Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Ania na pewno mnie wyprzedzisz, nie martw się o to i śpij póki możesz ;):) a co do Karola to trudno mi powiedzieć bo nie wiem co lubisz, na pewno nie jest filmem z górnej półki ale można się pośmiać :) moim zdaniem fajnie się ogląda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do spania - przecież Misiek był diabłem, który nie chciał spać, więc Julka musi byc aniołkiem? hehe - trzeba się łudzić przynajmniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałabym być już PO, bo mogłabym szybciej zbadać mojego okruszka i mieć pewność co do tych nerek. Ale czekam cierpliwie. Hmmmm, gdyby tego było mało, cofnęło mi się uczucie parcia na mocz :D Mam wrażenie, że synek siedzi wyżej, niż kilka dni temu, jakoś lżej mi się chodzi w ogóle inaczej jest :( Czyżby wszystko się cofnęło??? Mam czekać do marca może??? :D:D Nieeee, tego mi mój malutki nie zrobi :) Jedyne, co czuję, to częściej skurcze, brzuch mi się robi wtedy twardy jak głaz no i dziś pierwszy raz Wiktorek nacisnął główką na mamusi pachwinę :D Okrutnie to zrobił, aż mi ręce zdrętwiały na chwilę z bólu :D Urwisek mój mały :) Ja to nawet nie mam pojęcia przy jakich skurczach do szpitala jechać. Czy te skurcze będą w narządach intymnych, czy jak?? Jestem ciemna jak tabaka w rogu :,(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wedle twojej teorii to ja nie pośpię teraz :( Mój Misiek był od urodzenia mega śpiochem i do dzisiaj tak ma :) więc teraz będę miala szkołę życia :P strach się bać ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zaczynam meldowanie:) 10 luty - na pewno poznasz, że to te właścwe skurcze (łatwo mi pisać, a sama się martwię czy będę wiedzieć kiedy to), przede wszystkim muszą się powtarzać..w każdym razie jak pierwszy raz rodziłam to od razu wiedziałam, że to już;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abigailii
jestem i ja ;) aniaania a te właściwe skurcze są bolesne? bo mi się wydaje, że brzuch to przez większość czasu mam twardy.. i też się boję, że nie rozpoznam jak zaczną się regularne te właściwe skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się i ja :) Ja nie mam żadnych skurczy. Nawet jak brzuch mi twardnieje to tego nie czuję chyba, że akurat go dotykam. Mam nadzieję, że będę wiedziała kiedy mam się pakować do szpitala... Jutro mam KTG i wizytę u gina, zobaczymy co mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym to zwalczyć?
A ja nawet ktg ne miałam ani razu. Jak tak czytam, to to chyba nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym to zwalczyć? ja będę miała KTG pierwszy raz. Niektórzy gin zalecają, a niektórzy nie. Nie wiem od czego to zależy. Mi kazał robić przynajmniej raz w tygodniu takie badanie. Koleżanka, która jest lekarzem pediatrą mówiła, że lekarze zalecają po trzydziestym którymś tam (nie pamiętam którym) tygodniu. Ilu lekarzy tyle teorii. Dziewczyny, co myślicie o zabiegu Kristellera (naciskanie brzucha podczas porodu żeby dziecko wyszło)? Położna w szkole rodzenia powiedziała nam, że nie trzeba się na to zgadzać wystarczy na karcie gorączkowej napisać, że się nie wyraża zgody, tak samo jest z nacięciem krocza. Ja na ten zabieg się nie zgadzam, ale na nacięcie krocza tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się :) ja też nie mam żadnych skurczy, ktg miałam robione ale nic nie wychodziło, znaczy się wszystko w porządku.W pierwszej ciąży też nie miałam ani jednego skurczu więc nie wiem nawet jak to jest ;) teraz jeśli dotrwam do 12go to będzie tak samo :) byłam właśnie na zakupach porannych, teraz piję herbatkę i zaraz zbieram się za sprzątanie i pranie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ja właśnie wróciłam ze szpitala o 2 w nocy złapały mnie skurcze regularne co 15 min i nasilały sie tak do 5 ból był coraz gorszy czułam jakby mi ktoś założył obręcz na brzuch i ściskał przesuwając dziecko do dołu chwilami nie mogłam złapać powietrza wiec obudziła tate i do szpitala. Mimo że mnie bolało byłam w siódmym niebie że to już. Tylko weszłam do szpitala skurcze ustąpiły zupełnie podłączyli mnie pod Ktg i nic cisza kazali pochodzić i znowu Ktg i dalej cisza lekarz mnie zbadał i stwierdził ze nic się nie dzieje myślałam że się rozpłacze przecież to nie możliwe a jednak kazali wracać do domu:( . Rozwarcie dalej na 1,5 cm z tym ze szyjka zupełnie zgładzona pęcherz płodowy zachowany i nie ma podstaw do hospitalizacji.Więc znowu jestem z Wami dalej 2w 1 i czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abigailii
suszi to miałaś akcje.. ale to może znak ze jeszcze moment i się naprawdę zacznie, tak jak z Sylwią, była w szpitalu na kontroli, i niedługo potem wróciła tam na poród. Co do KTG to jak wzięli mnie na kilka dni do szpitala na obserwację to miałam robione 2 razy dziennie, dzięki temu tylko wiem jak to wygląda. U nas to jest tak ze w ostatnich tygodniach gin wysyła na KTG, bo na podstawie pokazujących się skurczy można w przybliżeniu ocenić jak daleko do porodu. Ja wizytę mam w przyszłym tygodniu i też się spodziewam że wyśle mnie na KTG właśnie. TP 26.02.2011r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym to zwalczyć?
aGuśka... moja mama i teściowa też miały ten cały zabieg Kristellera. To jest podobno robione jak dziecko nie chce wyjść, i od tego może macica pęknąć? Inna metoda to vacum albo szczypce. Nie wiem co gorsze :/ Wyciskanie dziecka ponoć boli na maxa. Wiecie może czy to się stosuje jak szyjka się nie chce rozewrzeć czy jak już u wyjścia jest blokada, bo ja jestem zielona w tym sensie... A może jak dzidzia nie chce się dobrze odwrócić i żeby kości się rozeszły? Co do nacięcia krocza, to jak się nie chce, to ponoć trzeba zanieść oświadczenie, że się nie chce. Ja tam ćwiczę codziennie i już mogę przecisnąć główkę o średnicy 7 cm. Trzeba dojść do 10. Jeśli mi się to uda, to chyba napiszę takie oświadczenie, że nie chcę tego nacinania z wyjątkiem sytuacji awaryjnej, jak podwinięta rączka lub coś w tym stylu. A w ogóle któraś doświadczona już mama może opisać konkretnie jak głęboko nacinają i czy to jest nacięcie już wewnątrz pochwy, czy jak? Ja szczerze powiem, że naczytałam się o tym mnóstwo, na wikipedii jest obrazek, ale i tak mi z tego nic nie wynika :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abi - u mnie te skurcze nei były aż tak bolesne na początku, po prostu były regularne, a że był już 41+1tc to pojechaliśmy do szpitala, a tam przebili pęcherz i skurcze zaczęły być silniejsze i bardziej bolesne. Suszi - ale akcja, no ale moze faktycznie to znak,że już naprawdę blisko. Poruszyłyście kilka spraw, które "przerobiłam" na sobie, wiec mogę opowiedzieć, pierwsza sprawa - nacinanie krocza - robione w czasie skurczu, naprawdę nic się nie czuje, a podobno zawsze lepsze to niż pęknięcie. Jak już są szwy to ciągnie i po prostu boli wszystko, ale kochane - da się przeżyć;) no i wyciskanie dziecka - też tak miałam, w pewnym moemencie położna prawie położyła się na mnie z boku - sama nie wiedziałam wtedy co Ona robi - ja odczułam to jako pomoc, bo Misiek od razu wyskoczył i nie czułam żadnego dyskomfortu z tego powodu - dodatkowego bólu czy coś..... za to kuzynka miała vacum i to jest podobno straszne....ale nie ma co się schizować na zapas, trzeba miec nadzieję,że wszystkie ładnie się rozciągiemy i nie będzie trzeba dodatkowo nacinać, a dziecko pięknie samo wyskoczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na nacięcie krocza sie zgadzam podobno niektóre kobiety to czują a niektóre nie większość moich znajomych była nacinana i raczej żadna nie pamięta kiedy to było bo poprostu nie czuły, wole to niż mam sama popękać a podobno nieraz te peknięcia są naprawde paskudne i dużo gorsze od nacięcia.Moja mama popekała przy pierwszym porodzie i podobno bardzo ją porozrywało wiec przy następnych porodach uprzedzała że chce być nacięta. Co do wyciskania to się boje żeby mi maleństwa nie uszkodzili bo to się zdarza niestety, ale u mnie w szpitalu to właśnie często stosują tę metode zeby przyspieszyć poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mELDUJĘ SIĘ:) Ja od wczoraj z przerwami mam gorączkę i do tego paskudny kaszel. Około 3 nad ranem złapały mnie takie bolesne skurcze ,że myślałam ze to już potem się uspokoiło a teraz znowu się zaczyna:) Było by miło gdyby malutka dzisiaj wyskoczyła bo zrobiłaby mi piękny prezent urodzinowy:) Mąż co stęknę to do szpitala mnie chce wieźć:) ale ja się nie zgadzam bo jak jednak jeszcze nie czas a z gorączką pewnie mnie zostawią,to ja zwariowałabym w tym szpitalu bo jak Wam już pisałam w Opolu w szpitalu w którym chcę rodzić jest zakaz odwiedzin:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IZULKA z tego co piszesz wnioskuje że masz dziś urodzinki wiec WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJLEPSZEGO A PRZEDE WSZYSTKIM ZDRÓWKA ZDRÓWKA I JESZCZE RAZ ZDRÓWKA !!!!!!!!!!!!:). No powiem Ci że naprawdę miała byś cudowny prezent urodzinowy i tego Ci również życzę!!!!!!!!!!! :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abigailii
i ja dołączam się do życzeń!! wszystkiego co najlepsze :* vacuum czyli wyciąg próżniowy stosuje tylko wtedy gdy główka już wychodzi i nagle ustaje akcja porodowa, rodząca nie jest w stanie wypchnąć dzieciątka, a cesarki nie da się już wtedy zrobić bo trzeba by było główkę wcisnąć spowrotem a to mogłoby być dopiero niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynka:)
Jestem i ja!2w1 oczywiscie:) Izulka wszystkiego najwspanialszego i najszczesliwszego za okazji Twego swieta:):):):) My bylismy dzis na konsultacji,dowiedzialam sie tyle ze za tydzien znowu na usg,gdzie beda sprawdzac czy Mala rosnie....ogolnie sa dobrej mysli i ja tez:) A z moim synem,ktory mial miec dzis badany sluch,wyszly jaja bo okazalo sie ze cos pokielbasili,specjalisty nie bylo i musza nam ustalic nowy termin buuuu,,,,,,wrrrrrr,,,,,,,ale on zadowolony"bo migdalkow nie ucieli",w szkole nie byl i glupotkami mogl sie zajac. odnosnie nacinania i "wyciskania"dziecka.ja przy porodzie popekalam,ale oczywiscie nic nie czulam,nie wiem w sumie dlaczego mnie nie nacieli,moze dlatego,ze lekarz przymierzal sie w tamtym czasie do "zgniecenia"mojego brzucha,ale polozne go powstrzymaly(i chyba dobrze,bo jakos w mojej glowie dziwnie to zdarzenie utkwilo):) Sylwia chyba Ci jeszcze nie gratulowalam Hanulki!!!!wiec wszystkiego najlepszego.GRATULACJE!!!!!!! a Radosna??? musze uciekac bo syn mnie przegania od laptopa:) lece nalesniki smazyc,pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suszi85 ale miałaś akcję... Widocznie Wasza Niespodzianka nie chce jeszcze się ujawniać ;) Dobrze jej u Ciebie w brzuszku :) IZULKA wszystkiego naj naj, a w szczególności szybkiego, łatwego porodu i zdrowej Córeczki :* Nacięcie krocza to ponoć 1-2 cm. Kleszcze/próżnociąg stosuje się gdy główka schodzi zbyt nisko-tak mówiła położna w szkole rodzenia. Ja na ten zabieg się nie zgadzam, bo boję się że zrobią krzywdę mojej Córeczce. Od kiedy robicie masaż krocza? Polożna w szkole rodzenia mówiła, że można od 37t+1d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym to zwalczyć?
Izulka, wszystkiego najlepszego! Te skurcze są na bank od kaszlu. Jak miałam taki uporczywy kaszel w połowie ciąży, to potrafiłam mieć skurcze co 5 minut. Wtedy pozostaje tylko leżenie z podgiętymi nogami, no spa, mi pomagał duphaston. Przykrywałam się też po same uszy, bo jak było mi ciepło to te skurcze rzadsze były. Zadzwoń może do lekarza i zapytaj o tą gorączkę, bo ja nie wiem, ja gorączki nie miałam. Można na pewno wziąć Apap, ale czy ja wiem, czy to jest skuteczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym to zwalczyć?
aGuśka, ja sobie kupiłam Epino, bo masażu nie umiałabym sobie sama zrobić ;) a ćwiczę sobie tak już tydzień. Na początku mogłam go napompować do 4,5 cm i mnie ciągło, teraz 7 średnicy - co odpowiada 24 cm obwodu główki - bez bólu. Zaczęłam w 35tc, bo trzeba ćwiczyć jakieś 3 tygodnie, a ja urodziłam się 2 tygodnie przed terminem :) Sama jestem ciekawa, czy osiągnę swój cel ;) Mam nadzieję tylko, że nie będzie przeciwskazań ze względu na dzecinkę, bo wtedy wiadomo - dam sobie pociąć co będzie trzeba, byle wszystko było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witajcie!!!ja też jestem od wczoraj odstawiłam nospe i czekam ale w sumei to nic sie niedzieje poza tym, że w nocy 4razy wstałam siku i jak wracałam to starsznie brzuch na dole zabolała ale przesżło;; w ogole czuje jakby mi dziecko wyżej było bo siedzieć nieda sie nijak taki mam ucisk tu wysoko miedzy piersiami echhh;;; suszi mam pytanie co ci lekarz jeszcze mówił o tej zgładzonej szyjce??/bo ja też mam zgładzoną i niewiem co to oznacza w kwestii porodu..a do lekarza mam dopiero w srode jak dotrwam;; dziewczyny to już tak blisko ja już niemogeeeee jak wy dajecie rade?? to w sumie to naciecie małe jak 1 - 2 cm myślałam ze to wiecej bedzie... izulka wszystkiego najlepszego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym to zwalczyć?
No ja też myślałam, że z 5cm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja taz sie melduje 2 w 1 :) Wielkie gratulacje dla Sylwi, szczesciara zniej bo juz ma to za soba :) Izulka wszystkiego co najlepsze z okazji urodzin :) Suszi no to mialas taki maly falszywy alarm, ale na pewno to jest zapowiedz czegos konkretnego, wiec trzymam kciuki za ciebie :) Jesli chodzi o to wyciskanie dziecka to tak jak pisala ania, ja mialam podobnie i bylam wdzieczna poloznej ze mi pomogla, bo ja juz po prostu nie mialam sil wyprzec coreczki. To co zrobila nie bolalo zupelnie i na moje nie bylo niebezpieczne, bo zrobila to z wyczuciem i bardzo mi tym pomogla. A co do naciecia krocza to tak jak pisalala ktoras z was, tego raczej nie czuc, poniewaz robia to podczas skurczu ktory jest na tyle bolesny ze to naciecie to pikus :) a jego wielkosc chyba jest dostosowana przez polozna do sytuacji, bo i ja i moje kolezanki mialysmy to roznej wielkosci. Ja mialam jakies 3 lub 4 cm. A Radosna to chyba juz naprawde tuli juz swoje malenstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się po ciężkim dniu, po wizycie..... Oj dziewczyny, jednak to dopiero początek. Dziś mój lekarz prowadzący zrobił kolejne USG. Okazało się, że nerka jest jeszcze większa, niż na ostatnim USG. Niezwłocznie dał mi skierowanie do szpitala, do instytutu matki i dziecka w Warszawie....Podobno jest to wodonercze.... Byłam w tym instytucie, zrobili mi KTG, USG i potwierdzili diagnozę mojego gin. Podjęli decyzję co dalej... Otóż 4.02.2011 mam się zgłosić na godz 8:00 na kolejne KTG. Następnie 7.02.2011 mam tam być na czczo o 7:30 na wywołanie porodu. Nie będę ukrywała, martwię się... Boję się o tą nerkę. Nie wiem, co będzie. Porodu też się boję, nie udzielono mi informacji, czy to będzie cesarka, czy wywołanie. Nie wiem nic. Panie lekarki były strasznie niemiłe. Nie dały sobie nic powiedzieć, myślały, że na KTG przyjechałam, nie chciały zobaczyć opisu USG, nie słuchały co do nich mówię. Jakaś masakra. Dopiero pod koniec wizyty jedna z nich zauważyła, że na skierowaniu mam napisane WODONERCZE NERKI PRAWEJ PŁODU. KU**A, służba zdrowia. Teraz będę się modlić, żeby po porodzie wszystko ustało, żeby mój synek był zdrowy... Tyle u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 luty - jesteśmy z Tobą, najważniejsze, ze teraz poważnie się tym zajmą, trzymam kciuki!! Izulka - sto lat na urodzinki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izulka - a te skurcze to na pewno od tego kaszlu, troszkę masz jeszcze czasu, więc warto iść do lekarza żeby coś na ten kaszel przepisał i żeby Cię osłuchał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
10 luty trzymaj się jakoś, kurcze! Izulka - Wszystkiego najlepszego, ale jak się nie pospieszysz to będziesz jednak w przyszłości dwa przyjęcia robić!;) no kobietki, która nastepna? nie mam z kim o kupach rozmawiać!;) dużo zdrowia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×