Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

Cześć, Ja biorę tabletki jednoskładnikowe. Czuję się po nich w porządku, obawiałam się trochę tych krwawień i spadku libido ale (odpukać) nie mogę narzekać :) (chyba że Mały daje w kość to padam na twarz wieczorem :P) Rozmawiałam z ginem i mnie uspokoił że nie mają wpływu na karmienie piersią i mu wierze. Mojemu Małemu tez coś znowu zaczęło po nocy zbierać się w nosku :( mam nadzieję ze katar nie wraca. Do czyszczenia noska używam aspiratora 'katarek' - przyznam że za pierwszym razem jak podłączyłam go do odkurzacza to sie chyba pół godziny zbierałam żeby podejść do dziecka, ale faktycznie w parę sekund nosek czysty. Mam do Was pytanie - jak ubieracie/przykrywacie Maluszki na spacer w taką pogodę jak dziś. Ja zastanawiam się czy go nie za ciepło opatulam bo przecież przegrzewanie też nie jest zdrowe :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bettinka - mój też właśnie nie dość, że marudzi bez sensu to śpi więcej niż zwykle. Wczoraj to w ogóle rekord pobił - od 12.00 - 17.40 spał z małymi przerwami na jedzenie.Już myślałam, że w nocy da mi popalić, ale luzik - poszedł spać chwilę po 20.00, jadł po 2.00, a potem to już o 6.00 wstaliśmy. Widocznie potrzebuje tego snu- zbiera siły na nowe :) Kropka - ja też mam ten dylemat. Wiosna się zbliża, a my nic prócz zimowego kombinezonu nie mamy. Ja po prostu nie będę przykrywała już kocykiem Radzia - tylko kombinezon i pokrowiec na wózek i zobaczę czy nie jest zapocony potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie :) Co do ubierania to ja zaczęłam Wojtka w śpiochy ubierać tylko do spania - teraz mój maluch na dzień "śmiga" w spodenkach. Tzn. Ubieram mu body - na to koszulkę (ale jak jest tak ciepło jak dzisiaj - to koszulka zbędna), skarpetki i spodenki. Tak mu jest dobrze i nie jest mu na pewno za zimno. Jeśli chodzi o spacerki to pod spodenki zakładam rajstopki (i rezygnuję ze skarpetek), oczywiście koszulka na body i w kombinezon. Czapeczka, rękawiczki i cieplutkie buciki. Nie okrywam go już kocykiem bo zauważyłam że po spacerze jest spocony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie mamy ten sam problem ja mojemu od dwóch dni zakładam kurteczkę,spodenki pod spodenki rajstopki ,body z krótkim ,cienką bluzeczkę i cienką bluzę bez kaptura nie polarową i buciki przykrywam go kocykiem bo u nas zawsze wieje ,trzeba pamiętać że dzieciaczki na spacerze śpią to temperatura ciała spada i jak na razie mój nie jest spocony po spacerku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rękawiczek już nie ubieram i tak rączki nie wychodzą mu z kurteczki ale skarpetki tak bo nogi szybciej marzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 12 stopni dziś było więc Tosia na spacerku miała śpioszki pod śpioszkami body oczywiście a na to ocieplane dresiki kurteczka z polarem i delikatną watoliną trochę lżejsza niż zimowa do tego ocieplane butki i czapeczkę z grubszej bawełny niczym ją nie przykrywałam do póki było słonko jak słonko zachodziło to kołderkę do wózka mam specjalną i lekko ją nakrywałam jak wróciłyśmy ze spacerku to sprawdzałam od razu za karkiem była cieplutka więc chyba było ok;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laski:) właśnie wczoraj przegrzałam synka. Cały spocony był biedaczek, bo głupia matka go w rajtuzy, spodenki, kombinezon, śpiwór, kocyk i pokrowiec ubrała. Czasami chyba mi coś nie styka w mózgu. Spał sobie tak 3 godziny robaczek i nawet nie zapłakał. na szczęście potówek nie dostał. Witaj Kotlinka, mój skończył 4 miesiące i podaje mu juz sok z jabłek i jabłuszko. Na razie tak w małych ilościach, nie chodzi mi o to żeby się najadał tylko, żeby posamkował. Złości się nawet, że mu za wolno podaje:) Mi pediatra dała kartę żywienia i tam jest napisane, że pierwsze produkty podaje sie miedzy 5a 6 m.ż. Nie później niż w 6 miesiącu. Mi zależy, żeby mały jadł co innego, bo a dwa miesiące będę już w pracy. Musi się chłopak przekonać do innych smaków niż mleczko mamusi:) Uwaga uwaga dziewczyny. Mój syn wczoraj poszedł spać o 20 tej i obudził się dziś dopiero 5.50:) W szoku byłam. Moje pierwsze 8 godzin przespane przez mnie w ciagu odkąd mam dziecko. Aż sie nieswojo czułam:)Chyba mi spóźniony prezent zrobił na dzień kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, My już po II dawce szczepień 6w1. Oczywiście Radzio znowu tak strasznie się popłakał, że aż się zaniósł - bardzo tego nie lubię, zaraz mam stracha, ze za późno złapie oddech. Brrrr... Póki co jest w wyśmienitym humorze - zaraz jak tylko wróciliśmy pogadał ze mną, a później ze swoimi pluszaczkami. Teraz sobie śpi. Karo- a ciekawa jestem czy tak od razu załapał jak się je :) My też zaczniemy od jabłek, bo mały i tak bardzo rzadko robi kupy, więc może go to troszkę rozrusza... Na razie wstrzymujemy się z pierwszym innym posiłkiem do następnego szczepienia - pod koniec kwietnia - będzie miał wtedy niecałe 5 ms. Dr. powiedziała, że jak jest na piersi to na razie nic nie podawać, ewentualnie na te kupy wodą przepajać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski Kurde mam głupie pytanie, ale... cholera... jak ubrać dziecko 3- miesięczne jak będzie na dworze te 14-15 stopni???? kurde, jak nie przegrzać? dotychczas ubierałam w body, śpiochy, kombinezon zimowy i przykrywałam tym takim ochraniaczem od wózka.. Ale przy takiej temperaturze to jak???? moja w domu śmiga w body z długim rękawem i śpiochach, albo bawełnianym pajacu... mam 22-23 stopnie. dziewczyny byłam wczoraj na drugim szczepieniu, jaka z niej dzisiaj maruda... za cholerę nie chciała się położyć, a śpiąca była niemożliwie. jakoś uśpiłam, ale ciekawe ile to będzie trwać... biedne dzieciaczki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja moge wam polecic takie kropelki homeopatyczne na spokojnosc. Daje sie tylko 4 kropelki po szczepieniu. Nazywaja sie Rescue Remedy dr Bacha. Ja mojemu dalam na drugi dzien po szczepieniu bo byl masakrycznie rozdrazniony i non stop ryczal obojetnie co sie z nim zrobilo, no i jak reka odjal. DOdam, ze ja posmarowalam nadgarski po jednej kropelce i dwie dalam doustnie bo tak tez mozna. u nas jest juz wiosna w berlinie, dlatego chodzimy dluuugie spacerki 3-4 godzinne z krotka przerwa na karmienie (dzis np w restauracji go karmilam ;) ) a ubieram go w body z krotkim, koszulke z dlugim, spodenki i skarpetki na to kombinezon juz nie taki zimowy tylko troszke lzejszy i w wozku jest w spiworku. Czapeczke juz tylko bawelniana bo w polarowej bylo mu za cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kinga, ja też nie mam pojęcia jak wtedy będę małego ubierała, tym bardziej, że nie ma żadnej kurteczki dla niego. Mojemu po szczepieniu temperatura trochę podskoczyła - godzinę temu było 37st. Niby nie dużo, ale jak zaobserwuje kolejny wzrost to chyba sobie budzik ustawię na noc, żeby mieć rękę na pulsie. Na razie Radek bardzo śpiący od powrotu z przychodni i troszkę marudzi, ale raczej tak lekko- jakby siły nie miał marudzić (a I dawka bez skutków ubocznych, więc miałam nadzieję, że i tą dobrze zniesie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotlinka ja tez po szczepieniu budzik sobie nastawialam co dwie godziny. Balam sie, ze za twardo usne i nie spostrzegne, ze mu temperatura podskoczy. Takze masz racje przezorny zawsze ubezpieczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . Dziewczyny poradzie coś otóż moje włosy wypadają jak szalone zawsze wypadały mi i to dużo ale teraz to jakaś masakra są wszędzie ,biorę feminatal pozostałości po ciąży ale niedługo się skończą i może znacie jakieś dobre witaminki na poprawę włosów i które można brać karmiąc.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola z tego co wiem to okolo 3 miesiaca po porodzie "opadaja" te wszystkie hormony i wtedy masowo wypadaja wlosy. Niestety nie mozna tego zatrzymac bo to normalny proces wypadania, gdyz przez cala ciaze nie wypadaly. U mnie to sie sprawdzilo bo w ciazy mi normalnie zaden wlos nie wypadl, a teraz garsciami leca! Ja biore Biotyne ( wit H) i nic wiecej ale nie widze na razie rezultatow. Mam pytanie do mamusiek, ktore karmia piersia. otuz czy jecie juz jakies wzdymajace rzeczy jak cebula, fasola czy bob albo czosnek? No i kapuste???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry:) explosive ja sie pokusiłam na sałatke jarzynową z cebulą. Syn nie miał zastrzeżeń. Na kapustę to sie raczej nie pokuszę. Wczoraj musiałam leciec do domu w połowie aerobiku, mały dał taki koncert jakby go ćwiartowali, mąż z babcią nie dali rady. Zanim dobiegłam zdyszana do domu oczywiście był juz spokój, synuś uśmiechnięty i rozgadany sie chichrał. Po kapieli jednak znowu wpadł w jakiś amok i tylko cycuś go uspokoił. Moze to skok rozwojowy albo ząbki, sama już nie wiem. Spał znowu od 20 do 4.30, karmienie i do 8 rano. Nie ma co narzekać:) Z tym ubieraniem to ja się nie wypowiadam, bo sama mam ten sam problem. Też nie wiem jak go ubrać, żeby sie nie przegrzał. Niby jest dużo cieplej, ale za to jest wiatr, wiec nie chce przesadzić z tym lżejszym ubieraniem. Sama już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Explosive ja jem wszystko łącznie z cytrusami i Tosia żadnego uczulenia nie ma jest spokojniutka, ale to zależy od dziecka. Ja oczywiście wprowadzałam wszystko bardzo po woli np. najpierw łyżkę bigosu, na drugi dzień mały talerzyk jak jej nic nike było to normalnie już zaczynałam takie rzeczy jeść i dziś jem już dosłownie wszystko... Co do ubierania to może nie jest to najwygodniejsze, ale ja Tosię wczoraj ubrałam na cebulkę tzn. lekki pajac bawełniany, spodenki dresowe, bluza z weluru i na to taki letni pajac z odrobinką watoliny i do tego przykryłam kołderką do wózka, ale jak dotknęłam jej karku po 15 min spaceru była troszkę spocona więc zdjęłam kołderkę i już było ok tak więc wydaje mi się, że cebulka na taką pogodę jest najlepsza, bo zawsze można coś zdjąć;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do wypadania włosów to jest taka maseczka nazywa się WAX jest rodzaj do włosów blond i do ciemnych jak dla mnie czyni cuda;-) po 3 użyciach ani jednego włosa na szczotce... poleciła mi ją mam koleżanki która była po chemii i używała żeby wzmocnić włosy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia ja używałam kiedyś Wax,wolałabym co innego Explosive ja jadłam gołąbki jak mały miał z 3 tyg ,fasoli czosnku i cebuli nie lubię ,w ogóle jadam wszystko ostre ,słodkie i kapustę kiszoną wcinałam ,mandarynki to w szpitalu już jadłam jak mały się urodził nic mojemu synkowi nie było ale każde dziecko inaczej reaguje ,my dzisiaj na dwór nie idziemy bo głowę może urwać byłam w sklepie bo mama dziś przyjechała zaprowadzić rano Marcela do szkoły to i pójdzie po niego,a szkoda bo słoneczko piękne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja również jem wszystko, ostatnio Mała nie zaakceptowała chyba rybek bo ją na twarzy wysypało wiec odstawiłam na jakis czas, ale pozniej spróbuję ponownie. Kapusta, orzechy cytrusy ,no i w szpitalu chinskie jedzenie mąż przynosil ;p co do ubrania to ubieram ją w body, bluzeczka , kurtka jesienna, na dół spodnie skarpetki, kocyk na nóżki , do tego spiworek taki z lamy i tyle, bez rekawiczek no i nie za grubą czapkę. zawsze sprawdzam i jak na razie ani nie jest za zimna ani za gorąca. na szczescie ja z czapka nie mam problemów, przyzwyczaiła się do niej i nawet nie pisnie jak ją ma na głowie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, explosive - ja od samego początku jem wszystko - i cytrusy i wzdymające i czekoladę i orzeszki i czosnek i u nas wszystko cacy- żadnych problemów. No i mały na wieczór dostał gorączki - 38 st.- próbowaliśmy 3 czopki z paracetamolem zaaplikować i nie dało się- od razu kupa szła. Mąż jechał po syrop do apteki i zeszło.Dziś 37,6 st.- tak do 3 dni podobno może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) U mnie z ubieraniem oczywiście ten sam problem. Mały po domu smiga w body z dlugim rekawem i w spioszkach badz spodenkach bo cieplo jest. A jak mi przyjdzie go ubrac na spacer to juz problem, ale zauwazylam ze taki zmarzluch z niego jest (chyba ma to po mnie :)) wiec mysle ze na cebulke to dobry sposób ubierania, bo w kazdej chwili cos mozna sciagnac. Karo mój Michał niedawno tez mial taki napad i to przez 3 dni pod rzad o roznych porach dnia. Potem przeszlo, ryczał jakby go obdzierali ze skóry. Trwalo to max 30min potem spokój. Pierwszy raz nie wiedzialam co robic, pomógł telewizor hehe bo on uwielbia ogladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane mamusie. Coś jakaś cisza na naszym topiku. Nam wczoraj udało się przestawić małego na zasypianie o 19.00 a nie jak do tej pory 20-21. Dzięki temu mamy troszkę czasu dla siebie. Możemy w spokoju zjeść kolację, obejrzeć jakiś film i porozmawiać. Wczoraj zaczepiła mnie sąsiadka - bardzo fajna pani - że chciałaby przyjść znowu zobaczyć małego więc zaprosiłam ją do nas na kawę. Ale wyobraźcie sobie że przyszła o 20.00, bo chciała koniecznie zobaczyć jak kąpiemy Wojtka. Nie chciałam być niemiła ale tego to już było za wiele. Nie dam obcym babom gapić się na moje dziecko w czasie kiedy on ma się wyciszyć przed pójściem spać. Nawet nie wpuściłam jej do domu tylko w progu zdecydowanym tonem powiedziałam że Wojtek już śpi i nie chcę żeby mu przeszkadzano. A ona na to że tylko popatrzy sobie na niego. Odpowiedziałam że tam gdzie śpi jest ciemno i tak nic nie zobaczy. Mąż też się zdenerwował bo właśnie się wykąpał i miał wychodzić z łazienki a przez tą babę wstydził się paradować w pidżamach. Na szczęście chyba zrozumiała że to nie jest odpowiednia pora na odwiedziny i dała za wygraną. Zastanawiam się czy u was też były podobne sytuacje i czy waszym zdaniem dobrze że jej nie wpuściłam. Co prawda nigdy nie byłam asertywna ale jeśli chodzi o Wojtka to mogę być czasami nawet niemiła. :) Pozdrawiam was gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . Zaraz jedziemy na spacerek czekam na moją ciężarną koleżankę :) i jedziemy nad morze taka piękna pogoda trzeba trzeba jechać jodu się nawdychać. Ewa ja też małego od paru dni kładę o 19 więcej czasu dla siebie,Marcelka mój maż wraca w sobotę bo wczoraj z nim rozmawiałam na skype to w przyszłą niedzielę już rodzinny spacerek. Ewa masz rację co to za obyczaje żeby obca baba oglądała jak kąpiecie dziecko ,u mnie nie ma problemu z przychodzeniem i oglądaniem małego bo tu gdzie mieszkamy sami młodzi mieszkają każdy ma swoje życie ,ale dwie ulicę dalej tam gdzie mieszkałam wcześniej czasami idę sprawdzić czy wszystko w starym mieszkaniu ok i wywietrzyć ,to są stare ciekawskie sąsiadki ja nie lubię jak zaglądają do wózka i mówię wprost żeby mi nie chuchały i nie pluły do wózka na dziecko w ogóle jestem wredna nie lubię czegoś takiego mam to po Mamie ona jest bardzo wspaniałym spokojnym człowiekiem ale jeżeli chodzi o wnuki to potrafi też w prost powiedzieć coś przykrego komuś albo na ulicy nakrzyczeć jak idzie ktoś z papierochem kopci i nie patrzy że idą dzieci , kończę .Pozdrawiam serdecznie życzę słonecznej spokojnej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny;-) Coś ucichłyśmy pod czas weekendu;-) Chciałam się wam pochwalić, że moja córcia od trzech nocy śpi 10 godzin w nocy bez żadnych pobudek:D Od 19:30 do 5:30 rano. Normalnie w szoku jesteśmy, powiem wam szczerze, że tak naprawdę to ja nie wiem co to jest nie przespana noc... Córcia zawsze ładnie spała, ale teraz już w ogóle jest fantastycznie;-) My wczoraj byłyśmy na 3 godzinnym spacerze;-) taka piękna pogoda, że aż trudno się nią nacieszyć;-) Miłego poniedziałku;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ewa bardzo dobrze zrobiłaś, babka nie miała taktu, o 20 tej to się ludzi z małym dzieckiem nie odwiedza. My małego też kładziemy o 19 tej ale chyba przestawie go na 18 tą, bo czasami juz jest taki marudny, że nie ma siły jeść po kapaniu. Też mi ładnie śpi od 20 tej do 4 rano potrafi, potem je i znowu w kimono. Moje koleżanki opowiadają, że ich dzieci to co 2 godziny się darły w nocy i to nawet przez rok. Każde dziecko jest inne na szczęście:) Poza tym ważny jest chyba spokój mamusi. Jak płacze to przestanie, nie wolno się denerwować, bo dziecko to czuje. Jak ja sie wkurzę a mam małego na rękach to on od razu robi się niespokojny i w ryk. Piekna pogoda była w weekend, ale u nas dziś niestety pada. Mam nadzieje, że popołudniu zrobi sie troszkę ładniej to na spacer pójdziemy. Szkoda, że weekendy tak szybko mijają i znowu poniedziałek. I ja znowu sama cały tydzień, bo mąż wiecznie w pracy, dolina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, Chyba wszystkie przez weekend spacerowałyśmy ile wlezie stąd ta cisza :) dziś u mnie ciepło ale jakoś bez słońca i wieje :/ może się poprawi. Ja na koniec tygodnia złapałam doła :( w zeszły weekend zjadłam rybę (już nie mogę patrzeć na tego kurczaka) no i w środę tak Małego wysypało że az żal patrzeć:( cała buzia i całe rączki, do tej pory mu nie zeszło :( ach ta głupia mamka. na dodatek tak się w piątek w nocy podrapał na buzi że wyglądał jakby sie czołgał w krzakach. No normalnie aż mnie ściskało jak na niego patrzyłam.(Czy waszym Maluszkom też tak paznokcie rosną szybko - normalnie nie nadążam obcinać!). Do tego miałam iść do fajnego pediatry w tym tygodniu ale kobieta odwołała wizyty i następne ma pod koniec miesiąca - no cóż fajna jest i są kolejki. Muszę i do tej babki co nie mam do niej do końca zaufania :/ ciekawe czy w ogóle będzie szczepiony jak jest tak zsypany. Na szczęście dobry humor opuszcza tylko mnie a nie Matiego. Już od połowy tygodnia jak leżał to cały brzuch z nóżkami mu podskakiwał a wczoraj już poważnie podszedł do tematu obracania się na bok - udało mu sie raz w wózku bo się zaparł głową he he A jak sie przekręcają wasze maluchy na bok - zaczynają od zarzucania brzuszka czy nóżek? dzięki za Wasze odpowiedzi dotyczące ubierania - dobrze wiedzieć że to nie tylko dla mnie taki ból głowy :) Czy któryś Maluszek też ma tak że jak się długo i głośno śmieje to dostaje czkawki? bo u nas przy dobrej zabawie czkawka nieodłączna :) mam nadzieje że to niedługo minie bo się biedaczek tak zawsze dziwi jak ma czkawkę ;) Ewa - popieram, przecież to człowiek a nie wystawa do oglądania. Ciekawe jakby ona się czuła jakbyś przyszła sobie pooglądać jak się kąpie i je kolację! Mój Mały śpi od 21-21.30 do 2.30 i potem między 5 a 6 coś chce dziabnąć. To ciężko powiedzieć że sie budzi bo nigdy nie otwiera oczu tylko je 10 min i śpi dalej. Na szczęście nie płacze więc nie jest tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka... moja Niunia najpierw zarzuca nóżki i dopiero potem na bok się przekręca;-) Ale zastanowiło mnie to z tym śmianiem się, bo moja Tosia się tak w głos nie śmieje... wyda kilka dźwięków, ale żeby w głos jakoś się śmiała to nie... teraz zastanawiam się czy nie powinnam pogadać o tym z pediatrą? A co do tej wizyty sąsiadki to ja też bym nie wpuściła... przecież macie swoją prywatność... pewne zasady dobrego wychowania są i trzeba się ich trzymać... tym bardziej, że po całym dniu z maluszkiem jak by nie patrzeć jesteśmy już zmęczone i raczej marzymy o tym by posiedzieć z mężem pogadać, a nie przyjmować wścibskie sąsiadki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropka1111 mój też sie tak drapie. Szybko mu rosną paznokcie i nie nadążam ich piłować. Teraz tak sie drasnął w policzek, że wygląda jakby go kot zaatakował. Aż mi będzie wstyd w srode u pediatry, bo mamy szczepienie. Smaruje sudocremem, może szybciej zejdzie:) Mój też rechocze jak mu sie robi raczka nieboraczka, podoba mu sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do tych pazurków to obcinamy dosłownie co 2 dni i za każdym razem są długie:D Kilka razy też się podrapała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Kurczę zaczyna mnie coś łamać w kościach. Koszmar jakiś. Boję się tylko żeby malutkiego nie zarazić, bo to by dopiero było. W piątek idziemy na drugie szczepienie. Jak o tym pomyślę to już mam stresa takiego że szok i zaczyna mnie brzuch boleć. Mój mały też dostaje czkawki jak rechocze na całe gardło i to za każdym razem - także kilka razy dziennie musimy z nią walczyć. A już zaczynałam się martwić czy to normalne że on tak często ma tą czkawkę. Co do paznokci to ja też nie nadążam za obcinaniem. W dodatku Wojtek nie bardzo chce dać - a u nóg to w szczególności. Wojtek wczoraj tak się rozgadał że normalnie nie zamykał się przez dobrą godzinę. Pod koniec to nawet krzyczał i piszczał tak że było go słychać na klatce. Widocznie stwierdził że tępa matka nie zrozumiała jak coś cicho tłumaczy i że trzeba głośniej. Czy wasze maluszki też potrafią tak głośno rozmawiać że aż prawie krzyczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×