Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ce$na

W tej całej Xsarze, to chyba mógłbym się jednak zakochać.

Polecane posty

Gość Ce$na
Dobra, Bu. Wynajdę Ci coś sympatycznego na Mazurach. Ale dopiero jutro. Napisz, proszę, w jakim terminie chciałabyś na Mazury przyjechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ce$na
A właśnie, że jest. Mężczyzna wybiera, a kobieta akceptuje, bądź nie akceptuje. I nie trzeba tego zmieniać. Tak jest zupełnie dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta sprawia, iż mężczyzna wybiera. Tak więc odpowiedź jest jedna. Kobieta! Kobieta! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ce$na
Dokończymy jutro, Bu. :-) Zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze. Niechaj tak będzie. Do widzenia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kobieta sprawia, iż mężczyzna wybiera." Witajcie, niestety z ciężkim sercem potwierdzam. Bu ma racje, choć powinna jeszcze uzpełnić, że "wybiera, tak jak ona chce".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny pantoflarz
co sie z tym swiatem robi :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CichoBaby dlaczego do mnie mówisz per Bu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie gniewam się. Zapytałam z ciekawości. Idąc dalej..Kobieta wybiera tak jak chce. Racja. Inaczej być nie może. Kobieta manipuluje mężczyzną na Swoją korzyść, nigdy odwrotnie. Wiadomość nie od dziś znana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale i tak najważniejsze, że rację przyznałem, co oznacza również, że wszelkim adwersarzom pokroju "kolejny pantoflarz"rozbiję nosek za sianie defetyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusia, Psedło jest złośliwy i pomimo próśb nie słucha. I nie chce się ustosunkować do mej prośby. Temu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CichoBaby, ceni się szczerość . Tym bardziej, że coraz mniej na świecie tego. Szczerość a co lepsze przyznanie się do porażki jest bezcenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden konkuret do moich wdzięków tez mi to kiedyś powiedział - że kobieta wybiera. Stalo się to po tym, gdy wybrała go duuużo młodsza kobita :-) Ale na pewno nie chodziło o to, że chciał sie usprawiedliwić i wytłumaczyć. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyżbyś się nieco, Lusiu, z wyborem ociągała, albo ważąc walory konkurenta, wybór nie był aż tak oczywisty, jak dla płochliwej dzierlatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, Lusiu, z której strony by nie oglądać, to wygląda to na próbę mataczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, gdy sprawie poświęciliśmy należytą uwagę okazało się, że to nie konkurent ów został wybrany, tylko odrzucony, nie przez młodszą, tylko przez starszą (jak wynika z kontekstu) i to na dodatek dla innego. Czyż nie wygląda to na mataczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie wygląda to na szukanie szczęścia tam, gdzie w danym momencie wydaje się ono osiągalne. A ze człowiek istotą myląca się jest ... Przecież nie chciałam źle, tym bardziej dla siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A ze człowiek istotą myląca się jest ... Przecież nie chciałam źle, tym bardziej dla siebie" Można to traktować jako okoliczność łagodzącą, ale próba "mataczenia" niestety też była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A ze człowiek istotą myląca się jest ... Przecież nie chciałam źle, tym bardziej dla siebie" Można to traktować jako okoliczność łagodzącą, ale próba "mataczenia" niestety też była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym ja tak zaczęła myśleć o sobie jako próbującej mataczenia przy każdym koszu, który dałam, to już bym była jedną z lepiej wytrenowanych (self-wyszkolonych) mataczek w tym kraju ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdybym ja tak zaczęła myśleć o sobie jako próbującej mataczenia przy każdym koszu, który dałam, to już bym była jedną z lepiej wytrenowanych (self-wyszkolonych) mataczek w tym kraju" Nie, nie, nie. Nie chodzi tutaj o Twój poziom wyszkolenia w mataczeniu i jego ocenę, a już tym bardziej o kosze, tylko, o to, że próba manipulacji może skończyć się fiaskiem, dość szybkim zdemaskowaniem, i zachwianiem równowagi sił, co, nie bez dumy, udało mi się dość szybko. Oczywiście to wszystko wyłącznie po to, by ratować Bó, która sprawia wrażenie kobiety dość sympatycznej, a to: "Racja. Inaczej być nie może. Kobieta manipuluje mężczyzną na Swoją korzyść, nigdy odwrotnie. " trąci ekstremizmem feministycznym. Szkoda Bó dla feministek. Z resztą Bó, czy bez stosowania relatywizmu w stylu "cel uświęca środki", manipulacja, jako metoda dążenia do celu jest dobra, czy zła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Dzień dobry. Mówiąc : Racja. Inaczej być nie może. Kobieta manipuluje mężczyzną na Swoją korzyść, nigdy odwrotnie. Mówiąc nigdy odwrotnie, na myśli miałam to, że nigdy nie manipuluje na niekorzyść swoją. Nie zaś to, że to mężczyzna manipuluje na Swoją korzyść. Mężczyzna również manipuluje, ale to oddzielny rozdział. I nie o tym ja tutaj .Trochę to skomplikowane? A gdzież tam. Proste. Feministką nie jestem. Raczej wyznaję prawdę i ją niosę. Manipulacja nie jest dobra. Ewentualnie mała, nieszkodliwa, lekko udawana, ku uciesze obojga owszem.- jest dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mówiąc nigdy odwrotnie, na myśli miałam to, że nigdy nie manipuluje na niekorzyść swoją." Przecież Lusia manipulowała na swoją niekorzyść, do czego nawet się do tego przyznała. Można oczywiście zgodzić się z tym, że "kobieta manipuluje", ale efekt w postaci sukcesu/porażki jest nieprzewidywalny na etapie samego knucia intrygi. Chyba, że mamy do czynienia z ekstremistką i jej założeniem, że kobieta jest stworzona do skutecznych manipulacji, a mężczyzna pozostaje bezkrytyczny narzędziem jej woli. Stąd wniosek o feminizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz wiedzieć, że Lusia nie przestaje kokietować. I choćbyś chciał, nie odgadniesz co w Niej siedzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×