Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

Maxx, wyjatki sie zdazaja, ale jak duzo ich jest??? tez mam w swoim otoczeniu jednego porzadnego meza, ale sam zobacz na tym forum jak duzo jest takich facetow jak Ty?? No oki, moze nie chca sie udzielac w ten sposob, ale generalnie, to ja ostatnio poznaje kobiety porzucone, zdradzone i sponiewierane przez swoich mezow. W dodatku z pretensjami ze to kobieta zawinila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe co ten biedaczyna zrobi z tymi podpaskami, he he ALEBAZI - może TY weź urlop do końca tygodnia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wczoraj napisalam, powinnam miec wolne cale dwa miesiace wakacji i do cieplych krajow zmykac:D Może wreszcie zabierze mnie ktos na taki wypad, bo sama to sie nigdy nie "zdecyduje"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to beznadziejna dyskusja do niczego nie prowadzi sorki jak kogos obraziłem ale znam to z obu stron słuchałem nie raz meza i żonę i ich skarg i żalów tylko faceci przewarznie słuchali rady kobiety rzadko wolały rady koleżanek no i przewarznie takich co wymieniły na nowszy model i zachwalały jak to życie im się poprawiło stajemy się materialistami i jesteśmy za wygodni sami nie wiemy czego chcemy tak naprawde ja wiem jedno jesli sam nie kochasz kogoś naprawde nie żądaj od niego czegoś czego sam nie jesteś w stanie dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten facet był wstawiony, moze pomyslec, ze to takie ekskluzywne chusteczki higieniczne i oby odkleil te paseczki i przyłozył je sobie do nosa!!!!!!!!!!! Kurna niech ksiazke choc odda buuuu tak mnie wciagnela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchał ktoś wczoraj wiad na polsacie ok 16 podawali badania zdrad i kryzysów w polsce 3/4 mezczyzn przyzna się jak doszło do zdrady z ich winy 1/4 tylko kobiet bo wola ukryc fakt zdrady jesli se dopusciły no i panie mówili tez że kobiety prowadzą w rozbijaniu zwiazków nawet powstał nowy sport w pewnych kregach kobiecych w poderwaniu faceta żonatego zaliczaja ich a w zdradach przoduje nadal opolskie co za w parszywym wojew mieszkam ale mi sie tu podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 71
Możecie mi pogratulować skończyłam obcinać żywopłot, jest tego chyba z 45-50 m. Musiałabym iść pod prysznic ale musze jeszcze dopisać że zeszłej nocy spadłam z łóżka. Wyobrażacie to sobie. Kolano i łokiec mam siny. Leżałam na boku i chciała położyć sie na brzuchu. jeszcze w życiu nie spadłam z łóżka. Tak mi sie wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 71
alebazi miałam spytać co z tym koperkiem też był w worku??? A tak wogóle to mówią że jaki poniedziałek taki cały tydzień ale trzymaj sie jesteśmy z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, koperek z włoszczyzna mialam dopiero tam włozyc, wiec zostal uratowany:) No gdyby i on mi zniknal, to chyba bym sie poplakala hihihi Kaja, jak to spadlas z lozka???? Niezle tam figlowalas hehehe a czy napewno bylas w nim sama????? :D Zupa bedzie rewelacyjna, pomidory polne juz uprazone wiec wiadomo, inaczej byc nie moze HURRRRRRA przynajmniej tyle dobrego lub az tyle! Na TVN Style jest fany program o dzieciach medium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i wczoraj moje wypociny tez mi sie ulotnily :( prawie o tym zapomnialam,ze to tez jakias strata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja już nie wiem czy ja żyję na innej planecie czy ja jestem aż tak zacofana. Jak babcie kocham nie znam żadnego porzuconego przez żonę męża (opócz męża kochanki mojego męża), nigdy nie szukałam okazji do uczynienia z męża rogacza, nie mam koleżanek, które by mi dawały tak obrzydliwe rady. Kochalam z całego serca, walczyłam o nas każdego dnia przez 16 lat. Tyrałam za dwoje bo mój mąż cierpiał na chorobę przyrośniętych do dupy rąk. Będąc w 9 miesiącu ciąży szczotkowałam i malowałam ogrodzenie (co się z dzieckiem nawdychałam to moje), a panisko w tym czasie leżało rozwalone przed tv. Przez wiele lat utrzymywałam rodzinę ja. Długo by jeszcze wymieniać to czym się zajmowałam. Padałam na twarz. A Pan chcial ganiać do towarzystwa i miał ciągle pretensję, że ja jestem zmęczona. I nawet wyspać się nie mogłam bo przychodził w środku nocy, a ja miałam być w pełnej gotowości, uśmiechać się i jęczeć z rozkoszy. Ba, i nigdy nie stosowałam żadnych maseczek :-D. Starałam się i co? I nic - zostalam sama z jednym wielkim gownem, które nie wiadomo od której strony ruszyć. Ja nie oczekiwałam nie wiadomo czego bo z natury nie jestem materialistką (gdybym byla to nie wzięłabym sobie męża gołodupca tylko bym szukała odpowiedniej partii) lecz zwykłego spokojego życia w ludzkich warunkach. Moje marzenia ograniczały się do tego żeby móc pójść do sklepu i kupić ubranie czy buty (a nie w szmateksie czy na allegro) albo żeby raz do roku wyjechać całą rodziną na wczasy nad morze albo w góry (nie do luksusowego hotelu lecz na tanią kwaterę). MAXX to nie chodzi o to kto ma rację. Nie szukamy rozwiązania. Do niczego nie mamy dochodzić. Po prostu dyskutujemy sobie na zasadzie, że każdy ma prawo do własnego zdania i każdy inaczej patrzy na świat bo ma inne doświadczenia. I właśnie ta różnorodnośc nas wzbogaca. I rozwija tolerancję. Przynajmniej ja tak do tego podchodzę :-) - ale ja pewnie nie jestem wyznacznikiem bo ja to taki ufoludek ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAJA - jestem z Ciebie dumna :-). Może Ci umyć plecy? :-D Kurna, co ja się z Wami mam - pochłaniacie moją uwagę bez reszty. Wczoraj rozgotowałam makaron, dziś prawie mi wyszło z gara żarcie dla suczki. A jajka na pastę gotowały się włąściwie bez wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 71
Ja właczyłam TVN 24 troche lubie polityki posłuchać ( dziwna jestem wiem). A w łóżku oczywiście sama byłam ale myśli z jakimi sie kładłam do niego zrobiły swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj tam, KAJA, od razu dziwna. Jeden lubi pomarancze, drugi śmierdzące skarpetki. I dobrze, bo byłoby nudno. :-). A ja chyba zaraz pójdę spać bo mi się dziś nic nie chce. Łażę po tej pustej chałupie i szukam wczorajszego dnia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 71
wnioskuje ze polityka to nie pomarancze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pomimo mego uzaleznienia jakos mam do przodu. Zupa gotowa, jeszcze makaron sie goyuje ooooo, tu musze uwazac,bo jeszcze dzien sie nie skonczyl. Skroje reszte warzyw do salatki i gotowe. Nie ogladam wiadomosci(jak tylko moge) bo tam za duzo polityki a w niej wiele klamst i klotni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uzaleznienia od naszego forum mialo byc:) No i jednak cos nie tak poszlo mi z pisaniem(znowu zrobilam wklej i wkleilo poprzednie pisanie)bo spiesze sie przed powrotem mlodego i pisze pod presja:D Od progu zaraz uslysze: mama juuuuuuuuuuuż??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 71
Och DUDZIA teraz sie doczytałam Twojej propozycji. Ja jednak do tych spraw wole meskie towarzystwo ( a tak sie nabiadoliła mógłby ktoś powiedzieć) Ktoś wcześniej napisał że nie zna faceta którego by skrzywdziła kobieta. Wiecie powiem Wam że dopóki sama sie nie rozwiodłam to osobiście nie znałam nikogo kto sie rozwiódł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 71
DUDZIA z mojej strony to oczywiście też był żart. Ja nieraz mojemu synowi mówie WŁĄCZ MYŚLENIE W tej chwili to też dla mnie byłyby odpowiednie te słowa ale to przecież tylko żarty były. Wiem niepowinnam. Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co Ty, za co przepraszasz - jeśli myślisz, że poczułam się urażona to musze Cię rozczarować :-). po to tu jesteśmy, żeby mniej czuć samotność, podroczyć się i dobrze się bawić :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja 71
Żałuje że wcześnniej nie wiedziałam o tym forum. W zeszłym tygodniu w piątek i sobote naprawde byłam przygnebiona w normalnej sytuacji ten stan utrzymywał by sie jeszcze z tydzień a tu w niedziele mało że sie odkopałam to i zasypałam ten dół za sobą. Wdzieczność moja nie ma granic. Jestem padnieta. Kłade sie dzisiaj wcześniej. Dobranoc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam nawiązując do wczorajszego tematu , ja znałam takiego ojca, który został z 3 dzieci i to małych dzieci. Matka musiała się wyszaleć. Poznałam go w ubiegłym roku na takiej imprezie dla dzieci, jak był z córką i ni z tego ni z owego naszło go na gadanie. Zapytałam dziewczynkę dlaczego jest smutna? A on zaczął opowiadać. Strasznie mi się ich żal zrobiło. Nie wiem jak sobie z tym poradził, bo już nigdy go nie spotkałam. Drugi przypadek jaki poznałam to kiedy matka zostawiłam małe dziecko i wyjechał za granicę, a po powrocie przypomniała sobie że jest matką ( po kilku latach) i chciała odebrać dziecko ojcu - i tu sądy były sprawiedliwe - mała została z ojcem. Już kiedyś o tym pisałam że dzieci zostawiają ojcowie , ale ostatnio ja przynajmniej dużo słyszę o matkach. A może tak było zawsze tylko teraz bardziej na to zwracam uwagę, bo nie rozumiem takich kobiet, pomimo tego że jestem kobietą. Jedno jest pocieszające,że są jeszcze ojcowie, którzy pomimo rozwodu z ich matką mają bardzo dobry kontakt z dziećmi. Moje słonko nie miało tyle szczęścia. Znam takich ojców i ich podziwiam :) bo przecież nieważne kto jest winien rozpadu małżeństwa. Jednego jestem pewna że nie są to dzieci, więc dlaczego mają cierpieć, a zazwyczaj cierpią najbardziej. ale mi się wywód stworzył :) pozdrawiam was serdecznie miłego, beztroskiego dnia z uśmiechniętą buzia :) P.S. Nie napisałam tego żeby się komuś przymilić :) To są po prostu fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Dudziu ten akapit od" Pan chciał gonić tylko do towarzystwa" i dalej ,z wczorajszego Twojego postu to jest o mnie.Tylko mój nie cierpiał na tę chorobę przyrośnietych rąk.Dziś mi napisał ,ze mam się wziąć do roboty bo jestem nierób.Boli go ,że mam 2 miesiące urlopu czy co?Wiesz Dudziu ,że on nawet dzieciom nie dał prezentów na urodziny,na Dzień Dziecka nie wziął.Idę do ortodonty z córką i sama góra aparatu 1500 zł,nic nie dołoży.Złodziej ,złodzieeej.Ma cały wspólny majątek i jeszcze mnie wyzywa.Normalnie opadają mi ręce i brak mi już sił.JEdno wielkie G.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MEE - ja nie wiem jak to zrobić żebyś Ty nie reagowała już tak mocno na tego swojego drania. Ja wiem jak jest z Tobą po każdym jego telefonie. On jest obrzydliwy w tym co robi, a Ty nadal się na to nabierasz. Ja wiem, że jego słowa bardzo Cię bolą, ale wbij sobie to tej rotrzepanej uroczej główki, że to tylko gra słów. On już nic Ci nie zrobi, nic nie może - tylko pogadać. Dobrze, że nie reagujesz choć to go zbytnio nie zniechęca. Ale jednak kiedyś mu się znudzi. Teraz najważniejsze jest, abyś nie kurczyła się po każdym jego sms-sie. Nie daj się niszczyć lecz kwitnij !!!!!!!!!! Twój śmiech i euforia są dla mnie bardzo zarażliwe więc bądź tak uprzejma i nie pozbawiaj mnie tego !!! SAMODZIELNA MAMO - co u Ciebie? ALEBAZI - żyjesz? Aż się boję zapytać jak Ci mija środa ;-). MATKA POLSKA - wyjechana i pewnie po wczorajszych urodzinkach tatusia do tej pory leczy kaca :-D. KAJA - a czy Ty już zrozumiałaś, że w naszym towarzystwie można się świetnie bawić i spokojnie napić winka czy piwka pomimo tego, że jest się grzeczną dziewczynką :-)? S...z 4 - ciekaw jaką nową przygodą ze swojego życia powalisz nas tym razem? ;-) CHRUPECZKO - będziemy na Ciebie cierpliwie czekać :-) MAXX - kluczowe słowo to "czasami" :-). Tak się od wczoraj zastanawiam co jeszcze więcej ja mogłam w swoim małżeństwie zrobic? Jedyne co mi przychodzi do głowy to, ze powinnam była pieprznąć to wszystko 10 lat temu. Dziś w nocy koszmarnie wymęczył mnie mój mąż - tzn we śnie. Na szczęście o 4 wrócił ze spaceru mój kocur i dobijał się do drzwi więc musiałam wstać żeby mu otworzyć (niestety nie potrafi otwierać drzwi z klucza) I do rana już jakoś spałam bez męża ;-) Dziś planuję poczytac o technikach wyciszenia bo najwyższa pora zmienić swoją jakoś życia i zwalczyć stres, który przekroczył już dawno stan alarmowy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×