Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa_kasia

Grudzień 2010 - reaktywacja

Polecane posty

jesli podasz maila to któras z nas przesle tobie haslo z mailem i tam sa zdjecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
Siema i mamy juz grudzień wiecie ze za trzy dni mam urodzinki:) mężuś szykuje niespodziankę ale ni cholery pary z ust nie chce póścić hehe. Zima rozkręciła sie na całego i moje przeziębienie również, juz sobie rady nie daję z tym katarem a ból gardła jest tak niesamowity ze szok, tak sobie myślę ze gdyby mi teraz przyszło rodzić to nie ma szans nie mam siły nawet zrobić sobie cherbaty. Dosłownie masakra:( . Mam nadzieje ze chociaż u Was wszystko ok. ciekawe co tam u łe rety moze juz z dzidziusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś się łe rety nie odzywa pewnie sie cos zaczeło dziac:) Basienka jeśli domowe sposoby nie pomagaja to wybierz sie do lekarza, żebys jakiegos zapalenia nie złapała. 3maj sie cieplutko :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie pomyslalam wczesniej ze łe rety mogła dziś dłużej pospac, ale teraz to już rczej chyba bardziej porodówką pachnie. Kurcze szkoda ze dopiero za kilka dni sie dowiemy dokladnie co i jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba ze smska którejs napisze :)ja wstalam dzis wczesnie ale mnie zmogło i wstalam dopiero teraz, wogóle jakas spiaca jestem dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nadal w dwupaku :o Noc była baaardzo ciężka ale do niczego nie doprowadziła, (tylko do bezsenności :o ) dzisiaj rano pojechalismy na ktg, a tam nie dość, że nieregularnie to jeszcze skurcze kończyły się na 30, jestem wymęczona i szczerze mówiąc zrezygnowana, mam wrażenie, że w tej ciąży będę ze skurczami chodzić do lutego :o Teraz skurcze są nadal i nadal pojawiają się jak chcą, co śmieszne te dzisiejsze dużo mniejsze odczuwałam bardziej niż te wczorajsze :o Lekarka mówiła, że pewnie szybko się znowu zobaczymy i poleciła duże ilości przytulania żeby coś zaczęło się dziać z rozwarciem. Przy okazji podała mi wyniki z wczoraj i okazuje się, że sami nie wiedzą co dzieję się z moją tarczycą, tsh mam gorsze niż przed tym jak zaczęłam brać tabletki doszło do 8, a ft4 i ft3 są zupełnie w normie i prawdopodobnie wcale nie mam problemów z tarczycą tylko hormony ciążowe mają nią taki wpływ :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) NO TO MAMY GRUDZIEŃ :D a ja znowu na stresie zyje :/ wczoraj sie poprzytulalismy troche z N. no i od 22 co 20 min bolalo mnie strasznie podbrzusze jak na @ a do tego krzyze, twardnienie brzucha... masakra... dzisiaj od rana to samo... normalnie caly czas odczuwam bole jak na @.. i nie wiem co jest grane? najgorsze jest to, ze malego nie czuje tak jak zwykle i nie wiem czy on sie przygotowuje czy co sie dzieje.. jak sie nie odezwie do 18 to jade do szpitala znowu.. bo co mam zrobic? Lepiej chuhac na zimne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basienka154
no to Ci współczuj łe rety, a byłam przekonana ze juz z dzidziusiem. moze pochódz po schodach taki wysiłek podobno pomaga ewentualnie sexik:) trzymaj sie dzielnie:) Agnieszka nie martw sie tak mały pewnie sie przygotowuje i dlatego taki spokojny dla swietego spokoju podjedz na ktg wtedy sie upewnisz ze wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeniosłam się na dwa dni do mamy, bo z Siechnic bardzo ciężko się wydostać a jutro mam wizytę u lekarza, a od mamy do przychodni mam 5 min na piechotę więc wolę już tu przezimować troszkę niż marznąć na przystankach... ehhh, ale zima się zaczęła makabra... Ja miałam nadzieje, że Tosia zechce mi zrobić prezent i urodzi się dzisiaj, ale widzę, że cicho sza;-( już mam normalnie dosyć wszystko mnie boli jeszcze teraz tęsknie za moim M. Eh... jakaś chandra mnie znowu dopada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój mały dziś tak głową sie wierci ze chodzic nie moge ani tak boli, nie wiem czy juz mu sie tak śpieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka, wypij sobie gorące kakao o ile lubisz :) To na pewno Maluszek się odezwie. basienka - ja sobie też współczuję :o Szczególnie, że w domu strasznie mnie wkurzają :o Teściowa najpierw mnie wyzywała, jak umyłam podłogi i odkurzyłam schody, bo kto to widział się tak przemęczać, a dzisiaj rano jak jechaliśmy do szpitala to z wyrzutem, że mogłam coś w domu zrobić to bym się nie męczyła :o Tak samo Siostra mojego O. wyskoczyła, że mam sobie zjeść papryczki chilli to przyspieszę poród się wkurzyłam i tylko odburknęłam do O. że skoro taka mądra to dlaczego jej musieli poród wywoływać oksy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie skończyłam się gimnastykować - myłam głowę. Nie dość że nachlapałam wokoło to jeszcze zgaga dała o sobie znać i cały czas mnie męczy. Noc cała też nie spana bo albo ból brzucha i zastanawianie się czy to skurcze, czy nie albo zgaga z wymiotami. Nie mam już na to siły - mimo iż całą ciążę unikałam brania jakichkolwiek na to leków dzisiaj idę do apteki. W czasie krótkiej drzemki przyśniło mi się że urodziłam 8 grudnia. Ciekawe dlaczego taka data. Zobaczymy czy się sprawdzi. Później z kolei śniłam że kazali mi rodzić sn przy pośladkowym ułożeniu małego. Koszmar jakiś. A swoją drogą to ciekawe czy się przewrócił czy nadal siedzi sobie głową do góry? Mój maluszek już 5ty dzień jakiś taki spokojniejszy niż zwykle. Mam nadzieję że nic się złego nie dzieje. Na szczęście reaguje na słodkie :) i troszkę się porusza. Wizytę mam na piątek - zobaczymy czy coś się ruszyło czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nudy, nudy. jest tak zimno, że nawet na spacerek nie chce się iść ( mimo że u nas słoneczko dziś piękne było) Mężuś pojechał po córeczkę do przedszkola, a ja sama siedzę. Rano się okazało że oba samochody popsute ( w jednym ogrzewanie i coś jeszcze a w drugim świece) ńa szczęście mechanik zrozumiał że muszę mieć sprawne auto i jeden już naprawił. Jakby coś ( wątpliwe) to mam czym jechać :-) Czy seksik "pomaga" tylko na rozwarcie ? Bo mi raczej skurcze teraz potrzebne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj w nocy na pół przez sen zaczęłam panikowac gdzie jest mój brzuch!:) Coś mi się ubzdurało że ja jeszcze w ciąży jestem a tu zero ruchów dziecka i co gorsza zero brzucha! dopiero jak mój N. mnie dobudził to doszłam do siebie, a on patrzył na mnie jak na jakąś idiotke:) jak zobaczyłam kołyskę obok łóżka to oprzytomniałam:) Coś mi się wydaje że teraz szybko się posypiecie grudnióweczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam już w grudniu :) Ponoć nam...ciężarnym spokój zalecają, ale jak tu być spokojnym, jak każdej coś doskwiera. A to końcówka ciąży, upierdliwa rodzina (co to wszystko wie lepiej niż Ty i Twój lekarz). A u mnie też same stresy... W nocy wielkie swędzenie, rano telefon do gina i próby wątrobowe. Teraz czekanie na wyniki i werdykt. Jeśli to cholestaza...to jutro na oddział i wywoływanie porodu. Już mam gatki pełne, bo pomimo oczekiwania i męczenia się...chciałam żeby natura zrobiła swoje. Czy któraś z Was doświadczyła tej przypadłości i podzieli się wiedzą...może być również teoretyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej ;] Właśnie wróciłam z wyczekiwanej wizyty u fryzjera, tak więc już mogę rodzić ;] A tak poważnie to tak strasznie mnie boli miednica, spojenie i w ogóle wszystkie mięśnie na dole, że chyba zwariuję... Jak dziś rano wstałam to nie dałam rady nawet na tyłku usiąść tak mi to wszystko promieniuje po całym tyłku i okolicach. Staram się jak najmniej chodzić, bo jak pochodzę za dużo to wtedy to dopiero BÓL. A te gimnastykowanie się z myciem głowy to czysta komedia w moim wykonaniu. Jutro jadę na ktg znowu. I tak się zastanawiam, czy znowu wykryje mi skurcze, które nie czuję. Zauważcie, że coś nam _kasik_ zniknęła, a pisała, że jedzie do lekarza i być może będą wywoływać. To może już po wszystkim u niej ;] łe rety - podziwiam Twoją cierpliwość i nie zazdroszczę takich nerwów i tego pytania w głowie - no kiedy wreszcie? Straszne te nasze czekanie, bo to takie napięcie, że w każdej chwili może coś się ruszyć, a stan odśnieżania dróg jest raczej niezadowalający...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto----wiek---------TP------płeć---miasto lub woj...tydz..waga..termin porodu z usg.. maczek2...34............03.12.2010 ........chłopiec _kasik......26.........05.12.2010 ........chłopiec....zach-pom some........26........... 05.12.2010. ..........? AleksaP........31.........06.12.2010.....chłopiec.....Je rsey lapia.........25...........06.12.2010..........chłopiec. .........Białystok pola_30_..................08.12.2010......dziewczynka gwiazdeczka32..........08.12.2010....... dziewczynka....Bielsko-Biała AgnieszkaW..23.........10.12.2010.........chłopiec...... .Wrocław IlonaK.......29...........10.12.2010.......chłopiec....D ąbrowa Górnicza Gwiazdeczka46..........11.12.2010.... ....chłopiec wiola.sz....32.............11.12.2010 . ......chłopiec....Gdańsk explosive...33............13.12.2010. .. .....chłopiec....Berlin szkocja.....33............13.12.2010..........chłopiec.. ...Gorlice kasia32....................14.12.2010. ..........? bettinka87..23..........15.12.2010.. .......chłopiec..podkarpackie kate1111.................15.12.2010.. ............? mammma80..30..........15.12.2010..... ....chłopiec Amelee ......28 lat ...... 15.12.2010 dziewczynka, Baden-Wrttemberg ewa0505....26............16.12.2010.........chłopiec.... ...Suwałki.....35.....2400 łe rety....26./..16.12.2010...chłopiec.. .Ustrzyki Dolne... 31..2120..8.12... Pasja24....24...16.12.2010...chłopiec....Warszawa....31. ...1700...brak TP Kasiulek1707....25...17.12.2010......chłopiec...mazowiec kie Kropka1111 .29..........20.12.2010 .........chłopiec porcupine...31...........20.12.2010.........dziewczynka.. .Górny Śląsk Natalia_1990..20........15.12.2010... ........Dziewczynka.... Wrocław anetaza.......32........24.12.2010..........dziewczynka GoSiAcZeK_85...........24.12.2010.......dziewczynka.....Gdyn ia basienka154...30.......26.12.2010........dziewczynka....W arszawa Minia85................ ..25.12.2010.........chłopiec evangeline.....25.....27.12.2010...........chłopiec....d olnyśląsk Namanowcach..........31.12.2010........chłopiec Tak patrzę na tą naszą tabelkę i widzę że teraz to juz raczej pójdzie szybko :) łe rety...... Ty masz dopiero na 16tego termin ...masz nadzieję że pójdzie to szybciej??????? :) Pozdrawiam wszystkie grudniowe mamusie :) U mnie tak jakby powoli się coś zaczynało ale jak tylko coś sie dzieje równie szybko przechodzi :) chyba poprzytulam się z męzem ale dopiero za dwa dni jak sypać przestanie:) bo jeszcze bym mogła nie dojechać do szpitala a to jednak kawałek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;] znowu bylam na IP... okazuje sie, ze mam silne skurcze przepowiadajace, to ja nie wiem co to bedzie jak zaczna sie normalne skurcze; z dzidzia wszystko ok, ale ja jej dalej nie czuje:/ nie rusza sie nic a nic... wiec nie wiem o co chodzi... odeslali mnie do domu i tyle :] dalej mnie lapia te bole jak na @, ale one sa nie dowytrzymania... :( jutro ide do swojego lekarza na wizyte to mnie moze oswieci co jest grane...bo ja juz chyba nie wiem co jest ze mna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AgnieszkaW....NIE MARTW SIE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE TYLKO NIE DENERWUJ SIĘ ZA BARDZO TAKI JUŻ UROK NASZYCH CIAZ :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie całą resztę dnia przespałam ale humor cały czas do niczego :o gwiazdeczka32 - na 16 zgadza się, tylko że mój Mały już zaczął się pchać na świat 4 tygodnie temu, wszystko przez to, że był bardzo nisko, w sumie nie wiem dlaczego tak szybko tam zlazł ale cóź, uciskał na "wyjście" i lekarka mówiła, że cud będzie jak wytrzymam trzy tygodnie które miałam leżeć... Więc jakaś cudowna jestem, bo już tydzień temu wstałam i chodzę, a Mały niżej ma już tylko wyjście i wyjść nie chce... kasiulek1707 - na skurcze polecam mycie podłogi na kolanach i schodów - na dzień po tym jak się za to wzięłam miałam te skurcze które były tak wysoko :D niania666 - no ładnie :) pewnie to dziwne uczucie po porodzie tak mieć znowu "pusty" brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapia - jeszcze trochę to, to pytanie mnie wykończy :o Zawsze lubiłam organizacje, a tutaj nie wiem kiedy, nie wiem jak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:-) U mnie bez zmian.Dzidzia spokojna,grzecznie sobie siedzi w brzuszku. Śnieg dziś pada cały dzień,jeszcze trochę i mnie zasypie całkowicie he he Podczytuje Wasze wpisy żeby być na bieżąco i niczego nie przegapić. 3 mam za Was dziewczyny kciuki,za szczęśliwe rozwiązanie i żeby wszystko sprawnie poszło. Coś ostatnio nie zaglądała do nas Pasja,chyba,że ja coś przegapiłam... Mam nadzieję,że wszystko u Niej w porządku. Życzę spokojnej nocki i mówię już dobranoc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ,dziekuje za gratulacje i gratuluje Tym,którym jeszcze nie miałam okazji pogratulować!No i przyszedł grudzień...emocje na forum dopiero sie zaczynają ,jakoś nie moge uwierzyć ,że już jestem po...Artuś grzeczny,spokojniutki,w nocy niestety miewa największy apetyt i niebardzo daje mi pospać ale niech je ,niech Mu idzie na zdrowie! Starszej córci włączył sie "opiekun"-chce wszystko robić przy Małym-co chwila podbiega do łóżeczka,całuje,daje mu cześć,chce opa,chce lulać,normalnie nie moge jej spuścić z oka...Podaje pieluszki,kremiki itp,naśladuje,że karmi lalke,kładzie ją na poduszke do karmienia i szuka u siebie cycusiów-śmiesznie czasem bywa...U mnie jakaś burza hormonalna,poza tym nawał pokarmu i jakieś chwilowe poczucie dezorganizacji...Ale generalnie wielkie szczęscie,że synek jest już z nami,że jest zdrowy...że jest! Wiem,że sama byłam ciekawa jak zaczęły się u innych porody,objawy przedporodowe itp więc troche napisze o sobie-już jakoś od poniedziałku mialam ochote na kaloryczne jedzenie,kakao na śniadanie itp,tak sobie myśle,że organizm zbierał siły na większy wysiłek,poza tym piersi zrobiły mi sie twardsze,jakby zebrało w nich się więcej mleka,gęsty śluz,brzuch opadł jakoś dwa tygodnie przed...jakoś czułam,że to już blisko mimo ,że w piątek na wizycie u ginki usłyszalam,że jeszcze przez tydzień napewno nie urodze-a w nocy odeszły wody :-)-jak to mówią-porodu i wojny nie przewidzisz:-) W piątek po wizycie miałam już śluz zabarwiony krwią-myślałam ,że to po badaniu,wieczorkiem chińskie jedzonko,seksik i nocą na porodówke bo wody zaczęły odchodzić....Na porodówce byłam od 3,dostałam swoich skórczy,które powolutku sie nasilały-mężowi kazali przyjechać nad ranem,jak przyjechał o 8 to mogłam rozmawiać już tylko w przerwach między regularnymi,silnymi skórczami,troche skakania na piłce,prysznic i zaraz potem skórcze parte-ból masakra ale połozna świetna,a ja podobno całkiem dobrze współpracowałam ...Porównując pierwszy poród-wywoływany,ponaglany a ten drugi całkowicie naturalny-życze Wam wszystkim porodów bez podania oksytocyny,oby Wam się wszystkim wszystko samo rozkręciło,nikt Wam niczego sztucznie nie nakręcał...chociaz wiadomo,czasem pewnie trzeba...Nie bójcie sie też długich porodów-im dłużej tym lepiej dla dziecka a wiadomo,że bół sie nasila,nie jest przez ileś godzin nie do zniesienia-nie do zniesienia jest kiedy jest już blisko CELU a Cel to nasze kochane dzieci ,które już niedługo każda będzie miała przy sobie...Po porodzie wene do pisania dostałam widze...ale chyba jeszcze przeżywam poród i chciałam sie z Wami podzielić...Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny z rana ,widzę że nic się nie zmieniło jak na razie ,u mnie też nic oprócz tego okropnego kataru przez który jest mi tak niedobrze że nawet jeść nie mogę a pije tylko wodę ,nie wiem ile dni można mieć katar ,w dodatku mój syn jest chory ma początkowe zapalenie oskrzeli i tak jak bardzo chciałam już urodzić, tak na razie nie wyobrażam sobie iść do szpitala i zostawić go samego babcia moja Mama jest zakręcona w dodatku okropna panikara przeżywa każde kaszlnięcie trzy razy się pyta co za leki on ma i jak się je bierze,więc dlatego wolę być ja przy nim na ,za oknem tak wieje że nie do opisania jak sobie pomyśle że będę musiała wyjść na dwór a chodzę w spódnicy ,bo w spodniach czuje się jak kloc to aż mi brrrrr. Później zaglądnę do Was,życzę miłego dnia ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Za oknem śnieg i mróz a ja w ciepłym pokoiku pisze do Was przy stoliku :) Noc przespałam spokojnie i nic się na razie nie dzieje ...hmmmmm mała kopie jak trzeba a mnie się bigosu zachciewa :) ło matko podobno jak bolą piersi i masz zachcianki tak jak na początku ciązy to koniec rozwiązania bliski :) ciekawe czy to prawda :) mówicie tu o kalorycznym jedzeniu sexiku:) przed .....porodem....:) ciekawe jak to bedzie u mnie ...w dzień terminu to męza najwyżej zajadę :) he he he musi pomóc i koniec :) .Och powiem Wam że im bliżej chyba tym gorzej adrenalina na maxa .....A z drugiej strony jeszcze spokój w domu :) chociaż ja wolałabym już ją przytulić i mówić że bardzo ją KOCHAM :) Powodzenia dla wszystkich.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam;) Wiola to współczuje ze synek chory, mozego męza tez cos nabiera choróbsko ale zaaplikowalam mu tabsy no i spał sam. U mnie dzisiaj na plusie jest, znowu sie zrobi mega mokro, bo śniegu duzo jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×