Pytanie do kobiet" dlaczego ubieracie się tak niedbale, niechlijnie wręcz?

Jadę ci ja ulicami mojego miasta i co widzę? Stada osobników "płci pięknej" popylające w różnych kierunkach za swoimi sprawami... Jedna na dziewięćdziesiąt pięć ubrana jak dama. Cała reszta w gaciach, które wymyślono dla poganiaczy krów. Ryczeć się chce.

Właśnie: "niechlijnie". Przypadkowy błąd podkreśla smutek sprawy.

Jeszcze jedno: nie zamierzam rozmawiać z żadna kobietą, która nie potrafi albo której się nie chce pisać porządnie po polsku!

Nikt nie będzie rozmawiał z facetem który o kobietach pisze : stado osobników. Naucz sie najpierw szacunku do ludzi to może ktoś zechce z Tobą porozmawiać.

ja się tak nie ubieram

autorko/autorze, sam wpierw naucz się polskiego, chyba ,ze to jakaś wiejska gwara, co jest wysoce prawdopodobne, zważywszy na treść tematu...

Na szczęście faceci ubierają się znacznie lepiej, dlatego przerzuciem się na nich i bardzo sobie to chwalę :)

A dlaczego ja mam mieć szacunek do kobiety, która nie ma żadnego szacunki do siebie? A jak mam inaczej nazwać kobiety, które w sposób stadny zaakceptowały swoje zewnętrzne niechlujstwo?

a kiedy twoim zdaniem kobieta jest dobrze ubrana? ja mam 30 lat , ciekawa jestem czy sie dobrze ubieram:)

(Przypominam - z kobietami nie chcącymi, bądź nie potrafiącymi rozmawiać po polsku, nie zamierzam podejmować jakiejkolwiek dyskusji.)

O szacunku to Ty nie wiesz nic wiec jak nie rozumiesz znaczenia tego słowa to go nie uzywaj.

No właśnie? Lenistwo, czy brak wiedzy przyczynia się do babskiego językowego niechlujstwa? Co tam będziemy szukać po ulicach. Wystarczy popatrzeć tutaj...

Apropo każdy nosi to co lubi, ważne, że taka kobieta podoba się jednemu facetowi a nie wszystkim , osobiście to mam ciągłe użeranie się z własną matką choć z nią już nie mieszkam to ciągle mi jęczy, że ubieram się jak łachmaniara i w ogóle, ale sorry moje życie i mój gust!! Jakoś nie narzekam na powodzenie u facetów! Co ma wspólnego jedno z drugim, że nie noszę spódnic/sukienek i bluzek z kołnierzem? Przez to mam być atrakcyjniejsza? Pfff

"Apropo"... Dobre sobie. :)

A co mam pisać A'propos ? żal :)

I te " popylające " kobiety. To naprawdę zacne,że autorka tak dba o czystość języka polskiego .:D

Jednak najbardziej mnie intryguje to " jadę ci ja ". Jesteś z jakiejś lubelskiej lub podkarpackiej wsi ?

Jeśli kobieta chce ze mna rozmawiać, to musi: 1. Chcieć i potrafić pisać po polsku - mówimy nasze "nie" językowemu niechlujstwu! 2. Mieć nieco większe ambicje odzieżowe, niż 98% przedstawicielek płci, jaką reprezentuje. Koniec, kropka i skończona szopka!

" Na szczęście faceci ubierają się znacznie lepiej, dlatego przerzuciem się na nich i bardzo sobie to chwalę " Tak i to tłumaczy bezsensowność dyskusji z tobą :) jeżeli uważasz sandały i skarpetki do połowy łydki (a to tylko jeden z licznych przykładów) za szczyt elegancji, to można pogratulować tak nienagannego gustu :)

Z kim, Pani Karo? Bo z wypowiedzi nie wynika to specjalnie jasno...

sądząc po wypisywanych tu dyrdymałach........ autorem jest psedło? czy jedna z jego kopii??

to chyba Twoja wypowiedź w moim cytacie...

Wciąż czekam na odpowiedź ! Wersja dla Ciebie : czekam ci ja . :D :D

Wiecie co? Nie dyskutujcie z nieudacznikiem życiowym, na co dzień pewnie obraca się w towarzystwie krów i bydła i jak wyjdzie na ulicę - zobaczy ludzi to nie rozumie jak można ubierać rzeczy inne niż on sam nosi :) zgadza się? Normalnym ludziom nie wystarcza do życia worek po kartoflach jak to się dzieje w Twoim przypadku autorze!

Pani Karo, zadano Pani konkretne pytanie. Czy jest to dla Pani zbyt wielkie wyzwanie intelektualne, żeby na to pytanie udzielić odpowiedzi?

krów i bydła * sorry z rana już nie myślę * samego bydła :D

Dodam jeszcze, że nie zamierzam rozmawiać z kobietami, które wprawdzie radzą sobie z polszczyzną jako tako, ale nie radzą sobie zupełnie z dobrym wychowaniem.

Szkoda czasu tracić na takie brednie :) Miłego dnia.

Dla Ciebie autorze to jest zbyt duże wyzwanie intelektualne, żeby orientować się, iż jeżeli ktoś zakłada temat to wypowiedzi kierowane są wlaśnie do niego. Ale to dla Ciebie za trudne, to już wyższa półka procesu myślowego.

Nie ubieram się kobieco, bo mieszkam na wsi i dojeżdżam pociągiem, codziennie muszę popylać przez błoto by dotrzeć do miasta i na uczelnię. Jeśli kupisz mi samochód, to z rozkoszą będę zasuwać wszędzie w pończoszkach i sukienkach. :)