Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Anka_1989 i inne dziewczyne które mają zgagę- najlepsze lekarstwo to MIGDAŁY, ja kupowałam całe i jadłam jak tylko poczułam pieczenie, pomagały na kilka dni, a jeśli chodzi o tabletki na zgagę to nic nie okazało się tak skuteczne jak właśnie migdały. Zgagę miałam po mleku, po wodzie, po wszystkim, w nocy nie mogłam spać przez zgagę.A potem wszędzie jeździłąm z paczką migdałów w torebce. Anka 1984 27 - Jeśli chodzi o te pączki to pierwszy raz robię , ale nie będę bawić się w lepienie tylko nadzienie dam po usmażeniu. jeśli chodzi o opuchnięte nogi to nie pomogę, bo nic takiego mi się nie przytrafiło. Spanie w nocy-............. dobre sobie, już nie pamiętam kiedy przespałam całą noc ;( zaczyna się u mnie 20 tc a mnie zżera stres porodowy, o dobrej pozycji do spania nie wspomnę, bo pomimo mojego malutkiego brzuszka, to cięzko mi znaleźć dobre miejsce. Co myślicie o spaniu na lewym boku tak jak jest to wskazane we wszystkich artykułach, książkach i szkołach rodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie już dają o sobie znać skurcze przepowiadające. U mnie też już się jakiś czas temu pojawiły.Wskaźnik KTG podchodził mi nawet do 60-70%,ale i tak nic się nie dzieje. Chciałabym już mieć to za sobą. Mi na zgagę przepisał helicid,ale w sumie chwilę później zgaga sama ustąpiła,więc leki stoją sobie na półce nieużywane. Z dużym brzuchem ciężko się wygodnie ułożyć,tym bardziej,że dzidzia już uwiera tu i ówdzie. Najskuteczniejszy sposób to przeczekać do porodu ;) Tak to już natura wymyśliła,że musimy trochę pocierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowita,ja na lewym boku stresuję się tak samo jak na prawym ;) A śpię i na tym i na tym, tylko na plecach nie daję rady,bo mam wrażenie braku tchu.Poduszka między kolanami też niewiele pomaga. Jest mi niewygodnie w każdej pozycji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie jakieś sposoby na radzenie sobie ze stresem związanym z porodem? W ciągu dnia jak jest dużo roboty to tak się o tym nie myśli,ale wieczory są okropne :/ przynajmniej dla mnie. Za pierwszym razem się tak nie bałam jak teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaczęłam sie stresować miesiąc przed, dotarło do mnie, że będzie bolała, nie wiadomo ile to potrwa i że wszystko może się zdarzyć, tym bardziej, że był po terminie i zaliczyłam z tego powodu patologię. ale nie brałam nic na uspokojenie. przeszło mi dopiero przed porodem. pączki pierwsza klasa. połowę nadziałam przed smażeniem marmoladą a połowę po lemon curd. wyszło 20 szt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka_1989
Próbowałam migdały ale na mnie nie działają, a mleko pomaga, tylko musi być gorące :) Ja się w sumie tak porodu nie boje, pewnie dlatego ze to pierwsze dziecko i tak naprawde nie wiem co mnie do końca czeka, zdaje sobie sprawę z bólu ale jakoś jeszcze nie mam stresu, bardziej mnie przerażają mnie warunki w szpitalu. Spędziłam tydzień na patologi w 27 ttyg i nie jest to najmilsze wspomnienie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na oddziale patologii ciąży i tak są lepsze warunki, niż na położniczym. A ja wczoraj zaliczyłam fałszywy alarm:( miałam w miarę regularne i bolesne skurcze i po dwóch godzinach mi przeszło. Dobrze,że nie zdążyłam pojechać do szpitala, bo zrobiliby ze mnie panikarę. A mówią,że chcieć to móc...Przynajmniej tak mnie te skurcze wymęczyły,że przespałam całą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cisza na naszym blogu ;) Chyba wszystkie dziewczyny poszły rodzić hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka_1989
Heej dziewczyny, no ja jeszcze w dwupaku, niestety... Już bym chciała urodzić :) Dziś kupiliśmy w koncu z mężem wózek a w poniedziałek mam nadzieje że łóżeczko w końcu nadejdzie :) A wy już macie wszytsko dla swoich Bobo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dowiedziałam się, że płaci się jakoś 24 zł z groszem za poród rodzinny i nic więcej :) No chyba dziewczynki będą się sypać pomału. Ja tam czekam do 18 kwietnia :) córcia waży 1640 w 31 tc więc raczej będzie sporo lżejsza od synka, który w 33 tc ważył 2600. Anka a na kiedy ty masz termin? Ja jeszcze wózka nie mam a łóżeczko mam po synku :) Jeszcze dwa miesiące do porodu ale już wszystko pomału kupuję, bo później z dwójką ciężko będzie wyjść na szybko po coś czego by nam brakło. Tak myślę aby za miesiąc poprać i poprasować ubranka i spakować walizkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka_1989
Rośnie Twoja dzidzia ładnie, ja jestem w 37 tyg a termin mam na 14 marca :) Moje Bobo w 30 tyg ważyło nieco ponad 1kg teraz mam nadzieje ze ponad 2 jest :) niedługo do lekarza wiec się wszystkiego dowiem :) A z tymi rzeczami dla dziecka to naprawde jest to spory wydatek, nie wiem że nasze państwo ma taka fatalną opieke socjalna ;/ no ale! Ja juz spakowana od 3 tyg, siedze na walizkach i czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
Tak czytam Wasze wypowiedzi i jak pomyślę że jeszcze niedawno sama miałam takie problemy a tu synuś ma 16 miesięcy. Jak ten czas szybko leci a mi się wydaje że to było tak niedawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wózek po córci, i łóżeczko też, część ubranek też się przyda, jestem w 20tc więc daleko do porodu i jeszcze nie wiem jaka płeć. Ale teraz mam w tym tygodniu usg polówkowe, więc się dowiem wszystkiego. Walizke zaczne pakowac miesiąc przed terminem. Tak zrobiłam za pierwszym razem. Miesiąc przed zaczne szykować nową wyprawkę dla drugiej dzidzi :) to byl super czas, kupowanie, pranie i układanie tych wszystkich ciuszków. Pamiętam jak je oglądałam i podziwiałam :) Wszystkie takie śliczne i takie malusieńkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już też dawno spakowana. Zaczyna się 39 tydzień, a ja zaliczyłam tylko dwie nieudane próby. Tzn. po kilku godzinach skurcze przepowiadając odpuściły i pozostaje mi się cieszyć, że nie pojechałam z nimi do szpitala, bo pewnie panikarę by ze mnie zrobili. Chciałabym już być po wszystkim, bo jestem zmęczona ciążą. Mój mały w 33tygodniu ważył 2300,a w 37 2800,więc przestał tak przybierać i chyba będzie mniejszy od córeczki. My łózeczko też mamy po starszaku, ciuszki trzeba było kompletowac od nowa bo po Oli wszystkie oddałam. Ale Lu juz chyba poszła rodzić, bo coś się długo nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba poszła już rodzić :) nawet przez chwilę myślałam, że Kinga też poszła :) Ja mam jeszcze dwa miesiące, więc grzecznie czekam na swoją kolej :) A tak z innej beczki to synek się zaziębił tzn. wszyscy chorowaliśmy ale mały ma straszny kaszel głównie jak śpi :( więc jest strasznie bo budzi się co 15 min i płacze i nie wiem jak mu pomóc. Muszę iść do lekarza a boję się czy się tam jeszcze czymś gorszym nie zarazimy. I teraz chodzimy nieprzytomni bo i nie wyspani na maksa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
Kasiek mój mały też tak strasznie kaszlał i okazało się że miał zapalenie oskrzeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie do was dziewczyny: Skąd wiecie ile waży wasze maleństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
wiadomo z usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
no mój biedulek brał zastrzyki nie tak dawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek, ja Oli na kaszel robiłam syrop z cebuli i pomagał,ale to był taki kaszel ,,gratisowy" do przeziębienia. Jeśli mały ma zajęte oskrzela, to pewnie antybiotyk Wam walną. Jowita, jak będziesz na kolejnym usg to zapytaj lekarza ile szacunkowo waży maleństwo. Od około 30 tygodnia lekarz powinien informować Cię o tym co wizytę. Ja dziś planuję zrobić wielkie porządki w domu,jeśli po nich się nic nie ruszy, to ja się poddaję. Oczywiście nie zamierzam myć okien ;)A tak fajnie by było gdybyśmy następny weekend spędzali już w czwórkę. Następną wizytę mam zaplanowaną na 28 lutego,ale lekarz mówił,że wątpi w to że do tego czasu nie urodzę, więc mam nadzieję, że może w tym tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę dzisiaj z małym do lekarza to zobaczymy co się dziej. On pije syropek na kaszel suchy i mokry w aptece Pani poleciła ale nie pomaga. I w zasadzie to nie kaszle cały czas, temperatury nie ma i jest żywy jak zawsze ale gdy przychodzi pora spania i noc to masakra aż się dusi i na wymioty go bierze od tego kaszlu :( Kinga widzę, że szykujesz się już na maksa do porodu :D skąd ty masz siły na porządki ja mam jeszcze dwa miesiące do terminu a już nic mi się nie chce ;) (tylko że trzeba bo nikt za mnie nie porobi porządków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek to już chyba determinacja tak działa. Jestem zmęczona wielkim brzuchem, spuchniętymi nogami i nieprzespanymi nocami, a jak wiadomo tonący brzytwy się chwyta ;) Mam nadzieję, że po wizycie okaże się że nie ma zapalenia oskrzeli. Aż serce pęka kiedy takie maluszki chorują. A my jutro chyba pójdziemy na bilans dwulatka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
Kasiek daj znać co z Synkiem jak wrócicie od lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lu..
Witajcie dziewczyny dawno nie pisałam ,bo w tamten pn wyladowałam na patologi ciązy z kolką nerkowa a i w czwartek odeszły mi wody i urodziłam synka w 38 tygodniu,dobrze w sumie ,że byłam na miejscu i nie musiałam jechac spanikowana do szpitala.Ogólnie rzecz biorac przeżyłam poród i mas słodkiego synusia i jestesmy już w domu.Mamy za soba 1 dobę w domku.Synus 4090g i 56 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia legnica
Lu gratuluję. duży chłopczyk super że już po wszystkim, długo poród trwał/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lu..
wody odeszły mi jakos po 2 w nocy ,bole o 3 w nocy a o 6 trafiłam na porodówke a o 10:55 urodziłam s.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lu... GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!! A jak ogólnie odczucia jeśli chodzi o położną, lekarzy i wogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lu, gratuluję.Ale synek duży:) zazdroszczę Ci że już jesteście po wszystkim.Eh, a miałyśmy się razem spotkać, a ja dalej z brzuchem chodzę. A jak warunki ?Jaki lekarz był, jak położne Cię traktowały? Trudno Ci było urodzić czy nie było aż tak źle? Zdrówka Wam życzę. Buziaki dla synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lu gratuluję synka !!! Faktycznie duży chłopczyk :) No to teraz kolej na Kingę ;) Byłam z synkiem u lekarza i całe szczęście nic mu nie jest :) uff przepisany ma tylko syropki przeciwkaszlowe ale płucka i oskrzela czyste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×