Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta, co zniszczyła

związek po zdradzie sie rozpadnie. zawsze.

Polecane posty

No i znowu mijamy się w bramie. Jutro jest niedziela. Może dziś opowiem Ci kawał. Było sobie małżeństwo. Facet spokojny do seksu się niw rwał. Żonka miała temperament. Chciała sobie z lekka pofolgować, ale z taką pierdołą nic nie wychodziło. Zdobyła się na odwagę i postanowiła pogadać o tym. Mówi tak: stary albo będziesz mnie bzykał, albo poszukam sobie zastępstwo. Stary podrapał się w głowe i pyta jak często? Baba myśli i odpowiada: Chciałabym codziennie, no ale niech tam, W te dni co mają "R" w nazwie. WTOREK, ŚRODA, CZWARTEK, uf facet odetchnął, piątek, sobota. Aż tu nagle słyszy: Stary dzisiaj NieRdziela. No nie wiem pewnie nie w Twoim stylu. Ja akurat mam jutro cały dzień sesję. Dziś wieczorem zaczynam i do poniedziałku rano. Muszę cały system przekonfigórować. W całej sieci. Fajna zabawa z lokalizatorami. Wiesz gdzie w danej chwili jest samochód, albo komórka. I jak bym znał nr telefonu to już nie ma żadnego problemu z kontrolą gdzie ktoś jest. Nawet z kim rozmawia. Chodzi o nr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
co ztwoimi wnukami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
nie podlizuje się. tylko jakos nie piszesz jak dziadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możemy umówić się na sesje w godzinach. np dziś od 22,00 do jutra do 5,00 jestem w systemie NAWIGATOR i zamknięty dla świata. Otworzę się dopiero jutro rano i tak do 7,00 w pon. potem trochę snu ze 2 godz. i znów mogę pobuszować. Wnuki rozrabiają. dziadzie jest lepszy od tata. No i dziadzia codzień coś przynosi jakiś drobiazg. Chłop to już dorosły facet ma 3,5 Panna prawie na wydaniu 1,5. Córka była z małym na castingu to zakochał się takiej pięknej viktori. On ją "uwielbia". A Viktoria ma 6 wiosenek. Ale agregat w dziadka się wdał. Zołzo ty mi tu nie zawracaj gitary. Na KLARĘ musisz zasłużyć. Zajżyj teraz do nika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
zajrzałam. Nie boisz się? Zaraz zadzwoni jakaś niunia i poda się za mnie. Możesz juz skasować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak dziadek ma pisać. NIe jestem staruszkiem zgarbionym i o lasce. Nie trzęsą mi się rynce. Sztucznej szczęki jeszcze nie używam. Przy własnym samochodzie jeszcze podłubię, bo lubię. Z kanału "WZSKAKUJĘ" o własnych siłach bez drabinki. Transfuzjęto sobie jak robię to robię średnio 1,5 metra na głowę. Ale za to nie za często. Mogę nie pić i 2, 3 lata. Ostatnia moja przerwa 6 lat. W święta na weselu swojej młodszej pozwoliłem sobie pofolgować. No i na poprawiny też. Ale nie mama z temetem problemu. Kiedyś może teraz nie. Jak w takim razie ma pisać dziadek oświeć mnie. No może Łucjo. To tak na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie lubię nadużywać czyjegoś zauwania. Jak również nie chcę by ktoś przeciągał strunę. Więc zdradż swój wizerunek dziadka. Jaki on ma być w/g Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Klaro na dziś koniec. Dobrej nocy. Niech Ci się przyśni no wybierz sama. Dziś dzień dobroci dla wiernych psów. Nie ma bicia kijem. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Nie wiem Fujaro, nic juz nie wiem... Ty nigdy nie zmienisz tego głupiego nicka? Dziękuję, że do mnie piszesz. Tak naprawde teraz, kiedy jego juz nie ma, jestem sama jak palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Wolę, kiedy nic mi sie nie śni. tak na wszelki wypadek. jak ty masz zdrowie tak pracować? Położyłam małego. I sama tez się kładę. Po tych tabletkach bardzo źle śpie. Budze sie o 3.00 i do piatej meczarnia. takie skutki uboczne. Co dla mnie jest nowoscią, bo normalnie mogłabym spac i spac. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff No i pierwszy etap zakończony. Ale mi się narobiło. Teraz mogę widzieć wszystko. Dzień dobry Wiosko. Chej Zołzo. Dziś nieRdziela. Nie masz ochoty na odrobinę szaleństwa. Ja mam tu taką młodziutką dziewczynę. Mówi że ma 23 ale wygląda na 19. I co ja bym z nią mógł zrobić? Aha ona mówi że mogła by mnie powiesiś żebym skruszł. Tak jak zając. Za stary jestem, za łykowaty. Mam swoje przywary i przyzwyczajenia. I nie mam zamiaru się zmieniać. Więc odpuszcę sobie tę hostessę. O CO CI CHODZI Z TYM NIKIEM????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i już mam luzik. Pytasz jak tak mogę pracować? Lubię to . Ta maszyna nie zdradzi, nie pyskuje. Robi to co jej każę. A jak się jeży to znaczy że ja coś spieprzyłem. Prawie jak w życiu. Kto zawinił ten płąci. Z tą zapłatą to różnie bywa. Czasem płacisz wyższą cenę niż to warte. Czasem człowiek kupi skarb za bezcen i głupi zgubi. JAk Twój maluszek. Co też dziś napisze do mnie. Śledzę sobie komórkę swojej córci. Wyjechałą wczoraj znów za granicę. Tak to z nią jest. 3/4 roku nie ma jej w kraju. Cały czas ma zlecenia za granicą. Ale teraz to już mogę wiedzieć gdzie jest. Przynajmniej taki widok zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Wiesz, sprawdziłam dzis jego znajoych, te parę, z która niby pojechał na urlop. Rzeczywiscie ich nie ma. I rzeczywiscie wyjechali, dowiedziałam się. Przestałam brac jedne proszki, bo strasznie mnie otepiały i nie mogłam spać. Zostałam na jednych, słabszych. Jeśli nie dam rady, wróce do nich. Ale dziś czuje sie w miarę. bzgChfjkbklllllll to mój maly do ciebie. Ugotowałam rosołek, bo lubi i idę mu dać. Wiesz fujaro, ja fatalnie gotuję. Za to jestem specjalistka od sałatek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałaś co z tym moim nikiem Ci się nie podoba. Mogę wrócić do kanału. Rosołek jest dobry. Kawałek szpondru, kawałek kury, włoszczyzna z kapustą włoską. I do tego makaron domowy. Na drugie danie: Schabowy w panierce, młoda kapusta, ziemniaczki (też młode) Deser: Makowiec lub sernik wiedeński i kompot ze świeżych owoców. Tylko proszę szybko bo zgłodniałem. Ale znając Ciebie to za jakieś 4 godz. odpiszesz że panierki brak. No to jak Zołza czy Klara? I znowu masz ciągoty do szpiegowania? Jak koniec to koniec, a nie znowu zaczynasz te swoje pierdoły. Wkurwia mnie to już ostatecznie. Wybieraj albo on albo ja. Koniec balu panno Lalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
EEEE, taki obiad to mogłabym Ci zrobic... Głupio mi zwracać sie do Ciebie "Fujaro" A ciągoty do szpiegowania mi pozostaną. Jeśli Ci to przeszkadza, trudno. Nie pozbędę sie tego. Przypominam Ci, że on powiedział, że chce ze mną być, ale bez kontrolowania, a ja się nie zgodziłam i skończyłam związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
a te Twoje przyspiewki// przysłowia są okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
A Tobie, kto dzis zrobił obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mi kogoś przypominasz...mnie...niestety. kiedyś, przez jakieś pół roku nie potrafiłam myśleć o niczym innym jak tylko o tym, że partner mnie zawiódł. Tez kochałam i nienawidziłam jednocześnie. Potłukłam w domu prawie wszystkie szklanki, dużo talerzy. Czy pomogło? może trochę. Kładłam się z myślą O TYM i budziłam się z myślą O TYM. Budziłam się w nocy, chciałam wyć z bezsilności, z nienawiści, z żalu. TEN incydent, który tak mnie zmienił miał miejsce w kwietniu 2007 roku. Zapomniałam, choć wydawało mi się, że nigdy nie zapomnę...już mnie nie boli. Miałam takie momenty, że nie chciało mi się żyć, nie mogłam jeść, pracować, zajmować się dzieckiem, zaczęłam palić. Przez nerwy zaczęły wypadać mi włosy.. eh. czas, tylko czas. nie szpieguj już, daj sobie szansę. zasługujesz na nią prawda? no i Twój Synek zasługuje na uśmiechniętą, szczęśliwą mamusię:) wiem, ze łatwo jest dawać rady przez internet, wszyscy jesteśmy tacy mądrzy i sratatata, ale nie złość się:) naprawdę szczerze dobrze Ci życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Wiesz, ja jeszcze długo sie z tego nie otrząsnę. I nie ma sensu udawać, że jest// bedzie inaczej. Kiedy kocham, to kocham. Na razie próbuję dawać sobie rade. Ale to wszystko jeszcze do mnie nie dotarło. Oszukuje się. Chciałabym zająć sie praca i nie bardzo mogę. Nie mam wakacji, a mialy byc takie piekne. Po jego smsie, w którym kazał mi przesunąć rezerwację o parę dni i stwierdził łaskawie, że "on może z nami jechać, a jak będzie zależy ode mnie" wycofałam rezerwację i zarezerwowałam bilety do Anglii. Polecę z Małym na parę dni. Boję się, nigdzie jeszcze nie byłam z nim sama, tym bardziej bez samochodu, ale muszę złapać dystans. Sama leciec sie bałam, bo pozbawiona zajęcia mogłabym tam troche zwariowac, a tak to zajęcie na caly dzień gwarantowane. Przynajmniej sie zmęczę. Choc umęczona jestem strasznie. Psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiadu nikt mi nie zrobił i nie zrobi. Testuję się do jutra rana. I to tak od wczorajszego wieczora. Dobra przytupów już nie będzie jak Ty zakończysz tamten temat definitywnie. Może być Andy zamiast fujary. Ale fujara to też ładnie. Takie to wymowne. I w razie wpadki nie mogę się obrazić. Za dużo masz już info o mnie. Od teraz szlaban na wszystko. I skoro z tamtym koniec to niech będzie koniec. A ty znowu być może, nie wiem, zobaczę. Jednak Zołza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Raven, Ja,przez to, że oszukal mnie 3 lata temu, wpadłam w obsesje na 3 lata. I mimo, że tamto mnie juz nie bolało, bo wiedzialam, że on z nia nie chce juz byc, nawet o tamtym związku gadaliśmy, nawet rozmawiałam kiedys z nią, to za każdym razem kiedy on od razu nie odbierał telefonu, momentalnie lapał mnie strach, ból brzucha, trzęsienie rąk, oblewało mnie gorąco. Że on własnie zaczyna mnie oszukiwać z inna, że przygotowuje sobie grunt pod nowy związek. I trzy lata kontroli mie nie wyleczyly. Robiłam różne rzeczy, a on ze sto razy udowadnial mi na różne najdziwniejsze sposoby swoja wierność. Dzwoniąc do znajomych, by potwierdzili, dzwoniąc do niej na moje życzenie, żebym po tonie jej głosu mogła poznac, że dawno nie rozmawiali. Az kiedyś, kiedy usłyszałam jej zmęczony głos, że to było tak dawno, że ona juz nie pamięta, że chce spokoju - zrobiło mi sie wstyd. A wszystko to nie powinno sie było zdarzyć. ja nie zasłuzyłam na takie historie. I na pewno nie potrafie z nim byc, jesli on sie nie zgodzi na kontrolę. Wyobraziłam sobie swój dzień. Nie potrafię. Wolę chyba sama zacząć od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Raven, masz rację. Moj syn zasługuje. I tez dlatego to robie. masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Fujaro - Andy, nie pisz, że mam szlaban na wszystko. Trzymałes mnie przy zyciu przez pare dobrych dni. Obcy człowiek, a chciało ci się zajrzec i czytac te moje wypociny. I czasem mnie pocieszać. Tego sie nie zapomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Szkoda z tym obiadem. Chetnie bym Ci ugotowała to w tych panierkach... A z Anglii będe do ciebie pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam, córkę. Ma 6 lat. moja historia nawet w 1/10 nie jest taka jak Twoja. W moim przypadku nie było zdrady, albo chcę wierzyć, że nie było.. chodzi o zaufanie. ufałam, że mnie nie zdradzi, ufałam, że jak jakaś dziewczyna/kobieta zacznie się koło niego kręcić to on jej grzecznie podziękuje, niestety, mojego kochanego męża bawiła ta sytuacja, cieszył się, że jest adorowany... no cóż. wyniosłam z tego lekcję, żeby nie ufać za bardzo. jesteśmy razem, TEN incydent zdarzył się po 8 latach bycia razem. Nadal jesteśmy, choć wiesz, czasem żałuję. Kiedyś w kłótni wykrzyczałam, że potraktuję go tak samo jak on potraktował mnie...i założyłam sobie tzw. smycz na szyję. Zrobił się strasznie zazdrosny, więc wiem jaki to koszmar żyć z kimś, kto sprawdza Ci telefon, łapie za słowa itp. Trudno szczególnie dla kogoś, kto nie ma nic do ukrycia. Ja też musiałam dzwonić kiedyś do koleżanki, żeby coś mojemu M udowodnić i wiem jakie to jest upokorzenie, jak niezręcznie się czułam, jak bardzo było mi wstyd. Czemu zadzwoniłam, skoro nie miałam nic do ukrycia? dla świętego spokoju. Mój mąż to w gruncie rzeczy dobry człowiek, kocha mnie, kocha naszą córkę. Nie pije, nie bije i jest dla mnie dobry...z wyłączeniem momentów, kiedy wychodzi z niego zazdrość, wtedy tak mnie wkurza, że mam ochotę powiedzieć dość, MAM TEGO DOŚĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Fujaro-Andy, wiem. Raven, widzisz, u Ciebie nie było zdrady i tak bardzo cierpiała twoja urazona ambicja. Ja tez mam dumę. A może to kwestia niedowartosciowania. On to nazywał chorą ambicją. Wywinął numer, który opisałam w pierwszym wpisie. Ją zdradzał ze mną, przy czym nie wiedziałam, że on nie zakończył tamtego związku. Ja zostawiłam męża, a on nie umiał rozstac się z kochanka, której jak twierdził, juz po 7 latach związku nie kochał. Dowiedziałam sie, kiedy miał rodzic sie nasz syn. Wyobrażasz sobie kobiete w ciąży, która dowiaduje się o czyms takim. Chyba tylko hormony ciążowe ochroniły mnie od obłędu. patrzyłam na to jakby działo sie obok mnie. Dopiero, gdy urodziłam, dotarlo do mnie ze zdwojoną siła. Potem jeszcze dwa inne numery, juz nie związane z kobietami, ale tez nadszarpnęły moje zaufanie. zaufanie, którego już nie było. A tak naprawde to było inaczej. najpierw temte dwa numery, a potem ten trzeci, z nia związany. I cały czas biegał za mną, że kocha i chce byc. Kretyn. Mozna zwariowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×