Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

No widzisz,może między innymi chodzi o to,że chciałby widzieć Cię szczęśliwą,może trochę sumienie Go gryzie,kiedy tak bardzo się starasz,a On tak nie potrafi.Tak,czy owak,zadbaj bardziej o swoje potrzeby,bez wyrzutów sumienia,zasługujesz na to!

Ha, ha, ha, ciekawe jaką by miał minę, wracając do domu, gdzie Ty zadowolona malujesz, Maluszek wymalowany, bawi się zadowolony farbkami, obiadu niet, sprzątania niet :D Powinnaś działać! :D Jestem za tym, żebyś znów oddała się swojej pasji! Wtedy złe myśli Cię opuszczą!

Muszę zmiatać,na razie!

Jeszcze raz dziekuje Wam bardzo, naprawde juz mi lepiej i czuje sie troche spokojniejsza. Po poludniu walne sobie kieliszek martini i bede gotowa na powitanie chlopa marnotrawnego :D Napilabym sier juz teraz ale musze z malucham na spacer a zreszta jeszcze nie ma poludnia ;)

Do później Gracha!

Pa Gracha milego dnia A Ty Niente jakies plany? Masz dzis goscia?

Ha, ha, ha! To łyknij tam później za nasze zdróweczko! ;) Ja przy piwku też o Was pomyślę! :) Cieszę się, że Ci trochę lżej! Taki miałyśmy z Grachą zamiar- ulżyć choć troszkę w cierpieniach :)...Przy okazji i mnie jest jakoś tak dziś wesoło :)

Tak, mam dziś gościa. Nie wiem jeszcze o której, ma mi dać znać :) Ale znając koleżankę, lubi dość wcześnie, więc pewnie 13, 14 będzie :) Nie przeszkadza mi to, bardzo lubię tą dziewczynę. Zero zawiści, zazdrości, natomiast zawsze szczerość i uśmiech :)

To super szykuje Ci sie mily dzien. I moze jakies piwko na rozluznienie :D Ja tez na razie uciekam bo rodzice juz sie dobijaja na skype. Niente baw sie dobrze Odezwe sie po spacerku

Dziekuję bardzo! :) A Tobie uśmiechu i spokoju dziś życzę!...I nie tylko dziś!

Cheryll,walnij Martini,jak najbardziej,tylko nie pomyl się i chłopa nie walnij! ;) Miłego dnia,Dziewczyny!

Filiżankadokawy,pamiętasz nas?

Własnie pije martini bo dziś chyba powinnam się schować. Taka ze mnie matka ze Maly padł na stolik i rozcial czoło. Teraz śpi a ja upijam smutki.

Dzieci zawsze się rozbijają,przecież inaczej nie nauczą się ostrożności. Wyobraź sobie,mam znajomych,którzy w domu wszystko, co możliwe,rogi,kanty mebli oklejali watą i plastrami na grubo,a za dzieckiem ciągle ktoś biegał z rozstawionymi rękoma...Głupota,nie sądzisz? Wypij na zdrowie!

Wytłumaczę Wam wpis powyżej.Spotkałam Filiżankę na innym temacie,chciała linka do nas,miałam nadzieję ,że zajrzy.

Wróciłam! Koleżanka właśnie wyszła. Wypiłam, za Was kilka zdrówek ;) Cheryll, nie przejmuj się, tak jak Gracha napisała-to nieuniknione. Moja córka kiedyś pierdyknęła się w głowę, o lampę kamienną, którą mam w pokoju i skórę rozcięła tak, ze krew twarz jej zalała. Musiałam wzywać pogotowie bo się wystraszyłam. Na szczęście kość została nienaruszona, jedynie skóra przebita głęboko. A wydawało mi się, że pilnuję jej na każdym kroku :o. Wyluzuj! Filiżankadokawy, zapraszamy! Przyznam Wam szczerze, ze natknęłam się na ten topik od samego początku, ale też go zgubiłam i trochę zajęło mi odszukanie go :)

Jestem też ,rozmawiam jednocześnie z mężem.

To rozmawiaj, rozmawiaj spokojnie ! :)

Teraz mi to mówisz? Jak już skończyłam? ;)

:P

A co tam z Waszym pierniczkiem, hm?:)

No jak co? Prawie wpierniczony.Został kawałek,bo Syn spodziewa się znajomych wieczorem,no i troszkę tradycyjnie rozdał.

A mi nie przyniósł , obrażam się! ;)

No przecież chciał! Porcja dla Ciebie już czekała na tacce....,kiedyś nadrobimy!

hej wczesniej nie mialam czasu juz napisc, co slychac? oczywiscie ze pamietam was, moze ktos z was by chcial isc ze mna na zarobek na owowce?

hihihihihi:P. No w sumie, to faktycznie bardziej suchary dla mnie wskazane niż świeży piernik :P

Niente,za co taka straszna pokuta? Hej,Filizankadokawy,miło,że zajrzałaś.Już myślałam,że Cię przestraszyłam.;) Na owoce nie wybieram się ,niestety,ale cenię młodych,którzy chcą pracować.

Suchary, bo dietkę trza trzymać :P Ja też za owoce podziękuję. W chwili obecnej to sama muszę się pozbierać :P

Filizankadokawy,o nas wszystko wypisane,działo się trochę,a co u Ciebie? Co ze studium?

Się rozgadały...:O