samotni rodzice

dziękuję Karmelko ,ale ja mam bardzo tyci tyci wkład w ten remont,jedynie fuczenie sklepowe mi dobrze wychodziło,no i podziwianie ;-)

Wy sobie siedzicie w domach, całujecie, przytulacie a ja biedny, sam, zmarznięty, głodny w pracy..

Pomidorek czeka:D:D:D

Ja też siedzę w pracy...mam trochę papierkowej roboty choć i tak się nie mogę skupić, a w domu nie dałbym rady, i pewnie poszedłbym spać..

Kilka di temu dopadły mnie zatoki,a dzisiaj coś odzywa się nerka:(

Ktosiu kto się całuje ten się całuje ;-), a pomidorowa się nie chciała zeskanować ;-),próbowałam,doceń.

Na zatoki avamys, jak dla mnie super sprawa:) Dzięki tym kroplom z nosa leci tylko jeden, góra dwa dni,a nie cały tydzień:)

Mee, jeśli pomidorowa by doszła to sam bym Cię wycałował :D Jedyna Ewelinka cudowna zachowała dla mnie zepsutego pomidorka

ja miałam chęci to tez się liczy ale Ewelina poratowała Ktosia niezaprzeczelnie ;-)

jezzu jak ja piszę -niezaprzeczalnie miało być

Mee, za chęci podziękuje bukietem kwiatów... za 17 godzin jak stąd wyjde..

dziękuję

Ktosiu trzeba było powiedzieć jak jadałam te wczesne śniadanie dzisiaj - podzieliła bym się z potrzebującym :) Ale widzę że koleżanki podratowały zeskanowaną zupą pomidorową i francuskim pomidorkiem :D

Mee, jak on tylko o jedzeniu myśli i sępi od wszystkich to niech ma :D:D Wreszcie mnie doceniono:P Tylko dlaczego ja nie doczekałam się podziękowań???Po raz drugi dzisiaj sobie grabisz Kasztanie!

Karmelko gratulacje to teraz należyty odpoczynek a i pewno pyszne śniadanie w nowej kuchni bo w takiej nowej zawsze lepiej smakuje :)

Ewelinko on ma tylko cukierki bidok! SM Ktoś koło Twojej pracy dziś jechał -podratowałabyś go gdyby wstąpił?

Ewelina, Ty.. Ty weeeź się uspokój! Ja nic nie sępie! ostatnio robie sam posiłki więc wiesz że one nie zawsze sa jadalne! DZIĘKUJE ZA SPLEŚNIAŁEGO POMIDORA! :D Właśnie, SM dowiedziałem się że jak podróżuje w czasie pracy to koło Ciebie przejeżdżam :D zresztą też niedaleko Eweliny, Mee, Karmeli, Robertha :D

najbliżej mnie przejeżdża SM ,widzi moją klatkę z samochodu jak wraca z pracy,gdybym miała okna na ulicę mogłabym pomachać

Musimy jakoś zgadać się na ten zlot..bo jeszcze trochę a nie będzie mnie w Polsce

Ty Kasztanie, pewnie,ze sępisz!!!Pierwsze słowo. które napisałeś do mnie na gg to było PIEROGI :D:D:D I nawet przytulić smutnej, ulubionej koleżanki bezinteresownie nie chcesz ,tylko oczywiście za jedzenie!!!

do mama89 tutaj raczej sobie nie porozmawiamy bo towarzystwo widze zamknięte w konwersacji miedzy soba i do nowych sie nie odzywaja, no szkoda

I jeszcze udaje,ze nie wiedział gdzie mieszkam!!!

ale wiek Twój pamięta -uwierz

Maserati - zapraszamy :) Tylko najpierw muszę wytłumaczyć temu Kasztanowi że pierwsze moje słowo to nie były na pewno pierogi a kotlety! A po za tym na pewno tak nie było! Ja często jestem głodny, ale nie aż tak często! Jeszcze będziesz chciała żebym Ci zrobił obiad to też Ci powiem że sępisz! A po za tym, po co ja miałem do Ciebie jechac jak Ty masz pustą lodówkę! No po co?! Ja przyjadę na obiad!

Ewelinka Ktoś to masochista -on każdego pyta o zawartość lodówki,chyba testuje do kogo się wprosić

Mee musiałaś mnie wydać! Jeszcze muszę o to zapytać Karmele, SM i Robertha bo na Eweline to nie ma co liczyć, same śmierdziele w lodówce.. :D A jak już mam jechać tak daleko do Katowic to chyba nie po zepsute jajko :D

U mnie dzisiaj byłoby kiepsko z zawartością lodówki. Świadczy o tym to, że kolację miłam kisiel :) (tak to jest jak się człowiek remontem zajmuje).

Karmela, dziękuje! Jedyna z Kobiet mnie dzisiaj pocieszyłaś :D

Ja wiem, on wszystko pamięta co nie potrzeba:P Nawet mój nr buta kiedyś wyczaił ten Kasztan. Nie wspomnę o innych rzeczach:D Nowe dziewczyny, zostańcie z nami:) Czasem jest tutaj naprawdę wesoło:) A to,ze nie zawsze witamy to wynika z tego,ze ciągle ktoś się pojawia i zaraz znika, niestety...Napiszcie coś więcej o sobie:)

Jeżeli kisiel może być pocieszeniem to dodam, że był truskawkowy i ze słodką wkładką w postaci powidła śliwkowego :)