CYRYLA
KAROTKA84 - zawsze przed badaniem krwi na tsh musimy być na CZCZO!!!! Dlaczego udzielacie złych informacji???? Zawsze badamy tsh na czczo, proszę pamiętać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla ja się z Tobą nie zgodzę, moja endo powiedziała że tsh nie muszą na czczo, ma to znaczenie dla wapna, ale dla tsh nie, ja przyjęłam to do wiadomości, czy słusznie?????? logicznie myśląc to skoro trzeba 6 tygodni żeby był prawdziwy obraz zmiany dawki ethyroxu, to ma znaczenie ten jeden dzień żeby być na czczo? hmmmmm, nie umiem sobie odpowiedzieć pozdrawiam Wszystkich podwójnie uśmiechniętych Agnieszka z Krakowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam wizytę na 14:00 w Gliwicach i pytałam czy trzeba być na czczo. Ale moja endo mi też kiedyś mówiła, że nie trzeba być do TSH na czczo. Tyle że ktoś pisał, że w Gliwicach też mogą badać wapń zjonizowany - to do tego mi kazała być na czczo. Ale może dużej różnicy w wynikach nie będzie. Do godziny 14:00 przecież nie da się być na czczo. Co najwyżej, mogę powiedzmy ze 3-4 godziny wcześniej nie jeść. Tylko czy to cokolwiek pomoże. W ciągu dnia to ja co 2 godziny głodna jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy TSH to nawet nie ma znaczenia, czy się zje rano hormon czy nie. Sama testowałam. Bo jeden lekarz kazał mi zrobić TSH po zjedzeniu hormonu, a endo kazała jeszcze zrobić wapń i byłam bez hormonu i wtedy TSH też badałam. Wynik różnił się o 0,01 więc można powiedzieć, że się nie różnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla nie chce robić zamieszania z tym na czczo czy nie na czczo jestem już rok po resekcji i nieraz robię na czczo (znaczy bez calperosu i alfadiolu) ale z względu na wapno, euthyrox połykam przed 5 rano a o 8 idę na krew , nie wiem czy to poprawnie, tak robię, gdy pytałam Pań które pobierają krew też mi potwierdziły że wapno raczej na czczo ale tsh nie ma takiej konieczności, więc najlepiej niech każdy dopyta swojego lekarza i będzie miał dla siebie rozwiązanie :), nie chce nikogo wprowadzić w błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia__
Tysia., mam pytanie do Ciebie, poweidz jak sie dostac do dr Wolocha? jak mam jechac do gliwic to juz bym chciala do konkretnej osoby, oczywiscie pierwszy musialabym isc prywatnie tak? podpowiedz mi prosze., Prof Jarzab niestety narazie nei jest czynna zawodowo:( moze byc na priva jak chcesz =, moje gg 38705862 Agnieszka! przed 5 rano ?? :) kochana to my na ten spacerek jak pojdziemy to ja bede musiala w nocy nie spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia o 6 to ja domek zamykam ;) i to niestety prawda ze wstaje przed 5, kiedyś dla mnie to też był późny wieczór, ale czasy się zmieniły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie zaglądałam chwilkę, bo miałam kryzys zdrowotny:/ Całą niedzielę wymiotowałam:( Odechciewa się po prostu. Czy któraś z Was miała problem z żołądkiem kilka dni przed jodowaniem? Ja już w środę uderzam na Gliwice a tu taki zonk:/ a jeśli chodzi o TSH to rzeczywiście mi też mówiono, że nie trzeba na czczo, aczkolwiek ja wolę iść na czczo "dmuchając na zimne". Z kolei leżąc w szpitalu spotkałam się z tym, że pobierają mi krew na wapń po południu a wtedy ciężko mówić o byciu na czczo:) Najlepiej tak jak to skwitowali każdy niech spyta swojego lekarza i już. Lusia__ Napisałam Ci na gg wiadomość:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czy siak, ja się trzymam starej szkoły i tsh robię na czczo. nic mi się nie stanie jak raz na jakiś czas się poświęcę;) i nie zjem śniadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nie trzeba byc na czcczo zreszta nawet w Gliwicach mowili ze nie trzeba, sami robili badania krwi po sniadaniu i po podaniu hormonu.... Natstrasz ja zawsze wizyty mialam rano i po rejestracji pierwsze co idziemy z mezem nasniadanie do bufetu :) wiec spokojnie mozesz jesc Tysia pewnie to zwykle zatrucie nic sie nie martw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonia 71
odnośnie tego Tsh to mnie się wydaje ,że to zależy być może od aparatury na jakiej robią te pomiary , dlatego są takie rozbieżności ,że gdzieś trzeba być na czczo a gdzie indziej nie,jak robiłam w zakładzie medycyny nuklearnej w Lublinie to miałam wyraźnie powiedziane ,że mam być na czczo i bez hormonu, teraz robię w rejonowym laboratorium i na wszelki wypadek też idę na czczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) A ja znów siedząc tak w izolacji, myślę i myślę i znów nasunęły mi się kolejne pytania i będę znów Was zamęczać:). Powiedzcie, czy dobrze zrozumiałam dobrze z tą izolacją, jak miałam podany jod 7.11, a wyszłam 10.11, to te 7 dni kwarantanny, które mam przetrzymać, to muszę liczyć od 11.11 tak?Czy jakoś inaczej? Jak liczę od 11.11, to wychodzi mi jej koniec 17.11. Jak dobrze zrozumiałam, to od 18.11 mogę już normalnie i z dorosłym porozmawiać i z dziećmi również? Pytam, bo moja mała kuzyneczka miała 11.11 urodziny i już dopytuje się, kiedy się pojawię;). Z góry dziękuję za pomoc:) Pozdrawiam P.S. Tysiu mam nadzieję, że z twoim samopoczuciem już wszystko w porządku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Ja też się będę trzymać starej szkoły - czyli na czczo na badanie krwi. Pisząc na czczo miałam na myśli tabletkę, ale ponieważ jemy dopiero po tabletce - to na jedno wychodzi. Teoretycznie - tak jak AgnieszkaL73 napisała, jedna tabletka nie powinna zmieniać wyniku tsh, ale w sumie euthyrox szybko się wchłania - zresztę moi endo prosili o przestrzeganie zasady bycia na czczo, więc jestem zdyscyplinowana :D Na dodatek na forum chorób tarczycy i hashimoto (portal gazety) rownież są głosy o konieczności bycia na czczo, tak więc widać nie jest to do końca jasne. Słusznie w takim razie ktoś zaproponował, żeby pytać swojego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×