Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blablabalBLAbla

NEUROTYCY

Polecane posty

Gość blablabalBLAbla
wczoraj probowalam rozmawiac z moja mama ale ona stwierdzila, ze to co sie ze mna dzieje to z powodu nadmiaru wolnego czasu i ze wymyslam, i ze powinnam wziac sie w garsc- nie ma to jak wsparcie najblizszych :-) a co do malego, bialego szptalika-tez mi sie to okreslenie podoba :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dużo cech jest tutaj wspólnych. często mi się wydawało, że jestem cholernym odmieńcem:) też zdarza mi się układać sto różnych scenariuszy w głowie ale i tak nigdy tego nie potrafię wcielić ich w życie, wypowiedzieć duszę w sobie. słowa. układam myślę , budzę się w nocy , staram się dalej usnąc czasem się nie udaje i znowu myślę, sen do dupy, noce zarwane. a rano zmęczenie większe niż wieczorem, i te relacje z ludźmi , zyję wyobrażeniami na temat tego jak powinno być a nic nie potrafię zrobić w tym temacie a jak coś już robię to okazuję się że albo kogoś ranię albo wychodzi na to, że szukam dziury w całym, albo najlepsze - to co zarzucam podobno tyczy się mnie. moje małe piekiełko nie potrafię spojrzeć trzeźwo na otaczających mnie ludzi i w ogóle upodlam się o kontakt a z drugiej strony izolacja. w koło macieju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
Powiem Wam tak: my inaczej postrzegamy świat, nam się tylko wydaje, że inni myślą i czują podobnie jak my. Ale to tylko nasze iluzje. Stąd takie nieporozumienia w kontaktach międzyludzkich. Chcemy, by ktoś domyślał się naszych uczuć, odczuć, wczuł się w naszą psyche, ale to chyba jest niemożliwe. Ludzie " normalni" nie analizują rzeczywistości tak jak my, nie roztrząsają w swoim wnętrzu każdego drobiazgu, każdego gestu i słowa. To tylko nam zapadają takie niby błahostki w pamięć i potrafią męczyć przez długi czas i wracać niekiedy pod wpływem jakiegoś impulsu. Nasze mózgi inaczej działają i mamy problemy by dostosować je do tych "normalnych". Miałam/mam czasami przebłyski takiego innego, "normalnego" myslenia i wtedy jest mi naprawdę dobrze na świecie. Ale takie stany nie zdarzają się często. Dobrze, że jednak są . To pozwala mi nabierać dystansu do siebie i do mojej zaburzonej osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
"Ludzie " normalni" nie analizują rzeczywistości tak jak my, nie roztrząsają w swoim wnętrzu każdego drobiazgu, każdego gestu i słowa. To tylko nam zapadają takie niby błahostki w pamięć i potrafią męczyć przez długi czas i wracać niekiedy pod wpływem jakiegoś impulsu. Nasze mózgi inaczej działają i mamy problemy by dostosować je do tych "normalnych"." - dokładnie określiłas to co mnie męczy. Zawsze slyszalam od innych, ze ja "za duzo mysle". Myslicie, ze leki to osłabia? Tzn nie myslenie (zebym nie byla calkiem glupkowata :-P) ale to cholerne roztrzasanie i analizowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
Nie mogę Ci powiedzieć jak na Ciebie podziałają leki, nikt Ci tego nie powie. Każdy organizm reaguje inaczej. Być może pod ich wpływem uspokoisz swoje myśli, już nie będzie takiej gonitwy. Być może na poczatku bedziesz lekko przymulona i odbierała świat jakby zza szyby. Sama sie przekonasz jak to jest, bo już masz przepisane. Skutki uboczne są nieraz uciążliwe, ale zawsze wybiera się mniejsze zło. Zdecydujesz razem z lekarzem, czy brać i jak długo. Oby Ci pomogły wyleźć z tego najgorszego doła. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
dziękuję Kochana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
czy Wy również lgniecie do ludzi? Szukacie u nich akceptacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
rostrzsanie, analizowanie, myślenie za dużo o tym co się wydarzyło albo co się może wydarzyć, to wg mnie wynika wszystko z lęku, który w nas jest, który nie pozwala tak po prostu czegoś zrobić od razu, tylko trzeba najpierw przemyśleć. Przynajmniej ja tak mam że rzadko coś powiem najpierw się zastanowię czy ma sens żebym się odezwała... ja nie wiem czy lgnę do ludzi, chyba raczej się dystansuję i alienuję... choć ludzie mi s potrzebni ale za bardzo się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
ja sie boje ale niczego konkretnego tylko tak po prostu. Zupełnie irracjonalny lęk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jednej strony uciekam od ludzi ich spojrzeń , izoluje się nie chce zeby mnie oceniali czerwienie sie a z drugiej sa takei osoby u ktorych za wszelka cene chcialabym aby mnie akceptowalu nawet za cene mojej godnosci czsami. no i to roztrzasanie... nigdy nie wiem tak naprawde co jest normalne a co nie jest normalne... zgaduje strzelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
no wlasnie - ja tez nie wiem co normalne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna?
a ja mam wieczny strach, lęk, nie wyobrazam sobie pojsc do pracy a jestem po 30...chce umrzec ale sama wychowuje coreczke:( nie wyobrazam sobie dalszego zycia. jak na razie rodzina mi pomaga choc nie rozumie mojej rpzypadlosci i ciagle mi powtarza, ze mam sie wziac w garsc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna, ale to dlaczego się nie leczysz, nie pójdziesz do pracy, boisz się umrzeć, wiesz o tym że to nie sa zdrowe objawy, a nerwice sie leczy, chocby mozesz pojsc na psychoterapie ale jak nie pracujesz to przez NFZ nie mozesz tak czy inaczej nie wegetuj, sporbuj cos zrobic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bym zachecała skoro mowia ze masz sie wziac w garsc to na pewno pomoga gdy pojdziesz na terpaie bedziesz szukac pracy itede. martwia sie zapewne i nie ignoruja a to jest wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna?
nie pojde na terapie bo mam stracha, nie umiems ei wypowiadac, niesmiala jestem, zestresowana wszystkim:( nie chce sie elczyc. bylam u psychiatry...przepisal mi cital po 3 dniach dostalam ogromnego ataku, wzywalam pogotowie, mslalam, ze umeiram. Nigdy wczesniej ataku takieog nie mialam i od tej wlasnie pory zdarzaja sie codziennie. Mam dosyc i dlatego tez nie podejme sie kolejnego leczenia bo sie boje by cos kolejnego sie nie przypaletalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna wiem, że dobrze się pisze i mowi sama boje sie ludzi:) na pewno jest ktoś kto pójdzie z Tobą. a i ze raz sie nie udało... nie znaczy ze tak bedzie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna?
niestety wsparvia nie mam......nikt nie wie co to znaczy, kazdy bagatelizuje mje samopoczucie, bo w koncu nic sie nie dzieje. a ja umieram codziennie;( nie chce tak zyc. nie korzystam z zycia. Nie mam juz znajomych, jestem z dzieckiem sama jak palec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to dziecko nie jest wystarczającą motywacją do tego żeby coś zrobiić? aby i ono potem miało pełną energii kochającą matkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Losia
A, ja bym chciała pogadać z kimś podobnym do mnie. Bo sie wszyscy chowamy w domach, a na z zewnątrz zakładamy maski. I trudno się rozpoznać. Jest tu może ktoś z Poznania w wieku ok 30 lat? Niech się ktos odezwie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna?
jua z innej czesci niestety....warto to zrobic dla dziecka ale to silneijsze o demnie..predzej skocze z okna nizeli cos zrobie:( w dodatku upal mnie dobija!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
ja bym sie bardzo chetnie spotkała ale jestem z samego południa PL :-) Zażyłam tranxene 10 mg - czekam na efekty :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
przestało się trząść wewnatrz mnie ale strasznie chce mi sie spac. Jutro ide na rozmowe kwalifikacyjna w spr pracy - trzymajcie kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna?
blablablabla trzymam za Ciebie kciuki!! ja tez jestem z poludnia PL:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
nie dziekuje zeby nie zapeszyc jak bardzo na poludniu mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
dobrej nocy wszystkim biore 5mg Tranxene i zobaczymy co będzie rano :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna?
katowice............dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabalBLAbla
dzień dobry :-) pierwszy raz od 3 tyg obudziłam sie bez łomotania serca :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrącę się do tematu
Nie uważam,że jestem neurotykiem - dokładnie takim jak w artykule. Nazwałabym siebie - NADWRAŻLIWCEM. A jak wspomnę - nerwicę mam od dziecka,ataki paniki juz wtenczas miałam - ale kto by tam się przejmował jednym z 8-ga dzieci. może to i dobrze? Rodzinę założyłam - pracowałam,wyjechałam z domu i nie było żadnej nerwicy. Potem dzieci,syn po 5 latach drugi - moja szwagierka w czasie wizyty u nas,gdy wróciłam po porodzie,rypnęła mi z satysfakcją w oczach: TWOJ M.MA KOCHANKĘ,ZLAPAŁAM ICH NA GORĄCYM UCZYNKU. miałam 28 lat. Dostałam ataku paniki - myślałam,że to już śmierć,położyłam się na podłodze i próbowałam przeżyć. To tak naprawdę był początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozwólcie,że się wtrącę
pisać dalej? nie chcę nikogo dołować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem se
Pisz, pisz ja czytam, mnie na pewno nie zdołujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×