co to oznacza gdy chłopak codziennie pisze dzieńdobry albo dobranoc???

zależy mu na mnie czy co?? chce mnie tylko poderwac?? udaje zainteresowanego i takie chwyty?? wyjasni mi to ktoś?? rozmawiamy coraz mniej, ale on jakby ciągle pisze aby kontynuować tę znajomość? aby nie utracić kontaktu ze mną? czy dobrze wnioskuje? prosze o rady. p.s ten chlopak wie, że jestem zajęta, wiec ?

ma ograniczony zasób słów :D na urodziny podaruj mu słownik

to kumpel Twojego faceta, sprawdza, czy przekazujesz mu info o tych smsach :P

sprawdza czy coś się nie zmieniło w twoim "stanie cywilnym", czy przypadkiem wolna nie zostałaś, czy nie napiszesz czegoś więcej:)

ile masz lat??

nie , nie . ja go znam, to nie żaden kumpel mojego chłopaka, czasem wydaje mi się że mu tak wygodniej że ze mną poflirtuje, a ja nie bede liczyc na nic więcej bo swojego chlopaka już mam...a może on liczy że jednak jak lepiej go poznam to zostawię mojego?? chodzi mi o to że on jest bardzo miły... podejrzanie miły.

tylko te slowa pisze?

no nie tylko, możemy dlugo rozmawiac, chociaż ostatnio wydało mi sie że on mnie unika, to zaprzestałam kontaktu i on znow napisał, jakby chciał sie przypomniec...

najpierw pisalismy sobie długie wiadomosci, pozniej przeszlismy na gg, a teraz głównie sms... brakuje mi dłuższych rozmów ale nie chce sie narzucac...

chce ci do pyska włożyć :D :D

mnie, jak czegos "brakuje", to mu mowie prosto z mostu :)

Nie chce zeby mu przepadały minuty w cenie abonamentu za komórke. ;-)

najpierw piszesz ze jesteś szczęsliwa z facetem ,teraz tęsknisz za rozmowami z tym drugim hmmmmm szukasz bolca?

sprawdza twoją cierpliwość

hmmmmm szukasz bolca? nie sądź innych po sobie sami:P

my jesteśmy 4 lata w związku i codziennie piszemy do siebie "dzień dobry" rano. To takie miłe. Dziwne, że Ci Twój facet tak nie piszę tylko obcy. Koleś poporstu chce Ci życzyć miłęgo dnia, a potem dobrej nocy.. i jeżeli to nie jest Twój facet, to nie dobrze :P ja bym na Twoim miescu facetowi swojemu o takim cichym adoratorze powiedziała, niech wie że ma konkurencje

ike :P

Wspolczuje facetowi Autorki

no własnie...mój chłopak tak mi nie mówi...bylam dla niego oczkiem w głowie przez miesiąc...pozniej koledzy , samochody, wszystko ważniejsze niż ja, nie wyobraź sobie nie chodzi mi o bolca, mój facet nie jest impotentem sami :) ale widzisz nie każdej SAMIcy w życiu chodzi o zaspokojenie popędu i rozpłód :) mi zależy na bodźcach emocjonalnych...też żałuję, że moj chlopak mi nie okazuje milosci, zrobił mi karczermną awanture...

jeśli ten chłopak rzeczywiście jest tylko dla Ciebie kolegą - to ok. ale jeśli choć trochę czujesz (a to się czuje)- że mógłby być kimś więcej, jeśli o nim myślisz inaczej niż tylko o koledze (sama przed sobą możesz sobie na to pytanie odpowiedzieć ) - to SKOŃCZ z tym... czemu tak piszę? z doświadczenia.... zaplątałam się w tak beznadziejną sytuację, że na Twoim miejscu na tym jeszcze etapie nie kontynuowałabym tego... wiem co mówię... ja takiego chłopaka spotkałam.... takiego, który codziennie pisał/pisze/pewnie będzie pisał dzień dobry i dobranoc.. Mam kogoś od kilku dobrych lat, kogoś kogo kocham nad życie! lecz właśnie przez takie emocjonalne pisanie z kimś innym zafundowałam sobie niepotrzebnie wewnętrzne rozterki.. zaczęło się niewinnie.. od smsów, potem maili, potem były i smsy i maile, gadu gadu, pisanie niemal od świtu do nocy.. potem były spacery, trzymanie się za ręce, a teraz... teraz nam to wszystko nie wystarcza. zakochaliśmy się w sobie... każde jest w związku z kimś innym... lepiej więc nie kontynuować takiej znajomości.... bo potem już się nie żaluje tego co się stalo, potem żałować można, że się w ogóle zaczęło czy też, że powinno się zakończyć...

ale czemu żałujesz??? przecież nic złego się nie stało, jestescie w związkach z kims innym , ale jestescie zakochani w sobie więc nic wbrew naturze, ale Twój stały partner najwyraźniej nie daje Ci czegoś co daje Ci ten drugi... ja mojego chłopaka niby kocham , aczkolwiek etap zakochania dawno minął, bardzo szybko, teraz ciągłe kłótnie, czasem mam go dość, a z drugiej strony czuję z nim jakąś więź że nie mogę się z nim rozstać...mamy wspólne rzeczy np. zwierzęta...to prawie jak dzieci :( a ten drugi spytał mnie czy chłopak nie bedzie sie złoscił , powiedziałam mu że mój chlopak jest toksyczny i że jak nie wystopuje to i tak sie z nim rozstane , czemu tego drugiego to obchodzi ??? boi się że rozstane sie z chłopakiem i bede chciala byc z nim?? a może oczekuje tego?? zasugerowałam mu że jak chce możemy zakonczyć tę znajomosc, a on na to że nie ma mowy :)

uppppppppppppp