wkurwia mnie to ze on utrzymuje konakt ze swoja byla kobieta!

dowiedziałam się przypadkiem, jego kumpel się wygadał, potem skojarzyłam parę faktów pytam go a on jeszcze kłamie, się wypiera.... sprawdziłam bilingi i faktycznie regularny kontakt, on się jej zwierzał z naszych spraw.... masakra. Nie mogę tego pojąć i jeszcze głupie tłumaczenie że się nie bzyknęli, jak mu lunęłam w twarz to aż zęby mu zadzwoniły a on jeszcze na tę policję to zgłosił - a na komendzie mam kumpla, nic z tego nie będzie obśmiali go ale zgłoszenie musieli przyjąć co więcej jakieś postępowanie muszą wszcząć. Mamy dziecko.... uciekaj od niego autorko jak patrzę na męża to widzę że on niedojrzały, chyba dowartościowuje się w ten sposób. siedzę i kwiczę sobie bo to cios w samo serducho

nie badz kobieta nie przesadzaj, bycie złośliwym, nie leży tak naprawdę w Twojej naturze :D

wiem z wlasnego doswiadczenia, ze facet, ktory utrzymuje kontakt z byla i sie z nia spotka.. nadal ja kocha i liczy na to, ze do siebie wroca ona ma kogos i jest "szczesliwa", ale tez sie z nim spotyka..wiec czegos jej w zwiazku brakuje i tez podswiadomie kocha swojego bylego :D tak sie beda spotkac, dopoki a) nie dorosna by do siebie wrocic, b) zdazy sie cos co nimi wstrzasnie i do siebie wroca c) porozostana w swoich zwiazkach..spotkac sie beda zawsze ;) kochac..i pozniej beda zalowac, ze nie wrocili do siebie jak facet nie kocha kobiety to ja olewa i tyle.. kobieta zostaje w tyle.. koniec i kropka. wracaja do tych , ktore naprawde kochaja.. czasami ludzie dostrzegaja cos co stracili..po czasie.. np. ta dziewczyna byla w zwiazku juz ;) wiec on czeka, jako bliski przyjaciel ;) no dla Ciebie kolega, bo Ci nie powie, ze woli ja od Ciebie. ale jakby ta byla mu powiedziala, ze chce do niego wrocic od razu by Cie zostawil.. i tyle.. nie facet dla ciebie, zaslugujesz na takiego, ktory cie pokocha..a nie dla ktorego bedzies tylko zapychajka czasu.. pomiedzy byla a powrotem do niej..

chyba dowartościowuje się w ten sposób na tym wlasnie polega egoizm

dlaczego mi się trafił pieprzony egoista !!!! wiecie jaki to cios dla mnie? ja nie wiem czy ja się kiedykolwiek z tego podniosę...

ja nie wiem czy ja się kiedykolwiek z tego podniosę... spoko spoko, podniesiesz sie masz przy sobie istote kochajaca bezwarunkowo, zadbaj o nia

nie masz racji, uwierz mi... nie mogę patrzeć na nasze dziecko, które jest kropla w kroplę do niego.... o mój boże... czemu faceci jesteście tacy nieodpowiedzialni? on jeszcze chciał naszego ślubu bardziej niż ja... nienawidzę go..

Wspólczuję Wam kobietki. I ostrzegam. Jeśli facet utrzymuje bardzo bliski kontakt-tzn że coś jeszcze czuje do tej drugiej. Jesli natomiast jest to kontakt na zasadzie od czasu do czasu pogawędka na gg w stylu "co slychać?" to moim zdaniem nic złego. Bla@bla - wspólczuję ogromnie, ale naprawdę uwierz mi za jakiś czas, może kilka miesięcy, a może nawet rok-da...przejdzie, będzie lepiej. Masz dziecko :)Dla niego żyj i nie poddawaj się, tak aby dziecko za kilka lat mogło powiedzieć, że ma super mamę, bo na pewno taka jesteś

emocje mina i przyznasz mi racje, bez obaw ale warto zwrocic sie o pomoc

bla bla boze , wspolczuje ci:( podniesiesz sie ,masz dziecko - kochana istotke dla ktorej warto zyc brak mi slow znasz ta kobiete? spradzilas biling, masz jej numer, co za szmata wiedzila ze jest z toba macie dziecko

wiem z wlasnego.. tak masz racje, boze chyba doslownie teraz to do mnie dotarlo

trzymaj się :O masz dla kogo o siebie zadbać :O

jeszcze mi napisał sms'a że to ja się w piekle spalę bo zniszczyłam naszą rodzinę... co za człowiek, co za czubek, nie wróci do mojego domu, nigdy, wypieprzę nawet policjantów jak z nimi przyjdzie. W sumie to muszą mieć nakaz żebym musiała ich wpuścić? jestem załamana... nawet nie chciał nic wyjaśniać tylko szedł w zaparte, tyle tylko jestem warta, parę kłamstw...

Boże, jakie bzdury. Ja utrzymuje kontakt z moimi byłymi facetami. Pewnie dla większości tutaj to jest nienormalne, ale mnie oprócz sexu łączyła z tymi ludzmi przyjaźń. To że nie wyszlo mi z nimi nie znaczy, że chce stracic przyjaciół. Jestem w szczęśliwym związku i mojemu partnerowi nie przeszkadzają moi byli. A mi nie przeszkadzają jego byle. Bez przesady :/

wariatka.. przyjazn.. czasem ta przyjazn moze zniszczyc zycie , wiec nie pisz bzdur - bez przesady

jeżeli mu nie ufasz, to sama możesz zniszczyc wszystko.

bla bla nie wiem , ale ja chyba bym sie"rozprawila "z ta szmata a o nim nie wspomne

ile masz lat kochana? bo jak dwadziescia parę to ja też kiedyś tak myślałam, jak pojawi ci się trójka z przodu to zaczniesz myśleć a nie fantazjować

ufalam, i moze dlatego tak to sie potoczylo ,ze teraz ma z nia kontakt a nawet sie spotykaja,i co mi z tego?niech sie rozpadnie wczesiej nic pozniej ,jak tak ma byc

Yhy, najlepiej zamknac faceta w zlotej klatce. Zabronic jakichkolwiek spotkan z kobietami. Bo po co mu inne skoro ma mnie? Chore...

Jezeli pytanie o wiek bylo do mnie, to uwierz mi, że to ja moglabym Ci prawic morały kochanie ;)

moim zdaniem przyjazn z bylym facetem/ kobieta to cos dziwnego.. no chyba, ze sie bylo z kims majac nascie lat na krotko np. w podstawowce ;) ja owszem mam kontakt z jednym bylym, na czesc co slychac itd.. ale nie spotkam sie z nim, nie zostawiam meza w domu.. nie wyobrazam sobie byc z facetem (teraz oczywiscie) a spotykac sie z bylym.. spotkalam sie kiedys owszem, ale bylam mloda i zakochana ciagle w pierwszej milosci..mimo, ze z nim sie rozstalam..ja chcialam..na stopie kolezenskiej..bylismy przyjaciolmi.. itd.. zawsze jak pojawiala sie okazja zebym zerwala z moim ex to zostawial swoje kobiety.. az w koncu doroslam, zmadrzalam.. zakonczylam swoj zwiazek..on swoj kolejny ..z dziewczyna jak to mowil, zapychajka czasu.. teraz juz minelo troche lat, jestesmy ciagle razem.. zakochani jak nascie lat temu.. juz po slubie i jest cudownie :) nie wyobrazam sobie zycia bez niego.. i vice versa.. moj maz potrafil wyjsc od swojej dziewczyny w nocy.. zeby tylko przyjechac gdzies po mnie..nie musialam go prosic.. szkoda mi tych kobiet, bo stracily tylko czas.. sama nie chcialabym byc na ich miejscu..bo kazdy zasluguje na szczescie.. mimo, ze te nasze spotkania byly czysto kolezenkie/ czuc bylo w powietrzu, ze to cos wiecej..

nieeee, to nie w moim stylu. Dostał strzała i wystarczy. życie ich rozliczy ja odpuszczę sobie. Wiem, że emocjonalnie będzie mi cięzko bo ja tego dupka kocham ale czułam że coś jest nie halo tylko obowiązki i życie przesłania nam czasem oczy. Nie podaruję mu tego bo wiem co do niej mówił i pisał ale oszczędzę wam tego. ta wiedza wystarczająco zatruje mi życie. o ja pierdolę !!!

e tam, spotkania z kobietami czemu nie? :D my mamy wspolnych znajomych, ktorych oboje bardzo dobrze znamy..i jest ok moim zdaniem nie ma czegos takiego jak przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna.. zawsze jest tak, ze ktoras strona chce czegos wiecej..czasem zdaza sie , ze dwie - wtedy taka przyjazn jest podstawa zwiazku.... wspanialego ;)

to powiedz ile, bez bawełny... mieć chłopców to można mieć na pęczki, ale oprócz chłopców trzeba mieć też jakieś zasady

ble ble naprawde ci wspolczuje,niech spierdala do niej, skoro tak nie mogl sie od niej uwolinic! zapewne emocje opadna i bedzie blgal o wybaczenie, ehhh moj tak jej pomaga- jak kolega niech to wszystko szlag trafi

mi jest przykro bo mój mąż chodził sobie z nią na tenisa kiedy ja z dzieciakiem maleńkim przy piersi zapieprzałam do pracy, na uczelnię i jeszcze budowa domu na bani... a ten w tenisa jak się okazało. ja kafle sama kładłam, malowałam ściany a on udawał że pracuje... a na tenisie ją zabawiał, sorry winetouuu.. niech spada pograć sobie jak tak bardzo lubi, gówno mnie obchodzi, nie wpuszczę do domu, niech idzie do niej spać.

z tym zastrzeżeniem że jak faktycznie pójdzie to się z nim rozwiodę i wtedy może sobie z nią grać nawet w ping ponga.

kiedy sie o tym dowiedzialas? ja chyba bym jej nie podarowala!

tak jestem zazdrosna o ich relacje, możecie po mnie jechać ale uważam że przegiął i to ostro.