Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blablabalBLAbla

NEUROTYCY

Polecane posty

Gość jestem se
zawszeanty Z toksycznego związku uciekaj jak najszybciej. To coś co bardzo szkodzi na zdrowie. Ale Ty sama o tym najlepiej wiesz. Życzę powodzenia [ kwiat] A wszystkim neurotykom [ i nie tylko im] miłego dnia.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna?
witajcie!! dolanczam sie do waszego grona.....ja juz mam dosyc tego samopoczucia, wiecznego strachu, paniki, leku przed wszystkim, stracilam przez to prace. Choc powiem Wam iz do niedawna mialam straszne napady paniki. zaczelam jesc witaminy i to mi troszke pomoglo, serce juz tak nie wali aczkolwiek leki zostaly:( j amysle, ze u mnie rpzyczyna byl od zawsze strach o serce, ogolnie ejstem osoba zestresowana, bojazliwa i wstydliwa dlatego tez nabawilam sie problemow z sercem. Chodzi mi o potykania sie serca. Od tego czasu czyli jakies 10 lat zle se czuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
wróciłam :-) internista przepisał mi Tranxene, zobaczymy co będzie po tych tabsach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
Ewald - czy możesz sprawdzić swoją pocztę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
Witajcie :-) jaka tu cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
Witaj blabla:)) Jesteś tutaj załozycielką tematu, jak Cię nie ma to ..... cisza. Jak się spało po tabletkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
nie zdazylam ich jeszcze kupic bo wczoraj mialam urwanie glowy. Ja jestem caly dzien z doskoku ale przeciez ze sama ze soba nie bede konwersowac (to już podpada pod inne schorzenie ) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
Jak masz ochotę na pisanie to pisz:)) Co Cię obchodzi, że ktoś tam coś tam sobie pomyśli. Jesteś tutaj anonimowa i nikt Cię nie namierzy, a czasami wyrzucenie z siebie tego co nas gniecie, pomaga. Net zniesie wszystko :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
zastanawiam sie, czy psychiatra mnie wyleczy czy zaleczy jedynie, czy "ataki" i ciężkie dni bedą sie powtarzyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
Leki na pewno pomogą Ci wyciszyć sie, lepiej wysypiać, ale może zaczniesz chodzić na jakąś terapię i popracujesz nad sobą. Ja uważam, że leki są dobre tylko na jakiś czas, aby podnieść się z najgorszego, stanąć silniej na nogi. Ale branie ich przez całe zycie i liczenie na "cudowną tabletkę", jest jakimś nieporozumieniem. Ale, oczywiście, każdy sam decyduje o sobie i sposobie leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
od czasu do czasu chodze do psychologa - troche mi pomaga. Zgadzam sie z tym, ze bycie przez cale zycie na prochach nie jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
A co jest dla Ciebie w tej chwili największym problemem? [ jeśli wolno mi zapytać]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
niepokój wewnętrzny i lęk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
czy ktoś z Was ma tak, że przyczepia się do jednej myśli (np. jakiegoś wydarzenia albo osoby) i analizuje bez końca? Obsesyjnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę się do tematu
NERWICA - to była moja diagnoza 35 lat temu. Suka nie minęła nigdy. Odpuszczała na jakiś czas i powrót. Jak udało mi si ę żyć? Wracam do wspomnień i nie wiem. nowoczesne leki - tranxsene - zaczęłam brać parę lat temu, zrobiło się w miarę "normalnie". Alko - przerobiłam - sięgnęłam swojego dna. Następna moja wizyta u psycha w poniedziałek. Ktoś wcześniej pisał,że czuje "obojętność" - to jest chyba to,co ze mną zrobiły leki,ale mogę funkcjonować. Mało co już mnie rani.Ta OBOJĘTNOŚĆ jest dla mnie cudem. Mam 63 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
popłakałam sie czytając Twoj wpis :-( czyli albo wielki dol albo obojetnosc - nie ma alternatywy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
do " wtrącę się do tematu" - jak wyglada Twoje zycie? Pracujesz? Zalożylas rodzine? Masz przyjaciol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blabla.. co do obsesyjnych myśli ja tak mam non stop myślę o moim facecie o tym co z nami dalej bedzie, w kółko to samo. Wtrącę się... więc te leki traktujesz w tej chwili jako uwolnienie od poprzedniego stanu? Czy rozumiem dobrze, że pomogły Ci bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
zawszeanty - myslisz obsesyjnie o swoim facecie ale czy zdarza Ci sie uczepic jakiegos innego tematu? Ja sie ostatnio "zawiesilam" na dziewczynie mojego kolegi (nigdy w zyciu jej nie widzialam, znam ja tylko z opowiadan, caly czas sie zastanawiam dlaczego ona z nim jest skoro on jej nie kocha i ja zdradza itd- a tak na dobra sprawe-co mnie to obchodzi?? !!). Nie moge przestac o tym myslec - mam naprawde narąbane w głowie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
Blabla, tranxene to benzodiazepina - doraźny uspokajacz. To nie jest lek na nerwicę i cię z niej nie wyleczy - tylko chwilowo zniweluje objawy http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2174 Lek może wywołać uzależnienie. - co znaczy że nie powinnaś go brać regularnie. Najlepiej jak skonsultujesz to wszystko z psych. Nerwicę się trudno leczy ale najczęsciej stosowanym lekiem są SSRI czyli antydepresanty i one nie są takie groźne jak benzodiazepiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
za tydzien ide do psychiatry, mam nadzieje, ze dobierze odpowiednie leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to wygląda myślisz a tak naprawdę przejmujesz się kimś/czymś zamiast zacząć myśleć o sobie. a jak to się stało, że w ogóle pomyślałyście o wizycie u lekarza? i czy odrazu trafiłyście do psychiatry czy najpierw był kontakt z lekarzem rodzinnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
tak ale ja myślę obsesyjnie o dziewczynie,której nawet nie znam i nigdy jej nie widziałam :-( a mysl o psychiatrze jest komsekwencja tego jak strasznie sie czulam i tylko on moze mi pomoc ale ze wzglegu na to, iz w moim miasteczku jest wielu chetnych do psychiatry (!!!!), wizyte mam dopiero za tydzien a nie moge sobie poradzic z tym co sie ze mna dzieje wiec poszlam do internisty zeby pomogl mi doraznie przepraszam za chaos w wypowiedzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
konsekwencją*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
czasami bywam u psychologa, teraz mam naprawde ciezki okres i mysle, ze bez pomocy farmakologicznej sie nie obejdzie, musze okielznac wewnetrzne demony bo inaczej wyladuje w malym, bialym , cichym szpitaliku :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy coś było początkiem tego gorszego okresu? podobno trzeba sobie ułatwiać, doskonałe słowo : demony.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
he he he Rozbawił mnie ten cichy, biały szpitalik :-P Co do tych obsesyjnych mysli, też tak mam. Męczy mnie np. jakaś sprawa albo osoba. Układam w myślach jakieś scenariusze jak to rozwiązać. Aby się tych obsesji pozbyć staram się być tak zajęta, by odsuwać te obsesje. Ale zwykle dopadają mnie mimo moich wysiłków. Często się poddaję i realizuję swój, jak się wydaje, najlepszy scenariusz aby mieć to z głowy. Np. wykonuję telefon do osoby, która mnie "męczy" albo rozprawiam się z czynnością, która nie daje mi spokoju. Zdarza się, że popadam w jeszcze gorsze tarapaty i mam następnego dołka. To zwykle chodzi o relacje z ludźmi. Nie radzę sobie z nimi najlepiej. Często myślę, że na bezludnej wyspie byłoby mi najlepiej. Ale znów, gdy za długo się izoluję znów pragnę kontaktów z innymi [poza najbliższą rodziną, oczywiście].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×