Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta, co zniszczyła

związek po zdradzie sie rozpadnie. zawsze.

Polecane posty

Mała Odstaw te prochy. One tylko Cię ogłupiają i otępiają. Nic dobrego w nich nie ma. Nic człowieka nie zahartuje lepiej niż cierpienie. Więc cierp. Ja nigdzie nie odchodzę. Nie krzycz tak głośno z rozpaczą. Jestem i czekam Miałaś psa na smyczy. Miałaś. Urwał się i poleciał. Niech ktoś inny się nim nacieszy. Daj sobie spokój. Dziadek. I to będzie mój nowy nick. Jak Ci się podoba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to nie tak. Napiszę Ci jak to jest z tej drugiej strony lustra. Nie pamiętam już ich wszystkich. Są takie, które wspominam. Nigdy ich nie zapomnę. Są takie, które przeszły w niepamięć, jak epizod z ulicy. Były, przeszły obok.Zatrzymały się tylko na chwilę. Tylko ja całą swoją wędrówkę zacząłem od swojej głupoty. Byłem gówniarzem. Niedodorosłem by być mężczyzną. Zawsze po zakończeniu epizodu wracałem z podkulonym ogonem. Do domu. Do tego co wydawało mi się, że jeszcze mam. I miałem, ale to nie była moja zasługa. Cisza trwała niedługo, do pierwszego kieliszka. I od nowa cała karuzela. Nowa dziewczyna, ileś tam czasu. Koniec i znowu powrót. Kiedyś jej cierpliwość się wyczerpała. Otworzyła drzwi, popatrzyła na mnie prze łzy. Słowa nie powiedziała. Bardzo powoli je zamykała. Trwało to może wieczność, może chwilę. Zostałem pod drzwiami, spałem na wycieraczce. Śmieć. Totalne zero. Rano wyszła, Zrobiła krok nade mną. Poszła jakby mnie nie było. Trzy dni nie jadłem nie piłem. Trząsłem się jak galareta. Ona wychodziła i wracała. Ja dla niej nie istniałem. Zabrało mnie pogotowie w skrajnym wycieńczeniu i odwodnieniu. Nie była w szpitalu. Ani razu. Znów zaczołem szlak pomników. Trwało to pół roku. Przyszedłem do niej, żeby podpisać papiery rozwodowe. Sama tego chciała. Nie zamieniliśmy ani jednego słowa. Tylko gesty ręką. I na koniec podeszłą do mnie i mnie pocałowała. Wtedy wszystko pękło. I u niej i u mnie. Zaczeliśmy na próbę wszystko od nowa. Delikatnie powoli. Codzienne wizyty, po parenaście minut. Troche pomocy przy zakupach. Po 2 miesiącach powiedziała, żebym został. Zostałem. Nie na długo. Gorzała zrobiła swoje. Udar mózgu. Paraliż lewj strony. Bełkotałem. nie mogłem nic powiedzieć wyrażnie. Szpital. Modliłem się, żeby zdechnąć. To już nie było życie. To był koszmar. I wtedy ona prosiła mnie bym jej wybaczył. Uważała, że to Ona coś źle zrobiłą i to wszystko się rozsypało. Chodziłą jak koło niemowlaka. Karmiła, podcierała tyłek. Myła plecy spirytusem, żeby nie było odleżyn. Trwało to pół roku. Miała w sobie tyle siły. Ona taka malutka, filigranowa. Delikatna. Dzięki niej tylko wróciłem do życia. Pierwsze ruchy ręką, nogą. Później próba stawania. Pierwszy spacer, 3 - 5 kroków. Po następnym roku byłem już sprawny. Udało się. Dwa lata temu miałem drugi udar. Trzymało mnie tylko tydzień. Odpuściło. Lekarze powiedzieli, że trzeciego mogę nie przeżyć. Te badania sprzed 2 dni. To były ślady po tamtych historiach. Wychodzę na własne życzenie. Mała. Wiem, moja historia to nie Twoja. Stoimy po dwóch stronach barykady. Ty widzisz swoje, a ja swoje. Chcę żebyś zrozumiała tylko jedno. Jeżeli kochasz i jesteś w stanie wybaczyć zrób to. Jeżeli teraz tylko nienawidzisz to zapomnij o wszystkim. Wiem z własnego doświadczenia, że już nic nie będzie takie same. Coś było, coś odeszło, coś zostało. Takie okruchy rozbitego szkłą. W strukturze kryształu jest tylko jeden punkt. W który jak uderzysz to już nie ma co zbierać. W inne możesz walić i nic nawet rysy. Podaję Ci rękę. Chodź. Tam na zewnątrz jest inaczej. Tu świeci słońce i ludzie się uśmiechają do Ciebie. Zemsta wcale nie jest słodka. Zemsta zabije właśnie Ciebie. Wybieraj. Co wolisz. Tylko Ty możesz o tym zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Boże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
nie wiem jak dam rde żyć, pracować. boże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posłuchaj. Ja , ale to ja, byłbym najszczęśliwszym facetem pod słońcem, gdybyś to mnie tak kochała. Do zatracenia, do obłędu. Ja nosiłbym Cię na rękach. Byłbym szczęśliwy, gdyby po tym wszystkim zawitał uśmiech na Twojej twarzy. Ale tak zrobiłbym ja. Nie jestem nim. Nigdy nie będę. Nawet głupio brzmi ta moja spowiedź, aby zrozumieć, czy wytłumaczyć jego postępowanie. Przepraszam. Za niego, za siebie. Proszę przestań. To już nie ma sensu. Zaczynam się czuć winny. Po co ja się w to wcinałem jak majtki w tyłek. Teraz ja mam wyrzuty sumienia. Dla mnie jesteś najwspanialszą dziewczyną na świecie. Chyba Wariatka mi to wybaczy, Ona też jest wspaniała. Każdy ma swoją zadrę. Każdy kiedyś coś przeszedł, albo przejdzie. Ale świat się nie kończy na tym jednym epizodzie. Jest jeszcze synek. Czy on nie może mieć lepszego jutra. Chciałaś żebym został, zostałem. Wiem, jestem głupi tak jak każdy inny facet. Proszę Cię. Daj spokój tym śledztwom, szukaniom faktów. To już jest niepotrzebne. Bądź DAMĄ. ZACHOWAJ SIĘ Z GODNOŚCIĄ. Pies szczeka, wiatr wieje, a karawana jedzie dalej. Jak Ci mam jeszcze to wtytłumaczyć. Za chwilę będę gotowy do wyjścia. Napiszę z domu. Nie zniszcz tego co jeszcze możesz mieć pięknego. Najpiękniejsze jest życie. Wiem że trudne, ale piękne i takie krótkie. Uważaj na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już jestem na miejscu. Mam wszystko pod ręką. Zołzo masz ostatnią szansę odezwać się do mnie. Jeżeli tego nie zrobisz wychodzę z tematu. Wychodzę z kaffe. I już nigdy się nie pojawię pod żadną postacią. Finito i basta. Chciałaś, żebym czekał. Czekałem. I co ? To ja też mam Cię olać ? Chcesz tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem może śpisz, może wyszłaś na spacer. Może płaczesz skulona jak obity psiak. Nie wiem jak Ci pomóc. Sam czuję się winny. Dlaczego ? Też nie wiem. Po co ja tu właziłem. Po co się wtrącałem. Wymyślałem Ci od idiotek, głupich. Kazałem Ci walić się w głowę. To tylko jakiś facet, jeden z wielu na tym świecie. Kochałaś go do szaleństwa. On tego nie docenił. Trudno. Serce boli. Kłebią się myśli w głowie. Wspomnienia i tylko jedno pytanie "DLACZEGO ?" Dlaczego Ciebie to spotkało ? Dlaczego on to zrobił ? Dlaczego tak postąpił ? Bo jest tylko słabym człowiekiem, bo jest tchurzem, bo nie umie żyć uczciwie, bo może nie wie co stracił. Bo to jest tylko życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
Fujaro Pięknie piszesz. Przeczytałam tę Twoją historię. Ale " ta, co zniszczyła " potrzebuje ciszy i spokoju. Ona musi pobyć sama ze sobą. Przeczytałam Twoje wpisy w tym topiku. Rozumiem, masz wyrzuty sumienia.Myślałeś, że autorka i jej facet zakończą swój problem w pokojowy sposób. Ale sam pisałeś, że ludzi spotykamy przypadkiem, scenariusz życia piszemy sobie sami. Oni go właśnie piszą. Czasem odbywa się to w milczeniu, a czasem ludzie wyją jak na torturach. Bo to jest tortura. Skąd wiesz co się dzieje w jej skołatanym sercu ? Ja nie wiem. Mogę się tylko domyślać. Zrozum, pisałeś o budowie mocnych fundamentów. Ale jej cała ta budowla legła w gruzach. Autorka zbiera teraz resztki siebie.Ona musi wpierw siebie odnaleźć. Dopiero wtedy będzie mogła myśleć racjonalnie. Ta, co zniszczyła Nic nie zniszczyłaś. Próbowałaś uratować wszystko. Nie udało się. Może tylko tym razem. Nie upadaj na duchu. Fujara ma rację, Ja też wyciągam do Ciebie rękę. Złap się mocno wytrzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Dziękuję wam. Trzęsę się jeszcze. Byłam na mocnej czarnej kawie. I dostałam smsa. tak własnie jak obstawiałam, że dziś wróci i od razu napisze. Cos mi tam insynuował, do kogo pojechalam ado Anglii, że jego olalam i inne brednie. Wiec zapytałam go kogo posuwał w tu wymieniłam nazwę miejscowości, w której był. Bardzo szybko odpisał: nikogo. Napisałam, że jesli myśli, że ja sobie nie potrafię sprawdzic kilku rzeczy, nawet z zagranicy, to jest w błędzie. Odpisał: to sprawdzaj dokladnie, bo pierdolisz. Na to ja: Problem w tym, że sprawdziłam dokładnie. I podałam mu kilka szczegółów z jego pobytu, m.in. nazwę hotelu i pare innych i że jeśli chce więcej to mu doślę. napisałam też "szukaj, szukaj i mysl skąd kurwa ona to wszystko wie?" Zamurowało gościa. Mialam czekac na jego pojawienie sie tutaj i wysłuchac tych kłamstw, ale nie wytrzymałam. Kiedy napisał - zatrzęslo mną. Głowe daję, że teraz szuka podsłuchów w mieszkaniu i aucie. Chcialabym to widzieć.Zawsze miał manie przesladowczą. Fujaro, czy to ja jestem takim zerem, czy on? Nigdy go nie zdradzilam, kochałam, byłam suką - to fakt. Fujaro, dziękuje Ci za wszystko. Dziekuje za ostatnie wpisy. Ta, co nie chciała... Tobie rownież. I wszystkim innym. Może jakoś to przejdę. teraz złość mnie nakręciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Fujaro, i od teraz będę zachowywała się z godnością. Teraz juz będę umiała. Tylko jeszcze dam, albo poślę mu zdjecia, które mam. Na wypadek, gdyby nie miał pamiątkowych. wyobrażacie sobie ludzie być jeszcze z kims takim po czyms takim? Bo ja juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Raven, to moja tajemnica. Mówiłam, że potrafię skontrolować. I nie - nie pracuję w policji. Fujaro, po to je chcialam, żeby m.in mu je pokazać. tego sobie nie odmówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Fujjaro, wiesz, że po moim synu jesteś mi teraz chyba najblizszą osobą na świecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Raven, powiem Ci tyle: to 3 lata praktyki z gosciem, który kiedys oszukal. Człowiek nabywa wprawy i z czasem działa coraz szybciej i bardziej skutecznie. Niektóre kobiety wolą nie wiedzieć. Ja, gdybym nie wiedziała, tez żyłabym spokojniej i z nim. ale zawsze wolalam znać prawdę. nawet tę najgorszą. Bo podobno "prawda nas wyzwoli" i inne takie dyrdymały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robisz nic w tym kierunku żeby zapomnieć, nakręcasz się, nakręcasz... czy to nie było czasem tak, że on pojechał z jakąś babą gdzies tam bo myślał, że Ty z kimś pojechałaś do Anglii? do późnej starości będziecie tak ze sobą pogrywać? cały czas go o wszystko podejrzewałaś, odrzuciłaś go a mimo to kontrolujesz... piszesz, że już nie możesz z nim być, wcześniej też tak pisałaś. Ile bólu jesteś w stanie przyjąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Fujaro, maluch swietnie. Jest cudowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Dostałam smsa: "jestes pijana?" Gość nieźle kombinuje w swoim blefowaniu. Pomyślał, pomyślał, sprawdził, podsłuchów nie znalazł, teraz będzie szedł w zaparte. aż do otrzymania zdjęć. ale to za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Przepraszam, ale nie mogę słuchać takich ckliwych kawałków. Odsłuchałam minutę, dalej nie mogę. To, co wysyłałes na początku było piekne. Dlaczego pierwszy wyraz mojego tematu topiku jest zannaczony na zielono jako aktywny? Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, co zniszczyła
Nie obrax się, ale w tym stanie wolę farsę. Nie chcę wspominać, nie chcę słyszec poważnych słów o poważnych rozstaniach. Wolę tę swoja farsę, bo mozna to obrócić w absurd, można skompromitować. Nie radzę sobie z powagą. Całe pięć naszych lat było poważnie i na serio, przynajmniej dla mnie, śmiertelnie poważnie traktowałam ten związek. Koniec niech będzie farsą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz go teraz trzymać w niepewności co wiesz i od kogo? nie szkoda Ci czasu i nerwów na to? <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, w szpitalu była jedna pielęgniarka. Młoda dziewczyna. Kiedyś miała wypadek. Oblał ją facet jakimś płynem żrącym. Miała zdeformowaną twarz. Była tak miła, symptyczna, że wszyscy ją lubili. Nie dała sie nie lubić. Była wspaniała, ciepła. Pomimo krzywdy jaka ją spotkała. Pomyśl. Przejdziesz to powoli i zaczniesz normalnie żyć. Uwież w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×