aneta z hanią 0 Napisano Kwiecień 1, 2012 Cześć wszystkim. U nas w Szczecinie pogoda zimowa. Wichura,rano było -2, wczoraj wieczorem sypał śnieg. Znowu wyciągnęłąm kurtki zimowe sobie i Hani. Byłyśmy dziś w kościele, Hanią wysprzątała palmą całą ławkę i podłogę. Z resztą jak większość dzieci w kościele. Przez ostatnie dni siedziałam do wieczora w pracy, dziś i jutro idę na noc. Ale dom mam wysprzątany, okna pomyte,firanki poprane, meble poodsuwałam i poodkurzałam, a na święta jadę do rodziców i przyjadę tylko na dyżury(sobota dzień, niedziela-noc).Póżniej mam urlop do końca tygodnia.Dziś miałam fatalne sny, płakałam w nocy. Oczywiście śnili mi się oni. Już dawno mi się to nie śniło i dziś znowu. Głowa mi pęka, jestem zmęczona. Dudzia, dziś wróciłam na tamte forum, gdzie się poznałyśmy. Poczytałam tamte wpisy moje i Twoje i powiem Ci,że to wszystko się sprawdza. Po pół roku zaczynam rzeczywiście żyć dla siebie i oddychać pełną piersią. Pewnie,że kryzysy emocjonalne wracają, ale już nie takie i nie tak częste, jak kiedyś. Żar mojej miłości do niego już prawie dogasa, jeszcze chwila i zostanie zasypany raz na zawsze. I dobrze, to mnie akurat bardzo cieszy. Dość już wycierpiałam przez niego. Brakowało mi go takiego, jakim był kiedyś, ale nie brakuje mi tego obecnego. Bardzo się zmienił, nabrał negatywnych cech- każdy, kto go zna mówi mi to samo. Rodzice nie chcą go znać, i ja również. Dam sobie radę- dziś to mówię z całą 100% pewnością :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alebazi1 0 Napisano Kwiecień 1, 2012 Annika, tylko, że u mnie dziewczyno to Ty sie nie przepracujesz:P Potrzeba zmienić pościel tylko na dwa łóżka a i młody sam to robi wiec pozostaje Ci jedno, jedyne, ale dość duże:D Aneta, bo to tak w życiu naszym jest, na wszystko potrzeba czasu i spojrzenia z innej prespektywy. A już niedługo napiszesz, że cieszysz się z tego, że on sobie poszedł, gdyż absolutnie nie był Ciebie wart i teraz ma to na co sobie zasłużył!!! I tego właśnie Ci życzę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Kwiecień 1, 2012 ANETA - jestem z Ciebie dumna - i znów Dudzia miała rację :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 1, 2012 Azi - no to skoro tak mówisz, mogę dorzucić gratis mycie naczyń:D A jeśli masz zmywarkę to poodkurzam:D:D:D Właśnie robię to teraz u siebie, bo jakoś wcześniej czasu nie było hehe:P Dudziu - Ty chyba jesteś dobrą wróżką:):):) Proszę, zrób coś kochanie, żeby moje życie zaczęło się w końcu stabilizować:O:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 1, 2012 Anetka - bardzo się cieszę, że wszystko zaczyna się układać:) Masz w sobie to coś, czego mi brakuje... Szacunek kochana:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Kwiecień 1, 2012 Taaa, taka ze mnie dobra wróżka jak z koziej dupy trąba ;-) Sama sobie z własnym życiem poradzić nie mogę :-( Dzwonię dziś do młodszego zapytać o której wraca do domu (był na weekend u tatusia), a on mi na to "mamuś ja zostaję na zawsze u taty". Prawie zawału dostałam, serce mi walilo jak oszalałe, ciśnienie to chyba miałam 500/300. A on mi na to "Prima Aprilis" hahahah. No świetny żarcik - ciekawe kto go wymyślił :-( Na szczęście mam go już w domu. Śpi słodko. Tak bardzo chciałabym mieć przy sobie także straszego, ale na to jeszcze muszę poczekać :-( Akcja szmata zakończona - trochę odwaliłam dziś fuszerki (ALEBAZI mnie rozszyfrowała :-D ), ale jestem zadowolona, choć mam świadomość, ze do świąt to jeszcze ze 3 razy będę musiała sprzątać ;-) Moje sierściuchy jakoś nie kapują, że święta będą i należy usznować moją dwudniową harówkę. Chyba jak mi kiedyś nerwy puszczą to ugotuję z nich obiad i zaproszę mężulka :-D Jestem zmęczona - nawet piwa dziś nie wypiję. Miałam zrobić bezy bo mi z czegoś tam białka zostały, ale nie mam już siły. Może jutro :-P. Kakowe mają być. Idę spać bo tradycyjnie z nastaniem wieczoru głód mnie dopada ;-) Dobrej nocy wszystkim i przepraszam tych, którym dzis podpadłam . Ciekawe kto jutro będzie tutaj pierwszy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alebazi1 0 Napisano Kwiecień 1, 2012 Dzien sie konczy, to mogę teraz napisać, że moja informacja z rana była zwykłą bujdą na resorach czyli PRIMA APRYLLIS:D Żadnego słonca, ani wysokiej temperatury:P Zimno, śnieżnie i ogólnie do bani, ale też byłam ciekawa ile osób zwróci na to uwagę i kila sie znalazło, gartulacje za czytanie ze zrozumieniem hihihi Dudzia, no kurna, Twoj młody naprade żarcikiem rzucił, niech go.... !! Czytajac to o malo sama nie zapłaciłam za to zawalem:P Al;e wiesz, ze to mozliwe, że on mogl wpasc na taki pomysł... przeciez mieszka z Toba i wie na czym Tobie najbardziej zalezy... Ale uffff to tylko taki "niewinny żart"! No masz racje, wyczaiłam, że ściemniasz:D Dziś powinna pojawić sie MPE, ale nawet u nich nikt chyba nie parcuje w niedzielę... Ja jesze pacuje, czyl;i prasuje, pospałam dlużej, to i spac mi sie nie chce, a na jutrzejszy obiad tez musze cos przygotować. Wobec tego żegnam forum i życzę spokojnych i tylko kolorowych snów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Kwiecień 1, 2012 Alebazi chyba tylko ja :D A tak ci pozazdrościłam tego słonka i tej temperatury w eter posłałam takową informację :) Że w jednym miejscu w Polsce świeci słońce i jest ciepło a ja ze strychu rzeczy ściągałam tzn kurtkę , bo po buty było za daleko :) i tak oto z palmą do kościoła brnęłam po śniegu w moich ciżemkach :) i co jakiś czas odtańczyłam swoje :) Po południu zaliczyłam zakupy Dudzia, co byś nie myślała że tylko Ty taka zapobiegliwa i przed samymi świętami się nie pchasz z koszykiem :) jak co to tylko z tym do kościoła :) Nie wiem jak u Was, ale tu gdzie teraz mieszkam koszyki stawia się przed ołtarzem. I tak pierwszego roku zaliczyłam dwa, bo za pierwszym razem zanim się zorientowałam i jak gapa stałam z koszyczkiem w dłoni - to pozostałe zostały poświęcone :D Z kolei w innym roku pies wpadł do kościoła i zdążył z tych stojących na ziemi koszyków kiełbasę porwać, na szczęście tym razem nie mnie to dotyczyło i nie szłam drugi raz. Co do wczorajszej imprezy to ja też w samotności podpiłam jednego redsa tzn nawet pół nie wypiłam - bo ze mnie taki pijak że mam na dwa dni takiego 0,33 :) i tym mokrym akcentem zakończę moje dzisiaj odwiedziny Wszystkim którzy tu jeszcze zajrzą miłej nocy a tym co jutro to miłego dnia ;) Podzielcie się sprawiedliwie co by dla każdego starczyło tych miłych chwil :) SM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 1, 2012 Alebazi - a więc tak!!!:D Prima Aprilis haha:D:D:D Kurde, ale u mnie naprawdę świeciło dziś słońce i chociaż upałów nie ma - to śniegu nie leży na ziemi ani grama:P Oj ty, ty...:) A mnie nie udało się dzisiaj nikogo nabrać - niestety :( Może to dlatego, że po prostu zapomniałam, iż dziś 1 kwietnia:D Dobranoc diabły wy mojeee:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Nie wiem czy to się liczy, ale mały mnie obudził, bo się zsiusiał:P więc postanowiłam wejść na forum... Jest po 3 :) A więc jestem pierwsza?:D:D:D Nie obraźcie się na mnie, ale zdrzemnę się jeszcze chwilunię heh:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta z hanią 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 A myślałam,że to ja będę pierwsza! Annika,niczego Ci dziewczyno nie brakuje. Poprostu przychodzi w życiu taki dzień,że twoje zmartwienia i kłopoty osiągają apogeum i wtedy podejmujesz ważne i radykalne decyzje. Wtedy się już nie wachasz,poprostu to robisz. Pewnie,że nie było łatwo wyrzucić go ze wspólnego życia i domu,ale podświadomie czujesz,że musisz,że tak dla ciebie będzie lepiej i dla dziecka również. To bolało,bardzo mocno,potrzebowałam terapii u psychologa i leków,bo nagle tracisz poczucie własnej wartości i grunt pod nogami,lecz z czasem to mija. Jak u nas wszystkich tu piszących. Zaczynasz czuć,że żyjesz dla siebie,głębiej oddychasz,widzisz rzeczy dotychczas niedostrzegalne. Cieszysz się,że rano wstajesz,że dziecko się do Ciebie uśmiecha,czy również obcy człowiek na ulicy,że kwiaty w parku kwitną. Nie stresujesz się,w jakim mąż wróci humorze z pracy, o której wróci i czy w ogóle wróci. To już jest daleko poza Tobą. Ja właśnie teraz tak to wszystko czuję, choć jeszcze parę miesięcy temu miałam totalną depresję,którą leczyłam. Dziś jestem bez leków i dobrze sobie radzę. Wszystko idzie właśnie tak jak zapewniała mnie Alebazi i Dudzia. Myślę, że z Tobą będzie podobnie. Musisz się szanować i nie pozwolić się poniewierać. Niedługo kończę dyżur i jadę do mojego domku i mojej Hanusi. Miłego dnia dla Wszystkich!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta z hanią 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 A myślałam,że to ja będę pierwsza! Annika,niczego Ci dziewczyno nie brakuje. Poprostu przychodzi w życiu taki dzień,że twoje zmartwienia i kłopoty osiągają apogeum i wtedy podejmujesz ważne i radykalne decyzje. Wtedy się już nie wachasz,poprostu to robisz. Pewnie,że nie było łatwo wyrzucić go ze wspólnego życia i domu,ale podświadomie czujesz,że musisz,że tak dla ciebie będzie lepiej i dla dziecka również. To bolało,bardzo mocno,potrzebowałam terapii u psychologa i leków,bo nagle tracisz poczucie własnej wartości i grunt pod nogami,lecz z czasem to mija. Jak u nas wszystkich tu piszących. Zaczynasz czuć,że żyjesz dla siebie,głębiej oddychasz,widzisz rzeczy dotychczas niedostrzegalne. Cieszysz się,że rano wstajesz,że dziecko się do Ciebie uśmiecha,czy również obcy człowiek na ulicy,że kwiaty w parku kwitną. Nie stresujesz się,w jakim mąż wróci humorze z pracy, o której wróci i czy w ogóle wróci. To już jest daleko poza Tobą. Ja właśnie teraz tak to wszystko czuję, choć jeszcze parę miesięcy temu miałam totalną depresję,którą leczyłam. Dziś jestem bez leków i dobrze sobie radzę. Wszystko idzie właśnie tak jak zapewniała mnie Alebazi i Dudzia. Myślę, że z Tobą będzie podobnie. Musisz się szanować i nie pozwolić się poniewierać. Niedługo kończę dyżur i jadę do mojego domku i mojej Hanusi. Miłego dnia dla Wszystkich!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
1-2-3-ktoś 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Dzień dobry Kobiety :) Widzę że tu nocne rozmowy się toczą. Współczuje tym co dopiero muszą wstać bo ja zbierałem się o tego tragicznego kroku 40 minut.. Ale przetrwamy ten tydzień i będą święta! :) Miłego dniaa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alebazi1 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Witam witam:) to udało mi się troszeczke oszukać na forum:P A ja wczoraj tak "pięknie" stylistycznie ułozyłam swój wpis, że szkoda słów..., ale tak to jest jak za plecami stoi taki jeden i gada gada gada "mama, no już???????????????" :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweline48 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Dzień dobry:) Mnie też się nie udało być pierwszej:( Annika - wydaje mi się, że Ty też dojrzejesz do pewny decyzji... Aneta - jak tak czytałam Twoją wypowiedź to jakoś tak mi się ciepło zrobiło :) Bardzo chcę kiedyś też tak napisać.... Nadzieja jest, bo jak Tobie coś takiego "przepowiedziały pewne Czarownice" to u mnie tez są duże szanse bo jedna bardzo intensywnie nad tym pracuje, a i jeden Gargamel też:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Haha:D Eweline, Gargamel to chyba wiem o kogo chodzi:P Ale czarownic to tu przecież nie ma, no proszę cię... :D Ciekawe która to takim mianem została przez ciebie ochrzczona heh:P Współczuję ci, gdy się dowie, co za rzeczy opowiadasz o niej haha:D:D:D Anetka - problem u mnie tkwi w tym, że ja wolałabym, aby wszystko ułożyło się między nami tak jak powinno i żebym nigdy nie musiała odchodzić... Kocham go i naprawdę mam wielką nadzieję w sercu, że uda nam się przetrzymać te złe chwile... Wchodząc na to forum było mi tak źle, że gotowa byłam spakować siebie, małego i odejść... Jednak mam tak często i ten stan mija zawsze wtedy, kiedy pojawiają się te lepsze dni... Wtedy przychodzi nadzieja. Jak już kiedyś komuś powiedziałam - nie wszystko jest tylko czarne:) I właśnie to mnie trzyma przy nim... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta z hanią 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Ewelinka jasne,że nadejdzie radosny czas w Twoim życiu. Ból rozdziera ci serce i ja to rozumiem,bo moje dotychczasowe poukładane życie w małżeństwie też, można powiedzieć,umarło i nigdy już nie wróci,pomimo że on żyje. Według psychologów stres związany z rozpadem rodziny i śmiercią bliskiej osoby jest porównywalny. Każda z nas musi nauczyć się żyć na nowo,w innym świecie niż dotychczas. A mnie wcale nie jest łatwiej niż Tobie,bo ja swojego męża widuję. I co z tego, jak on jest dla mnie teraz jak obcy człowiek,arogancki,bez kultury,wulgarny i wręcz chwilami bardzo podły. To tym bardziej mnie to dołuje, jak z fajnego lubianego faceta zrobił się taki gbur. No trudno więc cieszmy się naszym życiem i naszymi dziećmi,bo to przecież dla nas najbliższe osoby. Będzie dobrze Ewelinka,zobaczysz,tylko daj sobie czasu,nie myśl o jutrze,idź posłuchaj jak ptaki na dworze śpiewają,jak pięknie pachną fiołki(u nas w parku jest ich mnóstwo). Liczy się tylko tu i teraz. Jak mówi moja przyjaciółka-zło nie może trwać wiecznie,przychodzi czas,że się kończy. Pozdrawiam Cię serdecznie! Idę ogarnąć dom,bo wieczorem znowu idę do pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aneta z hanią 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Ewelinka jasne,że nadejdzie radosny czas w Twoim życiu. Ból rozdziera ci serce i ja to rozumiem,bo moje dotychczasowe poukładane życie w małżeństwie też, można powiedzieć,umarło i nigdy już nie wróci,pomimo że on żyje. Według psychologów stres związany z rozpadem rodziny i śmiercią bliskiej osoby jest porównywalny. Każda z nas musi nauczyć się żyć na nowo,w innym świecie niż dotychczas. A mnie wcale nie jest łatwiej niż Tobie,bo ja swojego męża widuję. I co z tego, jak on jest dla mnie teraz jak obcy człowiek,arogancki,bez kultury,wulgarny i wręcz chwilami bardzo podły. To tym bardziej mnie to dołuje, jak z fajnego lubianego faceta zrobił się taki gbur. No trudno więc cieszmy się naszym życiem i naszymi dziećmi,bo to przecież dla nas najbliższe osoby. Będzie dobrze Ewelinka,zobaczysz,tylko daj sobie czasu,nie myśl o jutrze,idź posłuchaj jak ptaki na dworze śpiewają,jak pięknie pachną fiołki(u nas w parku jest ich mnóstwo). Liczy się tylko tu i teraz. Jak mówi moja przyjaciółka-zło nie może trwać wiecznie,przychodzi czas,że się kończy. Pozdrawiam Cię serdecznie! Idę ogarnąć dom,bo wieczorem znowu idę do pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DUDZIA2002 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 ANETA - napisałaś o swoim mężu zupełnie jakbyś pisała o moim ;-). Nieraz się zastanawiam, że to może ja stałam się taka zła i zgryźliwa i zniekształcam tak bardzo jego obraz, ale ..... chyba jednak to nie tak skoro większość z Was dokonuje takiej samej oceny ;-) Wczoraj opowiadałam ALEBAZI o jego kolejnych zagrywkach, a ona zadała mi pytanie "Czy to aby na pewno ten sam był kiedyś Twoim mężem?" - chyba komentarz jest zbędny :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
eweline48 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Anetka - dziękuję Ci za dobre słowo i mam nadzieję, że tak właśnie kiedyś będzie:) Annika - są, są tu takie, a właściwie jedna:D I właśnie się boję jej reakcji :D Ale może uda mi się ją jakoś udobruchać bo to taka baaaaardzo pozytywna "Czarownica":) Tylko gorzej będzie z Gargamelem :D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Eweline - to czarownice bywają pozytywne?:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Eweline - Ty Gargamelem się nie przejmuj, biorę go na siebie:P Niech tylko spróbuje coś powiedzieć:D Nie twoja wina przecież, że jest Gargamelem:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alebazi1 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Rozumiem,że te CZAROWNICE i GARGAMEL, to pozytywne postacie, tylko z nazwy kojarzą się żle:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alebazi1 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Rozumiem,że te CZAROWNICE i GARGAMEL, to pozytywne postacie, tylko z nazwy kojarzą się żle:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Na forum wchodzi Ktosiu. - Kogo on ci przypomina ? - pyta Annika. - Nie wiem, - odpowiada Eweline - wygląda jak Gargamel. - A ma jakieś zwierzaki? - pyta dalej Annika. - Taa... Klakiera i karmi go Chapie! :D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Sorry Mariusz - to z nudów:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mee 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Halo haloo ,co słychać Gwardio? Widzę nowe literki(bo trudno napisać twarze) ,witam ,sorry ,że nie czytałam ,ale widzę po ilości naprodukowanych stron,że czujecie się super.Jakoś tak inaczej sobie wyobrażałam mężczyznę w żałobie ,ale ja starej daty kobieta jestem.Buziakkkkk Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Stoi Ewelina na przystanku, podchodzi do niej Mariusz i pyta: - Ej, po co tu stoisz? Te autobusy kursują tylko w święta. - No wiem właśnie, dziś mam imieniny! :D:D:D (pseplasam Ewelasku:P) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annika Mo 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Witaj Mee:) No ja też troszeczkę inaczej wyobrażałam sobie faceta w żałobie:O No ale coż... Nie mnie to oceniać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mee 0 Napisano Kwiecień 2, 2012 Pewny rzeczy to by z przyzwoitości nie wypadało robić ,a Wy Dziewczynki moje kochane piszczycie na tego wdowca jak ...,brak słów,no coments ,żal .pl.Nie Wasz ŚLICZNY PISK ,ale zachowanie tego pana.Ale to było moje prywatne zdanie.Dudzia myślałam ,że Ty taka moja trochę ,a tu facet wlazł i Wam coś chyba na wiosnę nie tego.Bo inaczej tego nie pojmę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach