Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
katherine1988

on i jego rodzina

Polecane posty

Witam Wszystkich na tym Forum. Jestem tu nowa, ale postanowiłam w końcu sięgnąć po radę osób, które mój problem zobaczą w innym świetle niż bliscy znajomi czy rodzina Otóż mój problem jest związany z rodziną mojego Narzeczonego a konkretniej z jego siostrą Jestem ze swoim Narzeczonym od 4 lat, na początku wszystko układało się super, wiadomo jak to początkiJego siostra zazdrościła nam świetnych relacji aż doszło do tego, że z tej zazdrości próbowała wszystko nam zniszczyć Buntowała mojego P., wygadywała na mnie różne bzdury wyssane z palca, rozpowiadała ich mamie jak to owinęłam sobie P. wokół palcam,że się od nich odwrócił bo zamieszkał ze mną Mimo wszystko, odwiedzał ich co dzień. A to normalne, że opuścił rodzinny Dom, bo zaczyna swoje życie ze mną budować Planujemy ślub. Problem w tym , że mój P. zawsze gdy u siebie w rodzinnym domu przebywa to przychodzi do mnie jak po praniu mózgu, krzyczy, jest agresywny, wierzy w każde słowo które na mnie powiedzą Jest źle nie pomaga mu to co ja mówię, nie pomagają rozmowy Gdy jestem w jego domu to wszystko jest niby pięknie ładnie, każdy uśmiechnięty, miło rozmawia a gdy wyjdę do toalety to zaczynają się szepty wołaja mojego P. do drugiego pokoju rozmawiają, ja siedzę sama i gdy potem na osobności pytam co się dzieje, to nic mi nie chce powiedzieć, tak samo ignoruje zapytania o to co ja takiego zrobiłam, że jego rodzina jest tak fałszywa wobec mnie Skwitował to tym że to ja z jego siostrą wojny prowadzę i jego mam w to nie mieszać!!! Ręce opadają. Od trzeciej osoby która jest z nimi wszystkimi bardzo blisko wiem, że uważają, że się dla nich napraszam, że zabieram im ich prywatność, że najlepiej by było abym w ogóle nie istniała Tylko, że ja rzadko u nich bywam i nie wiem w jaki sposób zabieram im tą prywatność Nie wiem jak mam postąpić, próbowałam rozmawiać, to nic nie daje a ciężko jest mi żyć w takich chorych akcjach, że mój Narzeczony zamiast porozmawiać ze mną wysłuchuje bzdur jakie wmawia mu siostra a przez to ich matka też i że stoi zawsze po ich stronie W obecnej chwili mój P. jest za granicą, w pracy dochodzą mnie słuchy, ze jego siostra robi awantury, że z jakiej to racji pojedziemy na wakacje gdy mój P. wróci, że przywiezie mi prezenty itp Ona ma 25 lat a zachowuje się jak dziecko i wmawia mojemu P. żeby tam za granicą znalazł lepszą dziewczynę Znajomi doradzają mi rozstanie, bo według nich taki związek na długą metę nie ma szans, że On zawsze będzie po stronie rodziny, że nie będę tylko ja i on, ale ja, On i Jego rodzina Proszę, podejdźcie do mojego problemu poważnie i doradźcie mi coś może znaleźliście się w podobnej sytuacji, jak z tego wybrnąć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×