Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

uffff, doczytalam. Na ratym bo warunki kiepskie. Dudziu, kaca nie mam, o dziwo, bo sporo pilam i nawet pomieszalam piwo, wino, wodke, szampana. Mialam jeszcze wczoraj wejsc do netu, ale tyle ludzi bylo,ze w duzym domu, spokoju nie znalazlam. Mama znowu mnie wkurzyla, siostra tez. Karmel.a-odpisalam Ci na maila, dlugasny elborat i... nie chce mi wyslac, Musialam jakas zapore ustawic. potem nad tym posiedze i wysle. Samodzielna Mamo-ja z tym gg to mam.Najpierw nie zajarzylam, o co chodzi. Potem na forum skumalam. Wczoraj imprezka, spotkanie z rodzinka. Super wyżerka, mama sie postarala. Ogolnie chciala mu impreze w lokalu zrobic, bo wsrod jej znajomych teraz taka moda, ale tata zagrozil,ze wyjedzie, jak ona cos takiego zrobi. Nie kazdy lubi takie przyjecia i nie kazdy zwraca uwage na to, co ludzie powiedza. Ja tez powiedzialam,ze jesli to sa taty urodziny, ma je swietowac jak on chce. On sie do niej dostosowal, ona powinna do niego CHyba,ze to dla kogos innego robi. Ogolnie imprezka w znacznej mierze odbywala sie w pokoju, gdzie ja spie i mama zdziwiona,ze 22 a ja dziecko klade (i tak normlanie to juz by spal), ze sugeruje cos gosciom i ogolnie mam go polozyc gdzie indziej. Goscie, ktorzy jeszcze byli, sa mlodsi ode mnie i normalni, pozbierali szklanki i polezli do kuchni. A ja sie z nia poklocilam. ogolnie zapowiedzialam,ze kolejnym razem u kogos przenocuje, a ja bede odwiedzac, bo jak sie okazalo nie tylko spac nie moglam u siebie, ale tez moja posciel zniknela. Tlumacze,ze moje rzeczy sa nienaruszalne. Jezeli maly wchodzi do pokoju mojej siostry, ona od razu krzyczy, ze to cioci pokoj. Jak chce cos wziac, ja dzwonie i pytam, a moje rzeczy sa udostepniane. Tak samo zabawki mojego dziecka. Moj pierwiosnek juz wybyl, a ja chyba sie ciesze, bo wracam do normalnosci. Tatus mnie tez wprowadzil w niezly nastroj-opowiada obcym ludziom historie o mnie, Do teggo stopnia,ze czuje sie upokorzona. Malo tego, ze klamie, to jeszcze w perfidny sposob. Swoje niecne przygody opowiada jako moje. Inna sprawa, ze obcy ludzie, ktorzy mnie nie znaja, poznali jak to bylo nam w lozku. Niby akurat powinnam byc dumna, bo z jego opowiadan wynika,ze jestem bardzo ognista, ale mi sie w glowie nie miesci, ze tak mozna. On pojechal do obcych osob, a zdobywa sie na takie zwierzenia. Pierwszy sygnal mialam od jednego kolegi-ale on zna mnie i wie, co i jak. Uznalam,ze powiedzial jemu, przegial, ale nic mu nie powiem. Wczoraj dzwoni inni kolega i kolezanka i uslyszalam,ze od wspolnych znajomych sie dowiedzieli. A to juz jest upokarzajace. I nie wiem, rozmowa z tym panem nic nie da, jest niereformowalny. Zastanawiam sie, czy nie wyslac mu oficjalnego maila i nie poinformowac,ze za pomowienia grozi kara i ze bedzie musial przed sadem udowadniac,ze to prawda. Inna sprawa, nawet, gdyby prawda bylo,co mowi, sa to sprawy, ktorych ze wzgledow na przyzwoitosc sie nie rozglasza, wiec wystapie o odszkodowanie. Po prostu mam go dosc. Jest tak daleko, a ja nadal mam go gdzies w poblizu, nadal mi zycie zatruwa. Pisalyscie i samotnych ojcach, ja znam przypadki, gdzie mamy olaly dzieci, ale znam tez, kiedy to ojcowie zostawili. Generalizowac nie mozna. W wiekszosci wypowiedzi Maxxa musze przyznac racje. Co do tego seksu tylko-Maxx, fajnie poradziles znajomej, ale moze i jej mezowi nalezala sie rada-wrocisz z pracy, daj obiad dzieciom, to ona nalozy w tym czasie maseczke, nie bedzie musiala pozniej tego robic. Bo prawda jest taka, ze na tego typu sprawy my znajdujemy czas, dopiero gdy dzieci znikna w lozkach. I jak sie kochac, gdy w glowie-wywiadowka, hydraulik, zakupy? I nie,ze on w nagrode za seks, nastpnego dnia, sam z siebie wyniesie smieci, on ma rozumiec, ze ona codziennie potrzebuje pomocy, ze to tez jego obowiazek. I sorry, ale kiedys pracowalam w takim trybie, ze musialam wygladac odpowiednio, musialam sie wyszykowac i kiedy po spotkaniu byl zysk, byla premia, to sie cieszyl, ze jest wiecej kasy, wiec musi tez zrozumiec, ze czasem zeby cos zyskac, trzeba cos stracic. No i Wy, faceci sami ogladacie sie za tymi zadbanymi, ładnymi. A tym szarym myszkom u Waszego boku przykro na to patrzec. Czasem w towarzystwie kolegow pytam o kobiete, ktora wydaja sie byc zainteresowani. dziewczynka ma 14 lat, na moje oko, a oni twierdza,ze 18, mowie,ze kupa tapety, oni tego nie zauwazaja. Moja mama ma znajoma, po 50, wyglada na 35, serio, ale ja ja widzialam nieumalowana, ciekawe jakie miny by zrobili mezczyzni, gdyby ja tak zobaczyli. Moj pan tez nie potrafil rozroznic makijazu od naturalnej urody. Dla niego umalowana kobieta miala rozowe pazury, french juz nie byl malowaniem, miala zielone powieki i sztuczne rzeczy, jak sie zrobila ladniej, to wg niego nie byla umalowana. Kiedys mu powiedzialam,zeby mi dal kase, tez sie pojde zrobic na ladna naturalnie-przedluze sobie rzesy, zageszcze wlosy. Mezczyzni czesto takich trikow nie zauwazaja. Ok, bo sie rozpisalam nadto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudzia bo to jest tak jak piszesz-żyję sobie żyję,chodzę sobie chodzę ,nawet się czasami uśmiechnę albo uśmieję,a tu pip piip sms żeby mi tak czasem za dobrze nie było.Pan to taki szczekający burek i faktycznie tyle ma co poszczeka.Że na d-pie zarabiam,albo że nierób dla odmiany.Wtedy ja się kurczę jak zaszczuta. Ale olać pana,idę z młodym oglądać czołgi bo zajechały do miasta ,można zwiedzać.Umówiłam się z koleżanką posiedzieć w parku.Lady Karmela dzwoniła ,ma seksi głos prawda musicie przyznać.I pięknie się śmieje. Nawet dziś okna umyłam i frytki dzieciom smażyłam (czego nie znoszę).Pogoda do bani.Jutro młody ma szczepienie w przychodni ,a po nim jadę do siostry obejrzeć malutką bejbiczkę moją siostrzenicę ,taką miesięczną.Popiskam z zachwytu i winka się napiję. Buziaki for All.To pisałam ja Ludź.Enter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MEE - właśnie o to mi chodzi żebyś przestała się kurczyć!!!! Już po wszystkim. A to w jaki sposób zarabiasz i czy zarabiasz to nie jego interes. Dopóki nie ma dowodów to może Ci naskoczyć. MATKO POLKO - Ty to samo - żyj swoim życie, a on niech Cię cmoknie. Załatw sprawę krótko - postrasz go i odwór plecami od gnoja. To co on robi to w psychologii nazywa się "projekcja". To jego problem, a nie Twój. Dopóki jesteś w porządku dopóty jesteś górą. CAŁA RESZTA - nudno tu dzisiaj !!!!!! Wszyscy oglądają mecz, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to na prawdę jestem jakimś specjalnym przypadkiem - ja się nie kurczę, a wprost przeciwnie - zieje ogniem !!!!!! Nie zamierzam być nigdy więcej śmieciem do kopania z kąta w kąt !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dopisuję się do wieczornego towarzystwa. MP- te wczorajsze połączenia (niestety z zastrz. numeru), które miałaś: nieodebrane około 15 czy 16-ej i 2 odebrane, ale rozłączone z Twojego aparatu, to byłam ja. Chciałam Ci powiedzieć, że byłam w KK (choć wiedzialam, że nie masz czasu we wtorek na spotkanie, bo pisalaś o tym), więc pomyślałam, że tylko się przywitam słownie przez telefon (choć na wszelki wypadek, ewentualnego biwaku parkow-ławkowego miałam w zanadzrzu precelki (lub jak kto woli obwarzanki) z makiem, sezamem i maślankę). Maxxi - Ciebie nie udało mi się wczoraj wieczorkiem odebrać, a dzisiaj Ty mnie nie odebrałeś, wiec jesteśmy kwita. Maxxi - do Ciebie wczoraj nie dzwoniłam, bo i tak jesteś na urlopie. Ludziowa Mee - Ty mnie tutaj ostatnio zawsze czymś zaskoczysz, musiałam dobrze wytężyć wzrok, aby zrozumieć co jest u mnie z tym seksi (początkowo przeczytałam jakoś tak: ma seks i głos). Moja Droga, ja być może, według Ciebie, mam seksi głos, ale Ty z kolei wygląd i uśmiech!! Alebazi - dobrze, że pisałyśmy o tej kawie, bo Mee przeczytała na forum, że mam zamiar zaopatrzyć się w ten specyfik i przytuptała wczoraj na degustację. Mee - ale wiesz co, dzisiaj piłam pyszną kawkę (na razie nie powiem jaką), jak kupię, a zrobię to, to od razu zapraszam na nowe odkrycie smaków kawowych, niezależnie od ciągłego kodkowania i odnawiania smaku mojej obecnej kawy. Dudzia - słusznie dopingujesz mee, chociaż Ona, jako mądra osóbka, wie o tym, na jakich pobudkach i na jakiej zasadzie oraz perfidnych działaniach opiera swoje czyny Jej przyszły ex, ale jednak dodatkowe wsparcie słowe jest zawsze ważne. Niech moc będzie z nami. Jeszcze jedno, komuś zakwitł wreszcie słonecznik??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 71
Mam wrażenie że rozumiem wszystkich którzy sie jeża na sam dzwiek tel ( ja musze dodać że mam wyjątkowo paskudny dzwiek przypisany dla ex pod taka nazwa widnieje on a ona to lafirynda) ale u mnie już to mineło. Ale wiem co to znaczy i współczuje tym którzy tego jeszcze doświadczają. U mnie jedna zasada napewno sie sprawdza CZAS LECZY RANY Wieczorkiem lub popołudniu staram sie codziennie parenaście kilometów zrobić na rowerze, wczoraj mi sie nie udało ale dzisiaj nadrobiłam straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dopisuję się do wieczornego towarzystwa. MP- te wczorajsze połączenia (niestety z zastrz. numeru), które miałaś: nieodebrane około 15 czy 16-ej i 2 odebrane, ale rozłączone z Twojego aparatu, to byłam ja. Chciałam Ci powiedzieć, że byłam w KK (choć wiedziałam, że nie masz czasu we wtorek na spotkanie, bo pisałaś o tym), więc pomyślałam, że tylko się przywitam słownie przez telefon (choć na wszelki wypadek, ewentualnego biwaku parkowo-ławkowego miałam w zanadzrzu precelki (lub jak kto woli obwarzanki) z makiem, sezamem i maślankę). Maxxi - Ciebie nie udało mi się wczoraj wieczorkiem odebrać, a dzisiaj Ty mnie nie odebrałeś. Do Ciebie wczoraj nie dzwoniłam ja k byłam w Twoich okolicach, bo i tak jesteś na urlopie. Ludziowa Mee - Ty mnie tutaj ostatnio zawsze czymś zaskoczysz, musiałam dobrze wytężyć wzrok, aby zrozumieć co jest u mnie z tym seksi (początkowo przeczytałam jakoś tak: ma seks i głos). Moja Droga, ja być może, według Ciebie, mam seksi głos, ale Ty z kolei wygląd i uśmiech!! Alebazi - dobrze, że pisałyśmy o tej kawie, bo Mee przeczytała na forum, że mam zamiar zaopatrzyć się w ten specyfik i przytuptała wczoraj na degustację. Mee - ale wiesz co, dzisiaj piłam pyszną kawkę (na razie nie powiem jaką), jak kupię, a zrobię to, to od razu zapraszam na nowe odkrycie smaków kawowych, niezależnie od ciągłego kodowania i odnawiania smaku mojej obecnej kawy. Dudzia - słusznie dopingujesz mee, chociaż Ona, jako mądra osóbka, wie o tym, na jakich pobudkach i na jakiej zasadzie oraz perfidnych działaniach opiera swoje czyny Jej przyszły ex, ale jednak dodatkowe wsparcie słowne jest zawsze ważne. Niech moc będzie z nami. Jeszcze jedno, komuś zakwitł wreszcie słonecznik??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mialam zamiaru dublować mojego wpisu, po prostu za pierwszym kliknięciem pojawiło się okienko, nie można znaleźć połączenia, więc logowałam się drugi raz i wykorzystałam wcześniejsze kopiuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KARMELA - no mam nadzieję, że nie masz nas za głąbów, którym trzeba dwa razy powtarzać :-D :-D :-D SAMODZIELNA MAMO - ciekawe czy zmierzyłaś się z tym Kwestionariuszem Utrzymania Dziecka, który miałyśmy razem wypełnić? Ja spędziłam nad nim cały wieczór i o ile czegoś nie pochrzaniłam w obliczeniach to chyba musialabym awansować na prezesa NBP, żeby móc utrzymać jak należy 1 dziecko w wieku szkolnym. Do wyliczenia kosztów dla nastolatka nawet nie pochodzę. Wyszla mi jakaś kosmiczna kwota !!!!!!!!!!!!!!!!!, a na prawdę wypełniałam wszystko rzetelnie i nie każdą rubrykę (bo np. nie uwzględnialam takich kosztów jak aparat dentystyczny czy zakup sprzętu komputerowego). Ale co tu się dziwić skoro same wyjazdy wakacyjno-feriowe to koszt min 4.500 zł. A buty - na rok wyszło mi 13 par (każdego rodzaju po 2 pary no bo co to jest 1 para adidasów czy zimowych). Nie dość, że dziecko niszczy to jeszcze tak szybko rośnie mu nóżka. Jedna para butów to 50 (sportowe) -250 (zimowe) zł. No to sobie przelicz. A gdzie reszta ubrań ?!?!?! Jestem przerażona bo jak taką kwotą błysnę w sądzie to chyba wszyscy padną - łącznie ze mną. Ja Cię bardzo proszę - złap się za to żebym miala porównanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może ten kwestionariusz jest jakiś porypany. Jeśli ktoś z Was go wypełniał to dajcie znać ile Wam wyszło, proszę !!!!!! No bo jeśli miesięcznie utrzymanie dziecka to ok. 5 tyś, to alimenty w wysokości 600 zł to sobie można w tyłek wsadzić - nie wspomnę już o 200 zł :-D. Czyżbym się robiła obrzydliwą materialistką ??? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmel.a-szkoda,ze nie wiedzialam, na przyszlosc, sms, gdyby nie udalo nam sie dogadac. Mi akurat bateria padla, za chwile wlaczylam i znowu mi padla, a dopiero za jakis czas moglam podlaczyc do ladowarki. Teraz to mi przykro, gdybym wiedziala, oddzwonilabym do Ciebie. A zastanawialam sie, juz myslalam,ze ktos z jakas oferta ha ha. Wrocilam przed chwila z zakupow, bylam z chlopakami, jeny, oni sa gorsze niz przyslowiowe baby w sklepie. Teraz mamy wino i gadamy, ale mi tak naprawde chce sie spac. Z tatusiem krotka wymiana zdan, poinformowalam go,ze ma oczekiwac pisma informacyjnego nt syna. Mowie mu dzis,ze z przedszkola dzwonili (chodzilo o spotkanie organizacyjne), nawet nie zapytal po co, wiec widac jak sie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny co z tym wyjazdem w drugi wikend wrzesnia która jedzie musimy się okreslić na ile osób szukać prosze dojutra wieczorem napisac kto by jechał narazie to tylko pewne że ja i uroczy diabełek;) pewnie namuwimy taka jedna o sexownym głosiku ( chyba nie tylko głosiku) :D ale to małutko pisac mi tu zaraz czarujace kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) A czy ja mogę wpisac sie na rezerwową liste wyjazdową ????? Ktos tu pisał o słonecznikach, to był miod na moje serce, ja uwielbiam te kwiaty:D Wczesniej, gdy odrabialam lekture wakacyjna, tez pojawil sie ten temat, ale umarl smiercia naturalna:( Właśnie wczoraj otrzymalam słoneczik do wyhodowania, ale uwaga on jest w puszcze z ziemią i ma tez kilka dodatkowych ziarenek, osobno zapakowanych, gdyby chyba zabraklo w puszcze,nie wiem tak naprawde po co ten zapas:) Jeszcze nie otwieralam, poczekam gdy bedzie wiecej słonca-mam nadzieje, ze ono jeszcze sie pojawi!!!Jesli cos mi wyrosnie dam znac:D A swoja droga, to ciekawy pomysl-chces slonecznik, to sama seeee wyhoduj hehe Tylko facet moze wpasc na cos takiego:P Bo wlasnie od pci przeciwne to dostalam-niezły zgrywus co nie. Aaaa i wczoraj obyło sie bez przygód, czy innych mniej miłych przyjemnosci. Wrecz spedziłam bardzo przyjemnie kilka godzin w towarzystwie nawet calkiem miłego facecika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie Samodzielna Mamo, czy Ty to liczysz????? Gratulacje w wytrwałości oraz cierpliwości :):):) Czy obowiazkowo... hmm to naprawde moze byc niewykonalne, ale caly czas myślę na ten temat!!! Chyba popełnie SEPPUKU hehe jesli nie bede mogla z Wami sie spotkac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam ze spotkania z koleżanką. Było super. Potem natknęłam się na nocny przejazd rolkarzy więc utknęłam, a następnie na zwężenie 3 pasów do jednego na odcinku kilku kilometrów. W domu zimno ja w psiarni. A w zasadzie to wpadłam żeby powiedzieć dobry wieczór i dobranoc :-) ALEBAZI - odpowiedziałam dobrze na wszystkie pytania i jestem w 300 szczęśliwych posiadaczy zaproszeń na zlot !!!!!!!! hurra !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :)wszystkim,ktorzy sie tu pojawią:D oraz tym,ktorzy sa tylko myslami z forum:):):) Dudzia jestes GENIALNA!!!!!! Podziwiam Cie!!!! Aż bałam sie zapytać jak tam te odpowiedzi, aby nie denerwowac hihi Ja byłam zniechecona, ale zapwene znalazłaś klucz do rozwiazania tej zagadki:) Brawo, naprawde jestem pod wrazeniem, bo te pytania były obrzydliwie trudne:P Jakie pustku wczoraj tu były, no no, czyzby jakies balety dopadły wiekszosc z nas:D Szykuje sie słoneczny dzien, a ja ubrana jak na jesien, juz mi krzycza w pracy ze bedzie mi za goraco,a ze ja lubie cieplo wiec nie mysle o zagrzaniu moich zwojow myslowych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyka dziewczyny:) własnie malują mi balkon na różowo mają pomysły w spółdzielni:D miłego dzionka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zawsze ladniejszy kolor niz czarny hihihi a powaznie to, jednak lepiej niz brudne odrapane paskudnie brudne mury jak moje! Nic sie nie przejmuj, przyzwyczajenie zrobi swoje i bedziesz zadowolony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ludziska, co Wy tak mało piszecie? Maxx-bedziesz ogladal świat przez rózowe pręty hi hi Dudzia-jaki zlot? A ja jakos nie mam kiedy napisac, wczoraj Was poczytalam, ale napisac nie moglam, bo zero spokoju. Dzis umylam mamie 5 okien, mam nadzieje,ze w koncu da mi troszke odetchnac. Mlody jedzie za chwile z moja siostra do kina. Mam problemy z tatusiem-nie da mi kasy, bo nie i wierzy,ze ja jestem zaradna, wiec udam sie z tym problemem do sadu. Super, tyle,ze ja musze dziecku dac jesc dzis, a nie za 3-4 miesiace, kiedy zapadnie wyrok. Totlnie nie wiem,co robic. Byc moze skorzystam z mozliwosci ostatecznej i zadzwnie do niego do pracy. Jemu sie konczy umowa, moze wezmie to pod uwage. Powiedzial tez,ze my do niego nie dojedziemy. Ze jestem wolna, dziecko ma paszport, wiec zrobie, co bede chciala, nie zabroni mi,ale tez nie pomoze. I dziecka nie porzucil, tylko wyjechal, a ze plany mu sie zmienily... Dziewczyny i chlopaku, ja wiem, co robic, tylko,ze to tyyyyyle bedzie trwalo, poza tym chyba oczywiste,ze wolalabym nie posuwac sie do krokow prawnych. Ale bede zmuszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM, WITAM, WITAM :):):) Nareszcie jestem zpowrotem:P mam nadzieje ze Samodzielna mama mnie tu usprawiedliwila :) bo nawet jeszcze nie czytalam a widze ze nie proznujecie na forum:) ale narazie chcialam tylko sie przywitac a potem bede czytac w wolnych chwilach:) Jednym czym moge sie na dzien dobry pochwalic to to ze moj mezulek zlozyl pozew rozwodowy... Zamurowalo mnie jak to uslyszalam! a zdziwienie moje bylo o tyle wieksze ze ostatnio mielismy dosc poprawne kontakty, az za poprawne... na tyle ze mnie to zaniepokoilo bo lepiej zeby nadal spalo to co zostalo uspione...:( wiecie o czym mowie No nic uciekam narazie, milego popoludnia zycze:) bo wreszcie weekend:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam Chrupeczke, to pomyslalam,ze przeciez ten mąż Dudzi tez ostatnio mily... Moj na szczescie mily nie jest ha ha, no i na szczescie niemąż Nie wiem, ja chyba bym poczula wielkie uff, ze w koncu sprawa sie ruszy i zlosc,ze nie z mojej inicjatywy. Ale tak chyba jest,ze my niby wiemy,co zrobic, ale sie łudzimy, czekamy na niewiadomo co, choc oni po tylu swinstwach juz dawno powinni dostac za swoje i nie miec szansy powrotu. Ja wiem,ze moj nie zrobi w kwestii zakladania spraw niczego, bo dziecka do siebie nie bedzie chcial wziac, a alimenty juz ma zasadzone, tyle,ze niskie, wiec o obnizenie tez nie napisze. Ale sadze, ze gdybysmy byli malzenstwem, na pewno teraz bylby moment, kiedy on myslalby o rozwodzie. A ja siedze i mysle,skad wziac kase. Nie wyczaruje jej, wiec chyba wysle plomiennego maila do niemęża. Powinnam go olac i isc do sadu, ale nim sprawa znajdzie swoj final, synek musi jesc. Takze prosic go nie bede, ale wystapie rozczeniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×