Moja koleżanka (sz*ata) proboje uwiesc mojego faceta

A ja zapytałabym przy niej jaki jest jego wybór, żeby sprawa była jasne dla całej trójki. Albo ona, albo Ty, bez żadnych ale. Jeśli ona, sprawa jasna, wyprowadź się od razu, jeśli TY. Idź do jej pokoju, spakuj koleżankę, daj jej 50 zł na jakiś nocleg (jeśli nie ma innych znajomych czy rodziny) i pomachaj na do widzenia jeszcze dziś

ale czemu ma jej dawac 50 zl? czy jak bys nie mial/miala gzie mieszkac ktos by ci kase dal? wywal ja na zbity łeb. chlopak tez jakis dziwny.ma swoja kobiete leci na inna panne....

AUTORKO POPRZEBIJAJ WSZYSTKIE PREZERWATYWY I SIE WYPROWADZ :D

ALBO NIC NIE ROB...NIE WYPROWADZAJ SIE TYLKO POWIEDZ ZE POPRZEBIJALAS IM JUZ WCZESNIEJ WSZYSTKIE PREZERWATYWY I POCZEKAJ NA PANIKE

ostrooooo FACET TO SWINIA.!

wróciłam... to co sie wydarzyło w ciagu tej godziny normalnie identyczna scena jak w ku*rwa tandetnym brazylijskim serialu jestem juz u siebie w mieszkaniu, niestety kilka ulic od niego, wychodząc od Kubusia miałam watpliwosci czy to co robie nie jest zbyt pochopne teraz juz wiem ze nie, oczywiscie kochany kiedy otwierałam drzwi wejsciowe probował mnie zatrzymac, nie myslalam ze jest takim gnojkiem powiedział: kochanie, przeciez nie musisz tego robic. no ku*rwa WIERZYCIE? ja nie... oczywiscie wtedy gdy pakowalam koncowke milczał... chciałam go sprowokowac i odpowiedziałam, ze za dobrze by mu było mieszkajac z 2 kobietami które p*eprzy, nie zgadnie... udało sie powiedział, ze to był tylko jeden raz!!! tego wytrzymac nie mogłam uderzyłam go najmocniej jak potrafiłam, po czym wpadłam z szałem do pokoju tej dz*wki, nie pamietam co robiłam ale swoja parszywa morde miała we krwi, tak wiem miałam odejsc z klasa drogi do mojego apartamentu nie pamietam, cud ze dojechałam bez wypadku, spaliłam pol paczki papierosów, ten ch*j ciagle dzwoni, a teraz juz spokojniejsza pije whisky, no i tyle, dziewczyny uwazajcie na 'przyjaciołki'

a tak wogole, dziwne wyzalam sie na forum kobietom ktorych nie znam... mam nadzieje ze to sen i jutro obudze sie w ramionach kuby

Ta historia jest niemalże niewiarygodna...

Nie rozumiem jak można tak poważną sytuację pisać z pomarańczy ? Przecież to kwestia czasu kiedy pojawi się podszyw. :O

0/10

YYYYYYYY

wypierdol ją z domu. a na niego miej czujne oko.

Dżesa Ta historia jest niemalże niewiarygodna... Nooo...niemalże ;)

dziecko zajęcie a nie wymyślasz.........

po pierwsze przy 1wszym podejściu z tym tańcem pokazałabym lasce DOSADNIE gdzie jej miejsce, niewdzięczna suka i tyle, a koleś daj spokój cieć jakich mało on Cię kocha w ogóle? bo nie widać żeby mu na Tobie zależało, zrobiłabym porządną awanturę obojgu, laska - wynocha do rodziny do znajomych niech szuka miejsca gdzie indziej jak nie umie się zachować, z kolesiem krótka piłka tak samo nie podoba się to odchodzę, musisz się szanować wg mnie jesteś zbyt miękka

wiesz sama w nia nie wieze ;] wolalabym zeby to bylo prowo, nie kazdy moze to zrozumiec... niestety kochanie tacy sku*wiele sie zdarzaja, ale ok rozumiem to brzmi jak scenariusz wlasnie tego taniego serialu nie mam na tym forum czarnego nicku, a podszywy? nie obchodzi mnie moje zycie jest juz na tyle zmarnowane, ze podszyw nic nie zmieni

MOGLABYS KSIAZKI PISAC..MASZ DAR

nie masz zmarnowanego życia !! nie załamuj się, wiesz ile dziewczyn doświadcza takiej pseudo przyjazni? a koleś to typowy samiec-ruchacz bez obrazy ale tak go postrzegam, do góry głowa!! nie ma co się dołować dasz radę i znajdziesz sobie lepszego gościa :)

prosze jesli nie wiezycie, nie piszcie tego, nie chce czytac i byc ponizana jeszcze bardziej jasne jutro wszytsko bedzie pieknie, tamten frajer ja pewnie pociesza i lituje sie nad rozbitym nosem czy innym scierwem... a ja pozostawiona sama sobie przez 2 osoby ktore jak mi sie wydawalo byly mi najblizsze

e, mysle, ze 6-7/10

ja pier**** aż mi gul skoczył jak to czytam, jak bym byla na twoim miejscu , to bym zajebała tą suke , bez kitu , wytargałabym ją za kłaki , obia jej gebe i wytłumaczyła dlaczego dostała wpier*** , a chlopakowi zrobilabym tak: zaprosilabym swojeg o kolege , i tez w obsisłych spodenkach do polowy du**y migdaliłabym sie do niego. Niech by poczuł jak to jest!!!!!!! aaagggrrr ale sie zezłosciłam :[ jestem z tobą! jak chcesz to razem doje** tej dziwce :D

historia może się wydawać dramatyczna, niewiarygodna ale znając babsztyle to mogła się wydarzyć, baby właśnie takie są!!! jedna drugiej wilkiem i nie mówcie mi że tak nie jest, niejedno widziałam

jestes warta wiele wiecej niz takiego czlowieka ktory Cie nie szanuje!!! Nie wiedzial co ma wiec teraz sie dowie gdy Cie stracil. to on bedzie cierpial!!! Nie zalamuj sie. Napewno jest Ci bardzo ciezko ale pomysl sobie ze naprawde jestes wiecej warta. I ja bym mu napewno nie wybaczyla! Nie wazne jak by przepraszal. Zrobil raz i o jeden raz za duzo! trzeba byloo myslec wczesniej a nie po fakcie. Naprawde Ci wspolczuje

Raz napisałaś ,że koleżanka to Olga a raz że Oleńka? zdecyduj sie ;p

Sa, ale za szybki tok zdarzen i za spokojna Autorka :)

tak doszukujcie sie, szczegolow nie wiezcie, przeciez zdrady sie nie zdarzaja ;], zazdrosze wam zycia w sciecie gdzie wszytsko jest poukładne...albo po prostu zyjecie w niewiedzy Olga, zdrobnienie Oleńka, tak i zauważ Kuba a zdrobnienie Kubuś to ma byc dowod na moje kłamstwo? energiczna, wiem mi tez sie to wydaje nieprawdopodobne, bo dzis rano nawet nie pomyslalabym, ze moze dojsc do tego, przynajmniej mam to za soba, podjełam jakies kroki, nie pozwole im na traktowanie mnie w taki sposob... moje sk*rwysynskie kochanie przestało dzwoinic... czyli jednak koniec

pewnie jutro dalej bedzie dzwonil... Jak by Cie bardzo przepraszal i przysiegal ze wiecej tego nie zrobisz to wybaczysz mu? Widzisz jeszcze jakakolwiek szanse?

Gosia chciałabym mu wybaczyc i wrocic do tych szczesliwszych czasow ale nie wiem czy bede potrafiła, po takim traktowaniu i łaseniu sie do niej? po zdradzie? po takim potraktowaniu mnie? szkoda ze zycie to nie bajka, nawet watpie w to czy on bedzie probowal dzwonic, pwenie piep*zy ja teraz w łozku, w którym spalismy, nie wiem czym zasluzylam na to

naprawdę będzie lepiej zobaczysz ułozy się wszystko, co on jeden na świecie? :) jest mnóstwo fajnych gości,a dziada olać

nie przejmuj sie brakiem klasy itd. w takim momencie kazdego ponioslyby nerwy, sama bym zabila taka sooke:-o gdzie takie dna sie rodzą??? ehh.... Powiem Ci jedno co wiem na 100% - on bedzie chcial wrocic. Predzej czy pozniej ale jednak. Nie daj sie. pozdrawiam