samodzielna mama 35 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 Proszę proszę chwile mnie nie było a tu już zaproszenia na kawę i wspólne pranie :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja TATA Napisano Wrzesień 13, 2010 kallipoe, nie mylisz się, to efekt wychowania facetów przez mamusie...I tak jest, że wielu z nas jest kupawych w swoim dorosłym zyciu, niestety nadal trzymając się spódnicy mamci :)) O jakich domowych obowiązkach mówicie fajnych. Pranie to do mnie jak chcecie, moja pralka jest stworzona do tego :)) uwielbia prać, ja lubię wieszać i prasować ;-) z lamka wina oczywiście, pod warunkiem, że dzieci nie mam ze sobą, albo śpią- jedna lamka jest dopuszczalna pozdrówka, dla śpiochów i tych, którzy nie lubią spać Ja tam się powyleguję czasami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja TATA Napisano Wrzesień 13, 2010 kupawych= kulawych hihihihihi:)):)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ogórek 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 ---> ja TATA hahaha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja TATA Napisano Wrzesień 13, 2010 a wracając co o tym myślę jeszcze kallipoe to niestety element swoistego rodzaju lenistwa, braku chęci dokonania czegoś więcej, a później wygodnictwa. Wchodzi tutaj też w rachubę często nadopiekuńczość mamusi i ciągłe wbijanie do łba, zostaw, to nie dla mężczyzn robota itp. itd. etc Tacy jesteśmy, i do "dobrobytu" człowiek niesamowicie szybko się przyzwyczaja, do "nędzy" gorzej niestety. Ja tam sobie kiedys powiedziałem, że będe inny ni "statystyczni" facecikowie i potrafię w domu zrobić prawie wszystko z "kobiecych" czynności. Lubię gotować, sprzątać i całą resztę. Zmywarka myje sama, pralka również, więc co pozostaje. Jakoś daję radę bo trzeba ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja TATA Napisano Wrzesień 13, 2010 no tak Mr Ogórek- literówka potrafi stworzyć bardzo oryginalne i ciekawe słowa hahahaha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 też się z Wami pośmieję :D z tą spódnicą to tak czasami bywa, no ale cóż takie życie dobrze że mam córę, w wy faceci chłopaków ( chyba że coś pomyliłam) co do choroby dzieci to też mam wyrzuty sumienia jak moje chore słonko zostaje w domu a ja idę do pracy. ale jak wracam do domu to chorujemy razem . Wszystko inne może poczekać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja TATA Napisano Wrzesień 13, 2010 masz rację, jak moi chłopcy chorują to ja z nimi, ale też po pracy dopiero niestety, ale kombinujemy co się da, żeby sobie umilić życie i pomagam jak mogę mojej byłej :) A z tymi wyrzutami...zawsze tak będzie niestety w przypadku rodzica, który kocha swoje małe skarbki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 Widzisz a my sobie radzimy same, ale tak było już wcześniej więc w tej materii nie ma u nas żadnych zmian Uśmiech dziecka bezcenny, wszystko inne może poczekać A po to sa sprzęty zeby je wykorzystywać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kallipoe 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 ja tata - słuszne spostrzeżenia, mam podobne a ten błąd - wymowny. Ja mam te trudność, że przyszło mi wychować syna i córkę. Z synem naprawdę nie jest łatwo, ale się staram wdrażać go w rożne obowiązki, niestety moja mama, tata i brat z całej siły próbują mu wpoić zajęcia męskie i niemęskie. Strasznie, to wkurza, ale chwilowo jestem na nich zdana, tłumaczenia nic nie dają, bo pewni powiecie, porozmawiajcie , ustalcie. O nie, to są ludzie o konkretnych przekonaniach i gotowi za nie zginać pod krzyżem najlepiej. A z drugiej strony, nie mogłabym sobie pozwolić na prace i zostawienie dziecka w domu, gdyby nie oni. Gdzie ta kawa, bo nie pamiętam, gdzie mieszkasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ogórek 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 Nie ma nic cenniejszego na świecie niz uśmiech dziecka.... ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kallipoe 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 a najlepiej dwa uśmiechy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ogórek 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 u mnie też dwa :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 U mnie jeden ale jaki duży :) no właśnie gdzie ta kawa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kallipoe 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 no i zaprosił i zwiał... nie chce mówić, ze typowe. ale daje do myślenia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 Akurat do tego to już jestem przyzwyczajona Ja właśnie popijam kawkę więc możesz się dołączyś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Wrzesień 13, 2010 Witam Was!!!:D Poprosze o usmiechy...:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Wrzesień 13, 2010 A Ty Ogórek ile spales? ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Wrzesień 13, 2010 samodzielna mama 35 wiem, wiem mysleliscie ze jestem zołza, małpa i feministka;) Ale to chyba jednak nie tak... Bo jednak z facetami rozmawiam na forum:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 Evela to był żart oczywiście :D a ty się dobrze na nich znasz....... Jaka zołza, małpa.......? Ja myślę że fajna babka stojąca mocno na nogach zarażająca zawsze uśmiechem , nie tak jak ja czasem maruda :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Wrzesień 13, 2010 samodzielna mamo 35 przeciez jasne, ze sie znam na zartach. Ja jestem zdystansowana do swiata i ludzi:D Ogórek a Ty co? Odsypiasz?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Wrzesień 13, 2010 Nie lubie tego powiedzenia ale do mnie pasuje: co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. I wlasnie jestem silniejsza i mocno stoje na nogach po tym co przeszlam. Samo podjecie decyzji o odejsciu z 2,5 miesiecznym dzieckiem to jednak troche sily wymaga, a maz... Coz, nie bil, nie pil, nie wyzywal, nie wyklinal a jednak musialam odejsc. Znajomi byli pelni podziwu, ze jestem taka odwazna. Niebardzo ich rozumialam, o jaka tu odwage chodzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ogórek 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 -->Evela777 tak bez dobranoc odeszłaś wczoraj.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja TATA Napisano Wrzesień 13, 2010 kallipoe, mówisz o mnie, że zwiałem? ja zapraszałem na kawę? ja mówię, że z praniem to do mnie ;-) typowe hihihi, wcale nie typowe, jestem sobie z doskoku dzisiaj w ciągu dnia, i co mnie przeraża, zaczyna wciągać mnie pisanie właśnie tak jak tutaj. Jakoś nigdy się nie skusiłem na czaty, fora itp Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja TATA Napisano Wrzesień 13, 2010 ach i uśmiech powinny być :))):))):))):))):))):))):))):))):)):)):)):)) dla wszystkich pozdrówka ślę, dla samodzielnych i tych z połówką:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Wrzesień 13, 2010 ja TATA wiec zostan z nami, bedzie weselej:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kallipoe 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 przepraszam za nieporozumienie, tak bywa, jak sie pisze skrótem to było do ogórka do ciebie jedno: masz bardzo syntetyczne spojrzenie na świat, jest to cecha wybitnych pisarzy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Evela777 Napisano Wrzesień 13, 2010 Tak, usmiechy musza byc. Jak ja sie tu pojawiam to usmiechy maja byc, a zle humory niech odfruwaja za okno daleko, daleko...:D Ja tu bede Was pilnowac, zadnej marudy ma tu nie byc hi hi;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
samodzielna mama 35 0 Napisano Wrzesień 13, 2010 Evela takie decyzje są trudne , ja patrzyłam na dobro swojego słoneczka odeszłam a w zasadzie zmusiłam do wyprowadzki byłego męża jak miała dwa lata a ja byłam na pierwszym roku studiów i pracowałam. Sama nie wiem skąd miałam tyle siły? Ale nie żałuje tego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja TATA Napisano Wrzesień 13, 2010 syntetyczne...:) gdzieś kiedyś o sobie już to usłyszałem podczas jakiejś dyskusji Evella- to już zdążyłem zauważyć, że jak jesteś ma być wesoło ;-) i tak jest, silni ludzie daja siłę innym, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach