Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Mee-witaj, witaj! Pamiętamy! Zła jestem-największy słój chyba wydaliśmy mojej mamie, bo nam przeszkadzal, kamionka się stłukła i w czym ja mam robić ogórki? Pomyslalam o butli po wodzie, ale panowie kupili najmniejsze jakie byly w warzywniaku, czyli ze trzy razy większe niż ja myslalam, ze kupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Dziekuje Wam bardzo za wsparcie, cieple przyjecie i życzliwe slowa:)Przesylam goracego CAUSSSSSSSSA i z odległości przytulam:) Naprawde ciesze sie, ze tu trafilam, choc przyznam, ze real bylby zdecydowanie wygodniejszym miejscem, bo do kompa wchodze z doskoku-mlody okupuje,teraz wyszedl wiec ja wskoczylam na jego miejsce. W pracy tez jestem przy komputerze, ale juz raczej nie zawsze moge tak prywatnie korzystac,(za to gg mam zawsze pod reka) teraz wakacje, to mam wiecej luzu i bede czesto zagladala na to form, bo ja lubie gadac, gadac, gadac hahaha Czasami tak bardzo potrzebuje o sobie i klopotach przedyskutowac z kims, a jak juz wczesniej pisalam na przyjazni przejechalam sie bardzo:(Bo widac teraz, to nie byla przyjazn, ale 25 lat bliskiej znajomosci, to chyba juz o czyms swiadczylo?? Ale nie zaluje, bo przynajmniej nie bede juz na kazde zawolanie(uwazalam to za normalke) a sama dostawalam ochlapy... No nic, nie bede sie w tym temacie rozpisywac, bo i nie ma o czym, tak tylko chcialam nadmienic, dlaczego min tu sie znalazlam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Samodzielna czy mam rozumiec, ze przytulasz sie na spacerze do obcych?? hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
... teraz siedze w necie i szukam dodatkowej pracy, bo finansowo to mam kolejna masakre :( Czlowiek pracuje te 8h i g...no z tego ma, na same oplaty przez miesiac tylko haruje(troche przeginam bo nie fizycznie sie mecze) ale jak zyc i utrzymac siebie i mlodego????Alimenty mam przyznane, a i tak ciagle mi brakuje i wkolko pozyczam, oddaje i tak bez konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alebazi-ha ha, ale podsumowalas Samodzielna Mame, wyobrazilam to sobie , hi hi kiedy czytalam opisy Waszych synow, widzialam w tych obrazach-ojca mojego syna. Rozbite malzenstwo, luz ze strony matki, z drugiej strony-ona go przytulala, rozmawiala, ale on sie buntowal. teraz mowi,ze ja kocha i nienawidzi, kocha tak naprawde tylko babcie i swojego synka. ale opisy okresu nastoletniego-identyko, nie tylko ze slow tesciowej, ale i jego. a teraz nie potrafi normalnie w rodzinie funkcjonowac, ale nie moge go usprawiedliwiac. Ten mały łobuz wczoraj wlozyl zabawkowy pistolet (prezent od taty)do nosa,zeby zabic kozy, a teraz na naszych oczach w ciagu kilku sekund grubym, niebieskim flamastrem wymalowal sobie twarz i dlonie, twierdzac,ze to brawy bojowe. nie moge ich zmyc, bo w nocy przyjdzie wrog i go zaatakuje. a jutro idziemy na impreze urodzionowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alebazi-moja pensja tak naprawde wystarcza na mieszkanie, ktore wynajmujemy. zeby zaplacic telefon, zlobek, wykupic sobie bilet, kupic jedzenie , cos małemu-juz ani grosza nie zostanie. poki co, jest nas dwoje, wiec koszty po polowie, ale kiedy sie rozstaniemy w sensie mieszkania, nie wiem, za co je oplace. alimenty mam, ale wiem,ze nie starczy, a musze byc rozsadna-on tez bedzie oplacal sobie lokum, wiec tez nie da mi wiecej. i co z tego, ze powiem,ze jest dziecko itd-nie da wiecej niz ma, bo skad? takze boje sie finansowo tego rozstania, to kolejny aspekt po tym, ktory juz opisywalam,czyli synek. dodatkowego etatu tez nie wezme, bo kto sie zajmie dzieckiem? to ja jestem mama i nie chce kiedys uslyszec, ze syn mial wszystko, oprocz matki. coz-taki lajf. Maxx,jak zle pojdzie, wroce w Twoje okolice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
MP, to prawda z jednej pensji BARDZO CIEZKO SIE ŻYJE:(:( Ja juz mam prawie dorosle dziecko i sam moze zostac w domu, co bardzo sobie chwali gdy znikam na jakis czas:) Ale co z tego, jesli pracuje do 16, to co ja moge znalezc?Chyba ze pomoc starszej pani, jakies zakupy, male sprzatanko. Tylko ze mam problem,bo takie paskudztwo czyli zwyrodnienie kosci juz mam (lekarz powiedzial, ze o 20 lat za wczesnie)i nawet w domu co tydzien nie sprzatam.Noszenie zakupow,tez sprawia spory problem, ale musze czegos poszukac,bo wszelkiego rodzaju mozliwe kredyty juz mam na koncie. A na blokady mnie nie stac bo 1000 zl to kosztuje w sumie + inne miejsca juz uszkodzone, to kolejne 1000 hehe zyc nie umierac jak to sie mowi:) Co do malych dzieci, to one zawsze maja takie ciekawe pomysly z wielka przyjemnoscia powracam do takiego okresu mojego syna a teraz z tego co piszesz wynika, ze czeka mnie rowniez nienawisc z jego strony?Moze nie bedzie tak zle bo on mimo wszystko widzi dokladnie wady swego ojca i co jakis czas wspomina mi o zachowaniu tatusia na spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alebazi-ten moj tez o swoim ojcu bardzo nieladnie mowi, w sumie, twierdzi,ze jest mu obojetny. Ale wlasnie dlatego, postawil na nim kreske i tyle, za to w mamie widzial jakis potencjal, szanowal ja i sie zawiodl. byl piekielnie zdolny, jest inteligentnym facetem, ale mama uznala,ze skoro bedzie pilnowala, zakazwyala, zmuszala, to go straci, wiec pozwalala-gadla, ale nic nie robila. I byly wagary, zawalona klasa, pozniej do matury nie przystapil, od domu wazniejsi byli kumple, bo przeciez domu nie ma, skoro oni go rozwalili, a z kumplami przynajmiej pogadac normalnie mozna. Czasem mowi,ze gdyby mama go mocno trzepnela, raz drugi nie wyciagnela z tarapatow, nie dala jesc, to moze poszedlby po rozum do glowy.Ja nie przepadam za swoja tesciowa, ale raz mi powiedziala mądre slowa, na poczatku naszego bycia razem-ja kocham mojego syna, zycze mu jak najlepiej, ale swoje w zyciu przeszlam i nikomu tego nie zycze, a ty sie ladujesz w cos podobnego, wiazac sie z nim. Załuje,ze jej nie posluchalam. Ja pracuje roznie, codziennie inne godziny, wiec tym bardziej mialabym problem z praca dodatkowa. Ale-w niedziele mam rozmowe!!!!!! Mam nadzieje,ze uda mi sie zmienic robote. Na cięzsza, bo nieco fizyczna, ale normalniejsza co do warunkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MEE - tak - nadal wrę na samą myśl o mężusiu. odwalił kolejny numer - ale o tym innym razem. ściaskam Cię serdecznie w dzisiejsze święto :-) kupiłaś już kaloszki na Mazury? ALEBAZI1 - dobrze, że jesteś gadułą - ja nadaje jak karabin maszynowy :-) to przynajmniej, że zanudzę wszystkich swoim paplaniem. Gdyby ze mną mieszkał starszy syn to pewnie bym tu bywała raz na tydzeń ;-). Ja nie mam GG, ale za to gadam na SKYPIE. Chcesz nas spotkać w realu - masz okazję - być może niepowtarzalną. Wyjeżdżamy na weekend na Mazury na początku września. Może zechcesz dołączyć? Widzę, że nie tylko ja mam związane ręcę przez wieczny brak kasy :-(. Może zrobimy zrzutkę na jakąś dobrą drukarkę ;-) ? SAMODZIELNA MAMO - naprzytulałaś się na tym spacerze? Uważaj tylko przy tych czułościach na szynę :-). KARMEL.A chyba już ostro wakacjuje, a ja dziś cały dzień spędziłam przed kompem w poszukiwaniu miejsca na wakacje i mam serdecznie dość :-(. MATKO POLKO - proszę zapytaj koleżankę o tę kwaterę w Świętokrzyskim - jednak wybór padł na ten region. Ba, nawet już mam z grubsza zaplanowane co będziemy zwiedzać. Kurczę, kupiłam nam specjalnie na okolicznośc wyjazdu w góry buty trekkingowe i teraz co ... mają stać bezużytecznie ? O nie, ruszymy na szlaki !!! MAXX - a ciekawe co Ty tajemniczego porabiasz? Chcę zakomunikować, że NIC dziś nie gotowałam - jedynie odgrzałam wczorajszy obiad. Jakoś straciłam wenę bo jestem zaaferowana organizacją wakacji. Jutro kupię czereśnie i bób i pop corn do mikrofali. A co kurdę - jak urlop to urlop. Ściskam Was dziś wyjątkowo mocno - ba, nawet prześlę Wam całusy !!! CMOK CMOK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka laseczki :) i rodzynku :) Ale były pogaduchy o dzieciach. :) Ja się za bardzo nie włączałam bo i wiek nie ten i płeć dziecka też. Myślę jedno, dziecko ma i Mamę i Tatę i jeżeli wychowaniem zajmuje się jedno to drugie nie pomagając nie powinno go krytykować. Wiadomo syn w wieku waszych dzieci potrzebuje autorytetu, a jak go ma znaleźć skoro ojcowie zachowują się w taki a nie inny sposób. Do tego pozwalają na wszystko byle tylko przeciągnąć na swoja stronę. A wszystko po to aby nie płacić alimentów. Na waszym miejscu zawczasu skorzystała bym z profesjonalnej pomocy. Ja też z takiej korzystałam choć moje słonko znacznie mniejsze. Gdybyście miały pytania w tej kwestii to piszcie na @ lub gg Jedno co wiem to to że dzieci są naprawdę mądre i szybko rozumieją kto tak naprawdę je kocha. Kiedyś i mnie też czeka ten okres buntu, a wtedy to już będzie za wami :) No pięknie mnie sobie wyobraziłyście jak chodzę i przytulam się do ludzi na ulicy :) hi hi hi Matko Polko a ja sobie wyobraziłam twojego syna :) hi hi hi mogę ci powiedzieć że dziewczynki też tak potrafią. Ale są dzieci czyste i dzieci szczęśliwe :) alebazi1 całus doleciał i trafił w policzek :), jak co to pisz na gg ja też się cieszę że się zadomowiłaś Mee ja cię zauważyłam, widzisz nawet o tobie pamiętałam :) jak bym cię mogła zapomnieć :) Dudziu pakujesz już swoje tobołki na wyjazd :) czy tak długo przytulasz te swoje koty i psy ? pozdrowienia z mocnym przytuleniem dla was 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
No kurcze jak tu u Was fajosko!!!!!!!!!!!!! Normalnie jak w najepszej rodzinie(ktorej nigdy nie mialam:( ) MP ja nie tylko ulegam, karce, pilnuje, przypominam i sprawdzam, ale przeciez nie moge wkolko za nim chodzic, on tez ma jakis rozum i musi uczyc sie na wlasnych bledach,nie robie za niego wszystkiego, po glowie przyslowiowa sciera czasami tez dostanie, ale prawda jest rowniez, ze jestem ulegla osoba, tak juz mam w naturze:( Jestem pewna, ze przyczyna mojej uleglosci jest rowniez obaczanie siebie wina ze nie jestesmy pelna rodzina,moze powinnam poczekac az syn bedzie starszy ech... Gdy syn wychodzi z domu, to ja wiem gdzie jest, znam jego towarzystwo, ktore u nas ma "drugi dom", lubia u nas bywac,bo jest wiecej swobody,moga zanocowac nie mam nic przeciw temu, rozmawiamy o szkole ocenach i znam ich dziewczyny. Takze w kwestii kumpli problemu nie ma.Ale syn nadal chyba trawi nasze rozstanie, tak mi sie wydaje,lecz juz nic na ten temat nie wspomina. Widze tez plusy w dziecku i mowie mu o tym,bo poglaskac przeciez tez trzeba,ale te minusy jednak przewazaja.I wiesz co, jak na razie, to nie widze w nim potencjalu fajnego chlopaka, dla jakiejs milej dziewczyny-moze sie myle,bo to tylko relacja miedzy matka a synem.A dzisiejsze mlode kobietki sa jednak inne.Ja tez bylam inna, taka szukajaca idealu i nie znalazlam go:( Życze powodzenia podczas niedzielnej rozmowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
DUDZIA- mam skype mozemy tam tez pogadac, pod warunkiem, ze bede miala dostep do kompa:) hmmm wyjazd na mazury i owszem, chcialabym gdyby nie to ze: po 1. pracuje w szkole po 2. poczatek wrzesnia absolutnie odpada(wynika z po. 1) po 3. mam permanentny brak kasy!!!!!!!!!!!!!!!! Od kilku lat nigdzie nie wyjezdzam. Mieszkanie ogrzewane gazem i to jakas maskra jest, to jest dla bogatych ludzi a nie takiego biedaka jak ja!Kazdy dodatkowy grosz idzie w ciepelko, nie to, ze mam 27 st w zime, ale mieszkanie samo w sobie jest zimnie, na parterze w tzw studni,bo to kamienica.A balam sie ze nie utrzymam mieszkania w blokach i pozwolilam sie exowi splacic za marne grosze zreszta. Ale dziekuje za propozycje, moze uda mi sie dorobic i wtedy pomysle,lecz nie w tym terminie chyba ze weekend wchodzi w gre? Uwielbiam poznawac nowych ludzi a do tego tak fajnych jak WY:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Widac, ze czytam bez zrozumienia hihi napisalas DUDZIA ze weekend,a ja teraz doczytalam. No i oczywiscie rozpisalam sie jak nie wiem co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia-wyslalam juz pytanie, jak bede miala namiar-dam Ci, jak nie, zadzwonie do niej jutro i tez Ci dam ;) Samodzielna-podaj mi przy okazji jakis swoj namiar-obojetnie-mail, gg-chcialam juz niejednokrotnie sie Ciebie poradzic. Moj burdas rano zrozumie, jak wlozy koszule i krawat i zobaczy swoja twarz, bo to sie nie domyje, a on jest elegancik. Zapowiedzial,ze idzie w pirackim kapeluszu i pod krawatem. Tylko ta gęba jakoś nie bedzie pasowala. Alebazi-tez jestem mama chlopca i tak sobie czytam, co mnie jeszcze czeka... Wtedy dopiero bede mogla powiedziec cos z praktyki. Chociaz ja jestem cholera straszna, juz teraz mlody jak przegnie ma ze mna ciezko, wiec moze bedzie ostro, a moze przeciwnie, bo chociaz tata mu daje wiecej luzu, to mi sie zwierza i jak nabroi, to tez najpierw do mnie, za to jak ja mu dam kare-slucha, a jak tata-wysmiewa, wiec oby nam sie ukladalo. Do niedzieli jeszcze czas, przede mna jutrzejsza imprezka, ciesze sie, bo dzieci jak to dzieci, ale my sie tez nagadamy,a jubilatke traktuje jak wlasna corke (w koncu to synowa), wiec bedzie milo i jak w rodzinie. Poza tym sobie pewnie fajnie pojem ha ha. Wprawdzie na obiad jestesmy zaproszeni na miasto, ale juz torcik w domu, a tort to kawa, pogaduchy i nasze dzieci, ktore naprawde jak sa razem, pozwalaja nam odpoczac. Zrobilam te ogorki, w calym mieszkaniu zapach kopru, az milo i jesc sie chce, wiec ide spac, bo jeszcze sie glodna na maksa zrobie. Spokojnej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Jeszcze slowko do SAMODZIELNEJ i znikam,bo juz slabo klawiature widze, chyba okularki wloze,ktore mam do czytania:) Ex nie tylko krytykuje syna,odgraza sie, ze nie dostanie juz kasy jak cos tam... Palant, wie ze nam brakuje i nie zawsze moge dac np. na kino, disco czy inne drobne wydatki. Zamiast pogadac z synem, to wrzeszczy na maxa(zawsze tak bylo,nerwus z niego okropny)od debili wyzywa itp. Wiec ja chyba dlatego chce inaczej i moze czasami przeginam z ta ulegloscia,ale nadal ucze sie asertywnosci. Do psychologa tez probowalam z mlodym chodzic, ale on na spotkaniu mowil, ze nie potrzebuje pomocy i sam sobie poradzi.I tyle moich dobrych checi,bo dziecko tez musi wyrazic zgode na takie kontakty ze specjalista.A tak na marginesie, to te laski psycholozki traktowaly nas z gory. I znowu potrzebna kasa na prywatne spotkania a skad ja brac, gdy na zaspokojenie podstawowych potrzeb brak??? Jezu jak ja sie rozgadalam :/ Dobranoc Wszyskim i kolorowych snow życze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Witam w ten pochmurny sobotni dzień:) Wstalam dzis wczesnie wypilam 3 kawy, wypalilam zbyt duża ilosc papierosow:( i poczytalam sobie wpisy od str 135,aby lepiej Was poznac:) Samodzielna wpisuje sobie Ciebie na gg(moge??) i odezwe sie zaraz. Mlody znalazl jakas prace wiec mam komp dla siebie teraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALEBAZI - no, nareszcie jakaś paląca :-) !!! oprócz MAXXa, ale on jakoś trzyma się na dystans ;-). Mój skype taki jak nick. My wszyscy pracujemy dlatego w grę wchodzi tylko weekend. Ja też będę kombinować kasę - ostatecznie jest jeszcze trochę czasu :-). Aha, i też cierpię na ogrzewanie gazowe - bez komentarza :-(. U mnie kolejny dzien wariackiej pogody - jest upalnie, za chwilę wieje niemal mroźny wiatr, potem robi się cisza, nachodzą ciemne chmury i pada i znów wychodzi słońce i można się zagotować z gorąca. A wszystko po to aby za chwilę wskoczyć w polar bo przewiewa na wylot. itd. Moje dziecko wczoraj w kółko się rozbierało i ubierało i wracało do domu bo pada i za chwilę wychodziło. Myślałam, że oszaleję bo tylko drzwi trzaskały. SAMODZIELNA MAMO ja też chodziłam ze starszym do psychologa, ale ona nie widziała potrzeby ingerencji tym bardziej, że on jest zdania, że wzystko jest ok, z nami ma bardzo dobry kontakt i nic nie chciałby ani poprawić ani zmienić. No to nam Pani podziękowała za spotkanie i życzyła powodzenia. Zwierzaki wyprzytulane, a dziecko chyba uwiążę do kaloryfera bo nie schodzi dziś ze mnie i już mam dość. Walizki nie spakowane bo ich nie mam - mąż z synem pozabierali jak się wyprowadzali. Mają oddać ;-). Nie znalazłam jeszcze kwatery, ale podjęłam decyzję, że jedziemy w Świętokrzyskie. Nawet mam już zaplanowane wyprawy :-). Może dziś coś znajdę bo najpóźniej w środę chciałabym wyjechać. MATKO POLKO - ciesz się chwilami glupawych pomysłów bo nie potrwają zbyt długo w tak śmiesznej formie - potem będą, ale już mniej zabawne dla rodzica. Przyznam, że podłamałaś mnie opowieścią o życiu swojego "męża" i obecnych tego konsekwencjach. Mam nadzieję, że mój syn mimo takich przeżyć nie spieprzy życia jakiejś kobiecie i ew. dzieciom ;-). O! wyszło słonko - pędzę po czereśnie i bób :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie zdążyłam wyjść bo lunął deszcz :-(. Za to przeczytałam maila od męża, że nie ma pieniędzy na wyjazd dziecka. Od kilku miesięcy mu przypominam o tym po kilka razy w tygodniu, a on tuż przed oznajmie, że nie da. Niech się w d... pocałuje - damy sobie jakoś radę. A jak potem coś da to kupię sobie ... no, sobie coś kupię (zależy ile da) - po złości !!! A teraz w bloki startowe bo za parę minut powinno być słonecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
Hej DUDZIA-wysłalam do Ciebie zaproszenie na sype:) mam nadzieje, ze je zaakceptujesz?? W domu mam jakas straszne nowa wersje i nijak nie umiem sie w niej odnalezc, za to w pracy starsza i zdecydowanie latwiejsza w obsludze:) No u mnie tez raz slonce raz chmury, nie wychodzilam jeszcze i nie wiem jaka temperatura(na termometrze 20 st)ale wiatr wieje, widze jak trzepoca galazki na niewielkim krzaczku pod oknem:) Acha w mieszkaniu mam 20,5 st, chodze w swetrze lub grubym szlafroku, aby nie zamarznac :)Czekam z utesknieniem na bardzo cieple dni, wtedy otwieram wszystkie okna i wpuszczam ciepelko do mieszkania, bo inaczej warjuje z znima!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALEBAZI - :-) :-) mam dokładnie to samo - jak bym miała klimę nastawioną na 16 stopni. Upał na dworzu, a ja dokładnie w tym samym :-). Ale mnie zażyłaś - myślałam, ze tylko ja jestem jakąś wariatką i w gorąc w domu w gubym szlafroku. zrobiłam zakupy, ale bez bobu bo był taki wielki, a ja lubię drobny :-(. Zesztą - musimy oszczędnie bo na wakacje bardzo chcemy jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam dzisaj pierogi z truskawkami, polane śmietaną z cukrem, pychota, moje dziecko co prawda stwierdziło, że dla towarzystwa też zje, ale...tylko dwa.., nie wie dziewczyna co traci, ale ok. Ja mamusia sprytniejsza jestem, zrobiłam więc 2 olbrzymy, w których zmieściły sie aż 4 truskawy, dziecko ani nie pisneło, były przecież dwa, no nie.. A tak z innej beczki, to faktycznie jestem prawie na walizkach wyjazdowych, jedziemy z razem z Mee, gdzie nas oczy poniosą ( a że nieco ze wzrokiem kiepsko, jak zwierza się tu mee, to też nas daleko nie niesie).Dla mnie ten wyjazd to coś mniej więcej tak jak ma teraz Dudzia. Wiedziała ogólnie gdzie i z kim, ale bez konkretnego miejsca. Ja pensjonat zamówiłam dopiero wczoraj, ale już sie cieszę z możliwosci wspólnie spędzonego tam czasu: 2 mamusie i czworo dzieci plus pies, będzie wesoło. Rano potuptamy na śniadanko i kawkę, potem może usportowimy się nieco na basenie, lub w pieszych wycieczkach, poopalamy nad rzeką, wieczorkiem okręcimy się w koce i pogaduszymy o komarach i innych będących tam parach..., pogramy w karty z dzieciakami, oby tylko nie padało, bo w czasie deszczu.... dzieci się nudzą.., a będzie przecież 4-ka!!! Dudziu, jak Świetokrzyskie bedzie ok, to biorę namiar na przyszły rok, razem z trasami, które wypatrzyłaś, nie byłam tam jeszcze, a to w sumie blisko nas. Myślałam też kiedyś o górach Stołowych. Wiecie co, ja dorzucę swoje trzy grosze do dyskusji o nastolatkach, nie mam dużego doświadczenia, choć już raczkujące..(dzisiejsze zakupy przed wyjazdem dla córki, uśmiałam się, bo postanowiłam Jej dąsy i strojenie fochów wziąźć na wesoło),wiem co powiecie na tym etapie można, rozumiem. Ale chciałam powiedzieć, że nie warto brać na swoje sumienie ciężaru, że byłoby inaczej z synem gdyby wzrastał w pełnej rodzinie. Ile jest takich sytuacji, że rodzina pełna a dziecko musi swoje przewalczyć, na to nie ma reguły, tak mi się wydaje. MP, ja też uwielbiam ogórki kiszone takie swojskie, najlepsze od mamy, Ona robi właśnie w takim kamiennym garncu, i ten zapach kopru, o którym już się kiedyś rozpisałam. Zazdroszczę, że u Ciebie tak pachnie. Ja wcześniej też kisiłam, w ubiegłym roku i tym już nie, a zazwyczaj wyjadam jak ledwo ukiszeją, takie zielonkawe. Widzę, że pogoda z Kędzierzyna Koźla dotarła do nas, pada i pada, ale słońce zerka, jest szansa, na całe szczęście, bo wieczorem gra u nas Hej i za 2 godzinki idziemy z mee na koncert, poszalejemy jak nastolatki, SmdzM, prawie tak jak w Twoim samochodzie, plus jeszcze podskoki, krzyki, oklaski. Dudzia wczoraj nic nie gotowała, a ja jakby na odwrót, bo lato to dla mnie moje jedzenie, kalfior, fasolka szparagowa, pierogi owocowe, leczo z cukinią i papryką, bób. No i właśnie dzisiaj po tych pierogach tak jakby mam już dość, a tu jeszcze 60 dkg żółciuteńkiej fasolki czeka, no i co, jutro rano wyjazd, więc nie da rady albo muszę podarować ją sasiadce, mężowi lub ugotować i przysamażyć w tartej bułce... co tu zrobić.... tyaki niesamowity dylemat smakowy, no nic idę nastawić wodę! pa dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KARMEL.A - a skad Wam się 4 dzieci wzięło? Ja też myślałam o górach stołowych, ale dla mnie to koniec świata. Eh, z tym wyjazdem to ja cała w nerwach jestem. Ja wiedziałam dokładnie gdzie i z kim, ale nie sądziłam, że nagle się rozsypie. Siedzę od wczoraj i szukam. Mam już dość. Znalazłam 3 całkiem niezłe (moim zdaniem ) ale oczywiście wszystko pozajmowane. Jeszcze mam jedną na oku, ale nikt na razie nie odbiera. Jak też nie będzie miejsca to rzucam się na Busko - trudno - jak się nie ma co się lubi ..... :-(. Szalej Szalej w tej kuchni Patyczaku :-). Ja już musze przystopować bo nadrabiam kilogramy w tempie błyskawicznym :-(. Wypocznijcie dziewczyny, cieszcie się słoneczkiem i wracajcie do nas szybciorem bo Mazury czekają :-) PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie - dobry wieczór. Wróciłam właśnie od przyjaciółki - jak zwykle owocne spotkanie. Wróciłam natchniona, wzmocniona a dzieciaki jak aniołki - takie były grzeczne i są po tych odwiedzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się teraz obudziłam że dzisiaj noc świętojańska :) no to laski te co już mogą , te co nie to też ( przyda się na przyszłość) robimy wianki i szukamy rzeczki co by je puścić , może i nam szczęście dopisze:) no zobaczymy która pierwsza nam obwieści, że już nie jest samodzielna :) Ale mi się marzy , och ja wieczna pesymistka a takie mam marzenia :) może to i dobrze jak już na starość będę sama to może nie taka upierdliwa jak te inne samotne tylko z humorem , czego wam wszystkie tu istotki życzę i sobie samej też bo nie grzeszę skromnością :) Tym co już jadą na wakacje miłego pobytu Tym co szukają kwater owocnych poszukiwań Tym co jeszcze pracują - pomyślcie ze jak oni wrócą to wy będziecie leniuchować A reszcie po prostu udanego wieczoru w miłym towarzystwie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebazi1
... a ja bardzo chcialabym powiedziec, ze juz nie jestem samodzielna, wiankow nie puszczam,nie ma gdzie:) Pomimo tych przeciwnosci i zlych doswiadczen ciagle marze o jakims milym i normalnym merzczyznie... Nie umiem i nie lubie byc sama, we dwoje zawsze razniej i weselej isc przez zycie. A jestem juz tak bardzo wybredna, ze nie wiem czy jakis pan spelni te oczekiwania hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja ;) Alebazi-jak to nie ma gdzie wianków puszczac? Ja dziśsie wybieralam na taka imprezke, ale mialam te rozmowe o prace i musialam zmienic plany. Rano pojechalismy do babci, potem pizza, rozmowa, weszlam na chwile na zakupy do Lidla, bo liczylam,ze sloneczniki jeszcze beda, ale sie przeliczylam, a jak wrocilam, zaczelo padac, wiec budowalismy z lego i czytalismy. Nauczylam dzis malego jak sie robi koktail bez miksera i mu sie spodobalo, wypilam 5 kubkow i chwilowo nie moge patrzec na truskawki, dobrze,ze juz nie mamy. Wczoraj bylam z malym na urodzinach synowej, wyszlismy po sniadaniu, wrocilismy spoznieni na kąpiel. Byl park dinozaurow, statek piratow, wizyta w akwarium, green way, pizzeria, potem imprezka u nich. Zmeczylam sie co niemiara, za to mlody szczesliwy. To młoda miala urodziny, a ja dostalam fajne ciuchy, bo kolezanka w firmie odziezowej pracuje, cos tam dostala, a ze postury mamy podobne, tylko ja mam biust, a ona twierdzi,ze nie ma i krytycznie na siebie w tym patrzy, to ja skorzystalam. A juz dawno nie moglam sobie niczego kupic. Prace dostalam, zaczelabym za jakies 2 tyg i wszystko spoko, poza jednym-umowa zlecenie, a wiadomo-wtedy chorobowe czy cos, odpada. Poza tym na poczatku malo godzin, a kasa za godzine mizerna, wiec umowilam sie,ze przemysle, ale raczej juz wiem,ze nie zgodze sie. Kasa to jeszcze spoko, bo mam bardzo blisko, wiec zrekomepensuje to sobie, mniej czasu i kasy na dojazdy strace, wlasciwie pieszo bym chodzila, ale ta umowa-zlecenie. I rozumiem faceta, bo ja na jego miejscu tez bym tak zrobila. Ja mam swietne referencje, pracowalam u nazwiska, ktore otwiera wiele drzwi, wiec mowi,ze jest sklonny po 3 miesiacach dac mi umowe o prace, ale dopiero rusza z interesem, wiec moze sie okazac, ze po 3 miesiacach zrezygnuje i zamknie dzialalnosc, a ja zostane na lodzie, w dodatku bez prawa do zasilku-a teraz takie mam. No i nie wiem, co robic, bo tu przedluzyc juz nie chce, a nim cos znajde minie jakis czas... Moj syn dzis idzie ze mna i z tatusiem za reke i o czyms tam dyskutuja, mieli inne zdanie i nagle slysze, jak potomstwo mamrocze-duza głowa, a rozum maly. Poplakalam sie ze smiechu. Pozniej w ogrodku pizzeri, usiadl przy osobnym stoliku, bo stwierdzil,ze to obciach siedziec z takimi rodzicami, ktorzy nie sa luzowi (zwracalismy mu uwage, ze biega i w koncu strzeli w kelnerke). Dudzia-kolezanka nie pamieta tych namiarow na siwetokrzyskie, bo to byl czas naszych czestych wyjazdow w ciemno. ALe mowi,ze szuka. Maxx i co tam na dniach K-K? Ja chyba za tydzien jade do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, a ja dziś ułożyłam starannie plan wycieczek, ale kwatery nie mam nadal. Jedna kobietka obiecał mi dziś napisać czy coś u niej się znajdzie, ale do tej pory nic :-(. Nerwa już mam bo mój urlop topnieje w oczach i najpóźniej w środę rano chciałabym wyruszyć. MATKO POLKO rozumiem, że impreza super udana, ale czy pomazana buźka młodego pasowała do eleganckiego mundurka? :-) Z pracą to przyznaję - masz niezłą zagwozdkę - współczuję. Najlepiej byłoby jednak coś innego trafić. Wiesz - tu niepewna praca i jeszcze to zlecenie :-(. ALEBAZI - ja też nie umiem być sama, ale póki co siedzi we mnie za duży strach - po moich przejściach nie widzę możliwości zaufania komuś :-(. KARMEL.A i MEE już wakacjują :-). Oby pogoda dopisała im i mnie też :-) SAMODZIELNA MAMO - jak Twój palec? Czereśni pojadłaś? Ja się bałam, że mnie pogoni, ale na szczęście na strachu się skończyło. Były taaaakie pyszne :-). MAXX - znów zabalowałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, ha-wczoraj młody założył koszulę pod kolor zamaskowania, jego przyszla tesciowa od razu to zauwazyla, ale tak mniej wiecej pod koniec dnia, chyba wskutek masy jedzenia, a co za tym idzie, czestego mycia i wycierania buzi, zeszlo. U mnie jakis debil ukradl sprzed drzwi na klatke metalowa wycieraczke. W schodku mamy teraz dziure, juz jedna sasiadka sie zapomniala i skrecila noge, tak sobie pomyslalam,ze gdyby jedna z forumowych kolezanek mnie odwiedzila, znowu byloby o czym pisac, a moze i tych wakacji w egipcie by sie doczekala. Taki moze durny zart, z cudzego nieszczescia, ale naprawde tak pomyslalam. Ja wychodzac, tez sie boje, ze kiedys sie zapomne i wybiegne. Ja rozumiem-bieda, niech zbieraja ten zlom, ale nie krada. Na placach zabaw to samo, co chwila cos zepsute, bo zlomiarzy jakis element zainteresowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×