Powtarzanie klasy 3 - dramat ?

ja zawaliłam rok na studiach bylo mi za cięzko i potem zmienilam kierunek skoro Ty masz tyle komisów to sobie nie radzisz i nie gadaj głupot że nie jesteś głupia....orłem na pewno nie jesteś radziłabym Ci skończyć gimnazjum w formie wieczorowej jak taka szkołe znajdziesz i potem zawodówka żeby miec zawod

nie da rady skończyć wieczorowego gimnazjum jesli nie ma 18lat:)

wiem ze nie jestem :) moze mam taka psyche :P milky way - napewno dasz rade :P trzymam kciuki :p

noo,musze mieć te korepetycje,musi ktoś mi to wytłumaczyć bo sama nie daje rady :( co innego przedmioty,które można wykuć..ale jak nie rozumiem czegoś i jestem tępa do tego toooo...musi mi ktoś to wbić do głowy :D a z matematyki,chemii i fizyki jestem bardzo tępa. Dzięki za wsparcie :) Też Olka życze Ci żebyś zdała :P ale jak nie w tym roku to w następnym,świat się nie zawali a ludźmi sie nie przejmuj,tylko sobą.Tylko przyłóż się,żeby mieć jeszcze szanse na dobre liceum!

sorry że odpowiadam z opóźnieniem komp mi zamula strasznie Orłem nie jestem,ale głąbem tez nie! a to dlatego , że : jestem wredna dla nauczycieli , wiec ze zlosci mi postawili pałe tak jak chemiczka,czy anglik ;) opuszczałam szkołe, bo jechałam do szpitala do innego miasta a wyniki testów chyba o czyms swiadcza? to ze mam zaleglosci to nie moja wina , nie wagarowałam tylko leczylam sie..

Milky Way - dziekuje:)niektórzy poprostu zazdroszczą i maja satysfakcje z tego ,że raz zawalilam to docinają jak mogą . cóz. taka natura ludzka ;) Ja w 1 kl. mialam poprawki 2 własnie.a pozatym to srednia okolo 4 ;p i tez nie rozumiałam w ogóle chemii ani fizy . czarna magia..poszłam,zdałam na 100% . a nie uczyłam sie całe wakacje tylko lipiec i tydzien przed poprawka.. mialam troche wolnego:P a jak bedziesz miala korki to szybciej Ci pojdzie :) pozdrowienia

a ja myślę ,że Twoi rodzice powinni porozmawiać z nauczycielami. bo Ty przedstawiasz swoją wersje ,a nie wiadomo jak jest naprawdę. to ,że pyskujesz nauczycielom... sorry ,ale swiadczy o Twojej głupocie. nie mówie ,żeby byc lizuska ,ale po co im pyskować ? żeby miec problemy? a jak byś cokolwiek umiała to bys tylu komisow nie miała nawet jakby Cie nie lubili najwyżej zanizyli by Ci ocene o stopien. nie mieliby podstaw zeby Cie ulac program w gimnazjum jest wszedzie taki sam

zadroszcza? slucham? a czego mamy co zazdroscic powtarzania klasy?

Monique222 popieram;]

ja raczej ci współczuje głupoty bo serio nie trzeba byc kujonem zeby cos osiagnąć. ja wyobraz sobie ze godze studia z praca modelki i mam faceta i znajomych i wszystko to godze

słuchaj a nie mogłabyś mieć indywidualnego nauczania jak jesteś chora?? mój brat miał nauczanie indywidualne ze względu na chorobę i częste wizyty w szpitalu i tylko dzięki temu sobie poradził.odjęli mu nieprzydatne przedmioty a zostawili te,które będzie zdawać na maturze i dzięki temu nadrobil zaległości

Monique- wszystko sie poplatalo. zloze do kupy wiec zeby nikt nie mial watpliwości : Ucze sie dobrze,ale opuszczalam bo bylam w szpitalu i jak przyszłam to mialam zaległości,pare pozytywnych ale na koniec złapałam pare pał . bo akurat semestr mialam zaliczony i srednia 3,8... orłem nie jestem no ale za to że raz zawaliłam , nie przez lenistwo , nie znaczy ze jestem glupia. Bynajmniej umiem zyc a to czy umiem cos rozwiazac czy nie to nie swiadczy o glupocie.Nauczycielom nie pyskuje , zle ujęłam albo zle mnie zrozumialas.Poprostu Była sytuacja ze napisalam karteczke u surowej nauczycielki , ona zabrała i od tej pory chamska jest , albo przyszlam po przerwie a nauczyciel od angola po nazwisku do mnie z szyderczą miną " w tym roku cie usadze, nie ma litości. szpital swoja droga ale moglas starac sie przychodzic " zaczął czytac moje oceny na glos... zaczal sobie kpic burak jeden.I do mnie"to powiedz cos po angielsku ' to ja gadam a ten " no moze cos umiesz ale i tak nie zdasz" i to zakładał juz w lutym,gdzie mialam ponad 30 z probnych,a angola znam dobrze...

no,w twoim przypadku indywidualne by pomogło bardzo.A jak jestes chora nie powinno byc problemu z zalatwieniem tego.Bratu nawet do szpitala przychodzili

Choroba nie wybiera.Mogłaś się starać o indywidualne nauczanie. Wiem że to jest wredne i przykre bo ta choroba to nie twoja wina ale szkoła szkołą

wiem ze osobny tok nauczania mają ,ale to jak np. nie moze ktos chodzic, moja kumpela z nerkami i kregoslupem cos miala i nie miala oddzielnego toku nauczania... " miła jak zawsze" - nie chce Ci ubliżać,ale skoro ty po mnie jedziesz to ja dłużna nie będe i powiem prawdę.Zycie ci nie miłe?Jednak chyba sie zgadza ze brzydcy są wredni.Jak masz tak dalej pisac,to won z mojego topiku !

pisałam setki razy to pomijałas;] trudno. chcecie to mozecie sobie jechac, nikt mnie tu nie zna i nie wie ze np mam ojca ktory mnie tez leje za byle co i sie odklada na mojej psychice ale spoko

ale dalej coś mi tu nie gra... przedstawiasz nauczycieli jako potworów , którzy bez powodu Cię nie lubią ,a Ty biedna niczym sobie na to nie zaslużyłaś. może gdyby chodziło o jednego nauczyciela bym uwierzyla . ale tu chodzi o paru nauczycieli. więc coś musi byc nie tak w Twoim zachowaniu i na pewno nauce

nie powiem w necie na co mo brat jest chory,ale nie jest unieruchomiony a jednak z załatwieniem indywidualnego nauczania problemu nie było.Spróbować zawsze warto

i nikt tu po Tobie nie jedzie ,ale trzeba nie raz umieć przyznać się do błedu bo myslę ,że zbyt łatwo się usprawiedliwiasz

,,Jednak chyba sie zgadza ze brzydcy są wredni.Jak masz tak dalej pisac,to won z mojego topiku !'' jejku nie ma to ja riposta na szybko na odegranie się:D ,,jadę po tobie'' w każdej wypowiedzi? piszę ci szczera prawdę dziewczynko:)

Skoro ty nie rozumiesz co ludzie tutaj do ciebie piszą to kolejny dowód na to jak bardzo jesteś ,,zdolna''

szczerość a chamstwo to co innego ;] nie mam neta wiec nie bede pisać. Chcesz to sobie sprawdz w gim . nie ja jedna tak mówie . Szkoła chce dorównać innej, przechwala się jaką to ma 'wykwalifikowaną kadrę' a tak naprawde jest jedno wielkie gowno z niej

Witajcie, skoro juz wydarza się to, że w gimnazjum powtarza się klasę, to mżna sobie odpuścić i iść do OHP. Ja miałam styczność ze Środowiskowym Hufcem Pracy. w Łodzi, na Widzewie. Tam oprócz ukończenia gimnazjum (naprwdę bez problemów) można zdobyć doświadczenie w wybranym zawdzie. Szkoła łatwa, 3 razy w tygodiu, a jeszcze parę grpszy zarobisz na praktykach. Myślę, że warto spróbowac i dać sobie szansę. Można też podjąć praktyki po ukończeniu gimnazjum i zdobyć konkretny zawód. Ja byłam tu: Łódź ul. Milionowa 96. telefon o ile się nie zmienił, to 426722302.