Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

MP33, to my dziękujemy, że obdarzyłaś nas Swoim zaufaniem uznając, że jesteśmy tymi osobami, które być może będą w stanie zrozumieć to co czujesz i być może w pewnej mierze wspomóc czy to z jednej strony wspierając w podjętej decyzji czy nakierowujac jeszcze na inne tory. Tak to jest z nami. Ja sama dołączyłam tu niezby dawno, a czuję sie z dziewcznami prawie "udomowiona" (piszę prawie, bo do pełnego oswojenia potrzebuję mieć Je obok, tak jak drugiego człowieka, spojrzeć, dotknąć, pośmiać się itp, itd.. może jednym słowem - doświadczyć). Jak moglibyśmy Ciebie niezauważyć, tak szeroko i szczerze opisałaś bolączkę swego obecnego życia partnerskiego. Jesteś bardzo otwartą osobą, toteż jak dzisiaj przeczytałam, że rozmawiacie o tym wszystkim co Was spotyka w Waszym związku z partnerem, ba nawet macie takie samo zdanie, to patrzę na to z innej perspektywy. Piszesz, że wszystko co macie wspólnego to dziecko, reszta to Wasze odrębne sprawy (odrębny budżet, odrębni znajomi, odrębne plany, rodzina do której jeździcie każdy sobie). Poprzez trwanie w tej odrębności jestescie teraz tam gdzie odbieracie bycie razem jako przykre doświadczenie. Broń Boże nie wymądrzam się, jestem od tego bardzo, bardzo daleka, chciałaby tylko jaknajlepiej Cię zrozumieć. Ale Ty masz już przeprowadzoną analizę Waszego przypadku i jest ona ze wszech miar czytelna, tylko teraz wóz albo przewóz. Co zdecydujecie? Skoro razem omawiacie Wasze życie, które nie jest dla Was satysfakcjonujące w sferze bliskości, uczuć, partnerstwa, to razem podejmijcie ustalenia. Zmieniacie w sobie ten wątek na lepszy czy trwacie w tym co jest. Pisząc lepszy mam na myśli lepszy wspólnie ze sobą czy lepszy w pojedynkę. Trudna decyzja przed Wami. Jeżeli ją podejmiesz (podejmiecie) i poczujesz ulgę, że to już, to znaczy iż była słuszną. Życzę dużo mądrych decyzji. Napisz skąd jesteś (przynajmniej z jakiego województwa) i w jakim wieku masz dziecko. Pisz, co będzie dalej u Ciebie, jak dalsze przemyślenia, zapatrywania, ustalenia, dalsze rozmowy, chociaż wiem też, że w takich tematach potrzebny jest spokój dla przemyśleń, chyba, że Ty masz już wszystko przemyślane i nie ma w Tobie wahania?. Dziewczyny niebawem wrócą ze swoich samotnych, bezludnych wysp (na które co jakiś czas któraś z nas wypływa - naprawdę samam nie wiem czego my tam szukamy-) to każda coś będzie chciała dopomóc w Twoim temacie. Zapewniam. dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padam już, miałam bardzo intensywny dzień, głównie z powodu synka. Miałam dziś L4 z jego powodu, więc jak już pozałatwialismy sprawy medyczne, wzięłam się za inne, wpadłam w taki robotok, że dopiero teraz ocknęłam się, która godzina. Jutro coś więcej napiszę. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani:) Jejku nareszcie dorobiłam sie komputera i wreszcie moge sie do was odezwac:) widziałam ze Samodzielna mama przekazała moje pozdrowienia i dziekuje jej za to:) wpadłam teraz na chwilke tylko sie przywitac i wszystkich pozdrowc, jak juz bede wolniejsza to wejde a dluzej i wreszcie bede mogla powrocic do rozmow z Wami:):) milego dzionka zycze Wszystkim i witam goroco naszych nowych forumowiczów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
WRÓCIŁAM :-) nie jestem jeszcze całkiem w formie, ale..... uwaga .... zaczynam .... MEE - bardzo się cieszę, że wszystko się udało. Masz już to za sobą - teraz spokój do wesela :-)) A ten ..... - przynajmniej nie był na tyle bezczelny, żeby pchać się z tzw. "gębą na pączki" skoro nie dał grosza. I dobrze - przynajmniej nie popsuł imprezy :-) MOSEW - zazdroszczę Ci - też bym już chciała mieć swoje i urządzać, malowac i wyszukiwać po sklepach duperele. Tylko nie zakup wszystkiego do końca bo co będziesz później ulepszać i dodawać :-) MATKA POLSKA - witaj duszyczko - jednak samotna - jak większość z nas w byłych związkach. Będzie Ci u nas dobrze, ale nie traktuj nas jak łaskawców - my jesteśmy otwarci i każdego smutaska przygarniemy :-). Po Twoim pierwszym wpisie miałam Wam polecić szczerą rozmowę, ale skoro już jesteście po wyjaśnieniach to .... mogę trzymać za Was kciuki, choć .... czy to ma sens? Każdy kto tu jest był tą stroną zaangażowaną we własnym związku i wiemy jak to boli, gdy partner to zniszczy. Wyczuwam powiew chłodu, rozczarowania i smutku w Twoich wpisach. KARMEL.A jest niezwykle optymistyczną dziewczyną, a też jakoś nie doszukałam się w niej zbytniego parcia na Wasze godzenie się - choć oczywiście ujęła to - jak zwykle bardzo delikatnie i dyplomatycznie. A jaka reklamę nam zrobiła - wynika z tego, że jesteśmy świetni :-)). A Ty wiesz jak ona tu wchodziła - raczkiem i w zbroi - poczytaj jej pierwsze wpisy. A teraz przodowniczka :-) - działa na większość z nas jak Red Bull. KARMEL.A - nie wiem co mnie dopadło bo nie wydarzyło się nic ponadprogramowego, a wręcz był względny spokój. U mnie nie ma dnia bez choćby jednego zgrzytu z mężusiem, ale to swego rodzaju norma - był czas przywyknąć - choć nadal za każdym razem szarpnie mi nerwem. Dziwne to jakieś bo dziś mam od rana sporo nerwówy, a humor lepszy niż przez ostatnie dni. Może ja po prostu nie działam bez codziennej porcji adrenaliny turbo ;-) Odezwę się do Ciebie wkrótce :-) Ja też trochę wskakuję na rower, ale nie tłukę tylu kilosów co Ty bo brakuje mi i czasu i kondycji, a przede wszystkim - mam STRASZNIE niewygodne siodełko i na drugi dzień wszyscy się za ną na ulicy oglądają ;-). Fajnie macie, że mieszkacie tak blisko gór. Ja jestem na etapie kupowania butów trekkingowych dla mnie i malucha, bo los tak sprawił, ze w tym roku mamy spędzić wakacje w Krościenku. A z tym telewizorem to oczywiście żartowałam - ja właściwie nic nie oglądam chyba, że uda mi się wygrać z dzieckiem walkę o pilot to wtedy Wiadomości. O, przepraszam - regularnie śledzę Kuchenne Rewolucje :-) - no ale tego to pewnie można się było po mnie spodziewać :-). Ciekawe czy MAXX też to ogląda, albo Ewę Wachowicz, albo Makłowicza? Hej! MAXX - gdzie to "więcej czasu" wieczorem ;-) Czy to Twój plan - "jak zniknę to mnie nie będą zapraszać na spotkanie"? No wiesz - chyba nam tego nie zrobisz? :-( CHRUPECZKA !!!!! Super, że wróciłaś :-). Tęskniłam za Tobą !!! Brakuje mi też PANDORY i JUDYTY i tych pozostałych fajnych kobitek. Może się odnajdą jeszcze przed 4 czerwca. Na razie - znów poszalałam - skoro nie jestem jeszcze w formie do pisania to co to będzie jak wrócę do formy. Na prawdę dopadają mnie wyrzuty sumienia i wstyd ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{czesc] i sorki tak miałem wiecej czasu :D ale wpadli kumple i była mała męska biba co wam bede opowiadał kaca miałem i tyle na drugi dzień:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cisza, to ja na chwilę ją przerwę. jak dobrze, ze jeszcze jutro i weekend, normalnie odpadam. taki mam maraton w tym tygodniu, ze szok. mam na mysli prace. do tego doszly sprawy zdrowotne moje i młodego, zakupy-wlasciwie codziennie po pracy gdzies sie udaje celem kupna czegos. jakby tego bylo mało-wczoraj panowie poszli kupic buty dla tego młodszego,zebym ja juz nie musiala i dzis... musialam jechac je oddac, bo pokazuje na obrazku, ktore to maja byc, to wzieli inne, do niczego nie potrzebne, bo...wpadly im w oko. do tego kołowrotka doszlo kilka spraw, w zwiazku, z ktorymi musze odwiedzac roznych specjalistow od prawa i naprawde zero czasu na cokolwiek. ale za to niedziela, ale za to niedziela, niedziela bedzie moja. i sobota tez ha ha! Ja również uwielbiam programy kulinarne, kuchnia tv to jeden z tych kanałow, które najczesciej ogladam . lubie nie tylko ogladac, ale tez gotowac i jesc. Nic, kładę sie, bo o 6 pobudka i do roboty! Troszkę jeszcze Was podczytuje wstecz,mam nadzieje, ze wkrotce i Wy mnie lepiej poznacie, tylko musze chwilę znaleźć. jutro chyba pan uderza w gosci, wiec ja siedze z małym w domu, mam chipsy i piwo hi hi, to sobie zafunduje sesyjke przed komputerem. chyba, ze cos innego sie zadzieje. Trzymajcie sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczynki, dzieki za pokrzepienie, wiecie jesli chodzi o meblowanie to kupiłam na razie tylko swieczke:) jesli chodzi o przyjazd to jak nic nie wypadnie bede, ale wiecie bylam na randce, no i było fajnie, myslalam że fajny poukladny facet, gadalismy najpierw przez gg kilka dni, budzil mnie smsami, a dwa dni po randce okazało sie ze chce seksu, a skoro sie nie zgodzilam no to koniec znajomości, od tak rach ciach, cholewcia jestem taka naiwna bo mi tak brakuje męskiego wsparcia powiedzcie jak sobie z tym radzicie I NAJWAZNIEJSZE JAKIE MACIE PLANY WAKACYJNE, JA KOMPLETNIE NIE MAM POMYSŁU A MUSZE DO PONIEDZIAŁKU ZAPLANOWAC URLOP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
MATKO POLKO - za zaczęłam od pierwszej strony i zanim doszłam do końca nabrałam poczucie, że wszystkich już znam :-). Fakt, że nieco mi się mogły te dłuuuuugaśne i przeróżne historie pomieszać, ale jakoś ostatecznie dałam sobie radę. Tak więc koniecznie zrób sobie taką sesję - będziesz zaskoczona jak wszystkie nasze historie są do siebie podobne i zrozumiesz dlaczego od pierwszych słów czujemy się tu jak u siebie. A Twój maraton to ... cóż ..... dopiero początek. Trzeba przywyknąć bo jeśli kiedyś zostaniesz samodzelną mamą (czego absolutnie Ci nie życzę) to trzeba będzie kręcić dwa razy szybciej. Przywykniesz - baby silne są :-) MOSEW - świeczka też dobrze skoro Ci się podobała - zawsze od czegoś trzeba zacząć :-) Bardzo się cieszę, że wybierasz się na spotkanie :-) Randka - no fajnie, ale chyba nie o to chodziło. Mnie też brakuje męskich barów lub choćby zapachu, ale .... chyba na razie mam dość samców, nie zaczynam poszukiwań dopóki nie pozbędę się całkiem sterego "rzepa". Na razie wydaje mi się, ze każdy chce mnie skrzywdzić i bardzo się boję, że nie będę potrafiła już nikomu zaufać. Ja na wakacje jadę z młodszym synkiem do Krościenka - w życiu tam nie byłam więc poznam nowe miejsce i bardzo się na to cieszę. :-) Trochę mnie dziś podłamali prognozą - tylko sierpień ma być ładny, a ja jadę na samym począteczku lipca buuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
HA! Ciekawe czy Wy tam na południu rozpuściliście wici i znaleźliście jakieś fajne miejsce na spotkanie? No to chyba Was zawstydzę, bo ja tu z Warszawy całkiem nieźle sobie radzę. Chyba znalazłam coś fajnego, gdzie można zasiąść i pogadać w fajowym klimacie, napić sie i herbaty i kawy i piwka, a jak się zgłodnieje do i coś do jedzenia się wybierze, a i na deser coś się trafi. Czy o cos takiego nam chodzi? Moim zdaniem to FULL opcja. Nie wiem na ile to prawda, że tam tak właśnie jest, ale postaram się te informacje zweryfikować. Na razie nie zdradzę jak to miejsce się nazywa. Poszukajcie, popytajcie i podrzućcie swoje propozycje. A na koniec zweryfikujemy. Tylko bystro drogie towarzystwo bo czas ucieka. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu, chyba mnie przereklamowałaś z tym optymizmem, ale dziękuję, że tak mnie odbierasz. Ja się jakoś zaprogramowałam na pracę (taką zawodową). Jednakże za dużo tego. W domu patrzę na naczynia w zlewie i myślę, że przydalaby mi się koniecznie zmywarka, patrzę na podłogę i kombinuję jak tu kotu przywiązać miotłę do ogona a psu założyć skarpetki do froterowania, w tygodniu pranie już zrobiłam (całe szczęście) ale zakupów już nie i trzebaby wybrać sie do sklepu naprzeciw po większe sprawunki, a właściwie to na pierwszym miejscu myślę, że chciałabym odpocząć, ale taki luksus w piątek popołudniu??.., Zamiast tego siedzę i czytam Was, i dopisuję moje trzy grosze. Jak myślisz, zostawić to sprzątanie na sobotnie popołudnie? (bo rano mam zaplanowane 3 godz. na próbę nauki metodami mnemotechniki), ale jak miło byłoby jutro wstać ze świadomością, że już posprzątane i można odpoczywać. Tak.., ta jutrzejsza świadomość radości o poranku przekonała mnie do tego sprzątającego planu, zakasuję rękawy i do bojuuuuu..., przecież dopiero 19.53 zaczynam 2-gą zmianę domową wrócę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
też miałam takie sprzątające plany na dzisiejszy wieczór, ale powalił mnie taki ból głowy, że nawet nie mogłam się położyć bo poduszka była jak głaz. Teraz mi przeszło, ale ... chęci nie powróciły więc ze scierą polatam jutro bo mam całą sobotę wolną. A dziś jeszcze odpocznę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem 😘 Oj trochę mnie nie było, a tu tyle do nadrobienia. Mnie wciągnęły wiosenne porządki i przypomnieli sobie o mnie starzy znajomi. Ale widzę że mam już zastępstwo Dziewczyny od razu zareagowały z pomocą nowej koleżance, a Maxx wystąpił w roli gospodarza i przywitał piosenką . Brawo Ja w swoim imieniu jak to w moim zwyczaju witam Matkę Polkę 33 🌼 🌼 🌼 i jeden za opóźnienie 🌼 Sytuacja w jakiej się znalazłaś jest trudna. Podjęcie jakiejkolwiek decyzji jest na pewno lepsze niż tkwienie w tym miejscu. Dziecko w takich sytuacjach wyczuwa dorosłych. W efekcie zaczyna się winić jeżeli zostaniecie razem tylko ze względu na jego dobro. Nie mam namyśli tego że nie masz na nie zwracać uwagi. Według mnie ono jest najważniejsze, ale to wasze uczucia, wasza decyzja. Z tego co napisałaś zrozumiałam że wasz związek opiera się na dziecku, a taki nie powinien być fundament, bo budowanie związku z obowiązku nie jest dobre. Podjęcie decyzji o rozstaniu będzie dla niego szokiem, ale pewnie większym jak samo to zrozumie, a nie jak wy mu o tym powiecie. Życzę ci podjęcia decyzji takiej żeby mino wszystko było dziecko szczęśliwe i Mama :) bo szczęśliwa Mama to szczęśliwe dziecko :) 🌼Chrupeczko super że już masz komputer, a przekazanie pozdrowień było samą przyjemnością. Zaglądnij jak będziesz wolniejsza, chyba że tak jak mnie porwały cię wiosenne porządki :) 🌼Dudziu no wróciłaś z pełna parą :) No proszę ile trzeba żeby nas poznać, trochę ponad 100 stron :) Ale widzę że na spotkanie to Ty pierwsza stoisz w szeregu. Miejsce sobie już upatrzyłaś a nas zostawiasz w niewiadomej. Oj ktoś się odwdzięcza za sławetnego Pana "G' Ale z tego co napisałaś to chyba będziemy musieli większą ilość czasu zarezerwować :) Proszę mnie nie straszyć brzydką pogodą w lipcu bo też zaplanowałam urlop nad morzem. Z tym zaufaniem to ja mam podobnie, a im więcej czytam o przygodach dziewczyn tym bardziej jestem przekonana co do intencji facetów. 🌼Karmela chwal się chwal się , u nas zawsze można. A gdzie byśmy miały się dzielić takimi rzeczami jak nie na naszej tablicy samodzielnych rodziców. Duma z takich osiągnięć szczególnie nas rozpiera :) Zgadłaś wchodziłyśmy od strony Korbielowa przez Szczawiany i Halę Miziową. Ja poszłam z moim słonkiem na żywioł. To była jej pierwsza taka góra. Ale byłam tak zdołowana i dostałam takiego zapału że w razie konieczności bym ją tam doniosła. W nagrodę miałyśmy takie widoki i zapach że cena za ją to dostałyśmy i tak była niska :) Co do sprzątania to jak nauczysz psa i kota to poproszę o przesłanie sposobu jak to zrobiłaś. :) Nie ma lepszej przyjaciółki niż zmywarka, żeby jeszcze sama rzezy do szafek wkładała. Widzę że pokusa zajrzenia do nas o tyle większa, że czeka praca na drugim etacie :) Maxx tak to jest jak się z kolegami imprezuje, zamiast nam zaserwować coś miłego do słuchania :) 🌼Mee gratulacje dla Mamy i syna z pięknie powiedziany wierszyk :) Coś jednak ostatnio koleżanka szwankuje i do nas nie zagląda. Czyżby jakieś wyboje na drodze spowolniły dotarcie a może słynne kici, kici Karmeli na wywołanie konieczne :) 🌼Mosew no liczę że będziesz na spotkaniu i nie wybierzesz kolejnej randki. Meblowanie trzeba od czegoś zacząć, wiesz świeczka to też dobra rzecz na początek. Przynajmniej masz zapewnione, że jak wyłączą prąd to nie będziesz siedziała w ciemnościach :) A co do naiwności to myślę że JESTEŚ NAIWNA.Specjalnie tak to napisałam i możesz się na mnie obrazić :)Nie szuka się faceta na siłę, jak ma być to sam się znajdzie w najmniej spodziewanym momencie. No chyba jeszcze gdzieś są tacy co im nie tylko jedno na myśli. :) Mnie też niekiedy brakuje faceta, ale mam już wyrobione zdanie na ich temat, którego nikt nie zmieni. A koniecznie musisz przeczytać poleconą książkę i to jak najszybciej :) No to poszło, kurcze ale mam klawisze czerwone, uuuu ale parzą Pozdrawiam cieplutko Spokojnej nocy 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
SAMODZIELNA MAMO - jaką poleconą książkę? Ja pamiętam tylko Beręsewicza o rodzinie Ciumków (właśnie zaczęliśmy czytać tę o Warszawie) od KARMELI. Oprócz dobrych przepisów lubię też dobre książki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dołączam się do zdania Dudzi o poleconej książce DzM, też nic nie kojarzę, a zawsze na polecone tytuły zwracam uwagę. Do dobrych przepisów i dobrych książek dokładam dobrych ludzi, może lista się wydłuży? Polemizuję z Samodzielną Mamą odnośnie naiwności Mosew. Nie oceniam tego tak ostro iż jest naiwna. No bo czym tu jest ta Jej naiwność. Pokazuje otwartość Mosew na drugą osobę, szczerość Jej intencji i prostoduszność, ale też i w pewnym momencie zapaliła się Jej lampka kontrolna - czyli właśnie nie była naiwna. Naiwną byłaby wówczas gdyby poszła na układ faceta (a tak sie nie stało), a później dopiero czułaby się wykorzystana. A Ona postąpiła rozsądnie, odmówiła, doświadczyła powierzchownego potraktowania i ma kolejna doświadczenie (bardzo ważne na przyszłość), a przecież nie o to chodzi, aby nie próbować i z góry zakładać, że rozmowy na gg, sms-y i spotkanie to pułapka, lep na muchy. Jeżeli jest gotowa na nastepne znajomości to i owszem, tylko tak mądrze jak za tym razem. Smutno Jej bo facet okazał się do bani i tyle. Ale każda porażka powinna w nas budować na przyszłość pewną mądrośc wypływajacą z doświadczenia. Dobrze mieć w sobie wiarę w ludzi i nie osądzać wszystkiego na jedną modłę i jedno kopyto (bo wszyscy faceci tacy są... lub bo wszystkie baby takie same). To moje zdanie. Dudziu bardzo sie cieszę, że sięgnełaś po Pawła Beręsewicza. Książka o Warszawie jest u nas w stałym repertuarze, Ty masz ten przywilej, że możesz z małym wykorzystać ją na tematyczne spacery z historią po zaułkach Warszawy, ale lubimy też z córka opowiadania zebrane w tytuł "Co tam u Ciumków", można się pośmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu, tą nazwę wyszukanego lokalu na mojego @ proszę jeżeli już się zdecydujesz. Ja niczego jeszcze nie znalazłam, nie wiem jak tam inne dziewczyny. Sosnowca nie znam, przejrzałam jedynie w internecie listę knajpek pod kątem posadowienia w bliskiej odległości od dworca PKP, ale nie mam żadengo polecenia. Jeżeli Ty masz to dawaj na tapetę, czytaj mojego maila. Zresztą dla mnie nie ważne tak bardzo gdzie, ale ważne jak i z kim. Ja często działam na ostatnią chwilę, ale tym razem widzę, że tak nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
Była sobie sobota. Zakupy zrobione, obiady pogotowane, wszystko posprzątane, 3 prania zrobione, trawa skoszona, kot uczesany, Rewolucje Kuchenne zaliczone, szaleństwa na rolkach też, więc nadszedł czas na kilka słowa do Was. Zaraz robimy popcorn i zasiądziemy żeby obejrzeć z synkiem jakiś filmik :-) Jutro komunia chrześnicy mojego męża - zasypuje mnie sms-ami czy będziemy. Nawet nie mam zamiaru iść i oglądać twarzy mojej kochanej teściowej i jej córeczki. Niech wszyscy na niego patrzą i pytają czemu mnie nie ma :-), a on niech sobie z tym radzi i niech się tłumaczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karmel.a dzieki za zrozumienie, nie podoba mi się że samodzielna mama mnie tak oceniła, ja ciągle wierzę, że nie wszyscy faceci myśla o jednym, nie po to tylko się chca spotkać, są przecież tacy którzy tez są samotni i tez szukają wsparcia i miłości, a ja nie chce tracic czasu i czekać czy mnie ktoś znajdzie, chcę pomóc szczęciu to nie naiwność to nadzieja że kogoś znajdę, poza tym sobota u mnie piekna była nie wiem jak u was, byłam na rowerze, jutro miałam jechac w góry do kolegi ale zapowiadaja deszcz, mam nadzieje że bedzie padac bo bedę bardzo żałować górskiej wędrówki, a dzisiaj dokupiłam zaslony do swieczki:) i dywanik do łazienki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mosew, owszem rozumiem Cię i zgadzam się, że szczęściu trzeba wychodzić na przeciw. Mężczyzna to też człowiek, nie inny niż my, i również potrzebujacy drugiego człowieka, ale ludzie są różni dotyczy to i mężczyzn, i kobiet. Dla przykładu dodam, że pisuje tu z nami taki przyzwoity romantyczny Pan, a w zeszłym roku było więcej samotnych tatusiów na tym forum i zarysowały się tu jako pozytywne osoby). Dlatego powierzchowność odbioru naszych uczuć przez przygodnego partnera, który myśli samotna = łatwa, okazała się dla Twojego zalotnika złudna i to było poprawne względem niego. Zachowałaś zdrowy rozsądek i umiałaś odmówić bęcwałowi. Ale, ale, Samodzielna Mama miała prawo wyrazić swoją suwerenną opinię, tym bardziej, że to Ty napisałaś o naiwności. Ona to tylko zaakcentowała dużymi literami ku Twojej i naszej przestrodze. Piszecie ze sobą (tz. Ty i DzM) o wiele dłużej, chociaż może to i nie ma znaczenia, ale na ile Ją znam, a Ty chyba tym bardziej, to jest Ona osobą do rany przyłóż, więc Jej podkreślenie dobitności przez zastosowanie dużych liter miało na celu, według mnie, takie koleżenskie szarpnięcie Cię za ramię, abyś się obudziła za snu i uważała na przyszłość, żeby Cię ktoś niepotrzebnie nie zranił - tak to przyjeła - ktoś chciał Cię wykorzystać, a Ona chciala Ci oczy otworzyć na mogące się zdarzyć w tego typu spotkaniach przykre następstwa. To była troskliwa krytyka i tak to traktuj. Pewno to rozumiesz, że każda z osób ma inne doświadczenia, lepsze lub gorsze, którymi się kieruje podczas opiniowania czegoś lub kogoś i każdy jest przede wszystkim innym człowiekiem, który ma własne poglądy na pewne zdanie i to jest w nas fajne, że jesteśmy podobne, ale nie takie same. Widzisz nie chodzi o to by sobie wzajemnie zawsze we wszystkim schlebiać nawet jak myślimy inaczej. Odmienność poglądów jest dobra, bo można z różnych wariantów rozpatrzeć pewne sytuacje bądź zdarzenia. Zresztą wczytałam się kiedyś w Twoje wcześniejsze posty i tak coś mi się kojarzy, że prosiłaś o koleżeńskie przestrogi bądź wsparcie dla pewnych sytuacji i taką właśnie przestrogę otrzymałaś od Samodzielnej Mamy. Nie złość się na Nią, bo na prawdę nie ma o co. Jeżeli o coś prosisz i ktoś wyraża swoje zdanie, to należy podejść do opini radzącego z szacunkiem, choćbyśmy widzieli sprawę odmiennie. Ja szanuję poglądy innych ludzi (chociaż nie zawsze się z nimi zgadzam i je popieram) i to, że umieją otwarcie o nich mówić. Zresztą opinia była ogólnikowa i delikatna, bo też i opis Twojej znajomości był lakoniczny i jednozdaniowy (co nie znaczy, że miałby być dłuższy), więc nie ma o co kruszyć kopii. Pytałaś jeszcze odnośnie wsparcia (męskiego), którego Ci brakuje, to u mnie jest tak - mam wsparcie od rodziny,(której nie mam przy sobie na miejscu, a jednak czuję, że są ze mną) od znajomych i wsparcie dajecie mi równeż Wy. To jest takie wsparcie przez akceptację. Dobrze mi tu z Wami i mam nadzieję, że Wam ze mną też tu nienajgorzej, tak bym chciała i to nie jest żadna kokieteria, tylko takia ludzka potrzeba - przygarnięcia samotnej duszy. Szykuj się do urlopu- na razie terminowo, a miejsce możesz wybrać później. Ja tak chyba zrobię. Planów wakacyjnych jakoś skonkretyzowanych nie mam. Nie wim nawet kiedy kończy się rok szkolny. Muszę zapytać Mee lub wpisać hasło w google. Chciałabym pojechać końcem czerwca nad morze, ale jak będzie, to się okaże. Dudzia Ty tak długo nie czekaj z tym @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 czerwca idziemy po świadectwa ;-) ja też juz myślę o urlopie,wyjechać i zostawić troski za sobą wczoraj byłam na pielgrzymce pokomunijnej i wiecie co -podobało mi się -pogoda cudna,katechetka z gitarą,wesoło w autokarze ;-) oderwałam się od rzeczywistości,buziaki for All

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
MOSEW spieszę z poparciem słów KARMELI - ona dobrze gada. Ja też uważam, że słowa SAMODZIELNEJ MAMY miały być przyjacielskim kopniaczkiem - i tylko tyle, a może aż tyle. Pamiętaj kochana - nic na siłę, bo na siłę to już wiesz jak wychodzi. Oczywiście nie oznacza to, że powinnaś zrezygnować z poszukiwań, ale ..... Moi Panowie dziś balują na komunii, a ja poszlałam po sklepach (nogi mnie bolą i nic nie kupiłam) i teraz RELAKS :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
Przyjechał patafian, odstawił dziecko i przez 5 minut zdażył mnie doprowadzić do szewskiej pasji. Niech go piekło pochłonie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem 😘 Karmela, Dudziu dziękuję za poparcie w sprawie Mosew :) Wyjaśniłyśmy już po za forum moje zamiary :) Ja zawsze jestem szczera w swoich myślach, a każdy ma prawo do wyrażenia opinii. Nie po to jest forum, żeby tylko sobie "słodzić" ale też po to żeby coś poradzić czy nawet skrytykować, co by komuś pomóc. Dudziu nie przejmuj się patafianem , oni tak mają pojawiają się na chwilę tylko żeby zrobić niepotrzebne zamieszanie. Widzę że ty też w sobotę nadrabiasz zaległości tygodniowe. Pranie, sprzątanie koszenie trawy. Do tego coś dla zdrowia. Jednym słowem czas zapełniony do ostatniej sekundy. 🌼Karmela och ty samotna duszyczko :) Tu chyba same takie dlatego jest nam razem fajniej. Cieszę się że pomimo początkowego nastawienia ulega ono powoli zmianom na pozytywne. I mam nadzieję jak to myślisz że po spotkaniu jeszcze bardziej się zacieśni i będzie może na dłużej :) 🌼Mee dzięki za buziaki, widzę że humorek dopisuje :) Ja też czekam na urlop, i mam nadzieję że pogoda jednak nie będzie taka kapryśna jak ostatnio:) Trzymie nas ta Dudzia w niecierpliwości co to za fajne miejsce znalazła :) Ja spędziłam miłą sobotę. Mam niedaleko siebie taką grupę w kościółku osób podobnych do nas tj samotnych ( żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał chodzi o osoby po rozwodzie, wdowy, wdowców, samotnych z wyboru ) z którymi się spotykamy raz w miesiącu. Ludzie w bardzo różnym wieku a powiem wam że po pawie roku spotkań zdążyłam się u nich zadomowić i wiele rzeczy zrozumieć. Po spotkaniu jak to w tradycji byliśmy w kafejce na lodach. Dzisiaj cały dzień u mnie padało, jak by jesień była a nie wiosna. jedyny pozytyw takiej pogody to fakt że nie trzeba biegać z podlewaczką po ogródku. Acha Karmela jak twoje słoneczniki ? ( jak nie pomyliłam i t ty je posadziłaś) Ja ci tak pozazrtościłam tych uśmiechniętych kwiatów że też sobie posadziłam. Moje już mają ok 10 cm Pozdrawiam wszystkich cieplutko i tych obecnych, tych co imprezują i tych co się pochowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w weekedn jednak czasu nie mialam. Sobota rodzinnie-wizyta u prababci mojego synka. A potem mielismy niezapowiedzianych gosci-rodzina tatusia. Tyle, ze on jakos sie nie poczul i ja musialam najpierw awanture zrobic,zeby jakos chate ogarnac przed ich przyjsciem, a potem dotrzymywac im towarzystwa, kiedy on jak nie wisial na telu, to siedzial przed kompem, ostatecznie wzial prysznic, przeprosil towarzystwo i wyszedl. Zostawiajac mnie z otwarta ze zdziwienia geba. Ludzie spoko, wiec milo bylo ich goscic, ale mimo wszystko, tak nie powinien sie zachowac. W niedziele mialam w planie piknik z malym i caly dzien w lesie, pogoda pokrzyzowala nam plany, wiec sobie poszlismy na festyn, do kawiarni, zwiedzalismy. A te słoneczniki, to w ogrodku, czy sa jakies odmiany doniczkowe? Mam maly balkon, a chetnie bym posadzila cos innego niz pelargonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
Witam Szanowne Towarzystwo, jak tam poszukiwania miejsca na spotkanie? Mam taką propozycję, żeby każdy poszperał w necie i popytał znajomych z okolic i podał swój typ. Może się okaże, że wszystkie głosy padną na to jedno miejsce. Czas ucieka - zostały nam chyba 2 tygodnie. Wiecie, ja to z Wami mogę i w parku posiedzieć tylko nie wiem na jaką pogodę trafimy i na pewno będziemy mieć ochotę na coś do picia lub do przekądzenia. Ja zawsze powtarzam, że jeśli miałabym strajkowac to absolutnie nie mógł by to być strajk głodowy bo byłabym pierwszym łamistrajkiem już po pierwszej godzinie :-). Zresztą - ja musze wyjść z domu o 7 rano, a wrócę ok. 23 to raczej nie przetrwam na głodnego. No i jeszcze przez tyle godzin to przyda się toaleta - jak dla mnie krzaczki na skwerku są dość mało komfortowe ;-). SM prosze podaj tytuł tej polecanej książki - będę miała okazję poczytać w pociągu :-), chociaż pewnie motyle w brzuchu nie dadzą mi się całkiem skupić na treści :-) Takie już to życie - 5 dni płatna służba u Pana, weekend - darmowa praca niewolnicza w domu. Ale ja to lubię - oprócz mycia okien, lodówki i szorowania piekarnika ;-). A najbardziej lubię uwalić się wieczorem na kanapie z poczuciem sukcesu i ogarnąć wzrokiem swoje dzieło. Wprawdzie przy dizeciach i ziwerzakach po godzinie mogę zaczynać od nowa, ale co tam .... to też ma swój urok :-) buziaki dla wszystkich leniuchów co tu nie mogą pisac bo tipsy się niszczą :-)). tylko ciekawe jakie wytłumaczenie znajdzie MAXX ?!?!?! ale dla niego też buziaki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich po dłuuuuugiej przerwie:-) Ale się tu dzieje tyle nowych osób, wszystkich serdecznie pozdrawiam.Choć przykre to jest,że tyle nas tu jest i każdy przeszedł ciężkie chwile w swoim życiu lub przechodzi. Ale z drugiej strony fajnie, że taka strona jest i jest się gdzie wyżalić lub czasami wspomóc kogoś dobrym słowem czy zarazić optymizmem. Dzięki Samodzielna Mamo że dałaś początek tej stronie :-) Nie zaglądałam tu, ale zapewniam tipsów nie mam :-) Mam dużo do nadrobienia w czytaniu Was wszystkich, choć z tego co zdążyłam się zorientować pojawiły się tu osoby z bardzo dużym optymizmem. U mnie bardzo dużo zmian z niecierpliwością czekam na sprawę rozwodową i niestety to czekanie jest najgorsze. W między czasie dostaję smsy od prawie byłego męża typu " mam stwierdzoną silną depresję ogólnie sobie nie radzę" a ja nauczyłam się nie reagować na jego smsy i przyznam że to działa. Wielka buźka dla Was wszystkich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
KAMA!!!! nie znikaj nam już bo nam Cię tu brakuje. O zmianach musisz koniecznie poopowiadać i będziesz miała świetną okazję. Nie wiem czy już się doczytałaś, że 4 czerwca spotykamy się w Sosnowcu. Dołącz do nas koniecznie !!!! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dudziu dziękuję za miłe powitanie :-) Coś tam już wyłapałam, ale obawiam się że ja nie dam rady bo niestety pracuję czasami w weekendy i akurat pierwszy weekend czerwca jestem w pracy :-( Kurczę taka szkoda może jakbym wcześniej tu zajrzała to bym coś zdążyła wykombinować a teraz to już poszły konie po betonie :-( Najważniejsza zmiana u mnie kochani to to że zaczęłam wierzyć że jeden nieudany związek wcale nie oznacza końca wszystkiego i nie wróży życia w samotności. Dwa lata do tego dojrzewałam. Teraz już patrzę w przyszłość i nie oglądam się za siebie. Mój rozwód to czysta formalność ja zamknęłam tamten etap na trzy spusty. I teraz wiem że wszystko co dobre dopiero przede mną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUDZIA2002
No to mnie zasmuciłaś, że nie przyjedziesz do nas :-( Za to druga wiadomość jest wspaniała - cieszę się razem z Tobą i jednocześnie Ci zazdroszczę - też bym chciała już osiągnać ten etap :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Dudzia, Karmel i SM35, troche mi przykro, że tak ostro wyraziłyscie swoja opinię, ale ja rozumiem po co to formu, wiem że kazdy ma prawo powiedzieć co chce i nie obrażam się absolutnie, poczułam sie tylko jak mała dziewczynka która nie wie na czym polega życie i jakie niebezpieczeństwa ze sobą niesie, ale nie drążmy juz tego tematu, bo ani ja nic nie zrobiłam, ani nie mam zamiaru zrobic nic głupiego, wiecie dzisiaj kolejny zakup-zasłonki do pokoju:) i zmieniam w weekend łózko-mam nadzieję:) i poprawiłam sobie humor zakupem bielizny, KAMA78 dawno nic nie pisałaś a ja czuje, że jesteśmy pokrewnymi duszami w pewnych kwestiach, cieszę się że ty sie uporałaś z rozwodem, mi juz do dwóch lat niewiele brakuje i jest coraz lepiej, a spotkania nie mogę się juz doczekać dziewczyny:)na żywo zobaczę, kto mi tak radzi na forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×