Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cymbałka

********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Polecane posty

Kat ma racje. Damy rade;) Najważniejsze,zeby dziecko urodziło sie zdrowe a mumusie mogą sie troche pomęczyc. Poszłam do piwnicy po ogórki i głupia zapomniałam,ze tam sa te kiełbasy co wędzili, jak mi tam śmierdzi wędzonym, fujj. Wszystkim się ten zapach podoba a mnie odpycha i odrazu mi niedobrze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie kaat dziecko. cytuję: " Glowka do gory, jak zobaczysz malenstwo to odrazu zapomnisz o wszystkim" i to mnie trzyma przy życiu ;-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama przy porodzie brata lezala 10h na plasko, to byla masakra, a wazyl do tego 4600, ze mna miala cesarke :) mysle, ze nie ma co porownywac porodow naszych mam, to byly inne czasy, teraz mozna kucac, isc pod prysznic, wiec zupelnie inne podejscie :) damy rade !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie śmiejcie się mi w poprzedniej ciąży wszystkie wedliny śmierdziały psem ;-)) a jeszcze w poprzedniej to papryka nawet za mną jechała w autobusie, z pracy jak jechałam to wysiadałam kilka razy, a w pracy ciągle na dziewczyny krzyczałam że któraś paprykę gdzieś schowała i niech ce się przyznać. A w tej nic mnie nie rusza narazie ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Fonia fajne odpały miałas;) A chowały tą papryke,zeby zrobic Ci na zlość czy tylko Ci sie wydawało?:P Ja jak na początku nie potrafiłam wytrzymać jak poczułam smażone mięso to tak mam dalej:/ jak tylko jakieś mięcho sie piecze to ja uciekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w pracy jedna dziewczyna używała jakieś takie perfumy co mi śmierdziały jak kocie siki :(normalnie wytrzymać z nią nie mogłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamietam jak jeszcze na poczatkach ciazy robiłam obiad cos tam z kurczaka i calego wywaliłam do kosza bo tak smierdzial jakby mial ze sto lat!! Maż jak wrocił i zobaczył obiad w koszu na śmieci to normalnie załamka. A ja jeszcze wietrzyłam caly dom bo mi ta kura z kilka dni jechało... Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie nie chowały żadnej papryki ;-)))) to mi ten zapach cały czas tak towarzyszył, do tej pory nie bardzo lubię dania z papryką ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny produkuje pierogi i jakos o dziwo mi wychodza, nawet smaczne bo oczywiscie nie moglam sie opamietac i musialam pierwsza partie sobie ugotowac, mam tylko pytankojak je zamrażać, teściowa mi mowila, ze doslownie na minute wlozyc do wrzątku i wyjąć i jak ostgna to zamrozic najpierw na desce apoznij zsypac do woreczka ale czytalam w internecie, ze mozna surowe zamrazac, czy one pozniej sie nie rozkleja w czasie gotowania? W sklepach chyba tez nie sprzedaja calkiem surowych tylko lekko podgotowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze wiedzieć,że nie tylko ja miałam takie odpały, hehe;) Mnie dobijało jak jechaliśmy do silesi, M kupował sobie kubełek hot wings w kfc i jadł go dopiero w domu. Mi tym tak waliło,ze masakra. Ledwo w aucie wytrzymywałam,zeby nie zwymiotowac a potem jeszcze mi w pokoju smierdziało. Wszyscy mieli ze mnie polewke oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina ja zamrazałam surowe. Na tacke położyłam woreczek sniadaniowy przecięty, na to jedna wartwe pierogów, znów woreczek, znów pierogi i tak kilka warstw a potem dawałam do zamrazalki az sie zamrozą a pózniej to woreczków pakowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fonia no to fakt, niedobra papryka Cię prześladowała. A dziewczyny w pracy nie obraziły się?:P A i pierogi wyszły mi superowe:) a pierwszy raz robiłam wlasnie takie,ze zamrazałam bez poprzedniego gotowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina ja mrożę surowe, ale też najpierw na tacce, a potem dopiero do woreczków, ale nigdy ruskich nie mrożę, bo jakaś ciapa się po ugotowaniu robi :( Mi ciągle coś śmierdzi, najbardziej jak ktoś je ogórki konserwowe, ale sama lubię je zjeść do kanapki. Skąd w ogóle jesteście?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki od pierogow moja mama jest specjalistka robi ich co jakis czas po ponad 300 z kazdego rodzaju, a mrozi podgotowane.pozniej jak sie wyjmuje to gotujemy a ugotowane potem sie smazy jaka pychotka.jadlyscie usmazone pierogi jak nie to polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonka kiedys tam jadłam takie pierogi;) Moja Teściowa też robi pyszne ale robi ich zawsze mało i bardzo długo. Ostatnio załapaliśmy sie z M po 8, tak ma smaka jedynie. Awis na 334 stronie jest tabelka, tam jest popisane skad jestesmy;) Dopisz się do niej:) Podgrzałam sobie kopytka ale jakeiś takie ebz smaku sa jak dla mnie:P A dla M gotuje sie golonka. Moja Mama mu obiecała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmmm odsmażane na patelni sa najlepsze. Przestańcie mi robić smaka bo zwariuje w tej pracy. Jak byłabym w domu zaraz bym zrobiła chociaż troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde dziewczęta, ja nie nadążam dopiero zdążyłam zrobić kaszę gryczaną z gulaszem a wy mi tu z pierogami wyjeżdżacie ;-)))) thuete to powinien to kfc zjeść w lokalu a nie cię męczyć i a propo dzisiejszego obiadu, wkurzyłam się bo do kaszy najlepsze są ogórki kwaszone a mój M kupił konserwowe bo tak podobno powiedziałam, yhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzka dzisiaj to nie moja sprawka. Nie ja zaczełam pisac o pierogach:) Fonia całego kubełka by nie zjadł na miejscu ale dałam rade;) Fonia do facetów trzeba mówic dużymi literami;) Ja zrobie sobie wieczorem makaron ze szpinakiem bo mam smaka...:D Też tak macie,ze wam duszno co chwile? Pól godziny temu miałam długo otwarte okno, zamknęłam je bo było mi już zimno i znów musiałam otworzyc bo juz nie miałam czym oddychac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAAT ja Cię prosze ty mnie nie strasz.Rodziłąm się pod kroplówkami ponad20 godzin,mimo że byłam 3 dzieckiem i w dodatku malutkim bo 2400 ważyłąm. FONIA pewnie dlatego tak trudno nam się poruszać TUETHE moge zamieszkac w Twojej piwnicy????? :) KaAROLINA wiedziałam że Ci pierogi wyjda pyszniutkie,zdolna bestyjo. Ogórki konserwowe i wszystko co z octem.............nie mogę patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też marcówka w piwnicy jest tapczan ale jest tam zimno:P długo byś nie wytrzymała:) ale miałabyś co jesc i pić bo są kiełbasy, kompoty i rózne inne rzeczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny nie mamy co pękać przed porodem. Damy rade!!! Chodze teraz do szkoły rodzenia i tampołożna mówi wiele ciekawych rzeczy. Np że rodzić moge jak chce nawet na czworaka jak mi wygodnie. Ogólnie Panie są bardzo miłe bo próbują rwe kulszową masażami mi wytępić. Trochę to działą ale jak narazie to mam wypożyczyc sobie stymulator nerwów który niby jest rewelką przy porodzie bo łagodzi ból. No nie wiem nie wiem. Za to mój mąż to mnie zadziwia. Mało rozmawia z małym a jak juz sie dotknie do brzucha to jak z jajkiem. Ostatnio cos do Patryka mówi, głaszcze a mały z kopa. Więc jak podskoczył to myślałam że mi zejdzie na drugi świat. Stwierdził że najwyraźniej mały nie chce rozmawiac. No wiecie przykro mi jest :( Sama z małym rozmawiam no i moje córki często z nim dyskutują. A termin porodu mi się zmienił na 19.03 a nie na 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!:) produkcja trwa nie mozna nadazyc z czytaniem:P ja dzisiaj sie paskudnie czuje...a w sumie od dwoch dni nie moge sie normalnie przekrecic z boku na bok bo mi tak brzuch ciagnie w dol...zreszta z chodzeniem tez mam dzis problem...boli mnie w pachwinach...a od siedzenia to mnie juz tylek boli:( jakbym miala siniaki:( Kregoslup tez cos mi sie zaczyna odzywac.....kurcze wszytsko mnie boli:(...a dzis Misiek jest strasznie leniwy...malo co sie rusza:(...troche sie martwie:( nie wiem ktora z was kupila wozek IMPLAST.....z nosidelkiem maxi cosi cabrio.....pytanie moje...jaki kolorek wybralas??:) co do sufitow podwieszanych.....polecam:) Mam w kazdym pokoju i lazience oprocz kuchni. Przynajmniej nie musze sie martwic ze zyrandol wisi mi juz nie w modny;) i nie musze wydawac na kolejny;) Ja przynajmniej mam juz spokoj z remontami:):P jedynie co mi pozostalo to raz na jakis czas jak mi sie znudzi to kolor na scianach mozna zmieniac:) wyprawka.....nie mam nic oprocz niektorych ciuszkow....odkladam tak z tygodnia na tydzien zakupy bo "mam jeszcze czas" a czas zapiernicza jak glupi! A gdybym musiala juz jechac do szpitala a moj M mialby kupic te wszystkie rzeczy to chyba zalamalabym sie gdybym zobaczyla co kupil. Chociaz moze bardziej przerazilabym sie ILE wydal bo tez pewnie kupilby wszystko w jednym miejscu nie zwazajac na cene. Ale gdybym "kazala" mu kupic takie a nie inne to pewnie jezdzilby dotad dopoki by to dostal....tak mysle;) narazie tyle:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidian
jestem jestem ja mam to samo nie tylko w nocy z tymi boleściami, dół brzucha ciągnie, kość łonowa, ogonowa boli...jak sie przekręcam w nocy to są całe ceregiele-musze usiąść powoli znowu sie kłaść.....i tak do porodu????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lidian chyba tak...lepiej juz nie bedzie....Miski nam rosną.... a powiedzcie mi jeszcze czy kupujecie 2 butelki 150ml czy jedna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidian
i jezzzzu ja jeszcze nie wiem co to jest:) mam narazie butelke 125 ml ale ile jeszcze potrzeba to nie mam pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja dzisiaj mialam strasznie zajety dzien pojechalam zamawiac meble kuchenne pozniej plytki itp wiec pol dnia jezdzenia a jeszcze tak slisko u nas ze szok...;/ co do fridy moj M jak zobaczyl ten sprzet to sie za glowe chwycil i mowi ze on tym nie bedzie nic robil hehe przerazony ja wlasnie nie wiem sama niby ogladalam kiedys program dla mam i pediatra polecal fride

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny to po tej glukozie takie złe samopoczucie?? Normalnie juz nie wyrabiam ból mi sie jakis zaczął jak na okres aż słabo mi sie zrobiło wziełam Nospe i przeszło ale za to kregosłup strasznie boli. A tu za godz dopiero koniec pracy. Mam nadzieje ze to tylko tak dziś bo do teraz czułam sie jakoś tak w miare ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×