Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blablabalBLAbla

NEUROTYCY

Polecane posty

Gość jestem se
Witam blabla 🌻 Witam stara.... 🌻 i wszystkich, którzy tu zaglądają lub zajrzą. Blablabla Stara dobrze mówi, masz silną nerwicę. :(( to chyba przez nią nie możesz dobrze spać. To prawda, nerwica nie zabija tylko strasznie męczy i utrudnia cieszyć się życiem. Jeśli możesz napisz co wykazały dzisiejsze badania. Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki oby wynik był dla Ciebie dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
stara... napisała : Nie analizuj dzieciństwa i swojej matki. Była z rodzaju tych "ZIMNYCH S....." Powiedz sobie - było-minęło. Jestem dorosła - olewam ją - przykładu nie biorę. Owszem, jestem dorosła i przykładu nigdy nie chciałam brać. Ale dla swojego dobra chciałam zrozumieć Jej postepowanie wobec mnie i mojego rodzeństa, chciałam wiedzieć dlaczego była taka. Chciałam Jej przebaczyć, bo chciałam zamknąć ten zły rozdział w moim życiu. Bez sięgnięcia do korzeni czyli przypatrzeniu się w jaki sposób Ona była wychowywana, nie zrozumiałabym skąd w niej było tyle zła. Nie mogła być inna, Ona również nie doświadczyła miłości w swoim domu.:(( I ten przeklęty krąg tak się zamyka. Oczywiście to jej nie usprawiedliwa ale znalazłam wytłumaczenie dla jej postepowania. Tylko, że ja mam świadomość skąd się to wszystko wzięło i chcę być inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
stara...... [ tak już zupełnie na marginesie, to mogłabyś zmienić nick ... :)) na bardziej hmmmm ... pozytywny?] To przykre, co piszesz o swoich stosunkach z synową. Jej nie zmienisz, jeśli Ona nie widzi, że robi coś żle a Twojemu synowi to nie przeszkadza, Twoje wszelkie działania są skazane na niepowodzenie, a tylko zaostrzą wasze relacje. Chyba jedyne co możesz zrobić to okazywać jak najwięcej miłości swoim wnukom, bo to jest bardzo ważne. Wiadomo, że matka [normalna matka!] chce dla swoich dzieci jak najlepiej, ale Ty nie masz wpływu na to kogo syn wybrał i z kim spędzi życie. Nie odbieraj moich słów jako krytykę Twojej osoby, ja staram się pisać obiektywnie, z boku. Mnie jest łatwo bo nie jestem zaangażowana emocjonalnie, ale rozumiem Twoje rozgoryczenie i żal do synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
kochani, ja brałam środki "medycyny alternatywnej" na nerwicę i muszę powiedzieć że jestem bardzo zadowolona... rok temu miałam ataki, dzięki tym kropelkom one minęły - i nie wróciły... Miewam czasem kłopoty ze snem (nie mogę zasnąć) i te kropelki teraz mi też bardzo pomagają zaczęłam spać jak aniołek 8 godz! Dla mnie to nie do wiary bo zawsze miałam od dziecka kłopoty ze snem, a tu proszę... Gdybyście chcieli spróbować to podaję ich stronkę www.danmed.pl ale ostrzegam że to nie jest tanie. Jestem ich wielką zwolenniczką dlatego o tym piszę, bo to jest na razie prawie nieznane. Nazywa się JOALIS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
juz po badaniach - nic nie wykazaly- czyli to jednak migrena :-( Czy leki hamujace wychwyt zwrotny serotoniny powodują zobojętnienie na wszystko? Nie przezywa sie wtedy wszystkiego tak mocno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara.........
Fakt - muszę zmienić nicka - np tujaaaaaaaa! Jestem - co do mojej synowej i syna - muszę ci odpowiedzieć,mieszkamy 150 km od siebie,nie jestem małostkowa - zbyt dużo w życiu przeszłam,aby przejmować się bzdurami. Wszelkie ponizanie z jej strony,dziwactwa,uszczypliwości - traktuję z uśmiechem i bez żadnego bólu. Jest dziwadłem i tyle.. mój syn też jest dziwadłem i tyle.. ja też jestem dziwadłem i tyle....... Nigdy do nich się nie wtracałam - jeżeli to chwaliłam..chwaliłam.. Uznała więc,że na wiele może sobie wobec mnie pozwolić. Niech tak sądzi.Robię to tylko i wyłącznie dla mojego syna. Dla dobra dzieci zniosę wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujaaaaaaaaaaaa
Bla.. Leki te pomogły mi w miarę normalnie funkcjonować. sama juz wybiorę się nawet w podróż. A kiedyś do sklepu wyjść nie mogłam. Dom to była moja twierdza.Tylko w nim czułam się w miraę bezpiecznie. Teraz są jaieś leki - 30 lat temu leczono mnie tylko i wyłącznie uspokajaczami. Zresztą relanium mam cały czas pod ręką. Nie martw się,że dopadnie Cię obojętność.To nie tak.. zmniejszy się Twoja NADWRAŻLIWOŚĆ. Nie wiem jak inne osoby, ale ja jestem wdzięczna,że są teraz takie lekarstwa. Samemu można może sobie poradzić,jak życie jest spokojne. Mnie się to nie udało. Po śmierci mojego synka i jego zapowiedzi,że urodzi się jako dziewczynka..pomimo mojej silnej nerwicy,zdecydowaliśmy się na dziecko. Urodziła się po 1,5 roku nam córeczka........z niezwykle ciężką wadą serca. Tego,nam synuś nie przeowiedział..że będzie ciąg dalszy ciężkiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
Witajcie 🌻 Tujaaaaa..... ładny nick sobie wymysliłaś, mnie od razu skojarzył się z tym wiecznie zielonym iglakiem:)) rosną sobie takie dwa u mnie w ogrodzie smukłe i strzeliste. Czytam Twoją historię, po ostatnim wpisie mam łzy w oczach bo domyślam się dalszego ciągu. :(( Zapytam jeszcze tylko, czy od tamtych dramatycznych wydarzeń jesteś cały czas pod opieką lekarzy i cały czas zażywasz jakichś leków? Pozdrawiam serdecznie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
Blabla proszę, odezwij się jak się czujesz, czy leki Ci nie pomagają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
witajcie 🌻 czuję sie w miare dobrze, troszkę drżenia wewnetrznego czasami ale do wytrzymania. Po Asentra 50 mg przez kilka dni mialam nudnosci ale minely a teraz zauwazam u siebie obnizenie łaknienia (hurrra) :-D Tylko od kilku dni mam problemy z zasnieciem ale mam nadzieje, ze przejsciowe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujaaaaaaaaa
A tak mam pytanie! Czy Wy też macie "problemy" z zażywaniem nowych leków? Do wszystkich nie znanych mi,podchodzę bardzo krytycznie. Najczęściej przed ich zażyciem mam pietra,a potem okazuje się,że żle po nich się czuję. Te wszystkie kropelki..tabletki..prozaki.. - zależy od nas i naszego nastawienia jak na nas działają. Jest jeszcze jedno - zaufanie do naszego lekarza,czy faktycznie ma choć trochę ochoty aby pomóc. Moje doświadczenie z psychiatrami jest wieloletnie. niektórych słuchałam z zażenowaniem,od większości wysłuchiwałam jak im jest żle. To chyba ich samoobrona - aby nie zwariować. O moim obecnym wiem,że ma bardzo dużą wiedzą - tyle,że zimny drań. robiłam podchody,aby jego wciągać w rozmowę i dyskusję. Dzieki temu wyciągałam informację na temat mojego problemu - dużo zrozumiałsam. Podstawą jest wykluczenie choroby tarczycy. Zaburzenia tarczycowe maja podobne objawy do nerwicy. Bla - badałaś tarczycę? Choroby z nią związane - to obecnie plaga. Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
halo, halo dziewczyny!!!Żyjecie? Co u Was? Jak sie czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
ja czasem zaglądam... ale ja się czuję super (z bardzo małymi wyjątkami) w zasadzie uważam się za wyleczoną więc chyba już nie należę do neurotycznego grona ;) a przynajmniej czuję się tak samo jak przed chorobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
szkoda, ze tu juz nikt nie zaglada :-( pogadałabym z kims

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fafnoście
mnie sie zyc nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
witaj blabla :)) Co u ciebie, jak się czujesz? Pewnie już znalazłaś pracę i nie masz czasu to zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
hej SE:-) 🌻 nie znalazłam jeszcze pracy- wciąż szukam, zagladam tu często ale nie ma nikogo. Czuje się dobrze- chyba leki działają. A jak Ty sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
U mnie jak to w życiu. Pracuję nad swoimi emocjami, dużo czytam, dobre rady staram się wprowadzać w swoje postepowanie. Nie od razu mi wychodzi ale efekty są. :)) Wiem, że neurotyzmu się nie wyleczy, trzeba nauczyć się z tym żyć, zaakceptować swoją osobowość. No i najważniejsze : żyć tak aby nie płakać [ he he he przynajmniej nie dużo i nie często] zrozumieć także, że nikt nie bedzie się rozczulał nad nami i to że my mamy taką a nie inną osobowość. PS. Nie wiem czy czytałaś "Przebudzenie" Anthony de Mello. Niech Cię nie przeraża fakt, że napisał to zakonnik. Nawet jak jesteś osobą niewierzącą warto zapoznać się z tą pozycją. Mnie ona dała wiele do myślenia. Przeczytaj chociaż jeden z rozdziałów. Może też znajdziesz w niej coś co Ci pomoże zrozumieć siebie. Pozdrawiam, miłego dnia 🌻 PS. ja też tu zaglądałam czesto ale ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
czytałam "przebudzenie", ja tez duzo czytam :-) jak zajrzysz nastepnym razem to sie odezwij :-D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
żyjecie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MikeLike
Hej. Ja znam chyba sposob na leczenie tego. Moja własna receptura. Neurotyzm działa na zasadzie tego że porzucamy świadomość siebie by być swiadom swojego istenienia potrzebne nam pewne bodzce emocje odczucia. (czujemy ze zyjemy ze jestesmy) to jak taniec z energia a nie taniec bez poczucia rytmu. A porzucamy te poczucie siebie świadomośc naszego istnienia z tego wzgledu ze tak sie nauczylismy - moze mama lub taka nas olewali gdy my pragnelismy z nimi kontaktu - wtedy powiedzielismy sobie (podswiadomie) skoro oni nie zwracaja na mnie uwagi...to ja pewnie dla nich nie istnieje wogole nie isntije...i taki komunikat zakorzeniony w naszej psyche teraz odgradza nas od uswiadomienia sobie tego kim jestesmy jacy jestesmy i ze wogole jestesmy:) Ja mam pare trików by zauwazyc siebie to o to tu biega my nie czujemy ze jestesmy - by sobie to uswiadomic można: - dotknac cała reka pleców objac sie jakby z tylu - dotknac pewnych czesci twwarzy złapac sie od tyłu za głowe - sprobowac chuchnac sobie w twarz by poczuc oddech (lepiej by był swiezy bo efekt moze byc niemily hehe) - ogolnie trzeba poeksperymentowac z dotykiem - sa pewne miejsca na ciele ktorych sobie nie uswiadamiamy np ze chodzimy na nogach kto o tym pamieta? jest tego swiadom? mało kto. i to dobry punky strategiczny by sobie dzieki naszym nogom uswiadomoic sobie ze je mamy. nasz mozg dostanie bodzce - JESTES TY kiedys byłme w błedzie bo myslalem ze mam cos osiagnac wtedy neurotyzm sie zmiejszy bo bede fajny - tu chodzi o uwage... życze byście sobie uświadomili że żyjecie że jesteście i byli tego tak swiadomi niczym gimnastycy czujacy połozenie swojego ciała podczas rozncych trudnych akrobacji:) Poeksperymentujcie... pozdro piszcie co myslicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
hmm sama nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
po kilku m-cach odstawiłam Asentrę i jest masakra. Ciągle płaczę i mam napady furii. Nie dam rady tak dłużej żyć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
Po kilku m-cach odstawiłam Asentrę i jest masakra. Ciągle płaczę i mam napady furii. Nie mam rady dłużej tak żyć:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgrgrgrgr
Bla, nie załamuj się! Może i łatwo mi mówić, bo sama wariuję, ale wierzę, że kiedyś wydostanę się z tego bagna, zrobię wszystko, żeby to zrobić i nikt mi nie przeszkodzi! na dzień dzisiejszy czuję się źle... boli mnie strasznie... psychika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
dzięki grgr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arsen lupin
Takżę jestem neurotykiem . PIszcie jak się macie , bo widze , żę nikt tu nie zaglądał chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×