OSTRY SEKS

duzo o tym czytalam kiedys i podobno podstawowy blad to ze ludzie ida do lozka ze swoimi przyjaciolkami, znajomymi i osobami z bliskiego otoczenia. a to blad. bo do tego typu zabaw powinno sie wybierac kogos obcego, takiego na jeden raz. najlepiej na imprezie albo znajomą znajomych

lepiej lesba :) było by miło jakby się mna zajęła a ja nią...a nie moim facetem... tak żeby oni mnie zadowalali...a ja później męża...to by bylo cos :)

ja wolę obca ale taka która by mnie podniecała w jakiś sposób....

tylko jaka to przyjemnosc skoro piszesz ze oni mieliby sie zajmowac tobą, w trojkacie jest wszystko. kzdy z kazdym w kazdym ukladzie i wlasnie to jest piekne. wiec jesli bys sie godzila to na rownych warunkach, ze twoj maz i ty robicie to na co macie ochote. i pozwalasz mu i on tobie na wszystko. wiec nie powinnas mu bronic jakby mial sie nia zajac, albo ona jemu sie oddac czy zrobic laske. Mnie naprzyklad bardzo by krecilo takie patrzenie na meza jak posuwa inna kobiete. siedzialabym i patrzyla na to i bawila sie cipką a potem bym dolaczyla

dla faceta najlepsze podobno jest jak dwie kobiet robia mu loda, jak moze patrzec na dwie bawiace sie soba kobiety, oraz na przemian posuwac dwie cipki. Bardzo duzo facetow to pisalo. ze wlasne to jest w trio najlepsze

no właśnie ze ja bym nie chciał zeby ona mojego męża wogule dotykała... tru ja miałabym byc najwazniejsza... i dlatego jest to niemozliwe... chyba bym umarła jakby jakas panna mojego męża tknęła... a on tamta by ukatrupił jak ona by mnie dotkneła... no i kółko sie zamyka.... więc u mnie odpada...bo nie chciałabym żeby ktos poza mna mojego męża pieścił...

widzisz ty mówisz o typowym trójkacie... ja nie zdobyła bym się na taki ruch... napewno nie...

czyli w twoim wypadku trojkat jest mozliwy do spelnenia tylko w sytuacji jesli sie przemozesz i pozwolisz aby twoj maz byl dotykany i mog sie z nia bawic, i aby on pozwolil na to samo w twoja strone. Poki tego nie przemozesz to trojkat nie ma sensu. Ja tez kiedys mialam ten problem ale jakos go pokonalam. kiedys to jak jakas panna dzwonila albo pisala do niego to juz mial pozamiatane, ale z czasem zmienilam sie, jestem go pewna bez wzgledu na wszystko i wiem ze jestem dla niego najwazniejsza, gdyby mial mnie zdradzic to juz dawno by to zrobil, bo okazji mial setki. wiec jestem pewna i wiem ze nawet zabawa w trojkat tego nie zmieni.

no to się ciesz... ale u mnie to nie przejdzie... poprostu mój były facet będąc ze mna 10 lat zrobił na boku 2 dzieci... 2 tyg przed slubem się dowiedziałam.... więc nic mnie nie przekona by jakas laska na moich oczach dotykała mi męża... odrazu łyz w oczach i pozamiatane....

taki trojkat o ktorym piszesz to nie jest tak do konca to o co mi chodzi. ty bys chciala aby oni tylko zajmowali sie toba, i tak sobie mysle ze co to bylaby dla niego za przyjemnosc, przeciez to bylby zwykly sex taki jak ma coodzien, bo tej drugiej niemoglby dotknac ani ona jego. mysle ze to byloby rozczarowanie i oblizanie sie smakiem a nie trojkat.Tylko ty mialabys to co chcesz i o czym marzysz, a reszta nie mialaby nic. wiec sorry ale to troche nieuczciwe w moim przekonaniu

hej, a jak przekonać dziewczynę do ostrego seksu. Zawsze we mnie siedziała taka potrzeba dominacji. Niestety moja dziewczyna lubi raczej light, w każdym razie nie tak ostro jak ja by chciał. Wydaje mi się, że na początku związku, dosłownie przy pierwszych razach była bardziej uległa. Teraz gdy uczucia są już dość silne i dojrzałe, jest lightowo. A ja bym chciał przynajmniej nieraz prawdziwego sponiewierania. Oczywiście to tylko zabawa. Myślę, że dziewczyna ma zbyt poważne podejście do siebie i nie potrafi zaakceptować pewnych zachowań jako czystej zabawy. Zabawa zostaje w sypialni, a poza nią jest szacunek, opieka, miłość (zresztą w sypialni też ma być forma miłości, tyle że takiej zwierzęcej ;))

dlatego u mnie trójkat nie przejdzie nigdy... zreszta dla mnie co to za przyjemnośc patrzeć jak mój maz zabawia się z inna??? zdrada na moich oczach... moze jestem zacofana ale wolę zostawic tak jak jest....

to raczej nie jest forma zacofania tylko wydaje mi sie ze to sa jakies zasady ktorych sie nie przekracza

jezeli ja to nie kręci to jej nie przekonasz.... czy ona widziała jakiegos pornosa ostrego??? Jak nie to jej pokaż i powiedz że tak bys chciał... bo jak ogladała i zero podniecenia lub zachwytu z jej strony to raczej nie masz na co liczyc... specyficzny rodzaj seksu potrzebuje specyficznych wykonawców...

o moj boze ale skurwiel ci sie trafil, zabilabym takiego drania. no to faktycznie mialas niezla traume. ale to byl twoj byly, maz to jest maz. dlaczego ma placic ze bledy twojego bylego. nie powinnas byc taka. wiem ze kobieta jest juz ostrozna na zawsze i traci zauanie do calej plci meskiej i potrzeba czasu aby wszystko wrocilo do normy, do ktorej i tak nie wraca. ja tez mialam bylego, ktory mnie zdadzal z 2 innymi kobietami, z czego jedna byla moja najlepsza kolezanka, ale to juz zapomniane, z czasm wszystko wrocilo do normy i teraz moj facet nie placi za tamtego. ufam mu i jestem go pewna. a ty ufasz mezowi tak bezgranicznie? czy ufasz tak z rezerwa?

ja mam zasady to jest prawda i nie pozwoliła bym zeby mój mąż inna pieścił na moich oczach... strasznie by mnie to bolało... moze tez nie doroslam jeszcze do takich zabaw....

u mnie nie wróci szybko... to było jakies 4 lata temu... i wiem ze nie zaufanie mam ograniczone do męża... nie ufam mu na 100% tylko na jakieś 99,9% no zostaje mi ta jedna setna...

mysle ze rozmowa, albo powinienes ktoregos dnia jej zakomunikowac ze masz ochote dzis kochac sie z nia troche ostrzej. zapytaj jej "kotku co bys powiedziala abys dzis bylo troche ostrzej niz zwykle" jak sie zgodzi to kochaj sie, potem nastepnym razem to samo ale ostrzej i tak kilka razy., wyczujesz jej granice ktorej nie przekroczy. jesli ci odrazu powie nie to mysle ze tylko szczera rozmowa jest w stanie to zmienic

No właśnie Olaskr, specyficzne zabawy potrzebują specyficznych wykonawców. Jak więc chcesz swojego faceta namówić, kiedy piszesz, że ja swojej nie przekonam?

olu a jestes o niego bardzo zazdrosna czy tylko zazdrosna? a jak on? bardzo czy tylko zazdrosny? bo jesli oboje jestescie bardzo o siebie zazdrosni to najperw trzeba to pokonac a dopiero potem myslec o trzeciej osobie do sypialni. przynajmniej ja tak uwazam.

ja juz namówiłam.... i wczytaj się ze my już mamy to za soba ten pierwszy raz na ostro....i jemu się podobało... ja mam inny problem... mianowicie że zapomina mi się w trakcie o tym ze ma byc ostry... a namówienie go to nie byl problem bo sam chciał i zaproponował...

jesteśmy bardzo bardzo bardzo o siebie zadrośni... mamy znajomych i wogule ale nigdy nie ma flirtu chocby czy jakiś scen zazdrosci... poprostu uwazamy na swoje uczucia... takze wiem że u nas 3 nie przejdzie...

nawet z tego co ola pisala kreci go to bardzo i byl jeden raz taki o jakim marzyla. bylo bardzo ostro. Ola ma problem jak sprawic aby caly czas byl taki, a nie tylko wtedy kiedy ola wspomni o swoim bylym.

zazdrosc jest dobra ale sa pewne granice tej zazdrosci:)

no są są... u nas sa i je mamy wiemy co i jak.... zadnych scen czy cos takiego...poprostu kontrola jakby co ;)

ale czy to jest taka zdrowa zazdrosc czy chorobliwa? bo jak zdrowa to wszystko jest ok tak jak byc powinno, gorzej jak jest chorobliwa.

więc powtórzę Twoje słowa, że potrzebny jest specyficzny wykonawca. On tego nie czuje. Jeden raz był sprowokowany przez Ciebie a nie wynikał z jego natury. Moja też była na początku związku bardziej uległa. Może chciała coś tym osiągnąć. Kiedy zachowujemy się odmiennie, najczęściej chcemy coś osiągnąć. Gdy nie zamierzamy nic osiągnąć, jesteśmy naturalni. Twój facet, gdy staje się sobą, staje się łagodny.

jest zdrowa :) nie ma zazdrości bo on ma kolezankę albo ja kolegę... on wychodzi ja wychodzę z moimi znajomymi... nawet ostatnio wszyscy się u mnie bawili...jeden kolega został na noc,...i nie bylo problemu że z kims tam się bawię albo on...

ola masz juz swoj pierwszy raz z kobieta za soba?

czuje czuje i to bardzo... kilka razy było takich ze dochodziłam tydzień do siebie :) tylko trzeba pamiętac o swojej roli...