mamusie z 88 rocznika

ooo, jestem już czarna :)

ja mam nadzieję że szybko zdam prawko i będę mogła jeździć sobie sama. Jutro mam kolejną jazdę,już się stresuje. Co mi na stare lata odbiło :D

dziewczyny jestescie super mamami, i nie przejmujcie sie wpisami jakichs srfustrowanych starych panien bardziej się nie uśmiałam ;) rozumiem, że kobieta która nie chce lub nie planuje mieć dzieci jest dla was infantylna i najlepiej na stos z nią? czytałam topik i z wypowiedzi co niektórych tak wynika, moje drogie, zmieńcie pogląd, nie każda musi mieć dziecko, rodzenie to nie obowiązek tylko chęć. Czy dla was te niepragnące to jakieś siksiary nieszczęśliwe latające po dyskotekach i dające na lewo i prawo? albo jakieś bezpłodne które niby zazdroszczą? potraficie tylko pisać, że "zazdroszczą, są sfrustrowane, nieszczęśliwe" itd, co za bzdury. Wróżkami kochane jesteście? czy dla was nie mająca dziecka to już zło? kto was tak wychował ?

czesc dziewczyny ja tez z 88 i nie mam jeszcze... a tak bym chciala mocno........... eh....zazdroszcze wam i gratuluje

o matko tu nie chodzi o to że gardzimy tymi co nie są matkami tylko o to że to jest topik dla mam z 88 rocznika i jak sama nazwa wskazuje piszemy o dzieciach a tu wchodzi taka jedna z drugą i jedzie na nas że jesteśmy gówniarami i wogóle. Jak komuś to przeszkadza to nie wchodźcie tu i nie czytajcie.

mama_88 dokładnie. Każdy ma prawo do swoich pragnień, marzeń i poglądów, ale niech nikt nie zakłada z góry że nasze dzieci to "wpadki" bo tak nie jest! Załóżcie sobie osobny topik o temacie - nie chcemy mieć dzieci - wasze prawo i gwarantuję, że żadna z nas tam nie zajrzy!

a i uważam, że to Wy drogie feministki powinniście zmienić, może nie tyle poglądy co swoje stereotypy dotyczące tego, że każda kobieta która wychowuje dzieci nie pracując w tym czasie jest zaniedbaną i nieszczęśliwą kurą domową...

mama_88 nie ma się czym stresować :) Nie taki diabeł straszny... Ja zdałam za trzecim razem i cieszę się, bo teraz jestem "wolna", nie trzeba - nie jeżdżę, ale niech coś, kiedyś, gdzieś, po coś... i prawko jest jak znalazł :)

Ja wpadłam w wieku 22 lat. Nie żałuję tego. Teraz mam 30 lat, dwójkę dzieci i ... nowego męża. Niestety pierwszy mąż nie mógł sprostać obowiązkom ojcowskim i małżeńskim. Seks i dziecko to nie wszystko. Trzymam kciuki :)

atramka masz rację,nigdy nie wiadomo co nas czeka w życiu :) uciekam spać bo zmęczona już jestem a synek w każdej chwili może się obudzić z kaszlem i znowu będzie pół nocy z głowy,no i córeczka też pewnie niedługo się obudzi na cyca :D dobrych snów dla wszystkich mamusiek i tych starających się i dla Dorotki i jej bliźniaków w brzuszku :)

Ja tylko na chwilke, przede wszystkim duzo zdrowia dla naszych pociech, a reszta sie da:) Slodziutkich senkow Wam zycze!

Mama obys zdała bo teraz zdac prawko to graniczy z cudem Dzeiwczyny kochan nic sie nie bój słuchaj lekarzy to cie nierozerie w ostatecznosci cie natna ale tez niemusza a kochac bedziesz sie mogła A tak wogule to dzien dobry:)

A ja się przyłączyć chce :))) termin mam na 2.12. Pozdrawiam.

Witam:) Co robicie dzisiaj, jakie plany? Moze jakis ciekawy przepis na obiad ktos zarzuci, bo mi juz weny brakuje... U mnie brzydka pogoda, mniejszy pokaszluje, ehh ciezka noc za mna... Pozdrowionka...:)

Hej dziewczynki! Czujecie, że już połowa roku prawie minęła? Ale ten czas leci, masakra! A ja dzisiaj będę się cały dzień opier...papier... :P Mąż ze córcią pojechał do dziaadków, wraca wieczorkiem, a ja siedzę w domku z Młodym :) muszę, aby posprzątać :) Obiadku nie gotuję, bo samej mi się nie opłaca a na kolacyjkę zrobię pomidorki ze śmietaną - mało oryginalne, ale za to jakie pyszne :) a może przepis mamy_88 na zapiekankę? Wydaje się być smaczna :)

hej dziewczyny. Ja też mama 88 u mnie też była ciężka noc,synek kaszle a mała już ma katar a w sobotę chrzciny,oby im przeszło do tego czasu. Witamy lole8888 :) ja dzisiaj na obiad robię coś na szybko-piersi w sosie z ziemniaczkami bo po południu kolejna jazda. Bunia ja wiem że to nie jest tak łatwo zdać,nie licze że zdam od razu ale zawsze warto spróbować.

Ja nie robie jednak obiadu, bo musze znow do miasta jechac....:( Mezulek cos tam sam sobie na szybko wykombinuje, a maluchy zjedza u mojej mamy:) Moje starsze dziecko odkad zaczelo zabkowac, to chorowalo mi tak czesto, ze niekiedy nawet dobrze tygodnia przerwy nie bylo i na nowo goraczka:( porobilam prywatnie badania i wyszko, ze gardlo i nos zawalone bakteriami... dzis juz mamy spokoj, czasem tylko jakis katar.... Za to boje sie o tego maluszka, bo ostatnio odkad meczy sie z pierwszym zabkiem to tez nie mozemy z przeziebieniem sobie poradzic:(juz bylo prawie dobrze, a tu znow suchy tym razem kaszelek.... U nas w przychodni nie chcieli zrobic badan, mowili, ze maly ma po prostu slaba odpornosc i bioaron c mu podawac, u was w przychodniach tez takie problemy z leczeniem? Ja z przychodni, gdzie naleze jestem bardzo niezadowolona, skladki zdrowotne nie wiem na co sa odprowadzone, jak nawet leczyc nie chca... I jak sobie pomysle, ze bede musiala isc tam z moim Hubusiem to mam dosc!

Dobry :) Noc u mnie spokojna, poranek jak na razie też :) Co do prawka ja zrobiłam już dawno temu ii strasznie się cieszę, teraz gdzie chce to jadę i nie musze się nikogo o nic prosić :) Prawo jazdy jest strasznie wygodne tym bardziej dla matek z dziećmi. Udanej jazdy życzę :) Ja na moją przychodnie nie mogę narzekać

ja też na swoją generalnie nie narzekam. Ale tak to już jest jak się ma małą dwójkę, jak nie szczepienie, to przeziębienie, to bilans, to ortopeda i tak wkoło wycieczki do tej przychodni :( Moje Skarby na szczęście zdrowe, tylko Młody ma ciągle katar, ale chyba dlatego że chodzi ciągle na boso po mieszkaniu, nie chce sobie dać założyć bucików :(

a tak właśnie zapytam przy okazji, jak chodzą Wasze Maluszki ubrane po domu? Bo ja zakładam im zawsze body a na to jakąś koszulkę i jak chłodniej to sweterek, no i spodenki i skarpetki Synek, a córcia albo rajstopki i spódniczka, albo też w spodenkach, no i córuś raczej w ciapkach chodzi :)

Atramka mój synek jest starszy od Twojej córci o 3 miesiące i ubieram mu zazwyczaj długie spodnie,koszulke i bluze. Staram sie pilnować żeby miał zawsze kapcie na nogach ale on jest złośnik po mamie i często je sobie zdejmuje :) a powiedzcie mi dziewczyny czy jak już jestem 6 tyg po porodzie to mogę iść na solarium? Karmię jeszcze piersią ale czytałam że jak sie przykryje piersi to można,tylko nie wiem czy to jeszcze nie za wcześnie,jak myślicie?

wiesz co, ja też poszłam do solarium (było chyba nawet dalej niż 6 tyg po porodzie) ale kosmetyczka sama mi odradziła, więc zrezygnowałam. Ale teraz już nie karmię i za jakiś tydzień, dwa się wybieram :P A Tobie mama_88 mimo wszystko proponuję słoneczko (hehe, wiem, że łatwo powiedzieć, tylko skąd go wziąć?...)

o rany, kupiłam sobie skakankę, MAły śpi to pomyślałam, że poskacze z 15 min... Masakra - minuty nie wytrzymałam ;(

W domu ubieram bodziaki z dlugim i spiochy, do tego koniecznie skarpety, albo bodziaki z krotkim, bluza z dlugim i spiochy, czasem bodziaki i rajstopy, maly zawla skarpety wiec zawsze ma jakies tam zajecie, hehe:D

atramka, A co chcesz sie odchudzic czy kondycje poprawic? Mi tez przydalo by sie pare kilo odchudzic, ale nie wiem, jak sobie poradzic z lakomstwem na slodkie... im bardziej mysle, ze nie bede jesc slodkosci- tym wieksza mam na nie ochote.....

a to i to :P chcę poprawić kondycję i przy okazji zrzucić jakieś 3 kg. Mam 160 wzrostu i 54 kg, troszkę sobie ćwiczę, ale ze słodyczami mam to samo! Myślę sobie, że od dzisiaj koniec z nimi i... idę po kawałek czekolady :( zero silnej woli

Ja mam 169 cm i ponad 70kg, co wszyscy i tak sie dziwia, ze ja tyle raczej nie mam... ale ja wiem przeciez.... Szukam jakies sensownej diety, ale jeszcze nie znalazlam.....:( Teraz jeszcze lykam te tabsy, to calkiem przybedzie tu i tam i tego sie boje....;(

mi też by się przydało zrzucić parę kilo. Zostało mi jeszcze 5 kg po ciąży :( ostatnio wzięłam się za brzuszki,zrobiłam 10 i padłam :D a dodam że chodziłam do szkoły sportowej! Trzeba popracować nad kondycją,chyba się wezmę za bieganie :)

To co dziewczyny? Bierzemy się za siebie? Umowa stoi? Nie ma sensu zakładać kolejnego topiku skoro na tym wszystkie się już znamy... Ja diety nie chcę stosować, bo i tak wiem, że na dłuższą metę nie wytrzymam :( ale ograniczyć słodycze zawsze można :) + ćwiczenia i damy radę :D

a jeśli chodzi o tebsy to ja też łykam ale póki co to chudnę także ta tabsach można nie przytyć :)