Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
olaskr

OSTRY SEKS

Polecane posty

ja zaczęłam uprawiac seks jak miałam pełne 18 :) po swojej małej imprezie :) no to 25 to nie jestes stara:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie:) tylko dojrzale piszesz :) ja tam jestem mloda i jeszcze koło 30 pomyśle o zmianie na dojrzała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dojrzale?? kurcze, ale to nie specjalnie chyba taka jestem :( ;) jestem zona, ale moj zwiazek nie jest zbyt udany i moze dlatego ale niewazne, nie chce o tym pisac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bibulka.... jedziesz... co jest nie udane? pisz natychmaist... mój związek z moim mężem wogule nie powinien istniec wg wszystkich... a jednak istnieje i ma się dobrze a nawet bardzo dobrze... pisz szybko co się dzieje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mieszkamy ze soba......chociaz ostatnio wrocilsimy do siebie ale nie jest dobrze.......nieporozumienia.... brak zaufania......chyba brak milosci takie szczerej......... jednym slowem chujnia ale trwamy razem poki co jedyne co nam wychodzi to seks :) i dziecko nam sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczera rozmowa się przyda i moze porada u specjalisty... czy on kogoś ma? Jak długo jesteście małżeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz nie chcialabym t5utaj za duzo opowiadac taki prywatnych szczegolow ;) ale rozmowa juz nic nbie da jedyne wyjscie to porada gdzies u specjalisty, jakas terapia teraz nie ma nikogo ale mial i k**** walczylam jak lwica o niego, zjeb***** dwa kurwiszony malo jednej oczu nie wydlubalam a on, pizdyus taki posrodku byl.... jakis niezdecydowany jedna mu dawala cieplo a druga udany seks (wiadomo ja seks a tamta byala taka slodka ze normalnie do obrzygania) ale chyba jednak taka slodyccza juz tez zygal bo wybral mnie ostatecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybrał ale nie na długo... tamta go kantem pusciła widocznie... będzie następna... jak chcesz walczyc walcz... dla mnie sprawa z góry przegrana... zdrady nie wybacze... serce by mi pekło wiem bo bardzo kocham męża ale won... nie ufała bym i nie wierzyła w ani jedno słowo... a bycie dla dziecka to nie to... szkoda dziecka bo widok kłócących się rodziców nie jest miły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to moje zdanie... jezeli uwazasz że warto ratowac to ratuj... i idzicie do specjalisty... wyżalicie się i może to pomoże wam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie do konca tak bylo my sie rozstalismy bo bylo zle, jedno bylo pewne on bardzo przezyl to rozstanie nawet znacznie gorzej niz ja, ja mialam dzieciaka i po prostu zajelam sie swoim zyciem i dzieckiem on zostal sam wpadl w depresje a po kilku misiacach znalaz sobie kogos ja sie dowiedzialam, i cos we mnie zawylo z rozpaczy zaczelam walczyc on sie wachal czy ja, bo reaz nam juz nie wyszlo, czy to nudne dziewcze........ w koncu chyba ja podjelam za niego decyzje postawilam wszytsko na ostrzu noza z nia koniec jezeli chcesz cos ze mna i teraz jest ze mna ale nie ejst idealnie ale duzo przeszlismy.......... moze potrzeba czasu i terapi........................... kurde, tamta OSTRY SEKS a tu takie smenty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na chwile wyszlam a tu juz nowy temat. Popieram to co napisala Ola w 1000%. Mam takie samo zdanie, tez bym nie wybaczyla i nie zapomniala, jesli wybral juz inna to won na zbity pysk do niej, niewaze jak bym kochala i ile dzieci z nim miala, poprostu koniec i kropka i nie ma powrotu. zreszta moj o tym wie i jestem pewna ze zanim zdradzi to sie 1000 razy zastanowi czy warto. pozatym ufam mu i wydaje mi sie ze mnie to nie spotka bo jestem dla niego wszystkim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibulka idzie do specjalisty... bo chyba za dużo miedzy wami nieporozumień... a macie dziecko więc chyba z miłosci jest a nie z wpadki co? skoro byliscie razem a tutaj tak wyszło to może uda się jakoś to poskładac... ale tu tylko juz specjalista pomoże skoro nie możecie się dogadac między sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mi powiedział że nie zdradzi... nigdy... że jeżeli już to mi powie ze ma kogoś i wtedy... ale nie chce być nie fair w stosunku do mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibulka to zadne smenty tylko zycie. nie martw sie moze sie wam ulozy. znam znajomych co tez maja dzicko i podobny problem, ale juz sie uporali, powiem tylko ze teraz sa bardzo szczesliwi, to ich wzmocnilo i wogole, ale potrzeny byl terapeuta malzenski czy jak on tam sie nazywa. niby nic a potrafi bardzo pomoc, podobno bardzo niedoceniany zawod. trzymam za was kciuki aby sie wszystko ulozylo. a powiedz kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie by nie dało rady... ale ty chyba wybaczyłas juz trochę mu skoro jest z wami... trzeba czasu i lekarza... rozpad jak nie ma nikogo to można walczyć wg mnie... bo po zdradzie ja bym się juz nie podniosła ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kocham i nie potrafilabym zdradzic, chociaz jak przeczytalam tutaj na forum jeden temat to juz sama niewiem, podobno niektorzy tak maja ze mowia ze nigdy a potem zdradzaja pomimo tego ze nie chcieli i bardzo zaluja. tak wlasnie opisywala to jedna dziewczyna. wiec ja chyba nie potrafie powiedziec ze nigdy bo tego poprostu niewiem. moja kolezanka tez tak mowila, miala meza a jak pojechala na wakacje to juz 3 dnia nogi same jej sie rozjechaly;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdy bym nie zdadziła męża... bo wcześniej przyznaje się bez bicia kilku miałam i zdradzałam byłego... nie uważałam tego za coś czym mozna się chwalić... męża nie potrafiłabym, bo bardzo kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to widze ze z oli to niezle ziolko. a powiedzi mi czy twoj maz nie ma takiej obawy ze skoro poprzednio bylas zdolna do zdrady to ze teraz tego nie zrobisz? pytam bo mnie np. by to bardzo nieadawalo spokoju gdybym wiedziala np. ze jestem z facetem ktory zdradzal poprzednie kobiety. mysle ze to mialoby charakter obledu i sama bym sie coraz bardziej nakrecala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaufał mi w 100%... niezłym ziólkiem byłam ale poprzedni zasłużył sobie na to... sam mnie zdradzając... ale nie ważne...mąż mi ufa ale czasem sprawdza jakby co gdzie i z kim wychodzę... bez zaufania nasz związek nie miał by szans....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki dziewczyny ja znikam... jaede do żłobka po małego... będę jutro ... papatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez zaufania to zaden zwiazek dlugo nie przetrwa, jest konieczne to pelni szczescia i milosci. ja ufam i wiem ze on mi ufa bez tego by nas nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja sie wlasnioe tak nakrecam..... ja tego ze byl z ta laska nie uwazam za zdrade, wiecie kazdy patrzy inaczej na zycie wedlug mnie to nie byla zdrada bylo pozamiatane., chopciaz nie mielismy rozwodu nie bylo kontaktu, po prostu sie rozeszlismy definitywnie wtedy on mial ja ale kurde, ja zdradzal ze mna przez jakis czas ja po prostu dla sportu zaczelam sie bzykac az kiedys peklo! i powiedzialam dosc, wybierasz mnie albo spied**** widzidzie, kazdy jest troche opierd******* hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.... jak tam u was po seksiku? U mnie kiepsko... mąż padł mi wieczorem...ja lepsza nie byłam zresztą... no więc na dzisiaj się umówiliśmy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklarz
a ja lubie obejmowac dlonmi szyje mojej niuni, tak wladczo niby "podduszac" ale z wyczuciem oczywiscie, nigdy nie narzekala, wiec sie jej pewnie podoba klasiki tez - lubie jej czasem przylozyc suni za czyuprynke zlaac tez i przyciskac twarz do lozka, tak zeby sie czula ze nie ma wyjscia jak ja zajde od tyłu oczywiscie wszystko z wyczuciem romantycznie tez czasemlubie milutko, delikatne pocalunki, kadzidła, ambient z glosnikow, wolne pocalunki, bardzo zmyslowe, az mnie czasem takie dziwne dreszcze przechodza, wszystko powoli - to jest tez magia jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×