Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona z dzieckiem. szok.

zona policjanta. szok.

Polecane posty

Gość kochanakjegotylkojego
A ja jestem kochanka policjanta , on ma zone i dziecko ale sie nie uklada mu wogole i spotykamy sie my i nie widze w tym nic zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mo0że tak
przymknij na sprawę oko... skoro wraca do chaty i pensje przynosi? ewentualnie znajdź sobie kochanka jak on jest w robocie, jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.. ja całkiem poważnie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cajou
do autorki: zalozyłaś temat w maju, jest juz wrzesień a Ty dalej z nim jestes, choć koles Cie zdradza, czegos tu nie rozumiem??? nie chce nikomu ubliżać, ale policjanci nie bez powodu wybieraja sobie na żony niezbyt rozgarniete panny, i od dawna wiadomo dlaczego, wmowi jej wszystko, a ze do tego ona chce zeby to byla prawda, to potem nie ma sie co dziwic, ze robia co chca, nie wspomne o fakcie, ze ta praca daje im taka pewnosc siebie, ktora pozwala na nieustajacy podryw, chodzi tu naprawde tylko o pewnosc siebie, maja to w pracy, to czemu nie wykorzystac w zyciu, proste, jak budowa cepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie te kochanki bez wyrzutów sumienia zupełnie rozwalają :-( Dlaczego taka jedna z drugą nie znajdzie sobie wolnego faceta, tylko biorą się za żonatych ? Co tam autorko słychać u Ciebie? żyjesz? :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do bycia kochanką trzeba mieć odpowiednie predyspozycje. Mnie honor nie pozwala na bycie tą drugą. Facet albo jest tylko ze mną albo żegnam.A kochanki policjantów to już wogóle żenada. To plotkarskie środowisko.Dopuszczalne są układy w pracy, ale te panienki które są spoza branży to poprostu zwykłe bez znaczenia d**y które zalicza się na ilość i ma się o czym opowiadać kolegom i pozgrywać. A później podrywa się następną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki- najprostszym sposobem żeby się dowiedzieć co Twój mąż robi w pracy jest zaprzyjaźnienie się z żoną jakiegoś jego kolegi z pracy.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chciałam kiedyś pracować w policji, ale życie inaczej mnie pokierowało :-) Teraz widzę, że może to lepiej ..... Nie wiedziałam, że to środowisko tak wygląda :-( Nie mówiąc o już tym, że Polacy nie mają szacunku dla Policjantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuję w branży, mój facet jest policjantem. Nie żałuj,że nie pracujesz w tym środowisku.To wyniszcza nerwy, dziwne układy i wogóle nic fajnego.Kiedyś mi się wydawało,że to super miejsce.A teraz patrzę na to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez pracowalam w tej branzy
i naprawde nie ma czego zazdroscic. Pozanaąm to od tej "drugiej"strony..i zmienilam zdanie na temat policji i pracy w tej branzy. Ciagle romanse i zdrady na każdym kroku. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga strona medalu
ja jestem kochanka policjanta, zawsze byl szczery, od poczatku wiedzialam, jego malzenstwo to porazka, wiecznie tylko wyrzuca go z domu itd nieustanna walka, ciagle szarpaniny, brak szacunku, nas polaczylo cos wiecej niz sex, poprostu nie umiemy zyc bez siebie, ale nic nie zmieni faktu ze sa dzieci w tym malzenstwie, a ja nie chce zabierac dzieciom ojca, wiec pozostaje kaochanką, drugim zyciem, dle mnie ta decyzja byla trudna ale kocham, niszczy mnie od srodka fakt ze nie mozemy stworzyc normalnego zwiazku, rodziny, je jestem mlodsza od niego, nie jest latwe takie zycie, bo nie jest mi pisane zalozyc z nim rodzine, wiem ze poniekad marnuje zycie, ale nie potrafie inaczej. wiem ze to ja bede ta najgorsza, kocham go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga strona medalu
k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEWCZYNO TO NIE JEST MIŁOŚĆ. PRZYNAJMNIEJ NIE Z JEGO STRONY.ZAWSZE BYŁ SZCZERY? CHYBA SAMA W TO NIE WIERZYSZ.U NIEGO JEST JAK W KAŻDYM MAŁŻEŃSTWIE, RAZ LEPIEJ RAZ GORZEJ.A ŻYCIE Z MUNDUROWYM JEST DODATKOWO TRUDNE.KŁÓCĄ SIĘ Z ŻONĄ, ONA GO WYRZUCA..ALE ON WRACA DO NIEJ I NIE DAJE SIĘ WYRZUCIĆ.TO NIE CHODZI O TO ŻE SĄ DZIECI.DOBRYM OJCEM MOŻNA BYĆ I PO ROZWODZIE.A CZASEM NAWET LEPSZYM.ON MA STRESUJĄCĄ PRACĘ, POTRZEBUJE ODSKOCZNI OD RZECZYWISTOŚCI.JEST I BĘDZIE Z ŻONĄ.TY JESTEŚ TYLKO TAKIM SMACZKIEM W JEGO CODZIENNYM ŻYCIU.RODZINA JEST, MŁODA KOCHANKA JEST I JEST LUX..ZASTANÓW SIĘ ILE JESZCZE CZASU BĘDZIE CI ODPOWIADAŁO BYCIE TĄ DRUGĄ, BEZ SZANS NA WSPÓLNĄ PRZYSZŁOŚĆ? CZY TWOJE UCZUCIE TO UCZUCIE DO FACETA CZY DO MUNDURU?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Bundyyyy
do autorki ten sms miał być tak: "sekscja zwłok będzie wykona za 2 tygodnie" pisał do przełożonego, ale przez przypadek za szybko wsyłał. dlatego że jest głupi, to myśla że tak się pisze sekcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dawna jestem kochanka policjanta. Mam tez wiele kolezanek, ktore sa w takiej sytuacji. Moj (pewnie jak wiekszosc) twierdzi, ze nie kocha swojej zony, nie jest do konca szczesliwy. Jak wiekszosc tlumaczy sie, ze nie odejdzie od zony, bo dzieci sa zbyt male. Na pewno powiecie, ze jestem naiwna itd. ale spotykalismy sie ponad rok zanim 1 raz poslzismy do lozka. On tlumaczyl to szacunkiem i mowil, ze poczeka tyle, ile bede potrzebowala i ze wcale nie musi ze mna uprawiac seksu. Wiem, ze mnie potepicie, ale jest to moj 1 raz i kocham go, naprawde. Nie umiem sobie poukladac tego wszystkiego w glowie... http://kochankipolicjantow.blog.onet.pl/ - moze komus ten blog pomoze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żony policjantów posłuchajcie mnie teraz.Pan Policjant kontaktuje się z kochanką w pracy lub gdy w jesteście w pracy.Mają umówione dni,godziny,nawet hasła gdyby przypatkiem żona akurat była.Zdradzają was gdy tylko mogą.Ale spokojnie nie zostawią was bo my kochanki to tempe dzidy do pukania a wy jestescie do grania przed ludzmi jacy to oni wspaniali ojcowie i mężowie.....Ja zakończyłam taki układ bo to było chore.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindabb
Właśnie rozstałam się z kochankiem policjantem. Podzielam opinie wcześniejsze. W domu żona, nieszczęśliwy, zniszczony pod kątem męskości przez nią , ona niedorajda w sprawach sexu itd....Związek trwał 3 lat. Prawie dzienne spotkania, wielka miłość, miliony słów kocham, miłosne filmiki, pierścionek, wielka zazdrość o mnie, wręcz chorobliwa, podejścia mnie pod kątem czy pójdę na lewiznę. czasami mówiłam, że nie jestem warta jego uczucia. Dziś się z tego śmieję. Głupia naiwna idiotka, która uwierzyła w bajki . Z godziny na godzinę powiedział ,że nie kocha , że jestem obca osoba dla niego. Stał się agresywny bezduszny i bezlitosny. Ponoć wróżka mu wywróżyła dawno temu ,że będzie w jego życiu blondyna ale on kocha swoja zonę i jej nie zostawi..... Człowiek huśtawka. Nie wiem co sądzić o takim zachowaniu. Zerwał zupełnie kontakt a wręcz zastraszył. Drogie Panie. Uciekajcie od policjantów, to zryci ludzie, zapatrzeni tylko na siebie i na swoje korzyści. Wykorzystają i wyrzuca jak śmieci, Żonom współczuję, bo to co robił mój kochany to gdyby ona wiedziała to śmierć na bank.A taki był kochany...... hahahahah śmieję się sama z siebie. Ale nauczka jest do śmierci....Policjant działa z premedytacja i do momentu jak widzi ,że grunt sie mu pali. Wtedy grzecznie chowa przyrodzenie i wraca do żonki i kocha ją jak nigdy wcześniej. Jest również wtedy wspaniałym tatusiem a ta najukochańsza staje się wrogiem numer jeden, a najlepiej żeby zapadła się pod ziemię aby nigdy mu nic nie zarzuciła. Policjanci sa zniszczeni psychicznie ,a woda sodowa i władza uderza im do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może jest tutaj ktoś kto zna nauczycieli policyjnych z Csp Legionowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat, warto odświeżyć Może dyskusja nawiąże się na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzkie nieszczęście nazywasz ciekawym tematem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Źle zrozumiałaś, ja sama jestem w takim nieszczęściu i szukam rozwiązań. Dlatego temat wydał mi się ciekawy. Może coś ktoś podpowie, może wesprze. Takie były moje intencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 15
Rady i doświadczenia mile widziane. Każdy przypadek jest inny więc warto pisać aby być czujnym na takie sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nn
policjanci zdradzają a ich żony są uzależnione od nich. Boja się ich, to tyrani najmądrzejsi. Żona policjanta musi być głucha ślepa i nieporadna , bo kobieta z ikrą odpuszcza sobie takiego typa.W zdradzaniu są nie przewidywalni. Mnóstwo sposobów. Kryją jeden drugiego. Przedłużające się służby itp. Jedno co można im przyznać to, że mają wyobraźnię i pomysły do wymyślania zniknięć do kochanki.Cwane bestie, mało kiedy wpadają, a jak wpadną to potrafią być tak niewinni niczym baranki aby tylko zona wybaczyła, aby uciszyć ja na moment i dalej robić swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość nn dziś świeęe słowa, tak własnie dzieje się w policyjnych rodzinach Żonom policjantów powinno dawać się rozwód z winy mężusia wraz z wejściem na salę rozpraw, bez zbędnych pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nn
gość Oni są kuci na wszystkie cztery psie łapy i mało która kobieta poradzi sobie w obronie.Policja to jedna rodzina, czują się bezkarni i dlatego poniżają zwłaszcza swoje kobiety. gdy podskoczysz jesteś spalona. Jedynym wyjściem ucieczka z dotychczasowego środowiska i wtedy nowe życie.Mało która kobieta wytrzyma gadanie i śmiechy ludzkie za swoimi plecami, bo nikt w oczy jej nic nie powie , bo strach aby nie spotkać się z Panem policjantem. Strach nawet ,aby krzywdy nie zrobił , bo nigdy nie wiadomo co w mózgu odbije, a jak wiadomo psycholog bada ich gdy wstępują do służby a po kilku latach służby mózgi wypłukane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadajcie sobie gadajcie. Tez jestem kochanka moze ma inne na boku moze nie, nie obchodzi mnie to ja potrafilam mu byc wierna bardzo dlugo. Wkoncu nasze spotkania wygladaja tak, ze raz na miesiac lub tydzien napisze kiedy spotkanie ja podaje konkretna godzine dogadujemy sie spedzamy ze soba pare godzin i jest za.ebiscie. Z nikim nie bylo mi tak dobrze ( takie przyrodzenie chyba ) , jestem samotna i nie potrzebuje zwiazkow chociaz probowalam wejsc w normalny uklad dziewczyna-chlopak. Nie dalam rady. Nie mialam z nim kontkatu miesiac, nie wiedzialam co sie dzieje wkoncu pomyslalam ze mam to w d.pie. czysty uklad bez zobowiazan mi to pasuje, ja go nigdzie nie ciagne, a ze ma dzieci i rodzine to jego sprawa, jest dorosly wie co robi mi jest dobrze. Widzialy galy co braly. . Teraz jezeli poznaje faceta jako potencjalnego przyszlego meza poznaje go nawet 2 mies i zwravam na kazdy szczegol w zachowaniu. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mi powiedzial odchodze od zony chce zyc z toba pewnie namawialabym go na powrot do zony gdyby byl zdecydowany pewnie zgodzilabym sie. Ale w zyciu nie moalabym z nim dziecka jest 15 lat starszy napewno tez by nie chcial juz. Zdaje sobie sprawe ze jestem odskocznia i mi to pasuje tez mam w zyciu wiele stresow i tym sposobem moge odreagowac. Jego zona jego sprawa dzieckiem nie jest. Bycie kochanka nie jest dla osob ktore sie potrafia zbyt zaangazowac i uzaleznic od mezczyzny. Ja na swoje sczescie potrafie sie nastawic jak trzeba inaczej. Pilnijcie mezow jak beda chcialy to nie ta to inna. Do grzejnika nie przykujecie :D poprostu widzialy galy co braly :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rowniez mam faceta ktory jest policjantem, jestem z nim od 3 lat, jest wysoko na stanowisku i szczerze czasem mnie to już męczy.... jestem teraz w ciazy z nim... ale nie wiem czy chce zycie spedzc z facetem ktory zyje z dnia na dzien... imponowal mi od poczatku nie zawodem, ale tym ze jest dobrym przyjacielem, kochankiem, umie rozmawiać i potrafil pokazac ze mu zalezy... potrafil przyjechac wiele kilometrow aby sie zobaczyć, nawet na godzine czy dwie...i tu przechodzimy do minusów nie umie mowić o uczuciach, choć pokazywał ze mu zalezy to nie powie nigdy ze kocha.... raz czy dwa do roku wyjezdza na wycieczki zakladowe, a ja zostaje sama w domu podczas gdy on sie bawi... jest czuly i delikatny ale o romantycznych wyznaniach moge zapomnieć... codziennie jak jest nawet w pracy dzwoni i pyta, gdzie jestem teraz, co robie, co slychac... nawet na pare minut... kieys mialam dosyc i napisalam ze nie moge rozmawiac i zadzwonie jak bede mogła bo zle sie czuje... to napisal ze juz dzis mam odpoczac i jutro od rana sie odezwac... nie odezwalam sie do poludnia to wytrzymal do 13 i zadzwonil... nie dal mi czasu i wyboru kiedy chce zadzwonic i rozmawiac z nim.... czasem leze ,glaszcze brzuch w jakim jest nasze dziecko i zastanawiam sie co lepsze, bycie samemu i nie zastanawianie sie co robi na tych wycieczkach, zastanawianie czy kocha czy nie, koniec z kontrolą... faceci w tym zawodzie nie lubią gdy kobieta ich zostawia,idzie im to na ambicje i jak sie wycofujesz to oni sie staraja , a jak wiedza ze jestes to traktuja na luzie... nie zawsze chodzi o zawod, nie ma co mowic ze policjanci tacy sa , ale w tym zawodzie nie jest kolorowo i faceci w tym zawodzie nie sa romantykami, i alkoholu tez za kołnierz nie wylewaja- szkoda ze wczesniej tego nie wiedzilam i 3 lata temu gdybym mogla nie weszlabym w ten zwiazek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w branży więc widzę co się u nas dzieje.Czy zdradzają?oczywiscie! Może nie wszyscy-bo koty jeszcze nie zdążyły się tego od starszych kumpli nauczyć a i policjant ciapa też laski nie przygr****.to takie moje spostrzeżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam ochote sprawe do ministersrwa spraw wewnetrznych skierowac . Moze ktos powinien moralnosc aspirantow i innych zbadac...moze domy schadzek zlikwidowac . Teraz tak czytam i szczerze to strasznie niemoralne...a chodzi o strózy prawa i moralnosci..nie powinni dostac emerytur wczesniejszych,degredacja i do kopalni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×